Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aga68

guz tarczycy2

Polecane posty

Gość danan
folicular ja jeszcze ciagle w niepewnosci, teraz w maju mam porobic wyniki TSH TPO I TG a w czerwcu ponowna biopsja, poniewaz w pierwszej wyszedl guzek podejrzany,9 tego czerwca mam wizyte to zobaczy sie co dr wymysli,pozdrawiam i jak mama doleciala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manetb
do kazek :)słuchaj odezwij sie do mnie na maila. chciałabym wiedzieć jak się czujesz,czy masz problemy z wapnem?jakie leki bierzesz ?jezeli oczywiscie znajdziesz czas byłabym wdzięczna.pozdrawiam.ela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonia71
do danan...wcale nie napisałam ,że atrakcji nie będzie , nie przekręcaj , czvzytaj uważniej posty , może tak z boku wydaje ci się ,ze zachowuje się jak rozkapryszone dziecko ale ja to wszystko naprawdę ogromnie przeżywam, może jestem bardziej wrażliwa niż przeciętny człowiek ale tym gorzej dla mnie bo bardzo się męczę z tym strachem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danan
Sonia71 kazdy z Nas sie bal lub boi nie tylko Ty, ale ja uwazam ze chcialabym wiedziec jak najpredzej i nie wybierac ktory lekarz mi o tym powie, a przede wszystkim odebralabym wynik, tam teraz jest napisane w zrozumialym jezyku,pozdrawiam co prawda poniedzialek nie jest taki odlegly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foliculor
Danan. Mama doleciala.zamiast 7.30 byla o 18. zostala mi jeszcze niedziela i operacja, a wyobraznia daje czadu i te motylki w brzuchu, ja juz chyba od tygodnia powinnam miec podanego tego tzw. " glupiego jasia" zeby nie wariowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danan
folicular dasz rade, zobaczysz ze nie bylo tak zle jak bedzie po wszystkim, kazdy sie boi ja wytrzymalam juz 14 operacji i przy kazdej sie balam, i tez jest tarczyca do wyjasnienia, po pierwszej operacji tarczycy to normalnie rozmawialam, a teraz jakbym miala miec to troche ryzyko, nawet chirurg mi to powiedzial, bo sa juz zrosty, ja mialam 13 lat temu operowana tarczyce,i sie znow narobilo, bo wtedy mialam usuniety jeden plat,pozdrawiam serdecznie, w jakim miescie jestes , bo mam syna w Londynie.koniecznie odezwij sie po zabiegu, sory ze pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foliculor
ja jestem z luton, to nie daleko londynu. 14 operacji szok.Jak to pani wytrzymala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danan
Folicular czlowiek duzo wytrzyma jak musi, co u reszty? cos zacichlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonia71
jutro jade po wynik biobsji,człowiek dużo wytrzyma jeśli musi ale widzę ,że ze mną jest coś nie tak ,nie wiem jak to będzie ,jak wróce do domu jeśli będzie zle ,jak będę dalej żyć, jeść ,spać , czekać w domu na zabieg,moja psyhika mnie dobije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka37
tak sobie czytam to forum i tak sobie myślę....bez obrazy, ale Sonia jesteś już denerwująca. Przeżywałaś na początku, bałaś się, załamałaś- zrozumiałe... każdy Cię pociaszał - zrozumiałe... Ale ile będziesz się jeszcze użalała nas sobą! dziewczyno weź się w garść! idz do psychologa! Ja też z początku otarłam się o depresję ale ileż można???? ech... Rozumiem, że to forum jest po to aby uzyskiwać informacje, pisać o lęku, strachu, szukać wsparcia.. ale Ty je znalazłaś i to ogromne, więc jeśli nie pomaga Ci to (bo z tego wynika, że NIE) to szukaj innego sposobu "ratunku" bo mam wrażenie, że u Ciebie to nigdy się nie skończy a z czasem innych też to znudzi... Zostanę skrytykowana zapewne, ale cóż, grunt to nie bać się swojego zdania:) Pozdrawiam i życzę szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danan
