Hannka82 0 Napisano Listopad 16, 2008 hmmmmmmmmm to ja juz sie pogubilam.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
glonka 0 Napisano Listopad 16, 2008 ja tez:) pewnie jak ja bym zaczela zaraz szukac to bym znalazla jeszcze inna wersje:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tiamat86 0 Napisano Listopad 16, 2008 heheh niop chyba będzie lepiej się skupić na pracy, a nie na sprzecznych informacjach;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hannka82 0 Napisano Listopad 16, 2008 jutro jade na szkolenie z pracy wiec pewnie jakis czas mnie tu nie bedzie. Pozdrawiam i zycze owocnych staran:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tiamat86 0 Napisano Listopad 16, 2008 Hannka zatem miłej pracy życzę ja też już mykam- mój luby przyniósł pizzę z pracy- hehe fajnie bo nie muszę gotować:D trzymajcie się cieplutko do jutra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stefcia31 0 Napisano Listopad 17, 2008 Witam dziewczynki!!! dzis ja sie pierwsza melduje:),pewnie czesc staraczek w pracy a reszta spi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hannka82 0 Napisano Listopad 17, 2008 Hej, ja tez juz jestem, na chwilke zanim na to szkolenie wyjade... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosiek1 0 Napisano Listopad 17, 2008 Witam kobietki! Znowu chwile mnie nie bylo i widze powstalo wczesniej male zamieszanie... Czytalam posty Pytania za 100 i mimo tego,ze najpierw mnie to zdenerwowalo,bo niby jakim prawem ktos bedzie nas ocenial,to przemyslalam to i... po czesci nawet przyznam jej racje. Lecz tyko po czesci. Uwazam,ze z tymi badaniami ma racje. Jezeli staramy sie o dziecko a jak widac w ciazy nie jestesmy zdaloby sie przebadac. I ja tak wlasnie mam zamiar zrobic jak przyjade do Polski, wieci bo nigdy nie wiadomo w czym tak naprawde lezy przyczyna, a im wczesniej nam sie uda to wykryc tym wczesniej uda si dojsc do celu. Pierwsze co mam zamiar zrobic i uwazam za logiczne jest przebadanie mojego mezczyzny,poniewaz po badaniu spermy (ok.60zl prywatnie) bedzi juz bardziej zrozumiale co sie dzieje. Bo ja moge robic tysiace badan,lezec z nogami na scianie,pic wiesiolek itd,ale jezeli jego plemniki sa zbyt slabe to moge tak robic,ze tak powiem do usranej :( Po przebadaniu mojego mezczyzny dopiero zaczne badac siebie,bo wydaje mi sie ze bedzie tego wiecej jezeli cos mialoby byc ze mna nie tak. Ale z tym co napisala Pytanie za 100 o tym topiku totalnie sie nie zgadzam. wrecz przeciwnie- uwazam, ze powinno sie wzajemnie wspierac :) Ale sie dzisiaj leseczki rozpisalam :) Ale to wlasnie to co mysle :) Przemyslcie to tez bo chyba nikt nie chce nam robic pod gorke (mam przynamniej taka nadzieje), a jak wiadomo zdania zawsze moga byc podzielone. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stefcia31 0 Napisano Listopad 17, 2008 Karola1988,alkka26,Dianka999,koza,Kamila,gosiek1,dorocia11985, gdzie sie podziewacie?dawno sie nie odzywalyscie:(,dajcie znac co u was Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stefcia31 0 Napisano Listopad 17, 2008 Gosiek1 a ty myslisz ze po co ja bylam u lekarza?nasciemnialam ze staramy sie poltora roku choc faktycznie tylko kilka miesiecy a to wlasnie po to zeby wszystko przyspieszyc,to mi powiedzial ze jak do 2 lat sie nie uda to zaczniemy badania,mysle ze mnie poprostu olal,dlatego jak teraz sie nie uda to ide prywatnie i nie wyjde od gada dopoki nie da mi skierowania,a co do pytania za 100 punktow to juz napisalam co mysle,moja