Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panda 120

Kto powalczy ze mną? z 90 kg na 60!

Polecane posty

U mnie dzisiaj 79,6 kg ;-) Pisze tylko narazie na jednym topiku bo wszyscy sie na mnie wkurzali ze kopiuje swoje wpisy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Ja też na dietce a od jutra robię sobie dietę norweską żeby zobaczyć czy coś daje a jak mi się ją uda przetrwać to po niej dalej będę ciągła dietę proteinową. Rowerek w ruchu tak że nie ma źle, myślę że kilosy będą spadać. A gdzie się reszta podziewa? Jak wam idzie z dietkśą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwusia idziesz jak burza - wielkie gratulacje :) a dlaczego się wkurzyli że kopiujesz wpisy ?? nie można czy co :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny u mnie narazie spokojnie z jedzeniem chodź po tej lekkiej rozpuście w weekend smaki mnie na chodzą straszne i przytyłam przez weekend pół kilo:(:( a już było tak blisko jutro mam dzień ważenia pewnie nie mam nic na minusie tylko żeby więcej nie było:( A ja tam u Was coś mało nas ostatnio tu zagląda ja się dzielnie trzymam do 65 kilo jeszcze trochę mi brakuje niestety. Wezmę się wkońcu porządnie to i efekty będą:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) I kolejny dzień dietki mija, dziś już zaliczyłam jajko na twardo a na obiadek będą pałeczki z kurczaczka z piekarnika. A na kolacje jeszcze nie wiem. syla - fajnie że się trzymasz i tak ma być! zdesperowana - napewno będzie ok, fajnie że jesteś i się trzymasz, pewnie że się weźmiemy porządnie i efekty muszą być :-) menia - wróciłaś już?? bo jesteśmy ciekawi jak było? Napewno super :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny dziś dzień ważenia i szok 6 z przodu w końcu :):) Jak widać w stopce jest 69,7:):) Dziś na śniadanie zjadłam 1 kromkę chleba pełnoziarnistego 1 ogórka konserwowego, 1 rzodkiewkę więc myślę że oki II śn to kawka i jabłko Obiad brązowy ryż z warzywami i kurczakiem:) później zobaczę:) A jak tam u Was menu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdesperowana - SUPER!!! 6 z przodu to już sukces wielki :-) Ja na kolację robie sobie sałatkę: pomidorek, ogórek świeży, korniszon i kiszony, jajko na twardo i przyprawa do sałatek. Pycha :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaglądłam żeby się przywitać, cały dzień mam zabiegany a jeszcze czeka mnie rowerek tak że jest ok :-) No, no menia sobie ferie we dwoje przedłużyła :-) zdesperowana - gratulacje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej a jednak ktoś tu jeszcze pisze:):) Myślałam że ta 6 mnie bardziej zmotywuje a tu dziś jakieś delicje, chleb serek homo jabłko i kiwi i to wszystko jako podwieczorek :( ale za to spaliłam na rowerku 500 kcl:) więc może wyrównałam bilans:) Miłego wieczorku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, ja zaglądam :-) Choć czasem nie dam rady ale nie mam zamiaru zrezygnować, bo to mi dużo pomaga, Wy mi pomagacie :-) Dziś zaliczone jajka na twardo z pomidorkiem, i będzie rybka duszona na obiadek z kapustą, a na wieczór jajecznica na parze. Rowerek pójdzie w ruch bo coś nie mogę ostatnio siąść. Ale dziś jadę :-) A gdzie reszta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też