Zapalenie ucha, Perlak, Tympanoskleroza, Otoskleroza i wszystkie inne schorzenia

Hej ale ja podczas usuwania perlaka miałam oczyszczane ucho środkowe, bo miałam zbyt duże wycieki ropne :| i ponoć dlatego teraz moje uszko jest suche ... :)

a poza tym to zapewne nie miałam typowej operacji

No Janetko to można powiedziec ze Ci sie fartneło skoro jestes pod okiem samego profesora:)jak ja lezalam w kajetanach to pamietam ze wiekszosc osob miało operacje bez ciecia. ja miałam jednoczesnie zabieg usuniecia perlaka i naprawy sluchu,ale to niestety sie nie udalo wiec moze lepiej ze masz teraz.sama nie wiem od czego to zalezy ale lekarz najlepiej wiedza co dla nas najlepsze:) pozdrawiam

Hej Dziewczyny mam do was 2 pytania pierwsze: boli wyjęcie opatrunku??????? drugie: czy można chodzić do solarium z niewygojonym uchem?? Justyś ja też czuje sie uprzywilejowana faktem ze Profesor operował mnie i operować bedzie przy drugim zabiegu pozdrawiam

Hej Janetka, Niezle Ci sie porobilo, wspolczuje ;( Wyjecie opatrunku nie jest może super przyjemne ale nie boli, chyba ze masz gdzies szwy to wtedy moze zabolec troszke. Co do solarium to nie wiem. Trzymaj sie i powodzenia ;)

Do solarium raczej nie, poczekaj na wizytę i zapytaj lekarza bo z tego co wiem nie wolno wystawiać na jakiekolwiek promienie blizn tym bardziej, że są one nie zagojone jeszcze....

Witam ponownie :) Słoneczko ty tyle masz wiedzy na temat uszu i tego perlaka ze moze i mi pomożesz :) napisze ci rozpoznanie swoje choroby z karty wypisu a ty moze wiecej swoimi swłowami cos dodasz? " przewlekłe perlakowe zapalenie ucha środkowego prawego z destrukcja kości .Niedosłuch czuciowo nerwowy prawostronny. ZASTOSOWANE LECZENIE : usuniecie perlaka z jamy wyrostka w uchu prawym . Czy komus z tego formum przeciekał ten opatrunek w uchu po zabiegu? Czy po wyjeciu opatrunku wkładaja jeszcze coś do tego operowanego ucha? pytam bo moje lewe ucho jest calkiem gluche wiec poki mi nie powyciągaja tego z prawego operowanego to ja jestem głucha jak pien i bardzo mi z tym zle bo ani tv poogladać ani pogadac, pozostalo mi tylko czytanie ksiazek i net :) pozdrawiam was wszystkich

Janeta Powiem ci tak, że ja będąc 7 dni w szpitalu [od operacji] miałam codziennie zmieniane opatrunku plus po skończonej operacji miałam w uchu rurkę, a przy szyi pojemnik na krew i ropę, bo raczej do normalnych przypadków się nie zaliczam, więc co za tym idzie, to wszystko mi do tego pojemnika spływało, a tampony były lekko wilgotne, ale to normalne wtedy było i już podczas wypisu wszystkie opatrunki mi ściągnęli łącznie z szwami. Współczuje ci z tym opatrunkiem, bo sama zdaję sobie sprawę z tego jakie to w życiu codziennym jest uciążliwe ;/. Trzymaj się :)

Janet No coś tam wiem ale lekarzem nie jestem i daleko mi do ich wiedzy. Ale z tego co czytam to tak na chłopski rozum: Miałaś przewlekłe zapalenie ucha z rozwalonymi kosteczkami słuchowymi, bądź ich małym ubytkiem. Niedosłuch, ups tu ciekawe, wychodzi na to, że nerw jakiś masz uszkodzony. Ale nie wiem... Zastosowanie: No wyczyścili Ci wyrostek sutkowaty i teraz masz tam pusto i powietrze w uchu :) Jest możliwe przeciekanie mi w szpitalu też od czasu do czasu leciało coś ale to normalne ucho się oczyszcza.

HEJ Słoneczko dzięki śliczne za odpowiedz:) Myślisz ze zniszczył mi kosteczki niby lekarz stwierdzili ,że nic nie straciłam na słuchu bede slyszeć jak słyszałam a co do tegomojego niedosłuchu masz racje dziwny troche ,szperałam w necie ale nie wiele sie dowiedzialam. Ty jaki masz niedosłuch ?? Ciekawa jestem czy w moim przypadku bedzie tez potrzebna rekonstrukcja ucha po tym perlaku .Zazwyczaj kazdy ja ma po pol roku od operacji usuniecia perlaka.

