Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panda 120

Kto powalczy ze mną? z 90 kg na 60!

Polecane posty

Witam ;-) Ja już po zakupach i teraz gotuje obiadki bo już jednak jutro do rodziców jadę więc mam troche rzeczy na szybko do zrobienia ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja już po 2 śniadaniu ważyłam się dziś chodź wiem że nie powinnam a tu waga nic nie spada:(:(:( może za dużo jem ech... jakoś mi motywacja do odchudzania odeszła. Dziś na śniadanie 1 łyżka płatków owsianych i 3 łyżki płatków fitness z owocami II śn pomarańcza i kawa z plekiem obiad jarzyny na patelnie kurczak i brązowy ryż a później zobaczę już po siłowni jestem dziś rano poszłam więc ruch zaliczony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć W weekend byłam w szkole także nie jechałam do Meni, ale dzisiaj znów zaczynam 28 km za mną. Zostało mi ok. 100 także myślę, że w tym tygodniu dojadę. Ja się nie ważę, może w tym tyg zobaczę. Rozmary pilnuj planu. Jesz dobrze, nie możesz jeść mniej ćwicząc. Zresztą waga nie jest wyznacznikiem tak do końca, mogłaś stracić tkankę tłuszczowa i przybyło ci mięśni, ale waga niedługo spadnie. Spróbuj mierzyć cm, to bardziej motywuje :) Ja po sesji zacznę sobie south beach. Odstawię węglowodany na 2 tygodnie, to mi dobrze zrobi i może jakoś szybciej poleci. A narazie uciekam się uczyć. Sylwusia nie załamuj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny co tu tak cicho dzisiaj?? Ja właśnie poskakałam na skakance trochę ech kondycję mam słabą:) zaraz będę robić kawkę i może jabłko zjem :) a na kolację zjem pomidora z ogórkiem i jogurtem naturalnym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Oj dawno mnie nie było w sobotę miałam imprezkę w domu a wczoraj cały dzień poza domem. Ale dziś się mwlduję. Byłam już u lekarza z córcią i jutro może iść do zerówki z czego jest przeszczęśliwa. Dziś już zaliczyliśmy bałwana na ogrodzie ale takiego mikrusa bo śnieg topnieje i nie chcesię lepić. Pogoda przepiękna aż się wiosna mi przypomniała, byle do lata. Dziś zaliczona szyneczka, jajko na twardo, ogórek kiszonyx2 a za chwilkę zrobię sobie kawke :-) wieczór jeszcze nie wiem co zjem ale na razie tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc - jestem :) w weekend było cięzko - zjadłam za dużo ale nie jadlam węglowodanów raczej warzywa (sałatka) i przekąski wędlina z ogórkiem, no i drineczki - wybralam wino wytrawne zamiast tradycyjnych drinków z sokiem, piwa itp ale i tak nic nie powinna ruszyć :O no trudno było minęło - trzeba walczyć dalej - prawda dziewczyny ?? córka znów chora - nie chodzi do przedszkola :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jadłospis 19/01/2009 DZIEŃ 53 DIETY Śniadanie: 3 x wasa, 3 plasterki wędliny, 1/2 pomidora II sniadanie: 0,2 l soku kubuś, jogurt naturalny danone z musli fitella Obiad: talerz zupy jarzynowej wiejskiej z jedną mała kiełbaska Podwieczorek: wafel ryżowy Kolacja: sok jabłkowo - warzywny tymbark 0,5 l W sumie dzisiaj 1140 kcal więc uważam, że jest super ;-) Z płynów bedzie dzisiaj około 3 litrów. Jadę jutro do rodzciów więc nastepne wpisy beda dopiero koło soboty / niedzieli ale obiecuje dietle trzymać w 100%! Jutro tylko szybko napisze ile ważę bo jutro mam dzień ważenia! A tak się zastanawiam ile mi ta waga pokazę. Mam nadzieje ze już ujrzę cyfry 82 bo to by oznaczało spadek 1,5 kg ;-) Zobaczymy jutro! Jak narazie w mojej podświadomości waże 83,5 kg ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZISIAJ MOJA WAGA WSKAZAŁA MI: 82,1 KG !