brocha jak sie do tego zabieram i w jakim tempie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stefcia31 0 Napisano Listopad 17, 2008 mysle ze moim problemem jest stres bo za duzo o tym mysle zeby sie udalo,a potem wmawiam sobie ze na pewno znow nic z tego,tak ze tu zadne badania nie pomoga,musze sie poprostu uspokoic i nie myslec chwilami tak negatywnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosiek1 0 Napisano Listopad 17, 2008 Stefcie tez wiem,ze to wszystko nie takie proste. Mi tez lekarz powiedzial,ze mam sie zglosic dopiero po 2 latach staran :( W anglii bylam naprawde u wielu lekarzy i kazdy o prostu mnie pzestawial do nastepnego i co? i nic! Totalnie nic nie zrobili. Mialam tylko badanie na tarczyce (to tez moze miec spory wplyw), ale o tylko dlatego,ze jestem chuda i nie moge przytyc. Wiem wiec co oznacza zmaganie sie z lekarzami i bezsilnosc jak lekarz z usmiechem rozklada rece. Staram sie poltora roku. Nie jest to malo, chociaz wiem ze kobiety staraja sie dluzej. Rozumiem dobrze kazda z was i kazdej zycze jak najlepiej. I niestety przekonalam sie tez, ze jak za cos nie zaplacisz to cie po prostu oleja, a jak nie masz pojecia co robic to nawet palacac nic nie zrobia bo beda z nas doic :( ehhh przykre to wszystko jest strasznie. Caly czas karmie sie ta nadzieja,ze jak pojade do Polski to cos mi sie uda zrobic, zlatwic. Juz siedze jak na szpilkach i czekam. Szukam na internecie gdzi,co jak i za ile. Co powinnam zrobic, a z czym sie wstrzymac. Przeraza mnie to czasami i sie odechciewa. Ale ciesze si,ze znalazlam ten topik na ktorym moge sie podzielic z innymi majacymi ten sam problem moimi problemami i doswiadczeniami. Napewno nam si kiedys uda. Prezdzej czy pozniej ale tak sie stanie. Stefcie a twoj partner mial jakies badanie tez juz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stefcia31 0 Napisano Listopad 17, 2008 Nie mial zadnych badan,ale 4 lata temu urodzila mu sie corka a byl z kobieta ktora miala tylko 4 cykle w roku,to sie nazywa trafic,dlatego mysle ze az tak przez te 4 lata zolnierzyki mu sie nie pogorszyly,ja mialam tylko podstawowe badania z krwi i z moczu i sa ok,ale jak pojde prywatnie to powiem ze chce badanie na wrogosc sluzu ,prolaktyne itp,nigdy nie chorowalam na tarczyce ani inne powazniejsze choroby,ale poczekam jeszcze ten cykl w koncu to dopiero 6 miesiac czyli krotko choc mi sie wydaje jakby cala wiecznosc minela,lekarz mowil ze srednio parom troche mlodszym od nas zajmuje to ok pol roku a troche starszym rok chyba ze z ktoryms z partnerow jest cos nie tak i nie przypuszcza aby to byla tylko moja albo tylko mojego wina Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosiek1 0 Napisano Listopad 17, 2008 Stefcia badania na tarczyce podobno warto sobie zrobic,bo nigdy nic nie wiadomo. Mozesz miec problemy a o tym nie wiedziec i wtedy klops :( Ja mialam zwykle badanie krwi. Majatku nie kosztuje a uspokaja, bo wiesz ze juz jedno za soba masza to jest naprawde podobno bardzo wazne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosiek1 0 Napisano Listopad 17, 2008 Mozna to zrobic w jakims laboratorium i mysle ze to kosztuje z 50-70 zl badanie hormonow w kierunku tarczycy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stefcia31 0 Napisano Listopad 17, 2008 jak pojde to wysepie skerowanie na co sie tylko da a na innym topiku przeczytalam jakie specjalistyczne badania sie robi i sobie w razie czego spisalam,duzo tego ale czego sie nie robi zeby pomoc