Osobny pokoj dla dziecka zaraz po narodzinach

Drogie forumowiczki, prosze o opnie w spawie na ktorej sie kompletnie nie znam. Niedlugo bede urzadac pokoik dla mojego malenstwa, ktory ma przyjsc na swiat za pare miesiecy. Mamy dwupokojowe mieszkanie, pokoj moj i meza jest tak urzadzony, ze ciezko bedzie wstawic do niego lozeczko a co dopiero komode do przewijania i inne sprzety potrzebne do sprawnej pielegnacji bobaska. Mamy tam tez telewizor, komputer i miejsce do pracy meza. Moje pytanie brzmi - czy bede wyrodna matka jesli postawie lozeczko od razu w drugim pokoju, przygotowanym specjalnie dla dziecka? Oczywiscie bede spala w tym pokoju caly czas (tak dlugo jak to potrzebne) - mamy tam rozkladana mala sofke. Maz bedzie mogl sie wyspac, bo przeciez normalnie bedzie chodzil do pracy, a ja bede spokojna czuwajac przy dzidzi. Moje kolezanki twiedza, ze lozeczko musi byc w sypialni rodzicow, ale czy napewno? Wzbudzily we mnie poczucie winy, ale ja chce i dla meza i dla dzidzi jak najlepiej. Czy wszyscy stawiaja lozeczko obok swojego lozka? Mam wrazenie, ze tak.

masz super pomysl z pokoikiem. przygotuj pokoik wg swojego uznania a kolezanki olej!

ja będę miała łóżeczko w naszym pokoju, ale inaczej sie nie da. w Twoim przypadku chyba będzie lepiej i dla was i dla maluszka jak będzie miał swój pokój od razu. po co masz cudować z ustawianiem mebli, skoro masz inny pokój gdzie małemu będzie wygodnie. nie sluchaj koleżanek tylko rób tak jak tobie pasuje.

Dzieki, naprawde myslalam, ze jestem wyrodna matka:)

Jasne, że łóżeczko w osobnym pokoju to super pomysł. Ale już ten ze spaniem osobno mi się osobiście nie podoba....

tzn. to, że ty i mąż będziecie spać osobno...

ja mam 2 pokoje Wiktoria(2,5) spi sama w pokoju od urodzenia a ja z mezem w drugim pokoju.

moim zdaniem spanie osobno z mężem po urodzenia dziecka to ruina małżeństwa. ja proponuje wymyślić coś tymczasowego na pierwsze powiedzmy 2 tygodnie kiedy nie będziesz miała siły biegać do drugiego pokoiku, a później elektroniczna niania - dziecko u siebie ty z mężem u siebie.

Własny pokój dla dziecka jak najbardziej TAK. Ale osobne spanie(Ty z dzieckiem,mąz gdzie indziej sam) zdecydowanie NIE.

my też mamy 2 pokoje i od początku Syn spał u siebie w pokoju w swoim łóżeczku a ja i mąż przez pierwsze pół roku spaliśmy razem z Synkiem w jego pokoju. Po pół roku, jak oboje \"nauczyliśmy się\" własnego synka przenieśliśmy się do drugiego pokoju kolejne pół roku na zmiane biegaliśmy do Małego - a po roku Synek już spał zupełnie sam bez naszych wędrówek. Teraz ma 2 latka i to On czasem do nas w nocy przychodzi :)

niech śpi w swoim łóżeczku. Ja zlenistwa i wygody wzięłam dziecko do łóżka - wiadomo karmiłam niemal przez sen. NIedługo skończy 3 lata, dawno nie karmię oczywiście. Natomiast spanie bez mamy to dla mojego dziecka kompletna abstrakcja, normalnie chodzi po domu i szuka mnie w nocy

ja też będę urzadzać osobny pokoik dla malucha i planuje się tam przeniesć na noc na jakieś dwa pierwsze tygodnie a potem wrócic do siebie i spać z mężem i elektroniczną nianią:)Myślę,ze to dobre rozwiązanie bo do mojego pokoju wmieściłoby się jedynie łóżeczko i tak musiałabym latać przewijać do drugiego pokoju a tak wszystko będzie pod ręką.No i mąż się stęskni:)

