Zapalenie ucha, Perlak, Tympanoskleroza, Otoskleroza i wszystkie inne schorzenia

Po ośmiu operacjach no to chyba rzeczywiście weteranka;)

Można wiedzieć co to były za operacje?

....powiadasz osiem operacji :P Witajcie szanowni :) U mnie spokojnie jeśli chodzi o uszka ... mimo posmarkiwań noskiem :) ... można powiedzieć że nowy rok rozpoczęłam pomyślnie ... czego i Wam wszystkim życzę. Muska ...a Tobie dodatkowo w gratisie życzę jeszcze cierpliwości ... co byś sił miała tyle co cała zgraja Pokemonów :) A na koniec oczywiście pomyślnego wyleczenia :)

perlak w obu uszach w roznych stadiach rozwoju ,operacje kieszonek retrakcyjnych , rekonstrukcje , myrinoossikuloplastyka , drenaże uszu w W-wie planowali jeszcze jeden zabieg podciagniecia sluchu w prawym uchu , a w kraku w filii siedzi dziwny lekarz ktory mowi ze to bez sensu znowu zaczynam miewac zapalenia ucha , zwariowana lekarka kucza w rybniku podala mi razem biseptol i eurespal ze serce mi zaczelo zle nierownomiernie bic , wymioty itd jesli ktos potrzebuje pogadac o chorobach ucha mozecie pisac na email ja chyba z poiwrotem zwroce sie do kajetan bo zaczynam sie obawiac o swoje zdrowie Apeluję do wszystkich matek jesli Wasze dziecko skarzy sie na bole uszu czy widzicie ze nie slyszy to robcie cos z TYM!!! nie pozwolcie na to zeby musialo przejsc to co ja

Droga p. Magdo, a co się dzieje z uchem że znowu zaczynać miewać zapalenie ucha? Jakie mogą być stadia rozwoju perlaka? Ja miałam perlaka w PSZ. Nie miałam żadnych objawów, oprócz uczucia że coś zatyka kanał słuchowy. Zero wycieków, zero zawrotów. Pozdrawiam anna

zaczelo sie od tego ze wyjechalam nad polskie morze i zaczelam miec infekcje ,przeziebienia , grypy,zapalenia uszu , leczone z bezandziejnych skutkiem przez niejakiego lekarza badowskiego przez 8 lat choroba przebiegala z olbrzymim cierpieniem przez ciagle zapalenia uszu , ah nie chce nawet wspominac tego .... po tym czasie jeszcze jako dziecko zaczelam sie buntowac , tupac nogami i plakac ze wiecej nie pojde do tego lekarza i w pewnym sensie uratowalam sobie zycie , trafilam prywatnie oczywiscie do lekarza jarmolinskiego (dotad cale leczenie przebiegalo w krynicy) ktory to wyslal mnie do warszawy na zoliboz do instytutu , tam do uszu zagladali mi w sumie najlepsi lekarze w PL , skarzynski powiedzial ze "to jest tykajaca bomba , musimy operowac zeby nie dostalo sie do opon mozgowych" po tym wszystkim nabawilam sie w sumie jeszcze nerwicy zoladka (stresy oczywiscie) i anemii (po lekach przyjmowanych w duzych ilosciach) teraz obecnie zaczynaja sie stany chorobowe od najczesciej przewiania choc prawda jest taka ze powinnam podziekowac pewnej fryzjerce w rydultowach za to ze nalala mi wody do uszu przy myciu pomimo powaznych prozb o uwage tak moje Drogie Panie z uszkami nie ma zartow.....:) ps. do aparatow sluchowych moje uszy sie nadaja tak powiedzieli lekarze wiec bede sie bujac do konca z uszami :) pozdrawiam

Szanowna SowoMagdo ...akurat w sprawie fryzjerki oraz korzystania z aparatów słuchowych to bym polemizowała . Nawet tak na chłopski rozum ... przytkać/zatkać nasze uszy aparatem słuchowym to dla nich samobój (!) Nasze uszy mają być suche i "przewiewne"...a żeby nie wiem jak cudować ; ucho poci się od wkładki ;szczególnie latem. A jeśli chodzi o fryzjerkę...Twoim i tylko Twoim obowiązkiem było zabezpieczyć ucho/uszy;zatyczkami itp(!)...a gdy pójdziesz np. na basen to do kogo będziesz miała pretensje w momencie zmoczenia uszu? Do ratownika? Do obsługi w szatni?! Ps.jako moderator proszę o nie podawanie publicznie nazwisk lekarzy oczernianych.