marzeniom:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stefcia31 0 Napisano Listopad 17, 2008 Tylko ze niestety to wszystko kosztuje a nie wiem jak z kasa bede stala,ale cos wykombinuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosiek1 0 Napisano Listopad 17, 2008 No niestety wszystko tak jak mowisz kosztuje i to nie malo :( Ja jestem w Anglii wiec nie mam zadnego ubezpieczenia w Polsce wiec wszedzie prywatnie :( Mocno daje po kieszeni niestety. A jeszcze jak sobie pomysle jak kobiety mieszkajace w Polsce i srednio zarabiajace maja sobie na to pozwolic to mnie krew zalewa. Wiem,ze gdybym byla w Polsce nie byloby mnie na to pewnie stac. Taki problem ma pewnie wiele polskich kobiet i zal serce sciska,ze nasz kraj nie potrafi im zapewnic nalezytej opieki :( Przykre Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stefcia31 0 Napisano Listopad 17, 2008 No niestety ale na to nie mamy zadnego wplywu,taki cudowny mamy rzad,ja tez nie mam za duzo kasy tak ze nawet nie wiem czy bedzie mnie stac na te wszystkie badania:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pytanie za 100 punktów 0 Napisano Listopad 17, 2008 czesc dziewczyny:) Wiem, ze zaraz znowu zareagujecie alergicznie na moj wpis, ale widze, ze przynajmniej jedna Gosia spojrzala na te poprzednie laskawszym wzrokiem... Moze chociaz do niej trafi:) Stefcia - to ze twoj facet ma juz dziecko nie swiadczy o tym, ze jego nasienie jest bez zastrzezen. Teoretycznie przy liczbie ok.20mln plemnikow do zaplodnienia moze juz dojsc, ale w praktyce bywa juz z tym roznie, bo aby przebic sie przez otoczke jajeczka, ten jedyny plemnik potrzebuje pomocy calej reszty plemnikow i tego co one wydzielaja - poniekad musza mu pomoc rozpuscic ta otoczke. Nie bede tutaj wklejac linkow potwierdzajacych, bo nawet nie wiem, czy ten wpis doczytasz do konca, ale z tego wynia - im wiecej nasionek tym lepiej i czasem ta minimalna liczba wystarczy, ale przewaznie niestety nie. Badania meskie sa najtansze z calego zestawu - w zalznosci od laboratorium 30-100zl (ale takie podstawowe - liczebosc i budowa - miesci sie w tej dolnej granicy) Jezeli chodzi o tarczyce - nie musiala ci nigdy dawac znakow, ze cos jest z nia nie tak - mnostwo dziewczat dowiedzialo sie o tym dopiero w przypadku kolejnych niepowodzen z zajsciem w ciaze... I tutaj wystarczy na poczatek zbadac TYLKO 2 hormonki - FSH i LH. Badasz je od 2-4 dnia cyklu (koszt ok.20zł - 25zł za jeden) i wszystko jasne: Wartość FSH poniżej 3 mIU/ml sygnalizuje niewydolność przysadki. 1) Wartość FSH 9-12 mIU/ml oznacza obniżoną rezerwę jajnikową. 2) Wartość FSH 12-18 mIU/ml oznacza wyczerpującą się rezerwę jajnikową, stymulacja przy takim FSH jest trudna. 3) Przy FSH > 18 mIU/ml stymulacja owulacji jest bardzo trudna, a często niemożliwa, prawdopodobieństwo ciąży jest bardzo małe. Istotny jest stosunek stężeń obu gonadotropin. W przypadku prawidłowego cyklu stosunek LH:FSH jest bliski 1, w niewydolnosci przysadki ulega zmniejszeniu poniżej 0,6, a w zespole policystycznych jajników (PCOS) wzrasta powyżej 1,5. Proste? Kolejna sprawa to prolaktyna - to o czym wczoraj wspominalam (hormon stresu) - koszt podobny -20-25zł, wykonujesz to po miesiaczce, a przed owulka. Lekko podwyzszona - rowniez uniemozliwia zajscie w ciaze, chocby czlowiek zdechl! A leczenie proste - gora kilka miesiecy na bromergonie - koszt ok 5-7zl /opakowanie. proste? A innych badan nie chce mi sie prztacza, bo i tak nie wiem, czy w swoim zacietrzewieniu dobrniecie chociaz