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JESTEM BARDZO ZADOWOLONA BO UBYŁO MI ZNOWU 1,4 KG W 10 DNI! A JADŁAM PRZEZ TE 10 DNI TROCHE ZA DUŻO WIĘC SIĘ CIESZĘ, ŻE JEDNAK COŚ UBYŁO! TERAZ POSTARAM SIĘ ZEJŚĆ DO 30.01 CZYLI DO NASTĘPNEGO WAŻENIA ŻEBY JAKIMŚ CUDEM ZOBACZYĆ PIERWSZY RAZ 7 Z PRZODU! MAM NADZIEJE ZE MI SIĘ UDA! A WY JAK MYSLICIE? JEDNAK SPADEK WAGI DAJE DUŻO ENERGI!!!! I NAWET NIE LICZY SIĘ TO , ŻE MNIE WSZYSTKO BOLI! WAŻNE JEST TO , ŻE CHUDNĘ!!!!! Podczas kilkudniowego pobytu u rodziców obiecuje: 1. Chodzić na spacery 2. Jeść przyzwoicie w granicach 1000 kcal 3. Mysleć pozytywnie *****************************************************************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha wczoraj było 10 minut gimnastyki i 30 minót rowerka i przejechane 11 km ;-) Zapomniałam pododawac ostatnie przejechane km :-) Dzisiaj odcinek z Łomży do Lublina - 209 km: Przejechane 120 km Z łacznie 1048 kilometrów które mamy do przejechania przejechałam w sumie 120 wiec pozostało: 928 km W SUMIE ZA MNĄ: 120 km :-) Juz bede regularnie uzupełniała ;) Czekam na linki o Łomży ;-) Bobowa ;-) CHyba ze przegapiłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podstawowe informacje: Źródła białka: mięso, ryby, wędliny, twarogi, sery (np. żółte), serki (np. wiejskie, naturalne homogenizowane), jaja, odżywki białkowe, nabiał (mleko, maślanki, jogurty – aczkolwiek mają małą zawartość białka). Źródła NNKT: oliwa z oliwek, tłuste ryby, avocado, orzechy włoskie, pistacjowe, nerkowca, laskowe, arachidowe, migdały, sezam, słonecznik, siemię lniane, mak, pestki dyni. Źródła węglowodanów złożonych: pieczywo żytnie/razowe, makaron razowy, ryż brązowy (naturalny), kasza gryczana, jęczmienna, płatki owsiane, żytnie, itp. – ogólnie produkty zbożowe, mało przetworzone. Źródła węglowodanów prostych: jasne pieczywo i makarony, słodycze, jogurty owocowe, cukier, owoce (fruktoza), mleko i pochodne (laktoza), itp. Rośliny strączkowe: groch, soczewica, ciecierzyca, fasola, soja, bób. Znalazłam na innym portalu i mysle ze moze sie przydac ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SYLWUSIA_24 🌻 gratulacje :D:D:D pięknie chudniesz :) ja dopiero po okresie podam wagę czyli za jakieś 3-4 dni :) teraz idę z małą do lekarza do później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja :-) Dziś jeszcze nie wiem co będę jadła wieczorkiem napisze, na razie jestem po kawie. rozmary - dużo zdróweczka dla córci, moja dziś pierwszy raz poszła do przedszkola od miesiąca, tez była chora, wszystko przynosi z przedszkola. Oj jak ja tego nie lubię, strasznie jestem nerwowa jak mi dzieci chorują. Napisz jak się mała ma. SYLWUSIA - no bomba, tylko tak dalej, świetna jesteś!!! Wczoraj 15 kilosó przejechane to w sumie 109 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie forumowiczki nie było mnie przez try dni męża imieniny tak sie ciągnęły cały dom ludzi sprzątanie szykowanie i jakoś nie miałam kiedy tu zajrzeć Z DIETA FATALNIE SAME GRZESZKI A TO CIASTO SAŁATKA ZA DUŻO OWOCÓW PO PROSTU KLĘSKA MAM NADZIEJĘ ŻE MI TO MINIE BO MARTWIE SIE TYM BARDZO dziś jeszcze nic nie jadłam mam sporo pisania i myśle że jakoś przetrwam ten boom na obżarstwo a wy widze że świetnie dajecie rade i z rowerkiem i z dieta Sylwusia nie przejmuj sie tą jedna wpadka ja miałam gorsza z rowerkiem też był zastój po prostu beznadziejna jestem i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka kochanieńkie a co to za strajk dzisiaj? Ja się melduję choć niedawno dotarłam do domu, dziś zjadłam warzywka na patelnie, pomidora, jajko na twardo i coś jeszcze spałaszuje na kolację, może tuńczyka, i wypiję szklankę maślanki z otrębami - świetnie działają na przemianę materi. Na rowerek też napewno wsiądę, może się jeszcze załapię u meni na ciasto imieninowe męża :-) żartowałam, najwyżej na kawę :-) A jak reszta sobie radzi? rozmary - ja córcia się czuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wieczorowa a raczej nocnie .... panda🌻 