Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ateistka

Jak można w ogóle wierzyć w Boga?!

Polecane posty

Ale ale... Twój argument obalę. Ateistko, hm, dowód :nie do obalenia" który podałąś dowodzi tylko Twojego braku kompetencji. Oczywiście człowiek został stworzony "na obraz i podobieństwo Boga" - To podobieństwo wyraża się WYŁĄCZNIE W JEDNYM - w zdolności człowieka do podejmowania wolnego wyboru. I tym sposobem Ty możesz być sobie ateistka i mądrzyć się na forum i piorun z jasnego nieba Cię za to nie trafi. Człowiek też na podobieństwo Boga może kochać (mowa o AGAPE< piękna miłośc, jeśli Ci to mówi cokolwiek). A więc mamy 2 podstawowe sprawy: WOLNOŚĆ ZDOLNOŚĆ DO MIŁOŚCI W WOLNOŚCI. Tylko i AŻ w tym człowiek jest podobny Bogu. Bóg jest WSZECHMOGĄCY, więc spokojnie możesz zapomniec o stosowaniu wobec Niego tego, co nazywasz logiką. Innymi słowy - ja i Ty - jesteśmy za głupie, żeby zrozumieć Jego motywy działań. To tak, jakby 5-letnie dziecko twierdziło, że rodzice jego są głupi i postępują nielogicznie, bo nie pozwalaja bawic mu się nożem, który tak pięknie i kuszaco błyszczy. Być może będzie kopało o ziemię i przezywało mamę głupią - i co? Mama ma ustapic? W życiu. Po prostu jego myślenie jest poza logiką rodziców. Myślenie Boga w ten sam sposób wykracza poza nasza logikę. Odnośnie grzechu. Kochana, człowiek jako istota STWORZONA DO WOLNOŚCI, musi jakoś tę wolność spożytkować. CZYLI MUSI MIEć WYBóR. Wybór pomiędzy dobrem a złem. Gdyby Bóg nie pozwolił nam wybierać czasem zła - jaka byłaby nasza wolność? Bylibysmy uroczymi marionetkami, ale nie bylibyśmy WOLNI. Każdy natomiast dojrzały człowiek wie, ze nasze wybory pociągają za soba określone konsekwencje. Wybór dobra i zła. Nawet działania Boga obarczone są konsekwencjami. Stworzył człowieka, wybrał go - i poszedł za niego na paskudną śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdsgds
Widze, ze pogodziłaś sie z tym, aby życ bez matki 80 lat...a całą wieczność?? Pomyśl sobie tak: teraz przez kilka lat jej przy tobie nie bedzie, ale potem możecie byc zawsze razem. Bez żadnych zmartwień, bez chorób i smutków, tylko w szczęściu. Ale do tego podstawą jest wiara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam na pogrzebie najblizszej babci mojej przyjaciolki. ^$lata, zawal. 4 lata temu bylam na pogrzebie jej matki - 36lat, zawal. Jak kurwa na ostatnim pogrzebie uslyszalam o ''jutrzence zycia'' i spojrzalam na moja przyjaciolke, ktora ledwo sie na nogach trzymala z zalu i bezsilnosci stwierdzilam, ze nizly sqrwiel z tego naszego ''tatusia boga ojca''. nie wierze i nie uwierze. ktory ojciec dopuscilby sie do tych wszystkich cierpien swoich ''dzieci'', ktorych tysiace cierpia na calym swiecie codziennie?? 🖐️ p.s. Az sie zdenerwowalam:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppppppppppppp
W Boga nie wierzysz, ale wierzysz ze jest szatan, tak? tym zaprzeczasz samej sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdsgds - To niewypowiedzianie ciężkie, ale ja WIEM, że Mamy już więcej nie zobaczę :( Co mi pomoże łudzenie się, że po śmierci etc... to jest NIEPRAWDA, bajki dla dzieci... środek do trzymania ludzi w ryzach... Dlaczego nawet za seks w prezerwatywie (=grzech ciężki), w małżeństwie, pójdę do piekła. Jak przyjmujesz religię, to musisz przyjąć jej wszystkie zasady. Wierzysz, że za seks w gumce pójdziesz do piekła? Bo ja nie wierzę i nie uwierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jestescie tępi
