Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aga68

guz tarczycy2

Polecane posty

Gość gosia_09
Do Biedronki. Usuniecie wlokniakow, czy wlokniaka z piersi to naprawde pryszcz. W stosunku do operacji tarczycy, to zero. Mialam to rok temu. I odwaznie zadecydowlam i uprosilam lekarzy, by zrobili mi to w znieczuleniu miejscowym. Ponoc to nieslychane, bo wiekszosc kobiet chce byc uspiona. A ja wieczorem juz pomaszerowlam do domu. Sladu nie ma nawet. Robili mi na tym samym oddziale chirurgii onkologicznej i chorob piersi, co usuwali plat tarczycy. CO do usg, moja endo mowila mi,ze usg nie nalezy robic czesciej niz raz na kwartal. POzdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie,skoro mam zażywać letrox 62,5 mg dziennie a mam tabletki tylko 100 mg i 150 mg to jeśli zażyje pół jednej jednego dnia czyli 75 mg i pół drugiej drugiego dnia czyli 50 mg to będzie dobrze? W ciągu dwóch dni zażyję 125 mg letroxu czyli tyle ile potrzeba ale nie wiem że zażywanie dwóch różnych dawek w ciągu dwóch jest wskazane. Czy lepiej kroic tabletki i starać się zażywać 62,5 mg dziennie? I jeszcze jedno czy jeśli tsh i ft 4 jest w normie ale ft 3 jest trochę ponad normę to jest to objawem choroby tarczycy? Pozdrawiam, Robert

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moon Kraków
Do Roberata 69 śmiem twierdzić, że powinieneś oba pytania zadać lekarza skoro wykombinował taką dawkę . Mnie osobiście wydaje się, że to może żle wpływac na organizm skoro raz jest za wysoka, a raz za niska rozregulujesz się i będzie kłopot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich serdecznie. Zaglądam i czytam was codziennie, pocieszające jest to, że nie jestem sama w tej chorobie. Wczoraj odebrałam wynik z biopsji, wizytę u lekarza mam w polowie grudnia, ale niestety u lekarza konowała. Muszę zebrac wszystko do kupy i ruszyć na jakieś konsultacje do kogoś mądrzejszego. Wynik z biopsji jest chyba ok. W podsumowaniu napisane jest, ze nie stwierdza się niepokojących cech cytologicznych , Guzy zawierają pojedyncze krople gęstego koloidu oraz nieliczne limfocyty. Czy to oznacza, że nadal mogę trzymac te guzy i niczym się nie martwić , mam je już od ok. 6 lat. Obserwuję niestety u siebie, że bardzo podupadłam na zdrowiu ( ujawniła się astma, rozpoczęłam leczenie nadciśnienia, polip na macicy i kilka w niej guzów, boli wątroba - chociaż woreczek żółciowy straciłam 4 lata temu.. . ) i aż już mi się nie chce wymieniać reszty ... Dookoła wszyscy mają guzy pousuwane a ja je noszę i ciągle się martwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mminutek1
do sama oceń czy warto czekać- jak sie czujesz gorzej może warto skonsultować z innym lekarzem? -sama piszesz, ze ten "nie jest najlepszy". Ja czekałam 4 lata bo endo mówił ze spokojnie można nic nie robić bo usg prawidłowe. wyniki tez mimo ze byly guzki, a teraz okazało sie ze mam juz wiecej guzków a w jednym siedzi brodawczak.czekam na operacje i mam nadzieje że bedzie ok. MUSI być. Poczytaj to forum , uzyskasz dużo cennych informacji . Do wszystkich z forum Ciesze się ze jesteście - to kopalnia cennych informacji i "miejsce" gdzie można spotkać życzliwe dusze:) Dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala31hel