nikogo nie oczerniam - stwierdzam fakty - pozdrawiam ps. w dodatku pisalam o kilku lekarzach w sensie POZYTYWNYM

Sowa.Magdalena: O widzę, że w końcu się ktoś z jednego województwa odezwał i nawet ten sam lekarz nas do Wa-wy skierował. :D Lekarz Jar... jest nieziemski - choć nic do swojego poprzedniego lekarza nie miałam, ten to potrafi wszystko walnąć prosto z mostu i od razu działa - leczę się państwowo, a to anioł nie człowiek, z tym, że faktycznie w NS nie chcą się operacji uszu podejmować. Lek. Jar... ma w Warszawie chyba dużo znajomości, bo z tego co słyszę już o trzecim przypadku, który do IFiPS wysyła i poleca światowych specjalistów. Mar78: Cierpliwości, mi? Oj tam oj tam - ja uwielbiam swoje schorzenie i jak mi ktoś wyleci z tekstem: 'czy ja głucha jestem?' to się z niego śmieję szyderczo odpowiadając: 'nie głucha, lecz niedosłysząca' i dalej radość mam. :D Wyleczenie? W tym wypadku to mało realne, a jak tu już kiedyś pisałam jestem stuprocentową optymistką i żadna byle operacja nie jest mi w stanie z buźki uśmiechu zabrać. :D Nie ma się czego bać, bo jak to mówię sama do siebie: ' do odważnych świat należy'!

SowoMagdo ...jak dla mnie możesz wypisywać co tylko chcesz o lekarzach...możesz nawet zacytować i numer konta w banku oczernianego lekarza(jeśli posiadasz)...ale ale ale... ...internet nie jest tak do końca anonimowy...i raczej nie chciałabym aby ktoś Ci wytoczył proces o zniesławienie. Bo jeśli chodzi o chwalenie...to tu takiego ryzyka nie ma;z oczywistych powodów. Muska...ja wiem że tak do końca nie można naszych uszoli wyleczyć...ale przyznam Ci się szczerze że idąc do lekarza marzę i wierzę jak dziecko że w końcu któryś z lekarzy powie : "...a o to pigułka,która Cię wyleczy" ...w końcu tylko optymizm i wiara sprawia że jeszcze chce nam się żyć...walczyć :) Ściskam Was :D

Mar78: grunt to buźka uśmiechnięta, a jak! :D Nie wierzę, w bajery - typu piguła - na uleczenie ucha, czy jakiegoś innego rodzaju schorzenia. Lubię jak lekarze sobie ze mną tak żartują, bo już znając lekarza miesiąc śmiem stwierdzić, że lepiej trafić nie mogłam, a już tym bardziej nie spodziewałam się, że znów osiądę z chwilowym leczeniem w rodzinnym mieście. :D

Proszę o pomoc mam dziurę w prawym bębenku po wypadku w lesie lekarz mówi że powinno si samo zarosnąć ale to już trwa prawie trze miesiące dziurka się zmniejszyła trochę ale nie zarosła całkiem , nie wiem co robić dalej czy iść na operację ?Proszę o pomoc z góry dziękuje

Proszę o pomoc mam dziurę w prawym bębenku po wypadku w lesie lekarz mówi że powinno si samo zarosnąć ale to już trwa prawie trze miesiące dziurka się zmniejszyła trochę ale nie zarosła całkiem , nie wiem co robić dalej czy iść na operację,jeżeli operacja jest konieczna to gdzie najlepiej to zrobić ja pochodzę z Zakopanego .Proszę o pomoc oraz z góry dziękuje

Gilu ...z Twoich słów wynika że nie chorujesz przewlekle ... a błonę masz uszkodzoną "mechanicznie" ... więc lepiej poczekać cierpliwie aż samo się zagoi...bo powinno się zagoić. Decyzję o ewentualnym zabiegu podejmuje specjalista . Ps.nie przejmuj się tak...nie takie problemy ludzie miewają . Pozdrawiam :)