zaglądam i puki się będę odchudzać to zaglądać będę!!!!!A mam zamiar się odchudzać jakiś czas napewno :-) Dziś zaczęłam dietę norweską, jak na razie spoko, głodu nie czułam cały dzień. Na śniadanko 3 jajka i grejfrut, na obiad to samo a na kolację 3 jajka na twardo i sałatka(pomidor, ogórek, korniszon, cebulka i seler naciowy. Do tego wypiłam 2 kawy z 1 słodzikiem, 3 herbatki na odchudzanie i trochę wody, nienawidzę samej wody! bleeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziś jak to w weekend prawdziwa pustka, ale ja się melduję teraz bo dziś mnie już nie będzie. Zapowiada mi się wspaniały dzień i wieczór i może nocka :-) Ach te walentynki :-) Gorzej będzie z dietą bo jak tu nie wypić lampki winka z ukochanym :-) i to po 10 latach małżeństwa :-) Życzę udanego dnia walentego :-) oby był pełny miłości :-) Pozdrawiam mocniucho :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem i ja :) byłam kilka dni u rodziców z córką - było fajnie tylko z dietą gorzej ale już jestem - i wracam do dietkowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZESC DZIEWCZYNY ALE DŁUGO MNIE NIE BYŁO ALE DOPIERO WCZORAJ WRÓCILIŚMY PO WIELKICH TRUDACH BO ZASYPANE I ZAKORKOWANE TO ZAKOPANE MÓWIE WAM CO TYAM SIE DZIEJE OGÓLNIE TO BYŁO CUDOWNIE PRZECUDOWNIE TYLKO Z DIETA KLOPS AŻ BOJE SIE WAŻYĆ BO NAPEWNO PRZYBYŁO CZUJE GŁOWNIE PO BIUSTONOSZU ŻE MI TROSZKE CIASNAWO SIE ZROBIŁO ALE ZA TO MĄŻ SZCZESLIWY:) DZIS BIORE SIE ZA DIETE OD POCZATKU OCZYWIŚCIE PROTEINOWA I NIE MYŚLE ŻE PRZECIEŻ ZARAZ TŁUSTY CZWARTEK GRATULUJE WAM STRACONYCH KILOGRAMÓW JESZCZE WAS NIE DOCZYTAŁAM ALE WIDZE ŻE COŚ UBYŁO A JAK TAM WALENTYNKI BO U MNIE BARDZO ROMANTYCZNIE MIMO TYCH 22 LAT RAZEM TO ŻYCZE WAM NA CAŁY TYDZIEN JAK NAJMNIEJ POKUS I ŻEBY KG SZYBKO SPADAŁY BO WIOSNA tuż tuż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a TAK WOGÓLE TO CO TU TAK PUSTO JA MYŚLAŁAM ŻE PO TYCH DWÓCH TYGODNIACH CO MNIE NIE BYŁO TO BEDE WAS CZYTAC GODZINAMI A TU CO WIDZE JEDNA STRONA NO DZIEWCZYNY BO NAS TU ZLIKWIDUJA PISAC SZYBCIUTKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej widzę że temat się sypie powoli mało nas:( u mnie z dietą ok ale trochę za dużo tego obżarstwa i waga znów skoczyła :(:(:( cóż trzeba walczyć nadal niestety:(:( moje menu śn płatki z mlekiem II śn kawa i jabłko obiad warzywa na patelnie podwieczorek jabłko na kolację to jeszcze nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdesperowana mam nadzieje że nie masz racji co do tego że sie sypie temat trzymamy sie już długo razem i myślę że to może brak czasu powoduje że tak mało piszemy Dziewczyny poprawić sie prosze Zdesperowana u mnie też waga skoczyła o całe 3 kg:( ale co poczac musze teraz odpokutowac menu na dzis -2 jajka na miekko -piers z indyka na parze -twarożek light mam nadzieje że wpadek nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