ale jestescie tępi, mało wiecie i mało rozumiecie, we wszystkim jest jakis sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też niewierząca
Ateistka :)..i tak tu nic nie zrobimy...ludzie wolą wierzyć w coś wymyślonego i się do tego modlić :O.....a te wierzące już przestańcie wymyślać co będzie po śmierci...myślisz że wierzysz w tego boga to spotkasz w ''niebie'' swoich niezyjących zmarłych? :O:o...nikt nie wie co jest po śmierci i nie wymyślajcie z tym spotykaniem się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bóg ratuje moją córkę z rąk łapsk śmierci tylko lekarze, nie do boga modlę się o wyleczenie córki tylko tak naprawdę do lekarzy. Nie bóg pomaga mi wstać na nogi kiedy jest mi źle tylko rodzina, bliscy, przyjaciele, moje dzieci, ja sama. Boga nie ma, nigdy nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierzę ani w Boga ani w jakiekolwiek duchy, złe czy dobre. Wspomniałam o złym duchu, "przyjmując" na chwilę Wasze zapatrywania, aby ukazać ich bezsens :) Psychiczna tortura 🌼 Czułam to samo gdy konała moja Mama, za takie dobre życie nagrodzona okrutną śmiercią w mękach... :(:( Lzy jej ciekły po policzkach, gdy rak wyżerał Jej całą jamę brzuszną, nie było w Niej zdrowego miejsca... :( Ani jednego :( Taki jest Bóg? Nie chcę na Niego nawet patrzeć jeśli taki jest! Lepiej wierzyć, że nie istnieje... naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
la znasz to powiedzenie : lekarz opatrzy, Bóg wyleczy" ono mowi prawde, ciezko cos komus wytłumaczyc przez forum, najlepiej w cztery oczy pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ateistko, Biblii nie czyta się bez interpretacji. Bo mozna się doszukac bzdur - jak na przykład uwierzyć w Adama, Ewę i jabłko (poemat stworzenia). Pismo Święte było tworzone przez tzw autorów natchnionych = ale jednak ludzi i dla ludzi. MAmy w nim WIEEELE obrazów, które dla współczesnego człowieka wydają się ohydne i okrutne - ale tylko takie obrazy mogły trafic do ludzi przed tysiącami lat, do ludzi o innej niż nasza mentalności. NIGDY nie czytaj Biblii bez odpowiednich, dobrych komentarzy. Mówię tu zwłaszcza o Starym Testamencie, gdzie faktycznie aż roi się od opisów takich zbrodni i dziwactw, że włosy dęba stają. Psimo Święce nie jest księga historii, ale też nie jest dosłowne! Już samo to, ze chcesz mierzyć księgę tworzoną tysiące lat temu miarą człowieka XXI wieku jest wystarczająco niekompetentne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak bylam na tym pogrzebie i widzialam, jak caly ten tlum jak w jakims chocholim tancu klepal te regulki dziekujac pnu jezusowi za mozliwosc zycia wiecznego to doszlam do wniosku, ze gdyby nasza wiara opiewala nie na 99% ludnosci a na 20%, ludzie obok pomysleliby, ze to jakas sekta. I ja wlasnie tak mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też niewierząca
a skąd wiecie ze to bog dał nam wolną wolę?...wolna wole sami zesmy sobie dali a nie zaden bóg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ściska mnie w środku jak dowiaduję się o kolejnej śmierci niewinnych dzieci, cholernie silnych, boję się każdego dnia, że to samo spotka moją córkę, bóg? gdybym go dorwała, to bym mu te siwe włosy z łba powyrywała! To nie jest nienawiść, to jest bezsilność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ateistko, przeczytałam Twoje wypowiedzi i znalazłam Twoj problem. tu nie chodzi o to ze czytalas biblie o kwestwie wiary, ty po prostu nie mozesz zrozumiec jak ktos w kogo wierzyłas, zabrał ci matke ktora była dobrym człowiekiem, a do tego skazał ją na cierpienie. Uznałas ze gdyby Bog na prawde istniał i był dobry w zyciu by do tego nie dopuscił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też niewierząca