ja też będę urzadzać osobny pokoik dla malucha i planuje się tam przeniesć na noc na jakieś dwa pierwsze tygodnie a potem wrócic do siebie i spać z mężem i elektroniczną nianią:)Myślę,ze to dobre rozwiązanie bo do mojego pokoju wmieściłoby się jedynie łóżeczko i tak musiałabym latać przewijać do drugiego pokoju a tak wszystko będzie pod ręką.No i mąż się stęskni:)

ja mam m5. Mała od urodzenia spała w swoim pokoiku w łóżeczku. Przez 1,5 miesiąca spaliśmy u niej na sofie, ale później przenieśliśmy się do sypialni. Mała w nocy ma lepsze powietrze, bo nie chucha jej tam dwoje dorosłych. Zasypia sama bez bujania - wkładamy do łóżeczka i wychodzimy (puszczamy kołysanki), przesypia całe noce. Jest ok. Oczywiście mamy elektroniczna nianię.

w prawdzie nie mam dzieci ale wydaje mi sie ze kolezanko powyzej maja racje z osobnym pokojem. Poczuj sie w sytuacji twojego meza, rodzie sie dziecko i nagle on przestaje byc wazny, nawet w nocy nie ma ciebie przy nim, nie rob tego, poczuje sie odrzucony :( jak sie nie wyspi to trudno, wiekszosc tatusiow przez to przechodzila i zyja, z reszta tatus tez czasem moze wstac do dziecka i przyniesc ci do karmienia nie? :)

moja corka spi od pierwszego dnia w swoim pokoiku ,a ma teraz 14 miesiecy i jestem bardzo zadowolona bo nie mam zadnych problemow nawet z jej usypianiem ,poprostu zanosze i mowie do jutra slonko i dzidzia idzie spac

Mysle ze pomysl z pokoikiem jest super, ale zebyscie mogli spac razem z mezem, to moze na pierwszych kilka miesiecy kup koszyk dla dziecka (taki na rozstawianych nozkach) i postaw obok wlasnego lozka? Wersja tansza - wozek zamiast koszyka. Maluchy bardzo lubia spac w koszyku, bo jest im tam ciasno i przytulnie, a Ty bedziesz z mezem razem... Tu link do zdjecia z koszykiem (mam nadzieje) http://www.johnlewis.com/Baby/Nursery+Furniture/Nursery+Furniture/Moses+Baskets/569/ProductType.aspx

moje dziecko jakoś przeżyło spanie w osobnym pokoju,więc się nie martw :))

miałam podobny dylemat, nie ze względu na małą ilość miejsca ale chciałam mieć po prostu sypialnie dla siebie. Niestety... moje małe szczęscie jest dosyc absorbujące.. Budzi sie nieskończoną ilość razy w nocy i biorę małą w końcu do siebie. Ma juz rok i nadal pól nocy spi z nami, karmię ją cycem więc w nocy non stop przytula sie do cyca - mam nadzieje, ze ty nie bedziesz musiałą tak długo spać sama na tej sofce :) Dla pocieszenia - sąsiedzi po 2 tygodniach wynieśli łóżeczko swojej córeczki do drugiego pokoju. Mała nakarmiona przed północą przesypiała do rana:)

Dziewczyny, naprawde wam dziekuje za opinie. Czytajac odpowiedzi dyskutowalam z mezem, ktory stwierdzil, ze nie ma problemu zebysmy przez jakis czas spali razem z malenstwem w dzieciecym pokoju, mysle, ze kupimy takze elektroniczna nianie. Oczywiscie juz slysze opinie tesciowej i kolezanek, ale tak jak piszecie nie bede sie tym przejmowac. Teraz czeka mnie urzadzanie pokoiku dla dzidzi, na co nie moge sie doczekac- mam tysiac pomyslow:)

Będziesz miała instynkt matki więc i niania nie będzie potrzebna :D U nas było tak: po cesarce strasznie mnie bolał brzuch,więc żeby w nocy nie biegać tyle do dziecka w pokoju malucha wstawiliśmy nasze dziecko i tam spaliśmy przez 2 tygodnie.Potem przenieśliśmy się do sypialni.I uwierz mi będziesz słyszała z drugiego pokoju oddech dziecka,każdy jego ruch,kwilenie itd :D