JANETko Dziwny w ogóle ten twój wypis. Piszesz, że lekarze mówią tak a jest napisane tak. Może masz małe uszkodzenia i pewnie tylko doprotezują Ci co nieco. Lecz jeśi masz niedosłuch czuciowo nerwowy tzn, że masz nerw uszkodzony albo ślimaka i może w tym kierunku chcą coś zrobić choć ciekawa jestem co? Nie mówili nic o implancie baha? Może o to im chodzi... Ja mam niedosłuch przewodzeniowy, tzn. kosteczki słuchowe śle przekazują dźwięki. One będą co prawda naprawiane ale... no... zobaczymy :)

Słone kochane no wiec i ja glupieje co to tego swojego słuchu a raczej niedosłuchu :) niby jestem dość dziwnym przypadkiem moze to dlatego, Profesor wspominał ze albo sie taka urodziłam albo w wczesnym dziecinstwie cos tam sie wydazyło ciekawego w moich uszach . Ja mam nidosłuch na to operowane ucho ale na moje oko :)to ja dobrze na nie slysze nikt nic mi nie mowil o nastepnym zabiego obdudowujacym ja tylko sama tak gdybam Jednak na wieczornym i rannym obchodzie twierdzili lekarze ze nic a nic nie utrace na sluchu poniewaz perlak nie dotarł do ukladu sluchowego . Mam ciche nadzieje ze to była pierwsza i ostatnia operacja na moje prawe ucho . W lewym nie ma perlaka a gluche jest bardzo ,mówili mi lekarze jak nazwywa sie zabieg na moje lewe ucho jednak ja fachowej nazwy nie pamietam . A moze ty ja zanasz :)? napisalabys mi a ja w necie bym poczytał ?:) Ty tyle juz przeszłaś .... Maja niby rozdzielac jakas blone od czegos tam i być moze ale nie koniecznie (wstawic ,dobudować ) 2 kosteczki sluchowe i to mialoby mi poprawic sluch do stopnia takiego jak slysze prawym . Gdyby to się powiodlo byłabym najszcześliwszą słyszącą osoba ,nawet nie umiem sobie wyobrazic co wtedy mogla bym jeszcze usłyszeć :) Serdzecznie was pozdrawiam!! jak sie dopadłam do tego waszego forum to trudno wam bedzie mnie stąd pognać:)

Witam i bardzo proszę o pomoc! Dnia 18.04.2009 roku miałam operowane ucho lewe.Rozpoznanie Tympanotomia przednia str.lewa, Myringoplastyka.Plastyka wejścia przewodu słuchowego zewnętrznego. Wypisana zostałam ze szpitala w dniu 21.04.09r. w stanie ogólnym dobrym. Jednakże zaraz po wyjściu ze szpitala przeziębiłam się i dostałam kataru tj. kichanie, psikanie, smarkanie i takie tam podobne rzeczy. Próbowałam się skontaktować tel. z moim lekarzem ale się nie udało. Kochane internautki powiedzcie czy po takiej operacji długo się nie słyszy (dzisiaj mija 7 dni a ja dalej jestem głucha jak pień) i czy występujące obecnie zawroty głowy-pojawiły się od dzisiaj-są normalne. Boję się że ten katar porozrywał mi wszystko w środku i już nigdy nie odzyskam słuchu. Lekarz, który mnie wypisywał ze szpitala poinformował mnie tylko ze we wtorek mam się zgłosić na zdjęcie szwów a opatrunek który mam założony w środku w uchu sam się rozpuści i efekt dobrego słyszenia USŁYSZĘ. Jak do tej pory tylko mi szumi i nic nis słyszę. Co dalej robić, zaczynam wpadać w panikę.