mała nawet nie źle, narazie syrop, coś na wzmocnienie i podnoszące odporność, w razie czego mam recepte na antybiotyk jak do końca tyg nie będzie poprawy, narazie 2 tyg nie pójdzie do przedszkola - zresztą lekarka radzi jej wogóle nie posyłac narazie - znaczy ze 2 miesiące :O ale tak długo to ja jej nie będę trzymać w domu, kogo nie spotkam to tylko o chorobach słysze :( ja chcę wiosne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam rankiem:) nie było mnie bo trochę pochłonęła mnie nauka :) Dziś już wypiłam wodę z cytryną a za chwilę zrobię sobie płatki. II śn sama kawa obiad warzywa z kurczakiem i ryżem a później zobaczę A ja tam u Was menu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki :) Mogę się dołączyć? Mój stan na początek roku to 93 kg/175cm :( W tej chwili jest 90kg.... Marzę o mojej dawnej wadze czyli 65kg ale 70 też mnie zadowoli :) Dziś zaczynam bieganie (którego nienawidzę)... Ogólnie jadę (jak na studentkę przystało)na zupkach chińskich (nie bijcie:) )... 2 zupki dziennie i jakoś zaczęło spadać.... Tylko ciekawe ile mój żołądek wytrzyma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, leżę a łóżku grypa i bolące ucho, myślałam że dam radę na gripeksach ale niestety wczoraj już nie miałam siły, jestem na antybiotykach dziś jeszcze nic nie zjadłam ale to nie dobrze, może zrobię sobie zaraz kanapkę Trzymajcie się ja się zważę jak pojadę do pracy bo w domu nie mam wagi. Kurcze no mam nadzieję, że pokaże mniej niż 81 kg!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo witamy nową koleżankę i też studentkę:) ja też miałam okres kiedy żywiłam się zupkami ale później już nie mogłam na nie patrzeć wolę ugotować zupkę i mieć na 3 dni heh:) Masz jakąś konkretną dietę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim :-) Co tam u Was ciekawego słychać? U mnie spoko, na razie jestem po kawie i po serku białym 0,2% tłuszczu. Na obiadokolację robie pałeczki z kurczaka \"Pomysł na kurczaka\" robię z czosnkiem i ziołami, jest super, bez tłuszczu i dzieci też lubią, ja oczywiście jem bez skóry. Jeszcze wypiję maślankę napewno :-) rozmary - to jest przesmolone z tymi chorobami, moja córcia też wszystko przynosi z przedszkola i ma odporność osłabioną, też mam receptę na poprawienie odporności muszę wykupić. Moja córcia chodzi do zerówki tak że nie ma mowy o długim siedzeniu w domu bo zaległości rosną. Trzeba być dobrej myśli że nie zachoruje. zdesperowana - masz jakiś przepis na te warzywa z kurczakiem czy po prostu robisz kurczaka i osobno warzywka? Ulciaaa - witaj, jasne że możesz się dołączyć, my tu nieźle gubimy kilogramy :-) No ale na tych zupkach to nie pociągniesz długo... może dołącz sobie jakieś sałatki szybkie do zrobienia, ja jak mi się śpieszy a mam zamiar zjeść warzywa to kroję pomidor, ogórek kiszony i świeży jak mam i korniszon i tyle posypuje jeszcze przyprawą do sałatek i jest super. Rozszerzona wersja to że dodaje sałatę zieloną lub kapustę pekińską i jak mam to puszka kukurydzy, sałatka miodzio. pati - wracaj do zdrowia!!! Pozdrawiam mocno :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panda 120 no ja gotuje ryż brązowy, i kurczaka też gotuje do miękkości a warzywa zawsze mrożonkę jakąś podlewam odrobiną wody i duszę do miękkości z przyprawami a później to razem mieszam hmmm pychota oczywiście:):) polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdesperowana nie mam konkretnej diety :) No może (jak to moja mama mówi) NŻT - nie żrę tyle ;) Piję baaaardzo dużo wody, jem małe porcje ale pozwalam sobie czasem na coś dobrego:) Głównie jak pisałam wcześniej zupki... Też już nie mogę na nie patrzeć ale tak sobie myślę, że jak jestem bardzo głodna to zjem zupkę... Jak nie mam na nią ochoty to znaczy, że jeszcze nie jestem bardzo głodna :) Ogółem to dziś mam ciężko bo mój facet świetnie i smakowicie gotuje (a skurkowany nigdy nie miał problemów z wagą) i mi \"pachni\" w mieszkaniu różnymi pysznościami a ja siadam zaraz do \"sera w ziołach\" :( panda120 - sałatki też robię czasem :) Tylko mój wielki grzech - uwielbiam majonezik :) Robię dość często taką sałatkę \"nic\" :) czyli sałata, ogórek, pomidor i posypane cebulką :) Tylko, że jak narobię sałatki to zwalają się zaraz znajomi (\"cieszysz się, że jesteśmy prawda???