do polowy tego tekstu. W kazdym razie jak juz napisalam - cena za komplet nie taka straszna: 200zl, a wiesz juz wtedy prawie wszystko. I stefcia powtorze ci raz jeszcze - chocbys powiedziala lekarzowi, ze leczysz sie lat 5 albo 10 - nie dostaniesz skierowania na te badania, zeby je zrobic na nfz - za to zabieraja im z tej ich zakichanej listy punktow za duzo tych punktow, aby ci to tak ot sobie dali - nie ma mowy. Jezeli nie wezmiesz sie sama za siebie i bedziesz slepo wierzyla lekarzowi - wiesz jak bedzie wygladalo twoje leczenie? * PO 1) Najpierw bedzie ci kazal malowac wykrestemperatur przez pol roku. (PYTANIE ZASADNIECZE - PO CO? Przeciez wystarczylo by aby cie przyjal tylko w jednym cyklu 3-4 razy i bedziesz wiedziala dokladnie czy pecherzyk rosnie, jak rosnie, kidy masz owulke, czy samoistnie udaje mu sie peknac, czy nie robia sie zadne torbiele itp...) *PO 2) bez wzgledu na to czy owulka jest czy tez nie dostaniesz Clostilbegyt (niby do pomocy) do stymulacji i duphaston niby na podtrzymanie. Pytanie - gdy owulka wystepuje - po co? Wiesz po co? Bo to ty ten lek wykupisz (przez kolejne pol roku) i bedzie to o niebo tansze niz by ci mial od razu dac skierowanie na HSG albo laparoskopie aby sprawdzic czy masz drozne jajowody. *PO 3) jak juz zawioda tabletki, a ty przy okazji przytyjesz po nich kilka-kilkanascie kilo, bo zatrzymuja wode jak szlag (!) - wówczas jak sie doprosisz, to dostaniesz skierowanie na HSG (bo tansze od laparoskopi) po czym jak lekarz leci na kase - rozlozy rece i odesle cie do kogos innego (o badaniach hormonalnych nie wspominajac) a jak sie potrafi przyznac do bledu, to pojdziesz jeszcze na laparoskopie. miejmy nadzieje ze ktorys z tych powyzszych etapow wykaze przyczyne niepowodzen, bo jezeli nie - po miesiacach lez i tak wyladujesz w klinice leczenia nieplodnosci i przejdziesz dokladnie jeszcze raz to samo - tyle ze juz za wlasne niemale pieniazki. Przepraszam, ze pisze ci to tak wprost, ale sama widzisz - nie jest to wszystko takie proste jak by sie mialo wydawac - termometr i len to czubek gory lodowej - moim zdaniem szkoda czasu. Chyba, ze decyzja o dziecku nie jest u was na tyle dojrzala, aby podejsc do tego powaznie. Ten kto mysli powaznie, nie utrudnia sobie sam dzialan. stefcia - nie musisz tych badan robic juz - przez 2-3 miesiace odlozysz sobie kase i dasz rade zamiast sie dolowac i nakrecac machine stresu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pytanie za 100 punktów 0 Napisano Listopad 17, 2008 Gosiek - moze mnie zle zrozumialas - ja wam nie pisze zebyscie sie nie wspieraly - wspierajcie sie, ale dzialajcie cos, bo wiecie co - sama przechodzilam nie dawno przez to wszystko bez zadnego efektu i jak teraz czytam o tym, ze ktos zaczyna kroczyc ta sama droga co ja, a nie da sobie powiedziec, ze droga ta prowadzi donikad i jeszcze atakuje, to mam mieszane uczucia. Wiesz co - ja wydalam przez te kilka lat na leczenie rownowartosc nowego autka - takiego moze z nizszej polki ale jednak. A dzialajac madrze moglam sie w moim przypadku zmiescic w 1500zl:O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosiek1 0 Napisano Listopad 17, 2008 Pytanie za 100 --> Ja nie bede Cie atakowac,bo widze,ze przeszlas wiele i chyba niezbyt chcialas nas urazic (chociaz skrytykowalas co nigdy nie jest mile dla osoby ocenianej). My chcemy sobie po prostu pomoc, wymienic doswiadczenia, nawet jezeli idzie nam to nieudolnie to sie staramy. Uczymy sie przeciez na bledach. Pewnie mi powiesz, ze