POla a gdzie byłaś operowana? Ja niestety Ci nie pomoge najmądrzejsza z nas jest Słonko w dziedzinach laryngologii ona napewno ci coś poradzi :) Jednak gdybyś miala operacje w Kajetanach to na karcie wypisu na dole masz numer telefonu pod ktory sie dzwoni w naglysz przypadkach i jedzie sie bez planowanych wizyt poprostu odrazu serdecznie cie pozdrawiam

JANETKO A proszę Cię bardzo bądź tu z nami i pomagaj nam ile możesz po to tu jest to forum i my i Ty :) Znam tylko dwa zabiegi poprawiające słuch ale z tego co wiem to jest ich mnóstwo: 1) tympanoplastyka, to mamy my wszyscy przy perlaku i jest ich kilka typów ile? Nie wiem, otochilurdzy wiedzą :) 2) stapedotomia, wykonuje ją się ją przy otosklerozę a polega na: \"Istota stapedotomii polega na zastąpieniu nieruchomej kosteczki przez protezkę. Zabieg wykonywany jest na ogół przez przewód słuchowy zewnętrzny (podobnie jak czyszczenie ucha), tak że na zewnątrz niewidoczne są jakiekolwiek ślady czy blizny. Istnieje też możliwość operacji po wykonaniu cięcia za małżowiną uszną, ale ta forma jest rzadziej stosowana. Przy zastosowaniu tej pierwszej metody, po nacięciu skóry przewodu słuchowego zewnętrznego i dotarciu do jamy bębenkowej otochirurg kontroluje ruchomość łańcucha kosteczek słuchowych i potwierdza zasadność rozpoznania otosklerozy. Następnie usuwana jest część nieruchomej kosteczki słuchowej (strzemiączka) i zastępowana przez niewielką protezkę. W ten sposób zostaje przywrócona odpowiednia ruchomość łańcucha kosteczek słuchowych i tym samym polepszone zostaje przewodzenie dźwięków. Po zabiegu w uchu pozostaje opatrunek. Efekt słuchowy operacji ujawnia się dopiero po wyjęciu opatrunku, co następuje najczęściej po około tygodniu.\" ----------> Cytat z netu Więcej na ten temat nie mam nic do powiedzenia bo nie wiem :) Przejść? mało przeszłam popytaj sie Muski to jest osoba, która może opowiadać i opowiadać :) Pola 71 Tutaj troszkę trzeba uzbroić się w cierpliwość ja tez długo musiałam czekać na jakąkolwiek poprawę słuchu a jestem już po 7 miesiacach po zabiegu. Owszem jest maleńka poprawa ale to jeszcze nie to co mogłabym sobie życzyć. Co do Twojego przeziębienia, tu może być mały problem i myślę, ze powinnaś się jak najszybciej skonsultować z lekarzem. Nie mam jaj... Bądź kochana dobrej myśli i cierpliwie czekaj no i miedzy czasie działaj :) Pozdrawiam i życzę zdrówka :D

P.s. do Poli miało być nie ma jaj :) A efekt zatkanego ucha miałam przez ok. miesiąc później to przejdzie, to normalne nie obawiaj się złego.

Dziękuję Ci słoneczko za słowa otuchy, ale jak tu nie wpadać w panikę. Otóż 6 miesięcy temu byłam operowana na nerkę . Diagnoza usięcie nerki lewej, żyję tylko z jedną prawą nerką, do tego dochodzi głuchota i krótkowzroczność (OP -4,75, OL -3,75). Sama widzisz że nie mam się czym cieszyć. Cały czas włóczę się po szpitalach i tak wkółko. Brakuje mi już sił i wiary że wyjdę z tych cholernych chorób.

:) Zapewne jest to trudne i na pewno czasem już nie starcza sił i wiary ale jeśli się człowiek tak bardzo postara choć na przekór wszystkiemu to na pewno uda mu się z tym wszystkim pogodzić a co najważniejsze nauczyć się żyć ze swoja chorobą. Muska, wybacz.... Na tym forum jest taka 18-letnia dziewczyna, która też ma kilka problemów zdrowotnych, tutaj ukrywa się pod nickiem Muska. Nauczyła się z tym żyć, zaakceptowała swoją niedoskonałość, czyli niedosłuch i to, że co chwile musi jeździć po lekarzach, nie tracąc optymizmu. Myślę, że można brać z niej przykład a nawet trzeba. Życie pomiędzy wizytami a pobytami w szpitalu, od rana do nocy w piżamce to TEZ ŻYCIE! Ale co ja tam mogę o tym powiedzieć, mając tylko roczny staż jako pacjentka Kliniki Otolaryngologicznej... Muska, oddaje Ci głos :)

Słoneczko Tobie zawsze się wybaczy :) aż mnie zawstydziłaś tym całym opisem. Święte słowa Słonko. Do tego całego opisu chyba nie będę nic dodawać. A i wiecie co ja Wam mogę powiedzieć? Czasem to Wam zazdroszczę, że do szpitala jedziecie, bo tam to dopiero jest fajnie! A tymczasem każda na niego narzeka, trzeba tylko spojrzeć na ludzi, którzy mają w życiu gorzej. A i pytać to zawsze możecie i wszystkiego :P.