taaa bóg tak kocha ludzi ze zabiera dobrych ludzi,niewinne dzieci a zostawia gwałcicieli, morderców ...weźcie już przestańcie pieprzyć jaki to bóg jest dobry bo az mi się nóz w kieszeni otwiera jak to słyszę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdsgds
Ateistka - a jesteś pewna, oddałabyś życie mówiąc że to nieprawda?? MAsz taki dowód?? Pokaż mi wiec go. A gdyby istniała taka szansa, ze jednak mame w niebie zobaczysz? Choćby to była szansa jedna na milion, to nie lepiej by było uwierzyć? Bo ja gdybym miała możliwość, choć cień szansy to bym to wykorzystała. a ty, bardzo możliwe ze od tej szansy odwracasz sie plecami. I opowiem Ci coś. 8 lat temu zginął mój mąż, z którym byłam 4 miesiące po ślubie, nie zdąrzyłam sie nawet nim nacieszyć gdy zmarł. Czułam sie tak jak ty. Miałam zal do kazdego - do lekarzy ze go nie uratowali, do siebie samej ze mogłam jakos temu zapobiec, a tym bardziej do Boga, ze mi go zabrał. Chciałam popełnić samobójstwo, wziełam tabletki. I wtedy byłam jakby w śni. Lezałam mojemu kochanemu na kolanach, on dotykał moich włosów. Mówił, żebym tego wiecej nie robiła, że jest mu tam dobrze i zebym sie nie martwiła o niego, ale zadbała o siebie. Że on zawsze sie bedzie mną opiekowac, a potem sie spotkamy. Obudziłam sie w szpitalu. Może to był zwykły sen, może to poprostu sobie wymyślilam. Wiedzieć nie moge. Ale wierze, że to Bóg dał mi jeszcze raz zobaczyć sie z męzem, ze to był jego prezent dla mnie, i jego cos w rodzaju prośby, zebym sie od niego nie oddalała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też niewierząca
to juz predzej wierze ze ludzie powstali z wielkiego BOOOOM niż ze ktos powstał z żebra :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morandii
Ty głupia Kobieto! wam sexu trzeba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram Ateistkę w 100 % A wy co, chrześcijanie?? Powinniście byc MIŁOSIERNI i WYBACZAĆ bliźnim. Kochac bliźniego swego jak siebie samego! Żyć według dekalogu. A tutaj proszę: wynocha, spadaj przecież to nie po chrześcijańsku!!tak sie odzywać!! I JA GARDZĘ WAMI. Bo nie jesteście chrześcijanami tylko zakłamanymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Minako.o
Dziewczyny, nie bluźnijcie przynajmniej. Kiedyś pewien znany pisarz, niestety nie pamiętam kto, powiedział, iż lepiej wierzyć i nic nie ryzykować, niż nie wierzyć a po tysiąc kroć stracić po śmierci- bo być może jest piekło i bardziej opłaca się wierzyć w nie oraz Boga. Zduście przynajmniej wyzwiska w sobie, bo jeśli rzeczywiście Bóg jest i rzeczywiście kocha 'zawsze' i 'pomimo', to czy nie było by wam koszmarnie wstyd za te bluźnierstwa... Mam szczerą nadzieję, że tak jak wspaniale skwitował Myrevin ''Głupotą jest sądzić że się pojmie tok rozumowania boga" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Novomova - wiara jest dla maluczkich podobno... wierzysz, że te babciunie kiwające się nad różańcem w kościołach znają komentarze do Biblii - one wierzą, że było jabłko, i Adam, i Ewa... Nawet z naciąganym komentarzem, który jednak czytają tylko wybrani, Biblia jest mało wiarygodna. Katolicy mówią, że Księgi Machabejskie są natchnione, protestanci, że to wymysł katolików - i komu mam wierzyć? Nie wierzę nikomu :) No i co myślisz Novomova o piekle za seks w gumce? Wierzysz, że tak będzie? Ba, Ty musisz w to wierzyć, więc zaraz przeczytam wymysły o seksie z miłości etc... ehh :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minako, jeżeli