Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aga68

guz tarczycy2

Polecane posty

Lalinka Dzięki kochana. No patrz, jaka ja durna. Rano garść pigułek. Niby witaminy, ale jednak. Poprawię się! Od jutra. Zuzia1 Tylko 41? Patrz jak to zleciało:) Ty też niedługo zapomnisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Haniu:) muszę w takim razie wyhaczyć endo o to skierowanie, chociaż na stronie Gliwic jest napisane że pacjenci z rakiem bez skierowania, z chorobami tarczycy do endo ze skierowaniem, ale nie będę ryzykować i wezmę. znalazłam już tez połączenie PKP całkiem dobre, szykuje się:) tornister spakuję i książki na drogę:) Widzicie jednak te kciuki nasze pomagają, gratulacje! - to dla zdrowych zdrowszych, więcej zdrówka dla zdrowych chorszych;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LALINKO, Jestem na wywczasach w tych góralskich lasach :), ale wieczorkiem odwiedzam Was i czytam wszystkie wypowiedzi. Znowu mnie postawiłaś do pionu, dzięki:), bo po wypowiedzi Hanii80 zaczęłam już za dużo rozmyślać, a jeszcze Julkakoszulka przecież też miała jod (choć mniejszy). DANAN - co za pytanie - czy ja się pogniewałam? Wysłałam do Ciebie maila i nie mam odpowiedzi, chyba nie doszedł, czy co. Kiedy odbierasz swoje wyniki? GREYSTONKO - Gliwice też dobry wybór, ale zaniepokoiłam się o tę parapetówę:D Słuszne pytanie, Lalinko ;) A w ogóle, to dużo dobrych wiadomości na forum - oby tak zawsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwonagos , Lalinka_54 dziękuję :-) Lalinka_54 już kiedyś się zastanawiałam jak uzupełnić te swoje dane(bo sama często zaglądałam w opis innych osób), ale niestety na to nie wpadłam. Ale teraz już wiem i szybko to zrobię, bo to naprawdę pomaga marg, będzie dobrze, ja jak trafiłam ze swoim dzieckiem do szpitala z podejrzeniem...nawet nie napiszę czego bo mi to przez gardło nie przechodzi... to byłam załamana. wszystko na szczęście skończyło się dobrze i pobyt w szpitalu przez dwa tygodnie dał mi bardzo dużo... teraz nie panikuję z byle powodu tylko staram się odpowiednio działać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marg teraz tak sobie pomyślałam, że najważniejsze to jest to, że się o tym wie i że można działać, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Greystonko - ode mnie też chcieli skierowanie w Gliwicach. Poza tym dowód osobisty, książeczkę ubezpieczeniową, kartę wypisową ze szpitala, wynik badania histopatologicznego. Echhh...strasznie mi się ciągnie to czekanie na 21 kwietnia (mój termin w Gliwicach). Bardzo jestem ciekawa czego Ty się dowiesz na pierwszej wizycie. Mam pytanie do Was: od mojej operacji minął już miesiąc. Obecnie biorę Euthyrox 100. Przede mną pierwsze badanie krwi - czy w tym pierwszym badaniu sprawdzić tylko poziom TSH czy także ft3 i ft4?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
greystonko a ode mnie wzieli skierowanie, kochana a co ja takiego napisałam ze zaczełaś rozmyślac:(, nic sie nie martw.... seebek to juz Ci wyznaczyli termin dwóch wizyt, czy wkwietniu to mały jod?? Z tego co sie zorientowałam to mamy są nawet na jodzie ze swoimi dziecmi, co mnie osobiscie wogóle nie dziwi... Zaczynam odczuwac skutki wysokiego TSH o wszystklim zapominam, piec razy sie cofam sprawdzic czy drzwi zamknełam, wczoraj sobie plotkowałyśmy z mamą, cos jej opowiadałam mrugnełam dwa razy oczami i zapomniałam o czym mówie, ehh mój mąż sie ze mnie smieje ze strach mnie samą w domu zostawic.... No jutro wracam do domu dwa dni wczesniej ale jestem zmuszona sytuacją...ale nie ukrywam ze juz sie nie moge doczekac jak moje potwory zobacze, achjak sie ciesze ..... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani 18 marca miałam operację, a dziś dostałam wezwanie do ZUS-u na komisję (na 15 kwietnia). Jak wygląda badanie orzecznika? Co ze sobą wziąć? Kurcze blade, trochę się przeraziłam, bo nigdy nie byłam na takiej komisji (rzadko choruję), a mam zamiar jeszcze trochę pobyć na L4. Jestem nauczycielką, wszystko jeszcze w środku boli. Mam nadzieję, że ZUS nie każe wrócić do roboty, bo chyba bym się załamała. Byłyście? Pozwalają chorować? A w ogóle to jakaś masakra. Mam wezwanie do Wałbrzycha.... 140 km....