do Eleonory 771 kochana czy Ty byłaś operowana w szpitalu w Redłowie? Dr POKRZYWNICKA dała mi skierowanie do szpitala, poleca Redłowo. Już po wizycie u endo, kieruje mnie na operację. Mówi, że guzek nie duży ale w badaniu palpacyjnym spoisty i ogólnie niefajny. Mówi jeszcze, że takich zmian nie powinno się długo hodować, zaleca operację jak najszybciej. Co znaczy, że spoisty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich serdecznie :) Mam już wyznaczony termin - 7 stycznia. Szybciej niż się spodziewałam, ale jeszcze trochę czekania przede mną. Czeka mnie jeszcze wizyta u endo, bo skierowanie, które mi wystawiła jest niedobre, a tak w ogóle okazało się że muszę mieć dwa, jedno do przyszpitalnej poradni chirurgicznej, a drugie do szpitala. I u jest mały problem, bo rejestrują raz w miesiącu na następny miesiąc, na grudzień już była, a ja 2 stycznia muszę mieć skierowanie w ręce. Jutro będę dzwonić do niej, bo akurat jutro przyjmuje, myślę ze to się da załatwić. Większość z Was wychodziła bardzo szybko ze szpitala. Mi chirurg powiedział, że wypis na 4 lub piątą dobę (o ile oczywiście wszystko będzie OK), tyle że dzień zabiegu traktowany jest jako zerowy. Czyli przyjęcie na oddział 1 dzień, dzień zabiegu i potem 4 lub 5, to wychodzi 6 lub 7 dni w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja naprawde bylam tylko 3 dni,lacznie z przyjeciem i zabiegiem.tez sie dziwilam,ale mialam dwie operacje z wciagu 2 miesiecy i bylo identycznie.to wszystkio zalezy jak sie bedziesz czuc,oby bardzo dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hime, fajnie że tak krótko. Jak widać co szpital, to obyczaj. Ciekawe od czego to zależy, przecież chyba są jakieś ogólnie przyjęte procedury? Ja też mam nadzieję że szybko dojdę do siebie, nie przyjmuję do wiadomości innej możliwości, mam małe dziecko więc muszę szybko być w formie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie procedury i sa,tylko tak naprawde na drugi dzien mialam juz wyjety dren,wstawalam,nie dostawalam kroplowek,naprawde nie bylo powodow zebym tam lezala.takze zycze kazdemu takiego szybkiego dojscia do siebie.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MonikaAnnaP
Proszę o wyjaśnienie bo nic nie rozumiem:Wynik badania histopatologicznego: ELEMENTY MORFOTYCZNE KRWI, POJEDYNCZE GRUPY I ROZETKI TYREOCYTÓW BEZ CYTOLOGICZNYCH CECH ATYPII. BRAK MATERIAŁU DIAGNOSTYCZNEGO Proszę - czy ktoś to rozumie i umie przetłumaczyć na prosty język.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniko -zbyt mało materiału do diagnozy a to co zbadano zawiera jak widzisz krew czyli biopsja do powtórki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MonikaAnnaP
Bardzo dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora400
Gosza mam pytanie do jakiego endo chodzisz i na którego chirurga się zdecydowałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala31hel
Jutro jadę do szpitala ustalić termin operacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dora, chodzę na Dobrzyńską, do dr Tworowskiej-Bardzińskiej (jak dla mnie jest OK) i ona mi poleciła dr Tarnawę z kliniki na Borowskiej. Poecała też sławy z Curie-Skłodowskiej, ale ponieważ tam są bardzo odległe terminy, zdecydowałam się na Tarnawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronka11
Monia...podejrzewam, że usg co 3 m-ce będę robiła, ale 3 grudnia mam wizytę u endo to mi powie; gosia09-ja chciałam namówić chirurga do znieczulenia miejscowego, ale on kategorycznie powiedział, że nie bo te włókniaki są glęboko w piersi i to bez sensu :(((...bardzo mnie to zmartwiło, bo oczywiście znowuu w pracy się przeziębiłam i wlecze mis ię stan podgorączkowy...skonczy się zapewne antybiotykiem a operację mam na 9 grudnia...jak nie urok to sraczka za przeproszeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimi01