chodzi Ci o Pascala i jego trywialny zakład, to to czysta hipoteza na korzyść dla wiary w boga, trochę to bez wyjścia i prostackie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Armaletka a ty w cokolwiek wierzysz? Nie mowie o Bogu. bo ludzie bez wiary sa pusci i bezwartosciowi i ja pogardzam takimi wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i co myślisz Novomova o piekle za seks w gumce? Wierzysz, że tak będzie? Ba, Ty musisz w to wierzyć, więc zaraz przeczytam wymysły o seksie z miłości etc... ehh jezeli uwazasz ze katolicy mysla ze za sex w gumce idzie sie do piekła do jestes skonczona idiotka! gratuluje ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bo ludzie bez wiary sa pusci i bezwartosciowi i ja pogardzam takimi wlasnie" - wlasnie to mam na mysli kiedy pisze o tym, ze chrzescijanstwo to sekta, kazdy pieprzy te wszystkie formulki bez zastanowienia, a jak przychodzi co do czego, to taki z niego chrzescijanin, jak z koziej dupy traba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poziomka_84 - oczywiście, to jeden z powodów, dla których nie wierzę. Ale przestałam wierzyć już na studiach... czytając filozofów. Moja najlepsza przyjaciółka, przez całe studia pierwsza studentka na roku, zdobywająca same pochwały, naprawdę umysł geniusza, stała się ateistką jeszcze przede mną. Gdy jako gorliwa katoliczka mówiłam jej o zaletach czytania Biblii, Ona mi powiedziała: "Ja wolę czytać filozofów"... po czasie zrozumiałam, że miała rację od samego początku... Gdsgds ustosunkuj się proszę do mojej wypowiedzi o piekle za seks w prezerwatywie. Jestem ciekawa, czy w to wierzysz. Oczywiście, szanuję, że miałaś takie niezwykłe zdarzenie ze swoim mężem, wierzę, że Go kochałaś i chciałabyś się z nim zobaczyć, ale powiedz mi jedno. Ja kochałam moją Mamę przynajmniej tak samo jak Ty Męża - dlaczego mi "nie objawiła" się Mama? Nie dała żadnego choćby najmniejszego znaku, mimo że wiedziała, iż cierpię i tęsknię... Ja widzę jedno wyjaśnienie - duchy nie istnieją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdsgds
i to właśnie dzieki Niemu, było mi dane spotkac kogos tak cudownego jak mój mąż, mogłam poznać tą miłość, przyjemności, jedzenie. Zawsze są plusy! To niesprawiedliwe mówić, że Bóg zabrał kogoś od nas do siebie. Przecież dał temu człowiekowi tyle dobrego! Tyle radości i szczęścia! Powiecie, ze inni tyle szcześcia nie mają. I tu sie mylicie. Mieszkałam przez 2 miesiące w bardzo biednym miasteczku w Afryce. Te dzieci były głodne, chore, owszem. Ale one potrafiły cieszyc sie z małych rzeczy. To było piekne, gdy ktos zaczał grac na bebnach to te zaczeły tańczyc, to była prawdziwa radość. To ze do nich przyjechaliśmy i im pomoglismy, dalismy wode i jedzenie - z tego tez sie cieszyły. To były szczesliwe momenty, które KAZDY ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Minako.o
Gaju- tak, masz rację, po pierwsze, że był to Pascal(dziękuję za przypomnienie) a po drugie, że było to myślenie trywialne, wręcz nawet dodam fałszywe i egoistyczne, jeżeli nie zawierało w sobie równocześnie miłości do Boga, a jedynie strach przed potępieniem. Ale posłużyłam się tym przykładem, nie żeby skłaniać Was ku wierze, lecz by przynajmniej ukrócić obelgi, które nie przystoją człowiekowi. Jeżeli nie wierzycie w Boga- nie klnijcie na niego, bo widzicie, często jest tak, że nie ma w was BRAKU WIARY w Jego istnienie, ale NIENAWIŚĆ za, jak się czasem wydaje, niesprawiedliwości jakie zsyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×