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonagos ale masz pecha ze Cie wylosowali,ja bylam 175 dni na zwolnieniu i ani razu nie bylam wezwana,a czekalam na to bo nie chcialam isc na rente.Cyrylko zapewne nic nie doszlo,ja we wtorek mam zamiar zalatwic trzech lekarzy,endo, chirurga i onkologa,moze mi sie uda?ale jak ma sie kawalek do tych lekarzy to sie kombinuje:)Pozdrawiam Wszystkich z calego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DANAN, to trzymam kciuki, oby wszystko było dobrze:) HOYA - endo zazwyczaj każą robić tylko tsh, żeby sprawdzić, czy dawka jest dobrze dobrana. Ale w przyszłości warto robić oba ft. Pamiętaj, żeby nie brać euthyroxu przed badaniem krwi, dopiero po:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonagos, bierzesz całą dokumentację dot. tarczycy, oczywiście wypis ze szpitala i co tam masz. Zdaje mi się, że pisałaś o kłopotach z głosem po operacji? No więc jako nauczycielka masz argument w ręku do przedłużenia zwolnienia. Poza tym po operacji jest się w niedoczynności, której skutki trudno przewidzieć. Musisz się nastawić na to, że naprzeciw nie będziesz miała ludzi życzliwych i rozumiejących Cię :(, niestety (oby Cię spotkała miła niespodzianka). Musisz wytoczyć argumenty wskazujące na czasowe utrudnienie wykonywania zawodu, jak i funkcjonowania codziennego (przez jakiś czas oczywiście).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwonagos To jakiś żart chyba prima aprilisowy, przecież Ty masz jeszcze chyba szpitalne zwolnienie. Pierwszy miesiąc płaci zakład pracy więc co ZUSowi do tego. Chyba Cię podkablowali w tej szkole:( Weź wszystko co masz, możesz zrobić TSH i jak będziesz miała wysokie to także pokażesz, dobrego mieć nie możesz choćby ze sposobu brania ethyroxu to pewne:D Cyryla A gdzie Cię poniosło na wiosnę , zazdroszczę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyryla - dziękuję za odpowiedź. Iwonagos - mój tata był niedawno na takiej komisji . "Komisją" okazał się być jeden wyraźnie znudzony lekarz, który zapoznał się pobieżnie z dokumentacją przyniesioną przez tatę (wypis ze szpitala, rentgeny itp). Pospisywał z tych papierów informacje do swojej dokumentacji i nawet nie próbował podważać, ani nie kazał uzasadniać konieczności L-4. Cała wizyta trwała 5 min. Mam nadzieję, że i Twoje spotkanie przebiegnie podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadia32 Brawo , o to właśnie chodzi. Może Wy młode nie macie takich problemów , ale mnie ten brak tarczycy wykończył, czasami odkładam słuchawkę i już nie wiem o czym rozmawiałam. Ciągle mam jeszcze nadzieję , że z czasm wrócę do formy psychicznej i fizycznej. Danan Czekam z niecierpliwością na dobre wieści od Ciebie po generalnym przeglądzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielka przeprowadzka ma być na początku lipca, chyba że mi jakoś inaczej ułożą leczenie, dam Wam znać dziewczyny, ale pewnie jakieś letnie kiecki szykujcie;) Hoya wszystko Ci napiszę co mi powiedzą, dzisiaj dzwoniłam do Gliwic i pani powiedziała że nie muszę mieć skierowania, ale wezmę bo jak by mnie mieli cofnąć tyle km to bym się mogła zagotować!!! Iwonko Co to dla Ciebie taka komisja, przecież nic nie ściemniasz będzie dobrze, czy oni Ci zwrócą za dojazd? chyba powinni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margor
Witajcie Kobietki !juz od dluzszego czasu czytam wasze wpisy i czuje sie jak w rodzinie!we wtorek tez ide na biopsje.Boje sie ,ale mam nadzieje ze wynik bedzie dobry.Serdecznie pozdrawiam i zycze zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholewcia. To nie żart, myślałam, że wszystkich na takie komisje wzywają. Jestem na zwolnieniu poszpitalnym 3 tyg po operacji. :( Hmmmm, może rzeczywiście ktoś dał cynk do ZUS-u z mojej kochanej szkoły, wrrrrrrrrrrrrr. Pisałam już kiedyś, że szukam nowej pracy. Buuuuuuuuuu, to nie takie proste niestety:( Tak Lalinko, tsh pewno nie-za-dobre... Chociaż czuję się nieźle. Mało tego, że witaminki z euthyroxem i zaraz mniam mniam śniadanko, to jeszcze do śniadanka wapno 1000, więc w sumie to jakbym przez te . Teraz będę musiała powiedzieć lekarzowi, że tak głupio brałam, no nie? Biorę dawkę 50 euthyroxu. Greystonko koszty zwracają, ale za najtańszy środek lokomocji. Załatwiłaś kochana z ubezpieczeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwonagos nie martw się wezwaniem na komisję przez ZUS to zwykła formalność to oni z siebie robią głupków, tym bardziej że masz zwolnienie poszpitalne. Wystarczy że weźmiesz ze sobą wypis ze szpitala gdzie jest zapisane że miałaś operację usunięcia tarczycy. i przedstawisz go lekarzaowi orzecznikowi. Zobaczysz że wszystko będzie ok. Pozdrawiam Ela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia 1