Mar78 Dzięki za odpowiedz byłem dzisiaj u laryngologa i mówił że są dwie możliwości albo czekamy aż się samo zarośnie ,albo trzeba załatać dziurkę operacyjnie. Powiedział że na razie jest dobrze bo nie mam żadnych wycieków z ucha ani zapalenia prawie od miesiąca a co najważniejsze że słyszę na to ucho chociaż trochę słabiej i jest nadzieja że się całkowicie zarośnie

witam wszystkich czy ktos mial robiona myringoplastyke we wroclawiu w medicusie i jak ocenia pobyt ?

ja mialam w warszawia nie ma sie czego bać !! w razie pytań jestem dostępna po meilem

Witam. Mam pytanie: leczył sie ktoś u prof. Durko w Łodzi? Idę za 1,5 miesiąca na operację do kliniki w Łodzi, na usunięcie perlaka.

Witam:) Oj widzę,że się tu sporo dzieje:) sowowmagdo popieram Mar 78-uważaj na to co piszesz, wiesz to jest portal ogólnodostępny i nieświadomie można sobie zaszkodzić;) Ja nawet chcąc pochwalić lekarzy nie podaje nazwisk;) U mnie pomalutku, raz lepiej raz gorzej tzn.mam dni kiedy słyszę rewelacyjnie w porównaniu do tego co było przed operacją hm...nawet wydaje mi się,że im dalej od operacji tym efekty są coraz bardziej "usłyszalno-zauważalne";). Mam jednak też i takie dni ,że głucha jestem jak pień, ale niewiem od czego to zależy.

Magda ...na ten nasz "zanikający" słuch wiele czynników ma wpływ...nasze zdrówko ogólne np.malutkie przeziębienie i katar. No i ciśnienie atmosferyczne ... mnie uciekał słuch przy niskim ciśnieniu :O Teraz...gdy mam Baha nic nie jest w stanie "zabrać"mi słuchu...mam katar po a'la grypie ; czuję że uszole mi się zatykają ;wcinam antybiotyk ... ale mimo wszystko słyszę jak należy :) Cieszę się Magduś że mimo wszystko Twój zabieg wyszedł na plus...miło czytać takie informacje :) ps. Ja na temat Łodzi i profesora z tegoż miasta nic nie wiem .

szkoda ze ostatnio prawdę nazywa sie pomówieniem ;/ niby jest wolność słowa ale jak publicznie stwierdzisz fakt oczywisty to od razu dowiadujesz się że jest to pomówienie : przyklad : pewna pani zatrudnia juz wiele lat dziewczyny z calej polski do pracy , po wykonanych zleceniach im nie placi , albo placi czesciowo - jak pokrzywdzone informuja sie nawzajem o tym fakcie poprzez internet to ta pani stwierdza ze jest to pomowienie i wyciagnie wb tych osob konsekwencje - wiec ja sie pytam - czy juz prawdy nie mozna w tym kraju mowic?(Kiedy to ona jest tu wlasciwie przestepca) ps. teraz sie obylo bez nazwisk i szczegolow -to przyklad wziety z zycia - prosze mi niczego nie zarzucac ps2. uwazam ze kazdy ma prawo walczyc o swoje (i ostrzegac innych przed roznymi osobami i zjawiskami) pozdrawiam Wszystkich ! :)

sowomagdo Zgadzam się z Tobą jak najbardziej-ja nie osądzam Cię o pomówienie, ja tylko uprzedzam,że można SOBIE nieświadomie zaszkodzić;/ Fajnie,że jesteś i dzielisz się z nami swoimi doświadczeniami:) Mar kochana tak też myślałam, że pogorszenie okresowe słuchu spowodowane jest czynnikiem zewnętrznym np. ciśnienie. Przeziębiona raczej nie byłam, ale jestem przekonana że nic złego z uchem się nie dzieje:)

Witam, wiem że nie na temat, ale mam pytanko wie ktoś ile może kosztować audiogram tonalny i impedancyjny? Potzebuję to do szkoły na projekt dofinansowania do Unii, a w necie pusto. Może ktos posiada takie informacje???