Ewa37 nikt Cie nie skrytykuje ja to samo uwazam, ze jezeli sobie nie radzi niech skorzysta z pomocy psychologa, jest matka i rozumie jej lek, ja kiedys tez to przezywalam syn mial 7 lat jak wyczulam sobie guzek na piersi, bylam zalamana z nerwica meczylam sie dobre 15 lat,ale modlitwa mnie trzymala w wierze, ze musze wyjsc z tego,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia11
Do Agraffka i Monika, Dzieki dziewczyny za mile slowa (Agraffka slowa pociechy o glosie a Monika o zdrówku). # tyg temu mialam operacje w Gliwicach jeszcze w szpitalu pisalam ze jes tok po operacji . Do tej pory wypoczywalam z Dziecmi na pomorzu. W majowke wylegiwalam sie an sloneczku i czekam na kontrole 18 maja w Gliwicach- ktos pisal tez o tej samej dacie o Gliwicach- fajnie byloby sie spotkac:) CZekam na reakcje moze na mojego maila? Jesli chodzi o glos to rodzian nei zauwazyla roznicy - troszke chrypka ale poza tym to tylko ja czulam dyskomfort fo wczoraj jak za duzo mowilam. !-4 telefonow dziennie i to wszystko an moje mozliwosci- momijajac ciwgle pytajace dzieci:) CZulam po rozmowach opuchniete miejsce po operacji. Poza tym jest na prawde super. Jedynie co czuje miejsce blizny przy lykaniu. Po dwoch tygodnaich po operacji zaczelam masowac blizne i uzywac cepan oraz krem z masy parlowej- czy ktos tez to uzywa? Jestem pozytywnej mysli co do his- pat. Ale i na zla wiesc jestem przygotowana- tak mi sie wydaje. Grunt to pozytywnie myslec. Tyle rzaeczy dobrych sie wydazylo odkad moje wyniki byly niepewne- jakis cel na pewno ma moj przypadek. TAki sposob myslenia bardoz mi pomaga i nie wpadam w dolka. A wiem co to jest - mialam problem z depresja jakies dwa lata temu- kiedy nie mogli mi dopasowac dawki leku i mialam takie skakania ze w koncu leki antydeprezyjne pomoglyh mi ograniz wyciszyc. A byl okres ze patrzenei w sciane to ulubione zajecie bylo. NIkt do tej pory z rodziny nei rozumiela co to sa skoki hormonow i nastrojow ale Wy na pewno tak. Glowa do gory. CZekolada- weterenka forum serdecznei pozdrawiam jak i innych nowych i starych. Zosia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonia71
wczoraj byłam u endokrynologa z wynikami ,nie jest zle, w lipcu mam zrobić ponownie usg i jeśli guzek się powiększy to ewentualnie ponowną biobsję,gdybym od razu trafiła do takiego lekarza jak wczoraj obyłoby się bez tych nerwów, nie będę już się rozpisywała na ten temat, wiem że ze swoją paniką byłam wkurzająca,POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fibi72
witam dawno mnie tu nie było.. Sonia71 trzeba byc zawsze dobrej mysli, też można by rzec że byłam taka spanikowana jak Ty choc nie rozpisywałam sie ,ale sie uspokoiłam bo okazalo sie że mam tylko 2 male guzki...ale mam pytanko takowe otóż po roku prawie stosowania euthyroxu moje wyniki hormonow ,i reszty poopadały na dół, pozatym o mało co pani nie doprowadziła mnie do niedoczyności tarczycy,przez ten lek,ostatnio byłam u niej i jeszcze dobrze nie usiadłam to juz wypisywalam recepte, po czym jak dalam jej wyniki aktualne i wczesniejsze i opisalam ze zle sie czuje boli mnie glowa wlosy po tym wypadaja,a ponoć miały po tych tabletkach niby guzki zniknąć lub się zmniejszyć,pani stwierdziła ze jednak mam odstawic,ale guzki one są nadal, kwartalnie robie sobie badania i co kwartał to się zmienia choć po odsttawieniu tabletek wyniki się poprawiły,mam w związku z tym pytanie czy ktoś z Was jest na forum z Bielska bub okolic i zna dobrego endokrynologa,bo do tej pani juz napewno nie pojde,,, wiem że macie wieksze problemy anizeli ja ale jesli moge prosic o taka pomoc będę wdzieczna... pozdrawiam i życze wszystkim zdrówka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość big-blu