Iwonagos nie martw się Iwonko komisją, ZUS myśli,,że my wszyscy kombinujemy tak jak oni,a my mamy swoje zmartwienia żeby tylko z nich wyjść . Koleżanka z pracy też była wzywana na komisję ale troszkę póżniej to znaczy w 4 miesiącu zwolnienia i też jej nie zabrali L4 ,bo niby dlaczego?.Powiedziała,że jeszcze nie czuje się na siłach a pracuje w banku.Chodziła w tym czasie na rehabilitację.Będę trzymać kciuki. A teraz zobacz jaka tragedia spotkała Polskę ,tyle osób zginęło.Spokój Ich duszom.pozdrawiam serdecznie wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneczkosłoneczko
Wielka tragedia. Pokój ich duszom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IWONAGOS....ja byłam na takiej komisji w ZUS-ie....co prawda nie w zwiazku z operacja ale byłam w ciazy ,ciaża była zgrożona,wiec nie mogłam chodzic do pracy...ale mnie przysłali zaproszenie po kilku miesiacach niebytnosci w zakładzie pracy...wiem ,ze to zupełnie inna bajka ale wiem,ze musiałam ze soba zabrac całą dokumentacje medyczna...w moim przypadku były to ksera kart od ginekologa i inne papierzyska....wiec radze Ci zabrac co tylko sie da...aktualne badania i karty ze szpitala ....nie martw sie to tylko fomalość...u mnie było tak ,że siedziała tylko jedna ,zaspana (byłam wzywana na jakąs wczesna godzinę) pani doktor...poczytała ,zmierzyła mi ciśnienie i zyczyła miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana marg:) nawet nie wiesz jak bardzo rozumiem co czujesz.mój syn miał siedemnaście lat jak miał operację tarczycy .w Gliwicach byłam całymi dniami u niego w pokoju po operacji .pomodlę się za zdrowie twojego dziecka i siłę dla ciebie .pozdrawiam:)jedynie czego żałuję to tylko tego ,ze nie dotarłam na prywatną wizytę do dr Włocha, (moze to by niczego nie zmieniło )który jak słyszałam jest bardzo dobrym specjalistą.miałam niestety mozliwość spotkania się z nim na wizycie kontrolnej w instytucie -byłam przerazona jego oschłością i brakiem empatii.ale to nie jest wazne w obliczu tej choroby .byłam skłonna zniesc wiele ,byleby pomogli mojemu dziecku .niestety -nie chcę ciebie straszyc ,bo na pewno marwisz się bardzo -ale zdarzaja się powikłania m.in np wycięcie przytarczyc -które dotknęło moje dziecko.powoduje to problemy z gospodarką wapniową(trzeba brac leki ,dieta ubogofosforanowa,zagrozenie tęzyczką,kontrola wapnia zjonizowanego we krwi,dobowa zbiórka moczu itd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie Kobietki...czytam to wszystko co tu piszecie i uwierzcie mi ,ze jestem pełna podziwu dla Was wszystkich.Przede wszystkim dla tych z Was,które sa juz po operacji i pocieszaja ,i daja dobre rady takim laiczkom jak ja...wiem ,ze rozmowa z Wami ,ani żadne Wasze rady nie zastapia konsultacji lekarskich i badań,ale dajecie tu innym tak dużo spokoju i optymizmu,ze nawet nie umiem powiedziec jak bardzi sie cieszę ,ze tutaj trafiłam. Ja na razie jestem tylko po usg i po wizycie u endo,oraz informacji,ze bez wzgledu na wynik i tak ide pod nóż...biopsje mam 21 kwietnia i wiem,ze od wyniku zależy czy bede to miała szybko czy odczekam na termin. Najgorsze jest to czekanie a ja nie wiem czy jak poszłabym na wizyte prywatnie to czy lekarz wypisze mi skierowanie do szpitala w razie czego?? Chodze do endo do osrodka zdrowia...podobno dobry lekarz...moze po prostu sie go trzymac i nie dac sie zwariowac...bo tak naprawde co lekarz to diagnoza... Rzadko choruje i dla mnie to wszystko to po prostu nowość... Wczoraj w akcie jakiejś desperacji pobiegłam do osrodka i poszłam do kobiet w rejestracji i powiedziałam,ze pójde sobiena biopsje prywatnie i potem wizyte tez sobie załatwie gdzies szybko.....a one złapały mnie za rece i powiedziały...spokojnie...niech sie pani nie deneruje i trzyma sie doktora ...on wie co robi a pare tygoni nie zrobi róznicy....:( matko ale mam schizy...przepraszma was ale jakos mnie to wszystko dobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×