menia39 ja też mam nadzieję że jednak ten temat przetrwa:) To już tak całe życie będziemy się odchudzać i przybierać na wadzę...:( Jakby nie można było schudnąć raz na zawsze :( U mnie nawet ok trzymam się menu przejechałam godzinę na rowerze ponad 500 kcl spalone i jeszcze na siłownię idę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdesperowana pieknie rowerek siłownia brawo a z tym odchudzaniem to prawda ja to już do końca musze dietkować bo inaczej klops od razu mi przybywa sadełka o wiele szybciej niż spada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się i ja, przed chwilą wróciłam od doktora bo córcia znowu chora, jak nie urao to sraczka. A ludzi ful, pełna przychodnia. No trochę popłynąłam przez weekend i walentynki ale od dziś znów ścisła dietka. Ale weekend był rewelacyjny. No w końcu nam menia wróciła i to chyba dopieszczona bo coś tam o biustonoszu wspominała :-) :-) :-) No trochę się dziewczyn wykruszyło ale pare nas jeszcze zostało i będziemy się trzymać!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja też się dziś melduję:):) U mnie na razie oki chodź wczoraj wkradły mi się jeszcze ruskie pierogi ze skwarkami ale potem siłownia była więc nie było źle dziś może też na siłownię pójdę bo w czwartek ważenie a u mnie żadnych postępów :( Moje menu śn płatki z mlekiem IIśn jabłko i kawa obiad jakaś sałatka na mieście pewnie z tuńczykiem później zobaczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Wczoraj zaczęłam dietę norweską, nie mogłam nigdzie znaleźć selera naciowego( jest on niezbędny w tej diecie) i się przedłużyło ale dopadłam go w sobotę i dziś drugi dzień jestem na norweskiej. -Zjadłam już 2 jajka na twardo i grejfruta -na obiad mam to samo -a na kolację mięsko wołowe gotowane w rosołku warzywnym, i surówka (pomidor, ogórek świeży, kiszony i korniszon, seler naciowy i cebulka, to wszystko posypuję przyprawą do sałatek w proszku i jest bardzo dobre) Wczorajszy dzień minął spoko nawet nie czułam głodu a to najważniejsze. Mam nadzieję żę dotrwam do końca a potem biorę się za proteinową i myślę że do lata spadnie mi co nieco jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki! A gdzie nas wszystkie wywialo? Wracać tu natychmiast! Ja od razu się usprawiedliwiam: Nie bylo mnie pewnie z miesiąc, ale wypadl mi szpital i zabieg :( W sam środek sesji :( Po czym musialam nadrobić zaleglości uczelniane i jestem! W szpitalu schudlam, w domu przytylam i mam bilans na 0, ale rozmawialam ze swoim lekarzem i już od wczoraj jestem na south beach- czekamy na efekty. Rowerek ruszylam, przejechane lacznie 130 km, daleko Meniu do Ciebie i ciężko jechać w tym śniegu :) Sylwusia wracaj do nas z tamtego wątku, możesz pisać na 10 i nikt nie ma prawa Tobie uwagi zwócić. Jesteś nasza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Bobowa - super że jesteś :-) :-) :-) Widzę że coś ci pokomplikowało dietkę ale wszystko się może zdarzyć jak to mówią, ale bardzo się cieszę że jesteś i od razu dopingujesz Sylwusia - właśnie a gdzie cię nam wywiało? Wracaj bo mi dopingu na rowerek brakuje, melduj się zaraz :-) i nie patrz co inni mówią zdesperowana - tak czasami jest ja też trochę przegiełam w weekend a i w walentynki drinka trzeba było dziabnąć, ale walczymy dalej i nie przejmujemy się tym co było. Najważniejsze jest to co nas czeka czyli piękne, powabne i zgrabne ciałka :-) menia - jak tam? przestawiłaś się na proteinki? super że spędziłaś świetnie czas, Zakopane jest piękne. Ja z mężem na dzień kobiet wybieramy się w góry ale jeszcze nie wiem gdzie, ale gdzieś blisko nas, szczyrk, wisła lub