Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość pieczareczkaa

grzybica układu pokarmowego - dostawkaDostaregoTopiku

Polecane posty

Gość greta garbo
No właśnie, Nutko, a Ty zjadasz tego ile (tak "na oko")? Codziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokoosek
O rany, ludzie, ze mna chyba juz naprawde nie jest dobrze. Napisalam posta na tym topiku pare dni temu pod nickiem "nowaaa" i kompletnie o tym zapomnialam. Dopiero teraz sie zorientowalam, jak probowalam znalezc wczesniejszego posta grety garbo, o ktorym mi wspomniala. Matko, jak ja nie jestem zdezorientowana, to juz nie wiem kto jest. Ale nic to. Greta garbo, mam jeszcze pytanie odnosnie tej nadpotliwosci - jak sie pewnie domyslasz, nie bez powodu ta kwestia mnie nurtuje - czy po zmianie diety i rozpoczeciu konkretnej walki z candida sytuacja ulegla znaczacej poprawie?? I czy u Ciebie bylo to poceniue na tle nerwowym czy ewidentnie bez zwiazku???? Dzieki za wczesniejsze odpowiedzi:) Pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roch
krokoosek Wiesz ze ja tez tak mniej wiecej okreslam swoj problem na 15 lat do tylu. Chociaz jak teraz mysle, a dochodzi do tego wiedza o organizmie to zakladam ze moje problemy zaczely sie wczesniej. Na kwestie grzybicy natrafilem ponad 10 lat temu, ale byly to tylko bardzo ogolne wzmianki i tez ciezko bylo mi jakos obsadzic w rzeczywistosci, chociaz objawy w duzej mierze sie zgadzaly. Dopiero w zeszlym roku po wielu wizytach u lekarzy (na przestzeni 10 lat) i coraz gorszym funkcjonowaniu postanowilem juz prakycznie calkiem zalamany walka z lekarzami (wszyscy twierdzili ze zawracam glowe i moje problemy sa raczej natury psychicznej (hipochondria)) postanowilem wrocic do tego co wiem i poszukac w internecie. Dzieki temu utweirdzilem sie, chociaz nie bez watpliwosci, ze to jednak jest to. Podobnie tez jak ty rzucalem prace i mam problemy z "orientacja". Takze jest to typowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warto posłuchać
weźcie sie wreszcie za rozpoznanie, dlaczego was dopadły takie objawy...Nie wystarczy je likwidować bez przerwy i bez skutków, lecz należy dojść do przyczyny..To jest właściwy kierunek:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warto posłuchać
weźcie sie wreszcie za rozpoznanie, dlaczego was dopadły takie objawy...Nie wystarczy je likwidować bez przerwy i bez skutków, lecz należy dojść do przyczyny..To jest właściwy kierunek:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pancrea
Wyczytałem w necie przepis na kiszonkę antycandidową: 1. Dwie marchwie, 1-2 cebule, biała kapusta, imbir, kilka ząbków czosnku(najlepszy polski), sól morska, woda mineralna(nie gazowana). 2. Marchew pokroić w cienkie paseczki, kapustę drobniutko posiekać, obrany imbir pokroić w cienke kółeczka, ząbki czosnku w całości, cebule przekroić na pół-pokroić w piórka. 3.Wszystko umieścić w słoiczkach, posolić, dobrze upchać, zalać ciepłą wodą. 4. Przykryć słoiczki, ale nie zakręcać, odstawić w ciepłe mejsce na 4-5 dni, zakręcić i przechowywać w lodówce. Smacznego! Macie w tym miliony probiotyków. Lepiej używać warzyw z upraw ekologicznych. Pozdrawiam Pancrea

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pancrea
