grzybica układu pokarmowego - dostawkaDostaregoTopiku

cale obecne pokolenie jest chore. wszechobecne uzywki oraz napoje energetyujace w polaczeniu z rtecia ze szczepionek fluorem z pasty do zebow, glutaminianem sodu i aspartamem sa mieszanka wybuchowa przede wszystkim dla ukladu nerwowego. ludzie staja sie nieodporni na sters, cierpia na bezsennosc, dzieci maja adhd, depresje, zaburzenia psychiczne. i to nie sa juz pojedyncze przypadki ale raczej epidemia. agresja jest chlebem powszednim w tv, grach komputerowych itp. az strach pomyslec co wyrosnie z obecnych dzieci, pod warunkiem oczywiscie ze troche pozyja

Ach.....twuj poglad jest straszny i tak jak juz wczesnjej pisalam nie obiktywny:(rozgoryczonej kobjety ktora nie wie co pisze i co mowi i do tego nie ma zielonego pjecia o niczym,...na pewno o pczecju i ploznictwie:(to smutne ze tyle zalu masz do wszystkich......

Grzybeczku sorki ale zbulwersowalam sie.

och nie mam zalu i nie jestem rozgoryczona. wrecz przeciwnie. otwarly mi sie oczy na wiele rzeczy i boli mnie to jak niektorzy zyja w blogiej niewiedzi ktora wiedzie ich prosto w przepasc, przepasc do ktorej ciagna tez swoje dzieciaki. twój pisze sie przez ó

grzybeczku czas wziac sprawy w swoje rece i wziac odpowiedzialnosc za swoje zdrowie z zdrowie rodziny. i nie zaslaniac sie tym ze ginekolog nie zobaczyl tego czy owego w swoim komputerku

Zmjen swoj poglad,badz tolracyjna,nie utrudnjaj sobje zycia i tak masz doyc ciezko:)pracuj nad soba,,, a nie katuj sie.....ide spac dobranoc

gabso A ajj uważam, że twój pogląd zbyt uogólnia i jest krzywdzący. Parę miesięcy przed zajsciem w ciążę zmieniłam dietę, tryb życia. Po zajściu aż do końca ciąży dbałam o siebie najbardziej jak się dało. Zero alkoholu, używek, sztucznego żarcia, zero glutaminianu sodu itp itd A moje dziecko i tak ma alergię pokarmową: na jajka, mleko, mąkę pszenną. Trzyma dietę, a ja spędzam godziny w kuchni na gotowaniu, by nie jadła żadnych sztucznych świństw, żadnych konserwantów itp. Nie ładuję w nią ani antybiotyków, ani sterydów. Czasem pomyśl zanim się zapędzisz. Nie wszystko jest takie proste jak ci się wydaje.

Gabso częściowo masz rację z tym, co piszesz. Dziewczynom teraz jest łatwiej mają internet i pełno informacji tylko albo nie potrafią albo nie chce się im szukać tych wiadomości. Jakieś 2-3 lata temu nie było prawie for czy stron o zdrowiu innych niż te prowadzone przez lekarzy nie mówiąc już o czasach "przedinternetowych" a nawet jak się coś trafiło to były bardzo ubogie w informacje. Skąd można było brać wiadomości inne od medycznych? To było trudne i przeważnie o kuracjach i zdrowym żywieniu dowiadywałyśmy się przypadkiem. Książek też było niewiele.

wiecie co wczoraj trafiłam na stronkę gdzie każą przyszłym matkom po prostu się odrobaczyc ,a któraż to przyszła matka robi? ja mam córkę w wieku 13 lat dla której zrobiłabym absolutnie wszystko i teraz wiem co było przyczyną jej alergii ,skazy białkowej i chorowania ,ale kiedyś nie było internetu ,łatwości dostępu do wiedzy ,więc nie ma co obarczac mam tylko wiedząc o tym oczyszczac organizm i jeśc produkty ekologiczne ,możemy sobie pogdybac co by było jakby było -jest tu i teraz i dobrze ,że jestesmy uświadomieni na tyle i próbujemy to zmienic -a ile osób biega nadal po lekarzach i daje z siebie robic ''głupka'' -wczoraj napisała do mnie matka 8 latka z autyzmem ,pytałam o objawy ,picie jedzenie wszystkiego co napotka ,oczywiście zapytałam o objawy ukladu pokarmowego -no i są -biegunki ,zaparcia ,były problemy z zasypianiem -mama ma dziecku zrobic badania pod kątem pasożytów,czy to w szpitalu czy aparatem mora ,sama jestem ciekawa wyniku

Nuta nie odrobaczają się bo w to nie wierzą. Ja widzę po moich koleżankach jak zaczynam coś opowiadać o diecie, kuracjach czy ziołach to patrzą na mnie jak na wariata. Mimo, że chorują one i ich dzieci to i tak wolą iść do lekarza po kolejną receptę.

ja czasami trafiam na podatny grunt,podrzucam coś do poczytania ,ostatnio wydrukowałam fajną stronkę o tym,że wszystkie choroby łącznie z rakiem spowodowane są przez pasożyty i toksyny zawarte w organiźmie,odbije mi koleżanka bo jej dałam xero ,moje gdzieś wcięło a laptop i zakładki na nim miałam wyczyszczony przez naprawę ,jak mi podrzuci to wkleję stronkę

kochani a tak ogólnie to podejrzewam na 100% chlamydię ,ostatnio mam pogorszenie ,kaszlę ,łamanie w stawach i wiele innych problemów pasujących do tego ,dziś oddałam ostatni kał na posiew do akademii med . w gdańsku i od lekarza w przyszłym tygodniu wezmę skierowanie na badanie krwi ,a już ostatnio miałam go przycisnąc bo chciałam badania na wszystko co powoduje kłopoty z woreczkiem żółciowym a ta paskuda to powoduje Chris -to Ty wpisywałeś jakiś czas temu chlamydię ?

nuta 1 Wnioskuję, że badań na boreliozę nie zrobiłaś, EMG też nie. Nie możesz mieć pretensji, ze ludzie nie słuchają o pasożytach, gdy sama nie słuchasz o boreliozie. Założyłaś, że za wszystkim stoją pasożyty i tylko tego się trzymasz. Łamanie w stawach dużo częściej pochodzi od boreliozy niż od chlamydii. A chlamydia najczęściej przebiega bezobjawowo, chyba, że ma się boreliozę, wtedy jest problemem i atakuje w pełnej krasie. Wiem coś o tym, bo chlmydiię też mam poza bb. Ale pewnie nie zamierzasz tego sprawdzać.

Aurelia borelioza to też pasożyt bo to bakteria o pasożytniczym odżywianiu. Dlatego stosując dietę i zioła leczysz również boreliozę. Trzeba tylko dobierać kuracje tak by miała jak naszersze spektrum działania.

Znalazłam taką stronkę o boreliozie dla zainteresowanych i nie tylko o grzybicy parę słów też tam jest i zdrowym odżywianiu: http://www.borelioza.vegie.pl/index.html

Nuta o chlamydii też tam coś znajdziesz

mjmk Owszem, ale same ziola to niestety w tym wypadku za mało. Kleszcz prawie nigdy nie przekazuje samej boreliozy. W parze idzie szereg koinfekcji, które mocno utrudniają leczenie. I nie można tego traktować jak pasożyta, bo jest to choroba dużo bardziej skomplikowana, podstępna i groźna. Tyle że mało kto się na niej zna. ja otrzymałam w spadku boreliozę, bartonellę i istnieje podejrzenie, że i babesię. Do tego mam chlamydie i mykoplazmy, które w takim stanie sa dla mnie niekorzystne. No i borelioza zdążyła uszkodzić mi nerwy i spowodować polineuropatię. Zapewniam, że jak mało kto na tym forum tę chorobę znam i zdaję sobie sprawę z jej powagi i działania. Jeśli radzę komuś, by się zbadał, to nie dlatego, ze jestem wariatką ani nie dlatego, ze chcę siać strach. Ale dlatego, ze wiem, jak każdy dzień w niej jest wazny. A stronka, którą podajesz...cóż, wiem, kto jest autorem. Kiedyś pan ten próbował udowodnić, że panuje psychoza boreliozy, a wszyscy na nią chorzy mają coś innego a nie bb. Część informacji na niej podanych nie jest zgodna z prawdą. Uważam, ze opinie tam zamieszczone sa krzywdzące dla chorych, to po pierwsze. Po drugie strach patrzeć, jak wisi sobie stronka w sieci, a potem wiele osób bierze ją za punkt odniesienia i myśli, że po jej przeczytaniu cos wie. Pasożytów jest więcej niż się wydaje, owszem. Lekarze nie mają pojęcia o tym temacie, owszem. Ale z boreliozą jest tak samo. Wielu ludzi ma, a nie wie. Wielu myśli,ze nie ma, bo nie miało kleszcza. Lekarze nie znają jej objawów i nie potrafią diagnozować, nie wierzą, że od kleszcza można otrzymac taki kompleks patogenów, ani że może to dawac takie objawy. Mnie nadal w przychodni mają za wariatkę. Wszystkie strony o bb, jakie wiszą w sieci, to informacje bardzo wybiórcze, okrojone i ubogie. Jeśli komuś się wydaje, ze wie coś o tej chorobie, bo o niej coś przeczytał, to zapewniam, ze się myli. I to bardzo. Nie wiecie o niej nic. A vegie wie jeszcze mniej.

I nie obrażajcie się na moje ataki, jeśli macie na to ochotę. Nie mają one złych podtekstów i nie chcą nikogo urazić. Po prostu czasem jest irytujące, gdy ktoś próbuje mnie oświecać w tym temacie. Wy wszyscy możecie o tej chorobie poczytać, ja z nią żyję dzień w dzień. Jesteśmy nierozłączne.

Aurelia ja tylko stwierdziłąm fakt że każdy organizm który żywi się innym stale lub okresowo jest pasożytem. A są to bakterie, wirusy, grzyby, pierwotniaki i robale. Chorujemy z obniżonej odporności a jak jedno choróbsko wejdzie to pojawia się po pewnym czasie ich więcej. Na pewno wiesz o swojej chorobie więcej niż ja ale ja mam podobne obiawy jak w przypadku boreliozy a nie mam boreliozy. Też leczę się od kilku lat i mam marne jak do tej pory efekty. Tak więc nie wszystko jest boreliozą tak jak nie wszystko jest grzybicą czy robaczycą. Jak się choruje długo na nasze choroby to niestety leczenie trwa też długo. Do tego dochodzi jeszcze to jak reagujemy na kuracje, na każdego one działają inaczej słabiej lub silniej. Stronkę podałam na zasadzie porównania jakie dają objawy podzczególne choroby i jak jest wiele podobieństw w objawach. Myślę, że każdy powinien wyciągać swoje wnioski z tego co przeczyta. Nie obrażam się piszę swoje zdanie i szanuję twoje bo masz też doświadczenia i wiedzę, którymi chcesz się dzielić tak jak ja i inni na tej stronie. To jest po prostu dyskusja. Stronka może i jest przesadzona ale bierz pod uwagę, że wszędzie znajdziesz wiele podobnych zawierających zarówno bzdety jak i cenne informacje dlatego powinnyśmy czytać wszystko i dzielić się opiniami i wiadomościami.

mjmk Masz rację,wiem, przepraszam. Po prostu dziś świat mi dobitnie przypomina, jak mało wie o tej chorobie i jak trzeba wszystko samemu. W przychodni nie chcą dać skierowania na morfologię nawet, bo leczę się niestandardowo, ich zdaniem po 4 tygodniach antybiotyku powinnam być wyleczona.. Więc płacę sama. Rehabilitacja na polineuropatię owszem jest, ale po wizycie u konkretnego lekarza, który ma termin na wrzesień. Więc jak chcę, by było mi lepiej i mnie mniej bolało, muszę iść i placić. Przy tym wszystkim ciągle słyszę, że borelioza to mój wymysł, że takie leczenie mnie zabije, że mój lekarz to szarlatan itp. Rehabilitacja otwarta tylko w godzinach mojej pracy, więc rzadko udaje mi się tam dotrzeć, ostatnio pani mnie normalnie zjechała, ze jak tak będę chodzić, to nie pomoze mi nic. I wytłumacz, ze najpierw musisz na to zarobić.. W zeszłym miesiącu na leki, lekarzy i rehabilitację wydałam 1500 zł...Wkrótce z torbami pójdę. Do tego mam dziś herxa, pół nocy wyłam z bólu. A potem zobaczylam stronkę vegie i z pędu napisałam, co myślę. rozsądne to nie było ;) Sorki ;)

Aurelka ja cię rozumiem a jakie stosujesz metody leczenia? Jedziesz na ILADS? Czy jakieś inne terapie?

Aurelia-ja jadę metodą prób ,najpierw zrobię chlamydię a potem może inne badania ,z lekarzami trzeba ostrożnie nikt nie da mi pliku skierowań,ostatnio zrobiłam badanie na wirus typ b żółtaczki i pasożyty,bo byłam osłabiona i miałam go jako dziecko,dostałam skierowanie na usg bo mam pęchęrzyk żółciowy do usunięcia i bardziej mi pasuje to do chlamydii bo powoduje stany zapalne pęcherzyka żółciowego i chlamydia powoduje kłopoty uszkadzając układ nerwowy-stąd podobne objawy do opisywanych przez Ciebie [nadmieniam że candida i blastocystic hominis też wyszly mi w badaniach-tropikalny pierwotniak],śmieję się że im bardziej biegam po lekarzach tym głupieję

mjmk Tak, jadę na razie na ILADS. Myślę, ze to jedyne właściwe leczenie. Moj lekarz sam był chory, jest uważnym i oddanym lekarzem, zwraca uwagę dosłownie na wszystko i rozlicza mnie z każdego objawu. Zanim podjęłam leczenie, byłam jak roślina, nie umiałam myśleć, nie wiedziałam, co kto do mnie mówi, mój stan otumanienia i zamulenia umysłowego był przerażający. Leczę się 2,5 miesiąca na razie i ten objaw całkowicie już zniknął, wraca tylko czasem na dzień lub dwa przy herksie. Co do innych metod, to się rehabilituję, ale to na polineuropatię. W domu ćwiczę, bo to też osłabia bb. Stosuję diete przeciwgrzybiczą, probiotyki itp. Wzmacniam odporność wiesiolkiem, iskialem i vilcacorą, czyli kocim pazurem. Piję dużo wody i zielonej oraz czerwonej herbaty. Zieloną przyjmuję tez w kapsułkach. Używek zero. Uważam, ze nie ma szans na pozbycie się tego świństwa bez oczyszczania organizmu, więc od poniedziałku zabieram się za dietę Dąbrowskiej, to na początek, potem będą dalsze kroki. Jeszcze chciałabym iść zapodać sobie pijawkę, bo ma to rewelacyjne właściwości przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne, ale na razie nie znalazłam w pobliżu niczego. No i czeka temat ziól. Sprawa jest tu skomplikowana, bo w bb każde źle prowadzone leczenie jest równie groźne jak nieleczenie, zamiast tłuc chorobę, wzmacnia ją. Dlatego nie mogę na oślep brać nie wiem jakich zioł. Jest taki amerykański zielarz, który zna boreliozę bardzo dobrze. Wydał on książkę o jej leczeniu ziolami, biorąc pod uwagę również koinfekcje. W większości są to ziola u nas niedostępne, sprowadza się je ze stanów. Ale i to leczenie trzeba prowadzić ostrożnie,tak jak i ILADS. Na jesieni tłumaczenie tej książki pojawi się w Polsce, wtedy zajmę się jeszcze tym tematem, bo chcialabym łączyć leczenie antybiotykami z leczeniem ziołami.

nuta 1 Nutka, rozumiem cię, ale jesli masz bb lub koinfekcje, to każdy dzień zwłoki to zbrodnia dla twojego stanu zdrowia, chciałabym tylko, byś to wiedziała. A zapewniam cię, że żaden lekarz poza leczącym wg ILADS, nie zna objawów bb, a o koinfekcjach już nie wspomnę. Ci najbardziej światli nawet, których spotkałam, patrzyli na mnie jak na wariatkę, gdy im opowiadałam. A nawet ci, którzy mnie znają i wiedzą, że wariatką nie jestem, jakoś nie dowierzają. Myślę o tobie w kontekście bb, bo masz podobne do mnie objawy. Po drugie bb bardzo umiejętnie udaje inne choroby, jest świetnym imitatorem. A po trzecie, bb niestety wywołuje też inne choroby. Może spowodowąć polineuropatię jak u mnie, może zapalenie wątroby, zapalenie stawów, choroby autoimmunologiczne, lista jest bardzo długa. Co do chlamydii, to pamiętaj że sprawa też nie jest prosta. Ja mam wynik pozytywny i w IgA, i w IgG, a ujemny w IgM, co wskazywałoby, że miałam chlamydię, ale już nie mam. Jednak jak fachowiec się wziął za analize wartości, objawów itp, to stwierdził, ze niesttey, ale wygląda na to, ze mam. Chlamydia przenosi się drogą kropelkową, kazdy mial z nią kontakt, gros osób będzie mialo pozytywne IgG, a chorymi nie będzie. A jak widać, są tacy, co są chorzy tylko z pozytywnym IgG, choć IgM ujemne. Do tego w tej kwestii badania nie do końca są miarodajne. Ja np mam wynik watpliwy na bartonellę, ale mam ja na 100%, to ona nawet bardziej niż bb daje objawy neurologiczne jak otumanienie umysłowe, bóle neuropatyczne (i to z rękami, co i ty masz). A badania na bb i tak robić na skierowanie to mijanie się z celem. Pisałam o tym już kiedyś.

To dobrze, że szukasz terapii ziołowej na borelioze. Swoją drogą ciekawa jestem jak leczą tych chorych, którzy nie mogą brać antybiotyków?

hmhm wiem, że może nie na temat, ale widzę że rozmawia się tu o wielu chorobach...a więc pytanie....czy są jakieś zioła bądź produkty mające wpływ na pozbycie się bakterii streptococcus agalactiae( wychodzi mi w posiewie z pochwy) którą mam już jakiś czas? miałam dwa antybiotyki zgodnie z antybiogramem ale nie pomogły, mimo że podobno bakterii nie jest dużo, będąc u ginekologa zawsze mówi : niewielki stan zapalny, albo czasem naewt mówi że wygląda w porządku, mimo że ja odczuwam jakieś pieczenie, bo generalnie upławów żadnych nie mam, no i czasem podrażnienie,..

Spróbuj brać srebro koloidalne dostaniesz je w aptece. Tylko sprawdź czy nie jesteś uczulona jeśli nie możesz nosić srebra to nie kupuj, do tego citrosept i probiotyk i powinno pomoc. No i dieta bo inaczej będzie wracać. Oczywiście bezcukrowa bezmączna i bezmleczna.

srebro koloidalne piłam przez jakiś czas. Jak tylko czułam, że bierze mnie jakieś przeziębienie to od razu i na szczęście na to pomagało:) Ale jesli o tamte sprawy chodzi, to niestety dupa:/ Probiotyki też łykam, może jakiś zioła byłyby pomocne?

A jak długo brałaś srebro i w jakich dawkach?

Aurelia, jak chcesz, skomponuje dla ciebie zestaw 'porad' ktore nie wplyna negatywnie na twoje leczenie ale napewno pomoga w jakis sposob. chodzi o polewanie woda itp. na podstawie ksiazki kneippa. jak cos to daj maila