zapytanie do osób z całkowicie wyciętą tarczycą Moi drodzy jestem pierwszy raz na forum i proszę o wszelkie sugestie dot. takiego problemu, bo jestem bezradna: zdiagnozowano u mnie wole guzowate tarczycy - guzki/torbiele są rozsiane w obu płatach - chirurg zadecydowała o wycięciu całej tarczycy, endokrynolog zalecała zostawienie chociaż kawałeczka lewego płata. Obecnie jestem w eutyrozie czyli tsh, FT3, FT4 w jak najlepszej normie, przeciwciała również. Zastanawiam się czy ta operacja jest w ogóle potrzebna? Wieść o konieczności wycięcia całej tarczycy powaliła mnie na nogi (leki do końca życia?). Jedyne co mnie skłania do podjęcia decyzji o operacji, to utrzymujące się huśtawki nastrojów, które uniemożliwiają normalne funkcjonowanie oraz możliwość ponownego wejścia w nadczynność (te guzki mogą uaktywniać się co jakiś czas) Jak to wszystko razem ugryźć? proszę o wszelką poradę. korzystałam z porad endokrynologa dr DROZD (warszawa) oraz chirurga ( dr Stachlewska-Nasfeter) (warszawa) czy macie jakieś doświadczenia w kontakcie z tymi lekarzami tę dwójkę wyłowiłam spośród kilku innych i już jestem szczerze zmęczona chodzeniem od endo do endo bo każdy mówi co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foliculor
Czesc. ja juz po wszystkim i jestem w domu. Jak troche odpoczne to napisze wam wszystko ze szczegolami.Ale wiecej czlowiek panikuje niz to warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danan
Folicular milo Cie widziec tak szybko na drugi dzien wypisuja ,przeciesz czlowiek jest jeszcze bardzo slaby, to niesamowite, a widzisz ze operacja nie taka straszna jak opisuja, no kazdy inaczej to odbiera,pozdrawiam i zycze zdrowia odezwij sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mminutek
big-blu jestem po usunieciu całkowitym z powodu brodawczaka przez dr Stachlewską- dzis mija dokłądnie 5 miesiecy od operacji- blizna sliczna wszyscy sie zachwycaja ze jej nie widac:) w przypadku pytań pisz postaram sie odpowiedziec na ile potrafie s.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magic man
do big blu: Ja mialem podobna sytuacje, najpierw lekarz w lutym tego roku rozpoznal wole guzkowe jednego plata tarczycy, na drugim płacie stwierdzil niewielką zmiane. Wszystkie badania hormonow byly w porzadku (tsh, ftp, Atg, Tpo). Lekarz zalecil zrobienie biopsji. Z biopsji nic konkretnego nie wyszlo, wyszly jedynie podejrzane komorki o cechach atypii. Moj endo zalecal jedynie wyciecie guzka. To byl juz dla mnie szok, nie chcialem slyszec wogole o jakiejkolwiek operacji. Na konsultacjach u chirurga - onkologa uslyszalem ze trzeba wyciac cala tarczyce. Zaufalem jego doswiadczeniu i nie dyskutowalem. Podczas operacji okazało sie ze trzeba rowniez wyciac troche wezlow chlonnych, byly zajete przez naciekajace komorki z guzku z tarczycy. W wynikach badan hist.pat. wyszedl rak brodawkowaty. W sumie wszystko potoczylo sie bardzo dobrze. Po rozmowach z wieloma osobami na oddziale chirurgii w Krakowie, oddziale onkologicznym w Gliwicach, (takie moje skromne zdanie) ze jezeli jest cos podejrzanego w tarczycy to nie ma co sie bawic w wycinanie kawalka po kawalku. Istnieje bowiem bardzo duze ryzyko ze jezeli jest juz cos zlosliwego to sie to odnowi w pozostalym fragmencie tarczycy i bedzie potrzebna kolejna operacja, co niesie z kolei