ustroń, zobaczymy. Ja mam przejechane w sumie 190km menia szykuj dobrą kawę bo dziś wieczorkiem na pewno do ciebie dotre. Przypominam trasę dla chętnych 1. Łomża (Bobowa) 2. Lublin (Menia39)- 209 km 3. Kraków (Rozmary35) - 282 km 4. Tychy (Sylwusia24)-86 km 5. Bielsko - Biała (panda 120) - 41 km 6. Jarosław (wlasnie ta......) -296 km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panda czekam z extra kawa a w górach było bosko a ten biustonosz oooooo sie działo dieta cieżko ale leci jutro jade na pare dni do Gniezna sama bez chłopaków mam zamiar sie odstresować i wypoczac a co bedzie z dieta zobaczymy mysle że cos do was napisze bo chyba bedzie internet a gdyby nie to czekajcie wróce I PISAĆ MI DUŻO POSTÓW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się jako pierwsza I dojechałam do meni :-) kawka była super, poplotkowałyśmy a dziś trzeba ruszać dalej :-) :-) :-) Dziś na śniadanko 2 jajka na twardo, na obiadek szpinak i rybka a na kolację jeszcze nie wiem, w między czasie przekąsze paluszki krabowe i kawkę zaliczę :-) Muszę dziś na brzuszki poćwiczyć żeby wzmocnić mięśnie. Oczywiście rowerek też będzie. Tym razem wybieram się do Krakowa do rozmery na pogaduchy i muszę jej powiedzieć żeby częściej do nas zaglądała bo chyba z 3 dni jej nie było. A jak dziewczyny zaglądają to aż lepiej :-) Sylwusia - wracaj do nas!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porada1
Coś na ładną figurę: 1. Jadaj... mądrzej Przygotowuj tylko niewielkie, dietetyczne porcje, po które będziesz sięgać 5-6 razy dziennie. Zrezygnuj z tłustych, smażonych dań oraz slodyczy na rzecz warzyw i owoców. Wtedy uda ci się i zgubić zbędne kilogramy, i zapobiec wzdęciom. Pamiętaj, by owoce jadać co najmniej pół godziny przed posiłkiem, a nie tuż przed nim. W przeciwnym razie, mimo że są lekko strawne, mogą zalegać na trawionym powoli obiedzie i fermentować. A to z kolei prowadzi do wzdęć. Jeśli lubisz owocowe desery, zacznij się nimi delektować minimum 30 minut po posilku. 2. Zaufaj ziołom Możesz je stosować w postaci herbatek i jako dodatek do potraw. Właściwie dobrane ziola pobudzają wytwarzanie soku żołądkowego (co przyspiesza trawienie) i dzialają rozkurczowo na mięśnie jelit. Takie wlaściwości mają np. kminek, majeranek, bazylia, gorczyca, cynamon, tymianek, imbir i pieprz. Wystarczy niewielką ich ilość dodawać do gotowania lub pieczenia, by przekonać się o ich skuteczności. W ciągu dnia popijaj również ziołowe herbatki. Pod ręką powinnaś mieć zawsze liście mięty, nasiona kopru wioskiego, kwiat lipy i rumianku. Zawierają substancje o działaniu wiatropędnym, a przez to redukują wzdęcia. 3. Sięgaj po jogurty Chodzi tu o te, które zawierają żywe kultury bakterii probiotycznych. Zapobiegają one zaparciom i wzdęciom. Jeśli w jelitach jest więcej złych niż przyjaznych bakterii, produkcja gazów się nasila Jedząc jogurty zawierające probiotyki, dostarczasz dobrą florę z zewnątrz, a wtedy nieprzyjemne objawy ustępują i brzuch z powrotem staje się plaski. Jeśli wzdęcia doskwierają ci podczas okresu, możesz zażywać probiotyki w kapsułkach (np. Trilac, Lacidofil). 