Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
natalka2384

CASTAGNUS - łatwiej jest zajść w ciążę?

Polecane posty

NICK .........WIEK...............SKĄD............CYKL STARAŃ.......TERMIN @ ********************************************************* ************************************ Rysiada.............35..........mazowieckie.............6 ..... .......8/10 nowamili............23.........mazowieckie.............6. ............16/10 mooniaaaaa123....33.........mazow....................11.. ...... . 8/10 HANKA81...........29.........ŚLĄSKIE................... 30?.. .........06/09 katiaa85............25.........wielkopolskie........27... . ........04/10? alooooo3...........23.........małopolskie..............5 .... ............???? AOK.................26..........wielkopolskie............ 7.... ........11/10 dziewczynki mam pytanie..32..dolnośląskie..........2.............16/07 justynp............31...........świetokrzystkie......ok 20...........11/10 zora85.............25............kuj-pom................2 0?.... ........????? AsiekAsiekk.......20..................................... ..2... .........24-28.09 Doris123...........25..........Śląskie................. 12................21/09 krakowianka.......29.....małopolskie.................4.. .............8/10 Ania85pomorskie....25.....pomorskie.............13....... ........18/09 UDAŁO SIĘ!!!! MAMUSIAMI BĘDĄ: ******************************************************************** NICK..................WIEK.....ILE CYKLI...KTÓRE DZIECKO.... TERM.PORODU ****************************************************************************************************** Lovekrove ...........29........3.............1......................???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :)) ładnie nam się tydzień zaczyna ;) :) :) wrzuciłam zmodyfikowaną tabelę... mam nadzieję, że szybko będzie ubywało nas w pierwszej części i będziemy spadać do tej drugiej tabeli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lovekrove gratulejszyn, suuuper!!!! tyko jakby noramalne, ze zaszłas, bo tylko 3 michy czekałas,a my tu czasem czekamy po 20 miechów , jest roznica... mimo wszystkto gratuluje szczerze !!! uważaj na siebie i zaglądaj do nas buzka!!!!!!!!!! ja czakam na wizyte w klinice w środe napisze napewno jak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
justynp trzymam za Ciebie kciuki, żeby wszystko dobrze było. Ja się nie mogę jeszcze zebrać do kliniki, już nawet nie mam nadziei, że pocznę sobie naturalnie, ale jeszcze jednemu ginowi dam szansę. Ciekawe, co Ci powiedzą i jakie badania będziesz miała do zrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justynp Ja tez czekam za wizyta w klinicie jeszcze miesiac musze czekac a juz zaczynam sie denerwowac troche. U mnie juz po owu teraz czeka mnie 2 tyg czekania do @ jak na razie mam 17dc. Lovekrove gratuluje :) przeslij nam jakies pozytywne fluidy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
Katia, napisz ile musisz czekać od zapisania do kliniki i gdzie się wybierasz. Ja myślę o NOVUM w W-wie i nie mogę się zebrać, by się zapisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
właśnie tak czytam: http://npr.pl/index.php/content/view/207/44/ jaki wpływ ma odżywianie na poczęcie, i stwierdzam, że dopiero w ostatniej @ miałam na koniec plamienie różowe. Do tej pory zawsze było brunatne. Zaczęłam brać magnez+B6. Czyli jednak może faza lutealna była trochę za krótka. "Krótkiej fazie lutealnej mogą towarzyszyć jeszcze inne charakterystyczne objawy. Często da się zauważyć nieregularne krwawienie, to znaczy plamienie pojawia się na kilka dni, kiedy temperatura jest wciąż podwyższona i nie rozpoczęła się jeszcze właściwa miesiączka, która w takiej sytuacji kończy się wydzieliną o zabarwieniu brunatnym, a nie czerwonym czy różowym. Również przebieg objawu śluzu może być nietypowy: skąpa albo obecna dłużej wydzielina, ponieważ poziom hormonów przedowulacyjnych jest zbyt niski. Z tego samego powodu owulacja może być opóźniona bądź wstrzymana".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mooniaaa123 Ja zapisalam sie do kliniki leczenia nieplodnosci w Poznaniu nie pamietam dokladnie kiedy, ale chyba to byl koniec czerwca wiem ze jakos przed wakacjami. Jak dzwonilam zeby sie zarejestrowac to mi babka powiedziala, ze do konca roku nie ma juz miejsc, wiec zadzwonilam do mojej cioci, ktora pracuje w szpitalu i mi ona zalatwila wizyte na pazdziernik tak to nie wiem jak dlugo musialabym czekac. Teraz ciagle mysle bo coraz blizej wizyty co ja wlasciwie mam zabrac ze soba i mam maly problem bo nadal biore castagnus ale nie wiem czy moge go brac czy przerwac i czy on nie bedzie mial jakiegos negatywnego wplywu np na wyniki. Luteine nie biore w tym cyklu. A jak wy myslicie castagnus moze miec jakis wplyw na pozniejsze wyniki a biore go juz 2 cykl. Pozdrawiam buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zora85