po co mamy powtarzac bledy osob ktore to przeszly. Ale pewnie tez wiesz jak jest, starasz sie uczepic wszystkiego co moze ci przyniesc nadzieje. Ja np jak czytam wpisy dziewczat jakos nabieram wiary,ze moze sie udac w koncu. Tylko musimy sie starac. Jak wiadomo starania to nie wszystko, potrzeba nam rowniez wiedza i doswiadczenie osob ktore juz maja to za soba. Jezeli chcesz nam pomoc to pomagaj, ale nie oceniaj i nie traktuj jakbysmy byly glupimi gaskami. A czytajac kilka z towich wypowiedzi (mimo,ze w wiekszosci sie zgadazam) odnosze wlasnie takie wrazenie. Napewno przyda nam sie kilka dobrych rad, ktore pozwola nam zaoszczedzic swoj czas i pieniadze (a sadze,ze zadna z nas na nich nie spi). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosiek1 0 Napisano Listopad 17, 2008 Ja teraz wlasnie jak bede w Polsce zrobie sobie caly komplet napewno badan krwi na hormony, jak sie uda sprawdze wrogos sluzu no i oczywiscie mojego partnera zagonie zeby sie przebadal, bo to podstawa dla mnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pytanie za 100 punktów 0 Napisano Listopad 17, 2008 gosiek - przykro mi, ze odebralas to tak jakbym traktowala Was z gory. Nie to bylo moim zamierzeniem. Pewnie ze wiem jak to jest jak "starasz sie uczepic wszystkiego co moze ci przyniesc nadzieje". Ale tez wiem, jak boli jak taka nadzieja wezmie w leb po raz 5, 10, 70-ty itd... Moja dalsza pomoc i tak Wam sie na nic nie zda - nie mam ochoty na to, aby kazda moja rada byla tutaj nazwana wymadrzaniem sie, jak to ocenily Twoje kolezanki. Same do tego wszystkiego dojda - tylko, ze zajmie im to duzo wiecej lez, czasu i pieniedzy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tiamat86 0 Napisano Listopad 17, 2008 hej Ja na razie nie zamierzam robić żadnych badań, dopiero zaczynam się starać i wkurzyłabym się gdyby mi się udało i jednocześnie wywaliłabym masę kasy na badania, którą mogłabym przeznaczyć na wyprawkę dla dziecka. Przypominam że jutro kolejny nr\"Encyklopedii zdrowia dziecka\" w kioskach;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosiek1 0 Napisano Listopad 17, 2008 No u mnie poltora roku staran to raczej nie sa poczatki :( Pytanie za 100- po co w takim razie pisalas jezeli mowisz,ze nie chcialas nam pomoc? No po co? Bo nie rozumiem w takim razie wogole woich intencji. Tiamat--> na twoim miejscu tez bym jeszcze nie robila badan,bo jest za wczesnie napewno. Ja jednak bede musiala je zrobic, bo cos za dlugo mi to idzie (a wlasciwie nic nie idzie :( ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tiamat86 0 Napisano Listopad 17, 2008 Jak przez rok nic nie wyjdzie to się będę zastanawiać:) na razie dbam aby wyszło mimo wszystko:) ok mykam do miasta bo czas leci- wejdę później, do zobaczenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kamila1985 0 Napisano Listopad 17, 2008 . Niepokoi mnie podwyższona ilość prolaktyny, mam 25,77 ng/ml (na wynikach pisze że norma to 4,79 - 23,3) oraz obniżona MCV - śr.ob. krwinki czerwonej bo mam 83 a normę mam 84-94. Wie może ktoś co to może znaczyć? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stefcia31 0 Napisano Listopad 17, 2008 Ja sie na tym niestety nie znam ale zapytaj pytania za 100 punktow ona uwaza sie za chodzaca encyklopedie to na pewno bardzo dokladnie ci to wyjasni Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stefcia31 0 Napisano Listopad 17, 2008 Kamila zle ci u nas bylo ze sie przenioslas? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach