Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość greenline25

Zony i kochanki....łączymy sie!!!!

Polecane posty

Gość jeśli
Jednak czytać ze zrozumieniemnie potrafisz - zmylił mnie tytuł i trochę zostałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli
Już nie mam żony, co za ulga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert
Jestem po Twojej stronie \"jesli\", choc sama bylam kochanka zonatego faceta; Twoj gniew minie, potrzebujesz czasu, moze zrozumiesz, moze jednak nie wszystko jej dales; zastanow sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i gitara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa0440
jeśli i córka ...- czytając nasze posty zauważyłeś chyba,że zdradzając męża każda z nas czymś się kierowała. nie pisze to żadna żona która jest szczęśliwa w swoim związku. na pewno tych kobiet jest znacznie więcej niż nas zdradzających. to że zdecydowałyśmy się na taki krok desparacji w duże mierze jest zasługą naszych kochających inaczej mężów. tych pijaków, choleryków, impotentów i też zdradzaczy. to wcale nie jest dla nas sytuacja komfortowa, bo zdajemy sobie sprawę że nasze postępowanie jest nie fair wobec innych nam bliskich ludzi. potrzebujemy miłości, czułości zainteresowania i skoro możemy otrzymać to od kogoś innego to nie dziw że się zatracamy i lgniemy jak do miodu. a potem to już łyżka miody, łyżka dziegdziu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli
Nie desert- to nie tak. Mój gniew już minął, nawet smutek umarł, czas robi swoje, wbrew pozorom nie szukam też już odpowiedzi- nie warto. Oczywistym jest ,że nie dałem wszystkiego, nie mogłem...nie wiedziałem ? pytałem gdy zauważyłem kryzys--nie stać jej było na szczerość - już nie. Zresztą nigdy nie można mieć wszystkiego,to nie banał..to życie, czasem podłe, trudne, niesprawiedliwe ale myślałem, że można przeżyć je godnie. Często nachodzą mnie refleksje, że przez to wszystko stałem się innym człowiekiem- gorszym, że sam teraz często robię to, czego tak bardzo nienawidziłem....nie zdradzam nikogo (jestem sam ) ale jestem przyczyną zdrad, robię innym to co tak mnie sponiewierało. Nie jest to powód do dumy, nie chwaliłem się tym,....dlatego tak trudno zrozumieć zadowolenie piszących tu dam ,że tak łatwo oszukać ufnych, często kochających "bliskich" , że w imię zaspokojenia własnych egoistycznych zachcianek są w stanie zniszczyć ,splugawić nawet to co często same w związku budowały,. Przerażający jest cynizm z jakim to robią, brak empatii,..dlatego myślę , że jedynym co nauczy je pokory wobec życia to to ,że pojawią się pewnego dnia na topicach....Porzucił mnie mąż... lub....Mąż mnie zdradił-co robić? odpowiem już dziś...wrócić i poczytać ten topic. Zastanawia mnie też, czemu żaden wpis nie odpowiedział na naprawdę istotne pytania które zadałem, ?...czy isotniejsze jest pozbawione jakiegokolwiek sensu atakowanie mnie? ,że babski topic ,że to ,że owo, że chcę rozładować frustracje,... ech. życie nigdy nie przestanie zadziwiać. desert -pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kadarka1l
jeśli - ty trafileś pod właściwy adres. jesteś porzucony przez niegodną cie współmałżonkę. wiele kobiet piszacych tu też ma za sobą takie przeżycia. szczególnie te z topicu : sposoby porzuconych żon.... . jeżeli oczekujemy na spotkanie z naszym kochankiem to jest to efekt takich przeżyć jak twoje. teraz będziesz dlugo w rozterce typu co dalej ze soba zrobić. ale przyjdzie taki moment, że spotkasz kobietę która będzie wlaśnie ta jedyna i po jakimś czasie okaże sie że jest męzatką. będziesz brnąć w tą miłość i zaczniesz wyznawać zasady, że skoro mnie ktoś zdradzał to ja teraz mogę być ze zdradzającą. no coś w tym rodzaju. zaplątałam sie. a co do "córka...." jesteś osobą jeszcze młodą i dopiero wchodzisz w życie więc nie komentuję twoich wypowiedzi. za kilka lat zmienisz zdanie tak jak my wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli
Kadarka- najpierw czytaj, potem odpowiadaj, unikniesz śmieszności. To ja się rozwiodłem nie zostałem porzucony, nie zdradzam ( nie mnm kogo ) ale owszem romansuję z mężatkami też, nikogo na stałe nie szukam, dobrze mi jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ona
to mial byc topik dla mezatek majcych kochankow,a nie dla swietoszkow, co tylko potrafia krytykowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli
Swiętoszkiem ? powiem ci ,że co najmniej kilka pań zdrowo by się z tego uśmiało. Ja pisałem o przyzwoitości... znasz znaczenie tego pojęcia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ona
znam, ale zrozum my to juz robimy i widocznie jest nam z tym dobrze, chociaz ja wiem ze robie zle i jestem dziwka, ale co ja na to poradze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli
Idę już z tąd, plećcie wasze bredni dalej, wspierajcie się w niegodziwości. Powiem wam tylko, że kłamstwem jest twierdzić ,że zdrada jest wynikiem patologii, braku uczucia,i.t.p jest wynikiem braku ale dojrzełości i nie umiejętności innego rozwiązywania problemów . Ucieczka w romans nie rozwiązuje ,żadnych problemów, szmaci nie tylko siebie ale wszystkich członków rodziny i oznacza brak kręgosłupa moralnego. Robię tak samo żle ale nazywam sprawy po imieniu i nie babrzę się w podwójnej moralności. Zegnam - bez wyr. szacunku, na to trzeba zapracować, a zresztą na tym wam chyba zależy najmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jesli