katiaa85 castagnus ma na pewno wpływ na poziom prolaktyny.. Nie wiem jak z resztą hormonów. Nawet jak teraz odstawisz to i tak działa on jeszcze jakiś czas po odstawieniu więc myślę że może poprostu powiedz lekarzowi że bierzesz castagnus a on to jakoś uwzględni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zora85 To najwyzej nie bede przerywac a moze sie uda w koncu zajsc nigdy nic nie wiadomo teraz to juz staram sie lapac co tylko da by pomoglo w zajsciu. Zobacze co mi lekarz powie w klinice po badaniach bo nie wiem w czym tkwi problem hormony mam dobre maz nasienie ma bardzo dobre. Zaczelam zastanawiac sie nad inseminacja ale poczekam jeszcze troche z tym:) Wolalabym zeby sie udalo ale naturalnym sposobem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) ...no to chyba wiem, czemu nie mogę zajść w ciążę :( wczoraj poszłam na pobranie krwi, żeby zbadać sobie TSH - jak co 3 m-ce... tzn przez wakacje zrobiła się przerwa prawie 5cio m-czna... no i dzwonią do mnie dziś rano z lux medu że poziom przekroczył normę (5,5) ...a norma jest od 0,27 do 4,2... i żebym zadzwoniła i poprosiła o konsultację telefoniczną z moją endokrynolog ,do której tak na marginesie udało mi się zapisać dopiero na gurdzień :( ...więc powiedzieli żebym zadzwoniła i się skonsultowała w sprawie zwiększenia dawki leku. Tak się składa, że dziś w tej samej placówce jestem na wizycie u gina, więc podejdę do niej i osobiście pogadam - jeśli ktoś uprzejmy mnie wpuści... Mam mieszane uczucia :( ...bo choć ulżyło mi, gdy skojarzyłam że to z tego powodu pewnie nie widzę 2 kresek, to zastanawiam się, co się dzieje, że skoczyło tak bardzo :( ...w czerwcu poziom TSH wynosił 0,546 a dziś 5,5 :( ... jutro mam jeszcze usg tarczycy... mam nadzieję, że to nie jakiś nowotwór qqqqrwaaaa!!! Pierwsze co zawsze przychodzi mi do głowy, to same najgorsze scenariusze... Ale wiele by się zgadzało, bo rzeczywiście kilka razy, chyba ze 3 byłam pewna że to ciąża, bo pamiętam jak się czułam w pierwszej ciąży z synem... a później nagle przychodził okres... widocznie brakowało hormonów, aby "pociągnąć" ten stan dalej :( Jak wrócę od lekarza, to się odezwę... idę na 15:20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaaaaaaaa123
Rysiada, jesteśmy z Tobą Czy tałam ostatnio, że ta choroba Hasimoto spowodowana jest jodowaniem soli (weszła ustawa w 80-tych latach). Nadmiar jodu uczula, powstają przeciwciała atakujęce tarczycę, która zaczyna coraz mniej produkowac tego hormonu. Może więc przesoliłaś, albo byłaś nad morzem za długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odkąd jestem "na swoim" czyli od 19 roku życia - gotuję sama :) ...a przeważnie unikałam soli, bo nie lubię jak jest za dużo ;) ... ale mnie niestety (myślę, że Ciebie monia też) dosięgnęły macki Czernobyla i musieliśmy pić takie świństwo... a ono chyba było naszpikowane jodem... a poza tym, jako dziecko często chorowałam na anginę i w końcu mało nie skończyło się na reumatiodalnym zapaleniu stawów...w każdym razie przez 6 lat z rzędu jechałam na kolonie nad morze i siedziałam tam przez 3 tygodnie... może coś w tym jest ;) Tak naprawdę to pewnie się nie dowiem - może to predyspozycje genetyczne... echhhh najważniejsze, żeby być na bierząco i wiedzieć co się dzieje... ja po lekkim szoku z rana jeszcze czuję supeł w żołądku... boję się tego co mogę usłyszeć... no nic - spokojnie - bez paniki......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zora85
Rysiada Współczuję złego tsh :( Mi 2 lata zajęło zbicie mojego z 6,713. Badają mi tsh raz na rok i przed wakacjami miałam 1,176. Ale ostatnio ręce mi drżą i w ogóle czuję sie taka bez sił i niespokojna-mam nadzieję że tsh nie skoczyło. biorę letrox50.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zora85
Dziewczyny Jako dziecko przeszłam wszystkie choroby wieku dziecięcego oprócz różyczki!! Byłam na nią szczepiona, ale ostatnio wpadł mi w ręce artykuł że taka szczepionka ,,chroni'' na okres 10 lat. A szczepienie miałam w pierwszych klasach podstawówki.. No i się przejęłam bo różyczka u ciężarnych bywa zabójcza :( Boję się że gdy zajdę w ciąże mogę złapać to paskudztwo bo niemal wszyscy znajomi mają dzieci w wieku przedszkolnym (a jak wiadomo gdy jedno dziecko zachoruje to inne dzieci też). Macie może jakąś wiedzę na ten temat? Powinnam się zaszczepić czy tamto szczepienie wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowianka.......
