Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aga68

guz tarczycy2

Polecane posty

iwonagos Ja podobnie jak ty mam guzy na tarczycy i podobnie jak ty mam małe dziecko w domu:) Pod koniec stycznia mam biopsję conajmniej dwóch guzków, może i więcej wkłuć będzie, w zależności od tego "jak będę znosić biopsję" - słowa lekarza. Strasznie się boję, ale dam radę:) nie mam wyjścia:( Mam liczne guzki na tarczycy (konglomerat zmian litych) na jednym płacie, jeden guzek w cieśni i dwa na drugim płacie, praktycznie cała tarczyca w guzkach. Moja mama też ma chorą tarczycę, tylko muszę ją zaciągnąć do lekarza. Nastawiłam się jednak, że bez względu na wynik biopsji (choć wątpię, że przy tylu guzkach będzie wszystko ok:( ) chcę to wszystko usunąć i nie czkać aż mi urośnie. Boję się, ale dzięki temu forum zrozumiałam, że nie jestem sama, tylko są inni ludzie którzy przeżywali lub przeżywają to samo. Na początku się załamałam, ale teraz jakoś się trzymam. Tylko ciekawe jak długo:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich No i wróciłem z Gliwic. To jednak fabryka. Zrobili xero badan zabrali preparaty, zrobili usg i wyznaczyli kolejna wizyte na 4 lutego. Mimo ze był to mikrorak beda zalecali terapie jodem ale czy mały czy duzy powiedza w lutym. Moje tsh to 0,63 wiec schodze . Haniu krwi mi nie pobierali Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sebeek To szybko poszło....TSH masz małe ja dzisiaj odebrałam wyniki i moje TSH jest 32 wysokie ale i tak spadło przed swietami było 68 wiec idzie ku dobremu.. szykuje sie do podróży zachaczamy o Zakopane wiec bede dopiero w sobote papapa pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sebeek, witaj! To w Gliwicach szybko działają, skoro jesteś umówiony już na 4 lutego. A kazali Ci odstawić hormon, czy dostałeś ten cynamol? Mały jod to nie terapia, tylko diagnostyka. Pewnie najpierw będziesz miał mały, jak standartowo przy mikroraku? Tsh masz malutkie przy moim. Haniu, zazdroszczę Ci wypadziku do Zakopanego. Będę czekać na Twoją relację z wizyty. Tolu, Iwonko - mnie kazano czekać na telefon ze szpitala w sprawie operacji. Miałam podany termin mniej więcej miesięczny, a po dwóch tygodniach zadzwonili, że nazajutrz mam być w Centrum z piżamką i przyborami toaletowymi:). Może i dobrze, nie miałam czasu przeżywać. Danan - ja nie mam gg, ale odezwę się do Ciebie z komputera sąsiadki. Jak szłam na pierwszą wizytę, przygotowywałam sobie komplet dokumentacji lekarskiej dot. tarczycy - uzbierało się trochę. Leczyłam się na tarczycę ponad 2 lata , przez które nikomu do głowy nie przyszło, że mogę mieć skorupiaka. I wyszła ta cholera (przepraszam) w histopacie. Tak więc, jeżeli ktoś się waha i boi operacji, a musi ją mieć (ma wskazania do operacji tarczycy), uważam, że czas jest sprzymierzeńcem i warto to mieć jak najszybciej za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie wszystkich uczestników forum. Pisałam w grudniu, ale pod innym pseudonimem ( dana_55 ), niestety zapomniałam jakie mam hasło i musiałam założyć nowe konto.Radziłam się Was odnośnie brania tabletek przed operacją (przypomnę - guz pęcherzykowy -3cm w lewym płacie, w prawym pojawiły się mniejsze). Termin miałam przesunięty z listopada na styczeń, starałam się nie myśleć przez ten czas o czekającym mnie zabiegu, ale nie do końca się to udało. Oczywiście cały czas śledziłam Wasze wypowiedzi, które są bogatym źródłem informacji, wiele już z nich skorzystałam. Teraz przyszła i na mnie kolej, wczoraj potwierdzono mi zmieniony wcześniej termin przyjęcia do szpitala (tak na 99%), tj. na jutro, a więc zabieg najprawdopodobniej w czwartek. Mimo, iż starałam się dzięki Wam przygotować psychicznie, nastawić pozytywnie, to jednak mam dużego "pietra". Trzymajcie za mnie kciuki, po powrocie do domu opiszę jak było. Pozdrawiam gorąco wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do seebek :) słuchaj my będziemy na małym jodzie 1 lutego w Gliwicach,chyba się miniemy ,ale jakby co to będę się rozglądać za Tobą.pozdrawiam serdecznie:) czy ty też jesteś na cynomelu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero co pisałam, że mam zamiar się umówić z moim lekarzem na koniec marca/początek kwietnia, a tu dziś rano telefona od niego miałam iiiiii........ proszę zgłosić się do szpitala na operację 18 stycznia....... Nic to, jadę w czwartek na umówioną wcześniej wiztytę prywatną do niego i mam nadzieję, że uda mi się przesunąć termin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 stycznia wróciłam od onkologa w wynikiem biopsji i skierowaniem na operację wycięcia całej tarczycy. Wieczorem zaczęłam przeszukiwać internet, aby dowiedzieć się więcej na ten temat. I tym sposobem trafiłam na to forum. Przyznaję, że bardzo mnie zainteresowały wypowiedzi zwłaszcza tych, którzy są już "po". Nie boję się operacji, ale wyniku niestety trochę się obawiam. Mam nadzieję, że bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dacza 56 napewno wszystko pójdzie dobrze i już będziesz miała to z głowy:) iwonagos czemu taka nagła zmiana terminu? z jednej strony lepiej, bo na wiosnę będziesz już miała pięknie wygojoną ranę i będziesz mogła nosić "głębokie dekloldy":) ja niestety pewnie sobie jeszcze poczekam:) chociaż to czekanie jest najgorsze:( wszystko napewno będzie dobrze - trzymam kciuki i koniecznie napisz jak było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich Troche pomieszałem we wczesniejszym wpisie, więc prostuję. 4 lutego kolejna wizyta , na której powiedzą mi co im wyszło z przebadania moich preparatów. Przy mikro raku terapia jodem nie jest konieczna ale przez C.O w Gliwicach zalecana. Jak ta terapia ma wygladac tzn techniczne szczegóły (hormony cynamol itp) mają mi zdradzić w lutym teraz nic nie chcieli powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dacza 54 wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki!!! Iwonagos za Ciebie tez kobietko:) mi się nigdzie indziej nic nie udało załatwić więc idę do tych Ząbkowic, podobno ten chirurg tam z Wrocławia przyszedł z kolejowego szpitala tarczyce tam operował. wczoraj się migusiem na żółtaczkę zaszczepiłam pierwszy raz, jak człowiek zdrowy to nie mysli o takich rzeczach a no i staram sie nie denerwowac:) Wy też bądźcie dobrej myśli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalinko,nie milczę,ie wiem jak inni.Ja zaczęłam odliczanie,Ale mam stracha.Wiem,wiem!!!mam się nie bać,ale skąd to "niebanie" wziąść???? Za 10 dni idę na oddział.Pędzę do wcześniejszych stronek ,po porady oczywiście. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zocha:) ja robię dokładnie to samo:) czytam watek od nowa jestem na 20 stronie:) gdzieś przeczytałam ostatni takie zdanie "Strach zapukał do drzwi, Nadzieja poszła otworzyć... a tam nie było Nikogo!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
greystonka ,zocha48 Czytajcie dziewczyny , dbrze wam to zrobi. jeśli mogę coś Wam podpowiedzieć to kopijucie jakieś istotne informacje, bo przeszukiwanie tego forum to klęska:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufff, ja na razie wywalczyłam przesunięcie terminu operacji na marzec. Nie był mój endo zadowolony, ale ubłagałam.... na razie więc nie odliczam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalinka_54 Mam pytanie. Jestem nałogowym palaczem. Czy po operacji będę musiałam z tym walczyć, tzn. rzucić? Mam z tym duży problem. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś mija szesnasty dzień od mojej operacji (wycięcie całej tarczycy, podejrzenie raka brodawkowatego) jeszcze nie mam wyniku hist-pat, z którym to wynikiem muszę się zapisać do endokrynologa w szpitalu, w którym miałam operację. Przed operacją brałam euthyrox 50/75 , po operacji nie kazano mi nic brać, wiem, że będę miała jodowanie ale nie wiem czy to jest ze sobą powiązane. Czuję się bardzo zmęczona i szybko dostaję zadyszki. Sama nie wiem co mam robić czy czekać na wizytę u endo w szpitalu, ale kiedy to będzie, czy zapisać się do swojego endokrynologa, który prowadził mnie przed operacją? Podpowiedzcie co mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orszula Idz jak najszybciej do endo prywatnie, panstwowo jak chcesz i bierz ten eutyrox

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lucynaewa Wolałbym żebyś ze mnie nie brała przykładu. Ja nie paliłam tylko tyle ile leżałam. Jak wyjęto mi sączki to poszłam zapalić:( Co prawda chorób tarczycy nie wiąże się z paleniem tytoniu ale innych jest wystarczająco dużo żeby się bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orszulka33 Jeśli jod będzie niezbędny i podadzą go w ciągu miesiąca od operacji to nie branie euthyroxu ma sens. ( Raczej to nie jest możliwe) W każdym innym przypadku to jest skandal. Jeszcze raz dziewczyny przed pójściem na operację zabezpieczcie sobie wizytę u endokrynologa. Najlepiej na drugi dzień po wyjściu ze szpitala. Chirurdzy nie mają większego pojęcia o tych sprawach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za radę Lalinko, tak będę musiała zrobić,ja nawet nie byłam u endokrynologa ale moje wyniki tarczycowe są dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam wizytę u endo miesiąc po operacji.Dopeiro wtedy chce mnie widzieć moja endo z wynkami wapna zjonizo....coś tam i TSH.Bardzo się boję i nie mam na to żadnego patentu. Czytanie też niewiele mi pomaga. Boszzzzzzzz e to za 9 dni. Piszcie,iszcie ,co czujecie,tego nam ....-przed bardzo potrzeba. Pozdrawiam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zocha jak masz siłę idź się pomęcz, pobiegaj idź na sanki czy coś, zmęczenie fizyczne trochę odłącza mózg, mi to pomaga zawsze można tez obejrzeć jakiś wyjątkowo głupi albo śmieszny film albo jedno i drugie:) my tu wszyscy na forum trzymamy kciuki i posyłamy dobre myśli, bądź dzielna kobietko dasz rade, jak tylu przed Tobą i po Tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie przepraszam Cyryla ze nie odpowiedziałam - kilka dni nie wchodizłam na forum co do wysokiego tsh na cynomelu nie odczułam ze jest az tak wysokie ale osłąbiona senna i nieco "ograniczona" umysłowo byłam jakie 2 tyg ,szczerze mowiac czułam sie lepiej niz przy tsh 177 bez cynomelu- pani dr sie zdziwiła ze weszłąm o własnych siłąch heheh powiedziała ze wg wyniku pownni mnie tam wniesc:) co do 3 dniówki - rejestracja głowna potem znowu w poradni, ciekawe ze pisza ze krew mozna pobrac chyba w pokoju 21 i w poradni wiec po drodze dałam sobie pobrac w tym 21 a panie w poradni mialy lekki pretensje ze nie maja co robic :))ale wyniki były na czas , ale i tak musiałam mocz donieść wiec lepiej isc do poradni a tam zlecaja komplet.Potem kieruja na USG i połkniecie tabletki z jodem i do domciu chyba ze spisz w hotelu ale to sie wczesniej załatwia.PO polknieciu podaja na ktora masz byc na scyntygrafii szyi nastepnego dnia,a po tym badaniau daja termin scyntygrafii calego ciała.I wtedy nastaw sie na czekanie nawet pól dnia. Raz jak bylam pani dr zapowiedziała ze "3 dniowki"na konieci czekałam od 9 do 15, ostatnio poszło w miare szybko 12.30-15.00 ale moje wyniki przyszły jako ostatnie. Mam nadzieje ze napisałam w miare klarownie. pozdrawiam ps.ktos pisał o paleniu - z tego co wiem bardzo rzadko ale jednak rak tarczycy daje przerzuty do płuc - stad zalecnie rtg płuc raz w roku- dla mnie wystarczy aby wiecej nie sięgnąc po papieroska:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalinka_45
zocha48 Nie denerwuj się tak bardzo, dasz radę . Nie taki diabeł straszny , ale kontakt z endo jest niezbedny. Czytajcie to forum , mnie to dobrze robiło , chociaż zdania są podzielone inni twierdzą , że ich dołowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi forum pomaga bo ja muszę wiedzieć wiedzieć wiedzieć, myślę sobie głupia że tak będę na wszystko bardziej gotowa, chociaż wiem ze na wszystko się nie da. Oczywiście trzeba brac pod uwage ze każdy jest inny, ma inny próg bólu inaczej znosi trudne okresy w życiu itd, dlatego bierzcie wszystko troche z dystansu, przykładając swoją miarę inna rzecz, że łatwiej skorzystać z doświadczeń innych, tak więc wiem już co zabrać do szpitala, czego się spodziewać po operacji o co pytać i kogo trzymajmy się razem, w kupie (wiecie o co chodzi;)) zawsze raźniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×