a co myslisz o tych mezatkach z ktorymi romansujesz? przeciez zapewne identycznie tlumacza sobie swoje postepowanie jak wszystkie tutaj? czy to ze jestes wolny daje Ci jakies inne prawa?, czy to jakis akt zemsty ?ze doprawiono Ci rogi to i ja doprawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrobatka
do jeśli, a raczej o jeśli biedny skrzywdzony człowieczku!!!taki dobry byłeś, a ta ku...a ci się puściła;-( straszne! a ty taki teraz jesteś z siebie dumny,że to ty ją zostawiłeś.jak czytam to co wypisujesz, co wcale jej się nie dziwię,że cię zostawiła, ja bym z takim człowiekiem godziny nie wytrzymała!!! tak się niby chcesz odegrać na tym babskim plemieniu, a w rzeczywistości to chcesz sobie dodać pewności siebie,że jesteś jeszcze mężczyzną i że potrawisz coś dać kobiecie!!! tylko co??? i że ktoś chce to brać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli
Jeszcze tylko odpowiem. Co myślę , to co większość kochanków mężatek, łatwy łup, bezpieczna zabawa, brak planów na przyszłość, myślicie ,że jest inaczej ? przekonacie się jak sprawy wyjdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce opadają
znam, ale zrozum my to juz robimy i widocznie jest nam z tym dobrze, chociaz ja wiem ze robie zle i jestem dzi**a, ale co ja na to poradze..." aha,więc wnioski potrafisz wyciągać, ale juzporadzić nic na to się nie da, jesteś więc bezwolną istotą bez jakiejkolwiek mocy sprawczej....:) wiem, wiem, nałóg:D sorry, ale nie mogę się powtrzymać żeby nie skomentować niektóych tekstów.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jesli
ja nie mysle ze jest inaczej, ale to dziala w obie strony , watpie by te mezatki szukaly kogos na stale , tak samo jak one robia za worki na sperme Ty robisz za wibrator i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kadarka1l
do jeśli .. - a ja zrozumiałam i nadal rozumiem że zostałeś zdradzony więc porzuciłeś i się rozwiodłeś. trudno ci zaakceptować obesną sytuacjew jakiej się znalazłeś ale to nie upow3ażnia ci e do obrażania nas. bo my nadal pierzemy bieliznę swoich mężów, gotujemy im obiadki, sprzątamy po nich śmieci i kiedy się domagają sexu to zamykamy oczy i śpimy z nimi. jesteś mężczyzną czy chamem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ona
kadarka, ale ladnie napisalas hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata34344
jesli... widzisz tak to w zyiu jest , jesli czlowiek nie zna tak naprawde syt. nie powinien okreslac innych, nic nie dzieje sie bez przyczyny, milo mi ze mnie przeprosiles ,przeczytalam to co pisales , rozumiem twoj gniew i zal , zycze ci duzo szczescia , aby milosc taka prawdziwa i szczera zagoscila w twoim sercu o czywiscie wzajemna:)bo coz jest w zyciu waniejsze od milosci , nic! Ja zaostawiam wszystko , to co mialam i odchodze , nie wiem co mnie czeka ,bardzo sie boje , ale mysle sobie ze juz chyba nic gorszego spotkac mnie nie moze, szkoda mi tylko tych straconych lat , przeplakanych nocy , ehh to zycie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ona
rece, idz na jakis inny topik, jak nas nie rozmiesz!!! nigdy nie doznalas palacej namietnosci, wiec nie wiesz jak to jest!!! faceci tez zdradzaja, a moze nawet nasi kochani mezowie tez nas przeprawiaja o rozki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce opadają
heh, doznałam kuuurewsko palącej namiętności.... ale nie w tym rzecz, dalej nie rozumiesz. Twój wybór oczywiście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata34344
ona ona moj mi przyprawil a udawal "biednego "mezusia"teraz to ja musz e odejsc bo nei moge patzrec na niego a on jest szczesliwy , ma dom kochanke a niech spierdala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata34344
gdy go zdradzilam,myslalam boze wyrzuty sumienia mnie zjedza ,nie moglam sobie z tym poradzic brak mi slow by to opisac,nigdy nie pomyslalam ze kiedys powiem "'nie zaluje"!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ona
rece, no to jak doznalas, to czemu nas krytykujesz??? poza tym kazda wie, ze to co robimy jest zle, ale kazdy zyje jak mu sie chce. wiem, ze robie zle, ze sie szmace, szkoda mi mojego meza, kocham go, ale k tez nie jest mi obojetny, niby nie mozna kochac 2 osob jednoczesnie, a jednak, mysle o nim, brakuje mi go, podnieca mnie na maksa, jestem zazdrosna o niego, nie jestem z nim tylko dla seksu, z drugiej strony gotuje obiadki, piore bielizne, wyrzucam smieci i kocham sie z moim mezem, ehh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata34344
ona ona wydaje mi sie ze przyjdzie taki czas z esobie nie [poradzisz .. bedziesz musiala wybrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ona
Agata, ja zdrazilam 2 lata temu, potem przez 2 lata sie bronilam z tym uczuciem, ale k ciagle walczyl i niestety mu sie udalo :( nawet nie wiem czy zalezy mu na mnie, niby tak, bo caly czas walczy, a z drugiej strony nic nie mowi, a jak mowie, ze ma mnie w dupie, to mowi ze przesadzam i sie obraza, kurewsko ciezko, ale sa chwile kiedy sie czuje na prawde szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×