Lovekrove - GRATULUJĘ !!!:) Mam nadzieję,że te dwie kreski na Twoim teście są jak choroba zakażna i zaraz posypią się pozytywne wieści:) zora85 ja byłam szczepiona na różyczkę jeszcze w klasie maturalnej -ale jakby na to nie patrzeć to też 10lat a moja siostra jest wychowawcą przedszkolnym więc może nam przynieść chorobę do domu-dziś byłam u ginekologa i zaproponował zebym zrobiła badanie TORCH - to na różyczkę toksoplazmozę i coś jeszcze więc chyba zrobię-może tez pomyślisz o takim badaniu dla swojego spokoju.... Rysiada głowa do góry skoro wiesz w czym problem to przynajmniej jesteś krok bliżej maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HANKA 81
WITAJCIE DZIEWCZYNKI!!! Jestem na wyjeździe i mam ograniczony dostęp do netu....niestety dorwałam się tylko na chwilę i nie zdążyłam wszystkiego przeczytac. GRATULUJĘ LOVEKROVE!!!!!!!!!!!!!!!! Bo chyba najważniejszą częśc przeczytałam:):):):) Zazdroszczę Ci szczęściaro!!!! i trzymam kciuki oczywiście!!!! U mnie dziewczyny w tym miesiącu nici ze staranek bo mnie na 3 tygodnie odseperowali od ojca moich przyszlych dzieci...więc zostaje tylko wypiąc tyłek do księżyca....może jakimś cudem jestem wiatropylna:):):) Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję, że za 2 tygodnie znowu przeczytam radosną wiadomośc na naszym forum.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zora85
krakowianka dziękuję za info. Nie miałam pojęcia że jest takie badanie. Właśnie o tym czytam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
HANKA 81 - próbuj z tym księżycem :-) , kto wie? Ja byłam na USG, mam pęcherzyk 18mm. Przynajmniej coś się dzieje. Chciałam cały monitoring, ale gin twierdzi, że działać w ciemno dziś i pojutrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wróciłam z przychodni... do mojej endokrynolog musiałam się wcisnąć bez kolejki (znalazła się uprzejma osoba :)).. babka nie robiła wielkiego halo - zwiększyła dawkę euthyroxu do 150 codziennie i za miesiąc na badania. Gdyby się zdarzyło, że jestem w ciąży - to przylatywać od razu i będziemy się bliżej przyglądać... Nie wypadało mi wdawać się z nią w dłuższe dyskusje, bo nie byłam umówiona, ale jestem pewna, że gdyby działo się coś złego, to by mnie nie puściła ot tak. No chyba że jutro na usg wyjdzie jakieś paskudztwo - tffffuuuuuu tfu!!! A później wylądowałam u ginekolożki - pierwszy raz od x-czasu poszłam do babki (złe doświadczenia z młodości z kobietą-gin.), i jestem bardzo mile zaskoczona :) Pogadałyśmy,pokazałam jej wydruk mojego wykresu, ze wszystkiego jej się wyspowiadałam (że biorę na własną rękę castagnus i wiesiołek), i w ogóle...no uspokoiła mnie mówiąc, że nie mam co panikować, bo: - nie tak dawno rodziłam - jestem pod opieką endokrynologa - cykle wyglądają na owulacyjne (aczkolwiek mogła to tylko stwierdzić na podstawie wywiadu narazie) - że staram się nie tak znowu długo - i że nie mam się co stresować wiekiem, bo 35 lat na drugie dziecko to nie jest wcale późno.... no i takie tam blabla.... w każdym razie powiedziała, że mam się wyluzować ;) "chlapnąć" sobie od czasu do czasu dla odstresowania, odstawić witaminy i brać tylko folik (bo witaminy powinny brać kobiety z ubogą dietą, albo ze stwierdzonymi niedoborami),... że powinniśmy z mężem kochać się wtedy gdy jest ochota a nie zgodnie z kalendarzem/zegarem... no i co najważniejsze - przepisała mi duphaston na drugą część cyklu - to na moje krótkie fazy lutealne... bo podejrzewa, że są one przyczyną problemów... i żeby zrezygnować z tego mierzenia i wykresów, bo to tylko stresuje (tu akurat nie zamierzam przestać ;) ).... i jak po trzech miesiącach nie będzie ciąży, to wtedy bierzemy się za gruntowne badania i terapię taką jaka będzie ewentualnie potrzebna... ale powiedziała, że nie podejrzewa, żebym była jakimś "trudnym przypadkiem" - hmmmm.... może częściowo zabrzmiało to banalnie - te jej porady, ale chyba potrzebowałam to usłyszeć, żeby się uspokoić :) Zapytałam