lol ile się tu dzieje....btw zazdroszczę wam tych Kajetan, ja się leczę w Krośnie, może ktoś jeszcze??? Dzisiaj płynęłam statkiem i taki wietrzyk zawiał... poczułam dziwny ból w zdrowym uchu, trafi mnie jak na drugie to samo mi siądzie. Hm wam od razu robili prześwietlenia na oba uszka? Bo mi to nigdy dokładnie nie zbadali drugiego ucha....dobra nie będę sobie krakac:) Trzymajcie się dziewczyny

Mi też tak nigdy nie robili :(, a poza tym lekarz rzadko kontroluje moje \'zdrowe\' uszko, choć częściej boli :P

Witam Mi kochane kontroluja zawsze oba uszyska:) Jakie tam szczeście mamy z Kajetanami? przeiceż każdy tam może jechać wystarczy skierowanie od lekarza rodzinnego i mozna zapisać sie telefonicznie lub internetowo na ich stronie .Pozniej tylko czekac i pokonać odległe kilometry U mnie od pierwszej wizyty do operacji trwało 9 miesiecy, ale warto!! 2 lAta leczenia u siebie w mieście i nawet diagnozy nie bylo pozatym Kajetany to klinika na poziome nic a nic nie czuje sie atmosfery szpitalnej , pokoje śliczne lepsze jak w hotelach leżysz wypoczywasz i czekasz na zabieg .Tylko nerwy i strach przed zabiegiem jest najgorszy!! pozaty wszystko cool :)

Ja tam na swojego krakowskiego nie narzekam :D choć w grudniu zmieniam lekarza i to być może na Kajetany, skoro tak polecane tutaj śa :)

Jesteśmy z Tobą Słoneczko :) Zdrowiej nam tu szybko :* może i racja, ale w niebieskim im lepiej :D

Hello kochani co tu takiego cichutko sie zrobiło to pewnie dlatego że słoneczko nam sie pochorowało .Dobrze ze nie mam pytań bo kto by na nie odpowiedzial:) Ja jutro jade na kolejne przyjemności związane z naszymi nieszczesnymi uszkami czyli wyciagniecie opatrunku ,jutro też dowiem sie dokładna datę nastepnego zabiegu Same rewelacje normalnie! :) pozdrawiam was cieplutko

Janetko każda by ci tu odpowiedziała, choć Słoneczko tutaj to najmądrzejsze jest :) Trzymamy za Ciebie kciuki i odezwij się po kontroli :)

Słoneczko pusto tu było jak Ciebie nie było ...

Witajcie. jestem po operacji ucha prawego- usunięcie perlaka. Operacja odbyła się 27stycznia w Poznaniu na lutyckiej. Obecnie cały czas mam kontrolne wizyty i ciągle jakieś kropelki do ucha. No ale problemem jest to że do dnia dzisiejszego coś mi wypływa z ucha taka żółta woda hmmmm. No i żeby mnie dobić to przyplątało mi się zapalenie zatok sitowych po stronie operowanej. Po prostu mam już serdecznie dość bo walczę z tą prawą strona głowy od dzieciństwa a to była moja druga operacja. Czy u Was dziewczyny też coś wycieka po operacji tak jak u mnie minęły już dobre trzy miesiące??? No i czy zapalenie zatok to normalka przy naszych schorzeniach usznych???

Jolkag Witaj serdecznie w naszym skromnym gronie. Jeśli chodzi o mnie to jestem już 7 miesięcy po operacji. Z ucha mi nic nie cieknie. Też przez prawie 4 miesiące musiałam używać takich kropelek do ucha. A czy mówiłaś na wizycie kontrolnej o tej żółtawej wodzie z ucha, lekarzom? W tej kwestii może Muska Ci pomóc bo ona miała takie objawy. A co do zapalenia zatok to no za dobrze to raczej nie jest... ale wiem, że narażone jesteśmy na tego typu zapalenia.

Witam ! Jolkag mi też cieknie, dzisiaj np. wraz z cieknącą wydzieliną wyszedł jakiś czop lub coś podobnego i o mało nie umarłam ze strachu. (Swoją drogą to lekarze powinny ostrzec o takiej sytuacji- pod warunkiem że jest NORMALNA). Powiedz mi kochaniutka jak jest u ciebie ze słuchem i czy długo musiałaś czekać na odzyskanie jakichkolwiek drgań czy może od razu dobrze słyszałaś? Ja jestem 10 dzień po operacji i ... cisza, tempa cisza. O zgrozo!