dzięki, przyda się

Witam was ! Moje problemy z zapaleniem ucha zaczeły się juz od małego.Prawie nie było roku w którym nie miałam zapalenia ucha.Gdy mialam chyba 10 lat miałam zakładane tubki uszne w celu poprawienia słuchu.Niby cos dały mała róznica była odczuwalna. Moje jesdnak powazne problemy pojawiły się zeszlego lata.Zaczelo się niewinnie jak zwykle latem wypad nad jezioro pare nurów pod wode i nastepnego dnia oczywisci ucho zaczeło mnie bolec no to mama zrobila mi okład(w takich sytuacjach robiłam juz chyba wszystko od kompresów rozgrzewających po kuracji ze smalcem).Lecz ból ucha nie minoł. Tak po 4 dniach nadal bolalo mnie ucha a ze zbliżal się termin koloni wielkimi krokami poszłam do prywatnego lekarz bo była to sobota a w poniedziałek wyjeżdzalam na kolonie.Lekarka zapisała mi antybiotyk i kazała sie stawic do kontroli. Antybiotyk jednak nie pomógł na koloni stasznie mnie to ucha swedziało w śroku brałam na to leki przrciwbólowe ale nic to nie dalo. Po koloni poszłam znów do lekarki i po paru wizytach u lekarza w przychodni i po pożeraniu kolejnych antybiotyków i badan lekarka powiedziała że ona nie wie co ma z tym zrobić i skierowała mnie do szpitala. Tam zakwalifikowali mnie do operacji ucha gdyz po badaniach wykryto u mnie perlakowe zapalenie ucha (leczone tylko operacyjnie)Badanie były wykonane 13 lipca(dara zakwalifikowania na operacje) Sama operacja odbyła się 12 paź trwała prawi 4 godz.lecz z powodu remontu bloku operacyjnego przekładano moje operacje 3 krotnie.Zdziwił mnie fakt ze operowano mnie z prawie 3 miesięcznym zdięciem rentgenowskim. Po operacji podrazniono mi nerw twarzowy co skutkowało paraliżem jednostronnym twarzy w szpitalu spędzilam miesiąc(bardzo długi miesiac) Po operacji chodziłam na rehabilitacje,która troche pomogła częściowo , moja brew nie chciała wogle mnie słuchać nie ruszała się wogóle po mimo rechabilitacji. Znajoma poleciła mi skonsultowac się z dr.Szyfterem.Po konsultacji skierował mnie do szpitala na ponowna operacje ucha. Po badaniach i oserwacjach zoperowano mnie okazało sie że w poprzedniej operacji moj nerw twarzowy został uciśniety przez chrząstke-kosc która zostala mi wszczepiona w poprzedniej operacji.Usunieto mi ją i po tygodniowym pobycie w szpitalu wyszłam do domu . Dzis jestem juz 2 tyg po operacji i jestem bardzo zadowolona gdyz moja brew juz zaczyna współpracowac ze mną.Bardzo sie z tego faktu ciesze gdyz mam dopiero 19 lat. I taki "defekt" bardzo mnie martwił.

Czy wszyscy zostali cudownie uzdrowieni .

Ale tu cicho ,czy wszyscy zostali cudownie uzdrowieni.

Siema :) ...na to wygląda...wszyscy zdrowi :P

Witam! Przeczytalam prawie cały wasz temat musze potwierdzic ze bardzo bardzo ciekawy..Moj przypadek sie zaczął dosc dawno bo osiem lat temu mialam operacje na Banacha w Warszawie na paskudnego perlaka.Wykonano u mnie Tympanoplastyke lewostronna typu zamknietego.po kilku kontrolach lekarz powiedzial ze wszystko jest w porzadku mam sie zglosic jak cos bedzie sie dzialo ... przez osiem lat nie dzialo sie nic... az jakies dwa tyg. temu zobaczylam nad uchem jakas kulke jakby opuchniecie od razu laryngolog oczywiscie antybiotyk ktory nic nie podzialal wiec dostalam skierowanie do szpitala tym razem MSWIA na wołoskiej przy okazji ekspresowej konsultacji ogloszono mi za w poniedzialek mam sie stawic do szpitala bo sie odnowił perlak(doktor stwierdzil to po punkcji na zywca!!! wpakował mi igłe w głowe ) bylam w szoku poruszył błednik myslalam ze tam zejde... szczerze jestem przerazona wizja ponownej operacji w znowu zgolenia włosów gdyz za 3 miesiace mam swój ślub...Juz płacze na sama mysl o poniedzialku:(:(:(:(

Witam. no nie ciekawie. Ja idę 28.02 na drugą operacje perlaka. odnowił mi się po 3 latach. Od 2 miesięcy boli mnie prawie codziennie glowa, nie mogę się doczekać tej operacji.