ryzyko porazenia strun glosowych. Spotkalem wiele osob, ktore najpierw wycialy tylko fragment tarczycy a po jakims czasie byly zmuszone do wyciecia calosci. Zalowaly, ze nie poddaly sie wycieciu calosci. A z taka kolejna operacja to jest (co potwierdza inni) jak z pocalowaniem Lwa w tyłek - ryzyko duze a przyjemnosc mala .... A z tymi lekami to nie jest tak zle, jedna pigula dziennie i po krzyku. W moim przypadku (od wyciecia tarczycy minely dwa miesiace) i bez zadnej roznicy czy z tarczyca czy bez, szczerze, mniej sie denerwuje wszystkim. Chcialbym jednak podkreslic, iz na prawde kazdy przypadek, nawet raka brodawkowatego jest zupelnie inny. Jeden robi duze guzki, inny przerzuty, a inny znika .... Takie jest moje skromne zdanie. Nie uwazam sie za fachowca ;) pozdrawiam wszystkich "towarzyszy niedoli" Magicman

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo:) Big-blu: mnie również przeraziło to że miałam mieć wycinaną całą tarczycę. Wynki hormonów w normie, OB również na jednym płacie mały guzek, jednak ja czułam się świetnie. Ale biopsja powiększonego węzła chłonnego potwierdziła brodawczaka. Lekarz bez jakiejkolwiek dyskusji zalecił wycięcie całej tarczycy. Był to dla mnie nie mały szok... niby taki mały organ ale jednak, jak żyć cały czas na tabletkach? Teraz jednak jestem a to strasznie wdzięczna. Ryzyko przerzutów krzyżowych w przyszłości i plus kolejna operacja? Już wiele osób wcześniej na tym forum pisało o tym jak dopiero po wycięciu części tarczy i badaniu histopat zalecono koleją operacje,. Poza tym wiem że te małe białe coś co jem codziennie rano daje mi energie na cały dzień. 3mam ze Ciebie kciuki. Tak BTW to zrobiłam ostatnio akcje edukacujno- mobilizacyjną na moim mieszkaniu studenckim. Wcześniej chciałam żeby jak najmniej osób dowiedziało sie co mnie zjada. Ale, chyba nie tedy droga. Przykład własny jest o wiele lepszy. Jedna ze współlokatorek już poszła się zbadać, następna w kolejce. Tarczyce ma w pozadku... ale wykryto guza na piersi... zaczęłyśmy szukać w mieszkaniu ścian z azbestu :) Życzę wszytkim dużo siły i pogody ducha, bo u mnie ostatnio jego brak. Ale mobilizacja przede wszytkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foliculor
Hej. Dzis juz nie jestem taka slaba. W Anglii wypuszczaja juz na drugi dzien.ze mna bylo tak. stresowalam sie juz od tygodnia . W dzien operacji troche mi juz przeszlo,dopuki nie zmienili mi kolejki oczekiwania z numeru 7 na 8. Wpadlam w panike bo oczywiscie odebralam to jako znak ze nie powinnam byc operowana. zalana lzami zaprowadzono mnie na sale operacyjna.Polozyli na lozku w sali anestezjologa bo z nie wprowdzaja juz spiacego na sale operacyjna. Chcieli mnie troche rozbawic i wogole. Zmrozili reke by zalozyc kroplowke pomocnik anestezjologa trzymal szczykawe z bialym lekiem usypiajacym a lekarka nalozyla mi maske z tlenem wzielam trzy glebsze oddechy i juz bylo po mnie ,odlecialam nawet nie pamietam czy w tym czasie mi ten lek wstrzykneli. Ogolnie bylo to bardzo przyjemne.Potem cos mi sie nawet milego snilo ale to juz na sali wybudzen, bo moj boski sen przerwalo pytanie , how are you? all done.can you back to ward. I zawiezli mnie cala na oddzial, gdzie napilam sie wody, potem zjadlam obiad, czekolade, bo w Anglii daja wszystko co sie chce. Potem nawet kawka herbatka bananek jogurcik.I na drugi dzien do domku. i oto jestem.Za dwa tygodnie wyniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniusia1710