hej witam wszystkich ,, mam pytanie wlasnie dowiedzialam sie ze jestem w ciazy:)4 tydzien .do gina dopiero ide za 2 tyg. mam pytanie takie zazywam euthyrox50 na nieszczesne guzki tarczycy od pol roku czy te tabletki moga zaszkodzic??dziekuje za odpowiedz pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie podwójnie :-) Własnie pokonałąm 120 km z Ursynowa po jodzie, az w 3 godziny, miałąmobjazd , deszcz z wichurą za oknem i wrażenie, że zamiast na raka mogę umrzeć na pęcherz...moczowy, który z braku toalety mi pęknie:-) Jod przeszłam OK i tylko, o dziwo, czuję teraz ogromne zmęczenie, ale pewnie stresem. Długo, bo do 14:00 czekaliśmy na wypisy, a wyniki po scyntygrafiach były rozmaite - mój jest OK!:-) W lutym znów do kontroli, ale w poradni:-) A teraz błogie lenisto - izolatka w samotni :-) Ale, żeby nie byłą za dobrze, to właśnie mamy w bloku awarię centralnego i brak ciepłej wody:-) Ale to \"pryszcz\" - jutro będzie lepiej. Mocno Was ściskam i pozdrawiam, pa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Homosapiens Gratulacje. A jaka dawke Ci dali? Czy izolacja podczas jodowania jest rzeczywiscie tak scisle przestrzegana?. pozdrowienia Tokra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Tokra Dawka byłą 80 mCi, a największa u innych - 150. Pokój, który zajmujesz z drug a osobą na Ursynowie jest na parterze 2,5*3,5 metra, radio, TV, telefon do sióstr, tel tp, dwie kameki - podglądacze w dzień i w nocy - pełna troska i pełna obserwacja :-)/ 5 pokoi-10 osób max/. Zamykasz go ciężkimi drzwiami, za nimi przedpokój z umywalką i wejściem do toalety /tu sedesik, szkoda, że jeszcze nie bidecik :-(/, na końcu przedpokoiku drugie ciężkie drzwi. Obie pary drzwi muszą być zamykane. Stolik szpitalny na kółkach wystawia się w zależności od potrzeb posiłkowych, na przedpokó i zamyka drzwi za sobą. Panie nakładają jedzonko i życzą smacznego. Otwiersz drzwi, wprowadzasz wózek, zamykasz drzwi, a potem zmywasz po sobie i duuuuużo pijesz. TV działa /7 programów/, jakieś ksiązki - polecam \"Wygnaną córkę\" Jadwigi Mahl;er, która leżała w moim pok. nr 2-\"połknęłam\" ją w 1 dzień. My się nie nudziłyśmy - jakaś mała gimnastyka ramion i nóg, kawa, herbata, woda gotowana itd Nie było owoców, wiec warto wziąć jeśli ktoś inaczej nie da rady ze stolce, bo pytają nas o niego i goraczkę codziennie. Jakby się cos działao - to tel i od razu jest pomoc, ale na odległość. Pierwszy dzień to badania, szkolenia, instruktaż, a drugi - łykanie pod okiem P. dr przed kamerą :-) Na szczęście nie nudziło mnie, węzły trochę bolą dzis pod pachami, ale nie szyjne - może za mocno chciałam soę \"domyć\" podczas porannego obowiązkowego prysznicu?:-) Wszystko z pokoju idzie do kosza i z kąpieli także. Potem śniadanie, scyntygrafia i lekarz i do domciu:-) Trochę głośno pracują czy jakies wiatraki, klima, czy te kamery, więc w nocy podczas zasypiania to denerwuje, ale cały tydzien był wietrzny i paskudny, wiec nie było źle :-) Trzeba mieć skarpetki, aby bosymi stopami nie dotykać podłogi, no i uważać na to by nie chlapać przy myciu zębów. Pozdr Pytajcie, jakby coś - odpowiem jutro, bo padam. Dobranoc Acha-pościel jest spowita w gumowe poszwy, a potem w bawełniane, co czyni ją ciężką i ciepłą zarazem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojcio
przede mną jeszcze 10 dni i zabieg! (mówią, że to żadna operacja!), najgorsze, że raptem uaktywniła się lekarz rodzinna i zaczęła telefonicznie mi odradzać, że skutki uboczne są bardzo ciężkie: mianowicie krtań i tężyczka. I że będę tego wszystkiego żałować... no i był po takim telefonie obłęd, "czary mary - dzikie węże". I jeszcze dorzuciła, że jak się ma wole tarczycy, to można je zlikwidować antybiotykami... SŁUCHAJCIE - nie wiem co myśleć ale dla mnie to juz na granicy paranoi! Wiecie co jest najgorsze, gdy ktos tego problemu z tarczycą nie ma (ewentualnie nie zauważa go gołym okiem, bo nie wszystkie zmiany tarczycy sa "uwidocznione w obrysie szyi") to nie rozumie tych, którzy te problemy mają.... (notabene kilka miesięcy temu ja w ogóle nie wiedziałem, że jest coś takiego jak tarczyca...) Mam pytanko w sprawie RYZYKA NARUSZENIA PRZYTACZYC - czy przytarczyce są tak beznadziejne, że nawet najlepszy chirurg się myli? Czy one są jakoś nie-wyodrębnione z tarczycy? Miał ktoś z tym jakąś przygodę...??? Dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala31hel