Rochu? A jak do tego doszłeś? Ja miałem podobną drogę... Wykluczałem i eliminowałem po drodze różne przyczyny objawów w moim organiźmie... Z lekarzami nie udało mi się nawiąząć sensownej wymiany myśli. Oni zawsze nie lubią, jak ktoś jest "mądrzejszy od nich". MOże nie wszyscy, ale w wiekszości tak jest. Nie nastawieni są na współpracę z pacjentem. Jak zuważyłem, mają powbijane w umysł szkolenie ex catedra -MARYNATA CHEMICZNA i poza tym banalnym komunałem, nie umieją inaczej człowieka leczyć. I może właśnie dlatego większych efektów nie mają na codzień. Ja znałem osobiście profesrora kliniki gastro z lat 1996 z Katowic, który na słowo Candida, pokiwał przecząco głową. Juz wiedziałem, że ten człowiek kieruje się wyuczonym sztampem, nie jako profesor otwarty na wszelkie inne możliwe przyczyny nierozpoznanych dotąd chorób. Np. IBS jelita grubego, łączył tylko z układem nerwowym. Jak na ówczesne lata miał luki w wiedzy w tym zakresie, że tzw, dysbioza i jej przyczyna ma swoje źródło zupełnie gdzie indziej. Napisz , a co ty o tym sądzisz? Pozdrawiam Pancrea

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszecie ze
czosnek pomaga- a ile trzeba go dziennie zjeść? i czy mozna go rozdrobnic i zmieszac z masłem i w ten sposob wyjdzie masło czosnkowe ? i czy takie masło mozna zrobic na kilka dni? nie chodzi o to ze masło sie zepsuje, tylko chodzi mi o to czy ten czosnek w tym masle bedzie jeszcze skutkował na grzybicejak postoi np. 3 dni...czy codziennie musi byc swiezo obierany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drezyna
Nie wiem kto wpadł na pomysł kuracji nadtlenkiem wodoru, popularną wodą utlenioną (~3%). Jedno z zagrożeń związanych z nadtlenkiem wodoru polega na jego roli w peroksydacji lipidów. Związki lipidowe należą do głównych składników błon komórkowych. Peroksydacja lipidowa prowadzi do ich uszkodzenia, a to dosłownie i w przenośni otwiera bramę różnym patologiom. Często niegroźnym, lecz uciążliwym (np. jak niektóre grzybice) do poważniejszych jak np. rak wątroby. Jest uważana za jeden z mechanizmów przedwczesnego i przyspieszonego starzenia się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak jecie ogorki? Bo surowe ciezkostrawne, wiec je podgotowalem na parze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuta1
kiszonki mam prawie codziennie ,czy to w pastaci surówki kapucha +marchewka +oliwa,a słoik z ogórkami kiszonymi stoi w kuchni i podjadamy sobie ,nawet woda z ogórków jest dobra do picia, często kupuję kapustę kiszoną i ogórki w sklepie a córka to pałaszuje w drodze do domu,moje ogórki kiszone mi się kończą a naprawdę zrobiłam w tym roku sporą ilość[ w ubiegłym roku miałam tyle samo słoików] co świadczy o tym ,że jesteśmy ''kiszonożercami'',zapobiegawczo podaję dziecku sanuvis [kwas mlekowy]po pół łyżeczki dziennie 2 razy ogólna zasada -mieszać dobre bakterie ,kupować różne probiotyki ,w organizmie jest około 500 bakterii i tych dobrych i tych chorobotwórczych,a kiszonek jak najwięcej -szczególnie w okresie zimowym to zwiększa odporność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabiii
hej nutka jak tam twoj guzek?? polepszylo sie? czujesz go jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta garbo
Dzięki Nutko. Krótko mówiąc- nie ma się co ograniczać w tej kwestii :) Postanowiłam te kiszonki dokładać do każdego z trzech głównych posiłków codziennie, przynajmniej dużą łychę za każdym razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta garbo
>Krokoosek U mnie nadpotliwość+ męczliwóść to chyba była dość gwałtowna reakcja na infekcję grzybiczą, po jakimś czasie te akurat objawy minęły, podejrzewam że po prostu grzybica przeszła w stan przewlekły, wtedy reakcje systemu immunologicznego są mniej gwałtowne. Tak więc ilość potu się wyrażnie zmniejszyła, za to zapach zrobił się naprawdę straszny. Najpierw był stęchły(to podobno objaw grzybicy), potem stał się siarkowaty, nawet powiedziałabym: fekalny. Mój gastrolog postawił hipotezę, że grzybica musiała nadkazić się bakteriami gnilnymi. Ten problem mam nadal, nie moge tych bakterii wytłuc... Fachowo nazywa się to: przerost bakterii i diagnozuje tzw. wodorowym testem oddechowym z laktulozą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie co jest nahlepsze ze te immunoglobiny i uklad odpornosciowy badania mam w normie. no oprocz tych enteroccoucus, ale malo w to wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokoosek
dzieki za wszystkie odpowiedzi:) mam pytanie: czy jest jakies badanie krwi, na podstawie ktorego mozna stwierdzic, czy brakuje nam jakis witamin czy skladnikow mineralnych. Za pare dni wyjezdzam z Polski i tak sobie mysle, ze warto by to sprawdzic:):) pozdrawiam wszystkich i zycze duzo sukcesow!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludi
krokoosek zrob sobie zrob,ja rozchorowalam sie na Wyspach /jesli masz ochote poczytaj w moich postach ,niestetyjak wspomnialam zeby zrobili mi poziom zelaza ,magnezu potasu czy sodu to mnie wysmiali ,powiedzieli ze morfologia wystarczy,moze zrob sobie je ,one pokazuja w jakiej kondycji jest organizm ,bo morfologia przy nawet bardzo zaawansowanej grzybicy wychodzi czesto oki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokoosek
Dzieki, Ludi! Jestes w UK czy w Irl.? Ja na tej drugiej wyspie;) Tam to dopiero tragedia jesli chodzi o sluzbe zdrowia. Chcialam tam zrobic posiew kalu w kier. grzybow i pani laborantka po 10 min konsultacji z innymi paniami powiedziala, ze moga za 90 euro (bez antymykogramu), ale to bedzie 1-y taki przypadek w ich lab. Na bank by mi cos wyhodowali;);) Mam juz wyniki, dzis zrobilam jeszcze z krwi na magnez, zelazo, potas i cos tam jeszcze, no i cholesterol - ten z pewnoscia znow bedzie wysoki, co jest dla mnie wielka zagadka. 1-y raz go badalam w wieku 14 lat, kiedy jedynym spozywanym przez mnie tluszczem bylo maslo + olej w salatce sporadycznie (zadnych chipsow, smazenin itp) i wyszedl ponad norme. W kazdym razie nie mam Salmonelli, paleczek z rodzaju Shigella, Yersinia, E. coli, pasozytow (jestem totalna kretynka, ale nie zbadalam lamblii - choc biorac pod uwage skutecznosc stosowanych metod diagn. i tak by raczej nic nie wyszlo), mocz i cukier ok, morfologia tez. Wymaz z gardla - flora fizjologiczna Czy ktos w Was wie co oznaczaja w morfologii MID - mam 0,2 G/I i jest to dolna granica oraz MPV - mam 7%, a norma to 8,0 - 12,0??? i co to oznacza w praktyce Badanie kalu na grzyby - wyhodowano 4.000 w 1g, co nazwane zostalo wynikiem watpliwym i nie potraktowane jako ilosc grzybow patologicznie znamienna - wg nich to powyzej 100.000 w 1g Gdyby ktos mogl to jakos skomentowac, bede wdzieczna:) Sama bylabym sklonna im uwierzyc i dac sobie spokoj, gdyby nie ewidentne objawy ciagnace sie od lat,powszechne niedokladnosc diagnozowania i fakt, ze jako dziecko bylam zle zdiagnozowana przez przynajmniej pieciu fachowcow - przestalo mi pracowac jedno pluco, a oni nawet nie zauwazyli. Bez komentarza;) Trzymajcie sie cieplo i nie dawajcie sobie wmawiac hipochondrii:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pancrea
Krokoszek? Stwierdzenie samej candidy w kale jeszcze nie wiele mówi, dopiero zespół objawów i dodatkowo pomocnicze badania z krwi mogą coś zasugerować w kierunku wykluczenia czy też stwierdzenia tego mkroba, który przeistoczył się w patogena! Dr Myłek ze Stalowej Woli robi jeszcze dodatkowy test śródskórny( nie mylić z naskórkowymi), ale jak ty tam pojedziesz z wysp? Muisz gdzies tam na miejscu wejść na stronkę internetową i może ci się uda znaleźć jakieś laboratorium oraz alergologa który tym się zajmuje! Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludi
krokoosek ja zachorowalam w W B,po kilku seriach antybiotykow naa zatoki ktore okazaly sie byc jednak alergiczne ,moim pierwszym objawem byl okfropny kaszel i dusznosci ,chrypa bezglosy ,potem doszly inne oslabienie ,nudnosci ,alergia na zapachy,doszlo do tego ze nie jadlam ,stracilam smak ,nie mialam sily nawet wstac z lozka,arytmia ,chrzakanie ,potworna suchosc w ustach ,koszmar,doszlo do tego ze na 2 dni przed wyjazdem ni moglam podniesc reki ,do samolotu nie wsiadlam ,nie dalam rady ,przywiezli mnie ,z noclegiem w drodze, juz pierwsego dnia dostalam dobra diagnoze,ale ja mialam tak zagrzybiony organizm ,ze lekarkagolym okiem dostrzegla grzybnie,podczas gdy na wyspach 2 dni wczesniej wmawiano mi angine i dostakam kolejny antybiotyk ,ktory niestety ale wzielam ,robilam wymaz na wysoach 2 razy ,jeden zginal ,drugoi nic nie wykazal ,w kraju wyszla candida wzrost b obfity,potem w badaniach doszukano mi sie aspergilusa, pierwsze 2 miesiace leczenia to byl koszmar,podejrzenie spsy grzybiczej ,na poczatku nie wiedzilam nic o diecie ,lekarka nie kazala mi jesc jedynie slodyczy ,wmawiala mi rowniez hipochondrie,bo chodzilam do niej co 2 3 dni,moja psychika doprowadzona do strasznego stanu ,leki ,nerwica ,bezsennosc,strach ,ataki paniki,niesety fgrzyb to dlugotrwale leczenie,trafilam na to forum ,niestety po wielu miesiacach leczenia dopiero ,trafilam na ANDY ktora miala podobne leczenie ,jak tu trafilam bylam zrezygnowana,okropnie ,wiele rzeczy rozjasnilo mi sie dopiero tutaj ,poznalam wiele wiele metod ,poznalam przyczyne tego ze zachorowalam ,zaczelam sie wsluchiwac w siebie , wczesniej przed 20 laty ,mialm pierwszy atak grzybiczy ,byla to grzybica faldw skornych na nogach potem rekach ,leczylam to ok pol roku moze dluzej ,okropnosc ,potem po jakis 5 latach znow grzybica skory ,zawsze b dbalam o higiene moze nawet do przesady ,mysle ze mam sklonnosci do tego swinstwa,niestety do glowy mi nie przyszlo jak zachorowalam ze grzyb moze wystepowac w ukl oddechowym czy pokarmowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylem w zakladzi eleczenia i diagnostyki grzybicy. Doktor Kunda. Badanie kalu plus wymaz z jamy ustnej (nie na czco, kazal mi poplukac jakims swinstem w ustach) za te 2 badania zaplacilem: 25 zl... i mam sie pokazac za tydzien, lekarz profesro, troche taki myslicielski, ale powiedzial, zebym moze na razie sie nie kladl, zobaczymy co wymysla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludi
edsonik byles w Lodzi w tym zakladzie diagnostyki i leczenia grzybicy czy gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asienia 77
limonka 32 Witaj! Ja aktualnie leczę się czarnym orzechem (kropelkami) i kuleczkami homeopatycznymi, poza tym piję glinkę w systemie 3 tyg + tydzień przerwy i musze powiedzieć, że czuję się całkiem dobrze. problemów ze strony przewodu pokarmowego praktycznie już nie mam, skończły się bóle brzucha, czasem, ale rzadko, mam nadmierne za przeproszeniem gazy, nie mam problemów z koncentracją. jest naprawde dużo lepiej, ale nie chcę zapeszać :-) aha, no i język jednak ciągle obłożony, choć mniej, głownie na środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak w lodzi tam na pl. hallera, ale lekarz jak lekarz, prosze unikac slodyczy, maki pszennej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roch
ludi pocieszę cię, każdy człowiek ma do tego skłonności, candida to grzyb który jest potrzebny każdemu z nas. Patologiczny przerost grzybicy jest oznaką nierównowagi w układzie odpornościowym. Wszystko wskazuje na to że grzyb chroni organizm. Cała sprawa polega na zaburzeniu układu pokarmowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roch