Cieszę się Foliculor,że jesteś juz po operacji i wracasz do formy. Sama juz możesz przyznać, że nie jest to takie straszne. Tym bardziej, że już na drugi dzień wypuszczają do domu. Co prawda trochę mnie to zaskoczyło, bo ja wyszłam dopiero na czwarty dzień po operacji i szybko też mogłaś jeść. Ja dopiero na drugi dzień, bo zaraz po operacji wymiotowałam. Ale widocznie w Anglii maja inne zwyczaje niż u nas. Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foliculor
Ale powiem wam ze wolalabym zostac jeszcze w szpitalu,czulabym sie pewniej i odpoczelabym lepiej. W domu mam 2letnia corcie i nie rozumie ze to teraz ona musi sie ze mna obchodzic jak z jajkiem. Boje sie zatem czy przypadkiem nie rzuci sie na mnie albo cos takiego. Najgorszy byl wczorajszy dzien bo nie mogla pojac dlaczego nie moge jej tak mocno przytulac.Ona chyba bardziej przezywa to ze jestem z nia troche na dystans niz jak mnie nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość big-blu
Ogromnie dziekuję za odzew. Nie ukrywam, że Wasze refleksje i podpowiedzi pomogły mi w podjęciu ostatecznej decyzji i już znam termin operacji - 3 czerwca! Jeśli jest jeszcze coś na co powinno się zwrócić szczególną uwagę przed/po zabiegu, to piszczie proszę. pozdrowienia ciepłe agata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mminutek
big blu poczytaj poprzednie forum guz tarczycy - 150 stron od wykrycia do jodowania kopalnia wiedzy- ja przed operacja wyczytałam całe potem wiedziałam od poczatku do konca co mnie czeka i byłam duzo spokojniejsza:) termin 3 czerwca to juz juz i dobrze - czekałam prawie 8 tyg i to byl okropny czas ( ale ja wiedziałam ze we mnie siedzi "skorupiak") wszystko bedzie dobrze :):):) pozdrawiam cieplutko s.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniusia1710
Foliculor! Wiem dokładnie, o czym mówisz. Też mam małą córeczkę - rok i siedem miesięcy. A operację miałam niecałe dwa miesiące temu. Ona też nie mogła pojąć,dlaczego nie mogę jej podnosić. Na szczęście teraz już mogę się nią normalnie zajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magicman
big blu: ja doradzam zaraz po operacji nie jesc wogole produktow mlecznych przez jakis czas, u mnie takie zupki mleczne w szpitalu i jogurty spowodowaly olbrzymi spadek wapnia (zawarty w mleku fosfor wyplukiwal cale wapno z organizmu) przez co kiblowalem tydzien ekstra w szpitalu. zabierz sobie jakies hallsy, sukieri mietowe lub strepsils, mozesz miec lekki bol w gardle po operacji. gdzie bedzie operacja ? pozdawiam magicman

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karka2301
Witam Mam pytanko odnośnie jedzenia produktów mlecznych. Jestem po całkowitym usunięciu tarczycy (styczeń 2009). Na początku też nie jadłam niczego takiego ze względu na wapno ale zastanawiam się czy teraz kiedy nie muszę wspomagać się lekami bo ma juz dobry poziom to może mogę pić mleko? Pozdrowionka dla wszystkich przed i po. Dużo zdrówka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggula3
Nie wiem skąd taka panika z mlekiem . Uwielbiam mleko i jego przetwory , zawsze spożywałam go duzo i spozywam nadal .Pierwszym produktem po operacji zjedzonym przeze mnie była zupa mleczna. Jestem od niej uzależniona:) Poziom wapnia idealny choć jestem po całkowitym usunieciu tarczycy . Moja endo też nie wspominała, ze mam ograniczać produkty mleczne. Uważam , że do sprawy trzeba podejść indywidualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karka2301
tez myślę że wreszcie trzeba zacząć żywić się normalnie i wrócić do starych przyzwyczajeń (płatki kukurydziane i mleko). Niedługo mam badania to jak bedzie coś nie tak to odstawie. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×