Dziś zaliczyłam wizytę u chirurga celem ustalenia daty operacji. No i operacja stała się faktem. 22-go grudnia idę do szpitala a 23-go operacja. Doktor widzi wypisanie mnie do domu 26-go. Zajefajnie święta w szpitalu:)) Ważniejsze jest jednak to, że będzie wreszcie po wszystkim. Na razie mam ogromnego pietra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojcio
No no..ale Ci dali termin... Święta w szpitalu! Kurczę, też miałem taką perspektywę, ale w końcu udało się na 01 grudnia. Może przed 20 grudnia będę mieć zdjęte szwy i wyniki histop. ? Wszystko opiszę... po wszystkim! Trzymaj się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wojcio nie bój sie tak tej teżyczki. u mnie miało byc pięknie po operacji ( ponoc przytarczyce nie zostału uszkodzone), ale tydzień temu zaczeły sie mrowienia i dlatego zbadałam sobie wapń. okazało sie że mam go za mało. Już w pierwszy dze=ień łykania wapnia czułam poprawę a teraz nic mnie nie mrowi tyle ze musze przyjmować wapń. jak znasz objawy niedoboru wapnia to w pore łykasz tabletke i z głowy. Wydaje mi sie że połknięcie nawet paru tabletek dziennie nie jest tak uciążliwe jak uczucie wiecznego przyduszania, ale to jest tylko moje zdanie. co do krtani, jeśli jestes śpiewakiem to fakt moze byc z tym pewien problem hehehhehheheheh. nie przejmuj mozna sie przyzwyczaić do życia bez tarczycy, a tableteczkę rano to się przyjmuje już automatycznie. Z resztą ty już chyba jesteś połykaczem małej białej tableteczki . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. 🌼 Jestem już po... Były guzki ... Od czerwca tego roku nie mam tarczycy. :) Chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami. Łódź - Klinika Chrurgii Endokrynologicznej Szpital Kopernika. Operowali mnie prof. Kuzdak i dr Niedźwiedzki. -Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala31hel
Drogie Panie czy któraś z Was brała lub bierze pigułki anty? Co z braniem przed i po operacji, niestety emocje w gabinecie u endo by duże w związku z czym zapomniałam zapytać. Chirurg nie umiał odpowiedzieć na to pytanie, a do gina wizytę mam za trochę. Napiszcie mi coś proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała31Hel tak byłam operowana w Redłowie, jak masz pytania to jest mój numer GG 1702717 albo mail jak chcesz eleonora77@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Wojcio: W moim przypadku nie tknęli przytarczyc a mieli na 3 okazje a w przypadku znajomego miał tylko raz i musiał brać wapń, ale po niedługim czasie wszystko się unormowało. Nie należy się sugerować listą powikłań które są wymieniane na zgodzie do operacji bo większość z nich wogóle się nie zdaża, a te które się pojawiają z czasem znikają. Dziwi mnie postawa lekarza, u mnie nic nie wskazywało na konieczność a dopiero po operacji okazało się nowotwór niezle w tej tarczycy się rozpanoszył. Ale każdy prypadek jest inny. Powodzenia Wojcio!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mminutek1
mala31hel termin swiąteczny kiepski to fakt ale na tych oddziałach pewnie wykorzystują każdy dzień na max i nie mogą zrobić przestoju -z drugiej strony w święta szpital tez ma inne oblicze:) pewnie nie będzie tak źle:) poza tym będziemy Cię wspierać:) wirtualnie:):):) Ja czekam na telefon z terminem operacji w każdej chwili bo minęło już 4 z 6 tyg kiedy mają dzwonić- lekko świruje i chyba to czekanie najgorsze W środę mam urodziny i tak myślę czy mi w ramach prezentu nie zrobią operacji :(( - chociaż może to najlepszy prezent pozbyć się raczka brodawczaka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×