4. Unikaj tego co powoduje wzdęcia Na zakazanej liście znajdują się głównie warzywa strączkowe (fasola, groch, bób, soczewica) i kukurydza. Gazy zbierają się też po zjedzeniu kiszonej kapusty, dlatego ciężko strawny bigos lub surówka długo nie dają o sobie zapomnieć. Zrezygnuj też z surowego kalafiora i brokułów, kalarepy, ogórków i brukselki. Czasami (gdy cierpisz na nietolerancję laktozy) wzdęcia pojawiają się po zjedzeniu muesli z mlekiem czy wypiciu zabielonej nim kawy. Wtedy zwykłe mleko możesz zastąpić tym pozbawionym laktozy (np. Miniia). Wystrzegaj się gazowanych napojów, a także żucia gumy i ssania landrynek (to sprzyja połykaniu powietrza). Lepiej pij niesłodzone soki i herbatę, bo cukier dodatkowo potęguje produkcję gazów. 5. Noś specjalną bieliznę Kiedyś kobiety używaly pasów, które podtrzymywaly pończochy, ale i spłaszczały brzuch. Dziś możesz kupić figi uszyte z materiałów o ciasnym splocie i modelujących talię. Podobnie działają też wyszczuplające rajstopy. 6. Ćwicz brzuszki W ten sposób nie tylko wyrzeżbisz sylwetkę, ale i zmniejszysz sklonność do wzdęć. Kiedy pracują mięśnie brzucha, przy okazji masują one żolądek i jelita. Takie ćwiczenia wykonuj codziennie (od 10 do 15 powtórzeń w dwóch lub trzech seriach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porada1
cd... 7. Masuj brzuch Podczas tego zabiegu poprawia się krążenie krwi i rozluźniają mięśnie. Dodatkowo pobudzone do pracy jelita szybciej usuwają gazy. Masaż możesz wykonać sama albo poprosić o to partnera. Połóż się wygodnie na plecach. Dłonią lekko naciskaj brzuch i równocześnie wykonuj koliste ruchy w kierunku zgodnym z przemieszczaniem się wskazówek zegara. Masaż kontynuuj przez 5 minut, po czym zakończ go delikatnym głaskaniem. Zabieg warto wykonywać profilaktycznie codziennie wieczorem albo gdy brzuch okazjonalnie odmawia posłuszeństwa. 8. Prostuj się Mięśnie w talii staną się silniejsze i elastyczne, jeśli często będziesz chodzić na tzw. wdechu. Ramiona powinny być odchylone do tyłu (łopatki ściągnięte), biodra zaś wysunięte lekko do przodu przy nieco napiętych pośladkach. 9. Wzmocnij mięśnie pleców Im bardziej będą sprężyste, tym latwiej utrzymasz wyprostowaną sylwetkę i równocześnie brzuch będzie bardziej płaski. Wystarczy kilka razy dziennie wykonywać zestaw ćwiczeń. Usiądż wyprostowana (głowa lekko uniesiona, kolana zgięte, a stopy ustawione plasko na podłodze), połóż ręce na biodrach i przez 10 sekund wykonuj koliste ruchy ramionami w górę i w dól (po 10 powtórzeń). Następnie - utrzymując poprzednią pozycję - podnoś i opuszczaj każdą z nóg po 10 razy (kiedy noga jest w górze, możesz ją dodatkowo prostować). Na koniec unieś obie ręce ponad glowę i wolno je opuszczaj (co najmniej 10 razy). 9. Pozbądź się tłuszczyku Służą do tego tzw. pasy wyszczuplające zakladane na brzuch. Wysyłają niewielkie impulsy elektryczne do mięśni, wprawiając je w delikatne skurcze i wibracje. Wtedy spala się zgromadzony w talii tłuszcz. Urządzenia wibrujące możesz nosić podczas zajęć aerobiku, aby spotęgować ich dzialanie. Takie pasy kupuje się m.in. w sklepach internetowych (www.mango.pl, www.tvmarket.pl). Istnieje również specjalne urządzenie wyszczuplające, które powoduje drżenie mięśni i równocześnie dziala jak odchudzająca sauna (dostępne przez www.vitashop.tv).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×