przy okazji o obserwację rozwartości szyjki.... więc poradziła mi, aby to akurat sobie odpuścić - bo taka interpretacja w przypadku kobiety po porodzie i po pękniętej i szytej szyjce jest bardzo trudna ... to prawda - już wspominałam, że dla mnie zawsze jest ona otwarta, więc akurat to samobadanie sobie odpuszczę... Cieszę się, że dostałam wspomagacza czyli "duphaston" ... może będzie łatwiej ;) Jestem spokojniejsza... ale nie mam zamiaru rezygnować z tego topiku i kontaktu z Wami (choć to tez odradzała) ;) ... nie będę się tak nakręcać jak ostatnio - ale zostanę z Wami :) no dobra, bo się rozpisałam hihiiii, ale musiałam odreagować :) buziole dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mooniaaa123 a poprzedni cykl też miałaś z monitoringiem? bo nie pamiętam... dziś i pojutrze powiadasz... ;) :) :D ... u nas też upojny tydzień się zaczął ;) nie prowadzisz już wykresu na 28dni? bo zaglądałam tam ostatnio i nie widziałam nic nowego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
Rysiada, mam nowy wykres nadzieja2, też mi dziś endo-gin powiedziała, że wszystko jest dobrze, tylko za bardzo chcemy i żeby odpuścić, ale się uśmiechnęłam pod wąsem tylko. Wiadomo, z czasem i tak ta nadzieja już słabnie, a mierzenie mnie nie stresuje, a przynajmniej wiem co i jak. Tamten cykl miałam bez monitoringu i coś mi się zdaje, że owu nie było, bo temp spadła doś nisko po skoku. Witamin też nie biorę, tylko B6+magn. więc może nie przesadzam. Rysiada, a Ty masz nowy cykl na 28? bo nie wiem jak Cię szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
do pośmiania http://www.demoty.pl/ pooglądajce parodie Mody na sukces: Moda na suknie. super. Dobra, idę pobiegać, miłego wieczorka wszystkim życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alooooo
Czesc dziewczyny, Lovekrove: GRATULUJE .........BARDZO GRATULUJE:) oby ciąża przebiegała bez komplikacji i zebys miala cudnego , zdrowego bobaska. Dziewczyny a ja jestem załamana.... Byłam dzisiaj prywatnie u ginekologa i popłakałam sie jak wyszłam... -dałam jej wynik cytologii i wymazu bakteriologicznego -powiedzialam ze biore castagnus Przy badaniu powiedziala ze czuje iż jajniki są powiekszone ( juz powinnam miec okres) powniej zalecila badania roznych hormonow , dala jakies globulki i powiedziala ze podejrzewa z.policystycznych jajnikow. Kazala zrobic jeszcze raz USG( a miesiac temu mialam robione USG i mierzone jajniki- wszystko bylo w porzadku) .Ta lekarka powiedziala ze albo ona zle bada i to co jest u mnie norma to ona bierze za powiekszenie.Wiec albo ona sie myli albo poprzednia ginekolog zle mierzyla. Wiem co to sa policystyczne jajniki ale zapytalam czy to sie wyleczy i co z ciaza...mialam lzy w oczach jak mowila ze to sie podlecza ale nie ulecza i ze ciezko z ciaza- byc moze bedzie invitro. Myslalam ze u niej sie porycze.... Teraz juz cala moja nadzieja odeszla....i juz nie bede nastawiala sie na ciaze bo jej nie bedzie:((( ale wam zycze zeby sie polepszylo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
alooooo czytałam wiele wątków z PCO i ciąże mimo wszystko nie są tam problemem. Ale dlaczego nagle nagle taka diagnoza. Może za dużo Ci jakichś prochów nadawały i spuchłaś? Ja robię głodówki. Ostatnia tylko jeden dzień, ale planuje powtórzyć ze 2 dni choć. Wtedy wiele chorób się leczy, organizm skupia się na wywalaniu śmieci. 3ma się ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
ważne jest by przy PCO obniżyć wagę. Ja właśnie z biegania wracam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zora85
Źle wkleiłam. Skopiuj link i wklej w przeglądarkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alooooo
Nie wiem skad taka diagnoza - badala te jajniki ręcznie a tamta usg. Nie wiem ktorej wierzyc.......... zrobie jeszcze raz USG i pojde do innej lekarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alooooo
Dodam , ze nie mam nadwagi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×