Pancrea >Rochu? A jak do tego doszłeś? Ja miałem podobną drogę... >Wykluczałem i eliminowałem po drodze różne przyczyny objawów w moim >organiźmie... Z lekarzami nie udało mi się nawiąząć sensownej wymiany >myśli. Oni zawsze nie lubią, jak ktoś jest "mądrzejszy od nich". MOże nie >wszyscy, ale w wiekszości tak jest. Nie nastawieni są na współpracę z >pacjentem. Jak zuważyłem, mają powbijane w umysł szkolenie ex catedra >-MARYNATA CHEMICZNA i poza tym banalnym komunałem, nie umieją inaczej >człowieka leczyć. I może właśnie dlatego większych efektów nie mają na >codzień. Dla mnie to już nawet nie jest kwestia podejrzeń. Teraz to ja jestem tego pewien. A ty jako kolejna osoba potwierdzasz. >Ja znałem osobiście profesrora kliniki gastro z lat 1996 z Katowic, który na >słowo Candida, pokiwał przecząco głową. Juz wiedziałem, że ten człowiek >kieruje się wyuczonym sztampem, nie jako profesor otwarty na wszelkie inne >możliwe przyczyny nierozpoznanych dotąd chorób. Np. IBS jelita grubego, >łączył tylko z układem nerwowym. Jak na ówczesne lata miał luki w wiedzy w >tym zakresie, że tzw, dysbioza i jej przyczyna ma swoje źródło zupełnie >gdzie indziej. Mnie dziwi to że być może oni podchodzą do tego tal że grzyb jest naturalnym towarzyszem człowieka więc nie może być przyczyną. I wbrew pozorom mogą mieć tu rację. Ale jeżeli tak to dlaczego diagnozują taką jednostkę jak IBS? Jestem pewien że są tylok jednostki które cokolwiek z tego rozumieją. Tak jak napisała ludi że u niej lekarz od razu zdiagnozował. Miała farta. Układ nerwowy ma tu oczywiście znaczenie. W moim przypadku miało to obok złego odżywiania znaczenie. Antybiotyków tak jak to robi większość nie przyjmowałem. Nigdy nie brałem antybiotyku na grypy itp., a w sumie w życiu może tylko kilka razy. A co ma jeszcze znaczenie? Wszystko, otoczenie w jakim się przebywa, powietrze, ilość ruchu, detergenty, sztuczne materiały, chemia i przetworzone wyjałowione pożywienie do którego organizm musi dołożyć. Brak snu. Wyczerpanie fizyczne. I wiele innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roch
Wiem że moja jakość życia, funkcjonowane, w zasadzie trzeba by nazwać to umiarkowanym cierpieniem i problemy mogły być skutecznie w bardzo prosty sposób i w niedługim czasie wyleczone, gdybym nie miał do czynienia z konowałami i bydlakami a ludźmi. PRzez te wszystkie lata nie zrobili mi nawet jakichś szerszych badań. Nie mówiąc już jak byłem w wieku 18 lat na pogotowiu z bólem ktrego nie byłem w stanie znieść a na co lekarz stwierdził że to skręt kiszek. Paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NUTO Sorry ze z takim opoznieniem odpowiadam na twoje pytanie ale mam urwanie glowy (zmiany zawodowe). Owoc papai kupowalam w sklepie ( Ponoc mozna znalezc w lepszych delikatesach w Pl), suszylam pestki (dobrze je obrac z takie blonki przed suszeniem), mielilam i to bralam rano na czczo (lyzeczke proszku). Szukalam zrodla pestek lub proszku ale poza ziarenkami oferowanymi dla ogrodnikow nic w internecie nie znalazlam. Z jednego owocu starczalo na ok 5 dni. W efekcie \'urodzilam\' dwa rodzaje robaczkow. Sa wlasnie w labie parazytologicznym. Gotowe pastylki ekstrakt z owoceu papai tez widzialam i nawet uzywalam ale nic nie daly. Dopiero pestki ruszyly sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuta1
An Dy -dzięki ,poszukam papai w większych sklepach,a jednak robaczki nam pozostaly na dobicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×