\") i sałatki nie ma :):):) Ale staram się ostatnio urozmaicać :) pati wracaj do zdrowia no i jak bierzesz antybiotyk to jedz przed nim bo będziesz umierać na brzuch :( Zdrówka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam kochane za miłe słówka :) Ulcia - moja koleżanka kupiła jakiś czas temu malutki domek, nieźle się wkopała bo domek się rozsypywał, nie była podłączona woda i gaz - wytrzymała tam prawie dwa miesiące i wróciła do miasta - ale piszę o tym dlatego że przez te dwa miesiące schudła 13 kg. bo jadła tylko zupki chińskie nie mogła tam nic ugotować nawet kawy! Faktycznie schudła ale wylądowała w szpitalu bo zasłabła na ulicy. Zachęcam Cię do jedzenia mocniej urozmaiconego i do ćwiczeń. Ja jem zupkę chińską jak wracam około 22.00 z pracy jestem głodna a chcę zjeść coś ciepłego. Zjadłam dziś jedno jajko i trochę zielonej fasolki i cztery mandarynki, wiem że muszę jeść żeby lepiej się poczuć, choć to trudne jak nic nie smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapa
A dla mnie to już nie ma ratunku, obżeram się jak świnia bo napadają mnie kompulsy a jak już jestem pełna to mam wyrzuty syumienia że tyle zjadłam. Powiedzcie dziewczyny czy też tak miałyście? Jak z tym walczyć?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klapa - sama piszesz że to kompulsywne jedzenie wiec wiesz co nieco na ten temat, jak już zupełnie nie dajesz rady to udaj się do psychologa - powinien Ci coś poradzić. Albo spróbuj sama - wyobrażaj sobie siebie jako szczupłą osobę, nie kupuj słodyczy, przetrzymaj kilka razy to obżarstwo na siłę - zobaczysz jak raz Ci się uda będziesz silniejsza i z czasem coraz rzadziej będziesz miała napady głodu i będą słabsze. Będziesz dumna z siebie jak raz dasz radę i później będzie łatwiej! Trzymam kciuki za Ciebie. Ja na kolację zjadłam dwie kanapki - 1 Wasa i 1 z normalnego chleba z pomidorem. :) No i troszkę lepiej się czuję, nie boli już mnie ucho tak bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny ale jestem happy:) waga ruszyła dziś w dzień ważenia 72,7:):) to ubyło mi 1,3 kg:):):) ślicznie może dlatego że wczoraj nie jadłam kolacji a na siłowni męczyłam się 2,5 godziny i w domu skakałam na skakance i brzuszki robiłam:):) Byle tak dalej może w końcu będę się ważyć w dnień ważenia a nie wcześniej się stresować:):) moje menu śn płatki z mlekiem II śn kawa i kiwi obiad jakiś jogurt bo będę poza domem kolacja 2 jabłka:) i dużo wody:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej zwariowany ten mój tydzień xco dziń wieczorem imprezka wczpraj imieniny szwagra i znowu cały stół pyszności i wszyscy sie obżerają wczorajsze menu -do godz 18 nic bo nie zdążyłam nic zjeść tyle pracy i wiedziałam że wieczorem bedzie za dużo i było -barszczyk czerwony czysty ryba pieczona sałatki ale niestety z ryżem i makaronem czyli same węglowodany -winogron tak sporo jedna mandarynka no i właśnie wieczorem tak sie najeść wstyd ale u nas w rodzinie nie można inaczej Panda a ty ciągle przepisowo nie to co ja nie ulegasz pokusom no i ten rower brawo rozmary ja też chce wiosny uważaj na córeczke teraz taka paskudna jest ta grypa -zdesperowana jak ci idzie sesja mam nadzieje że bez problemu pati biedaku szkoda że sie tak męczysz i to ucho współczuje a waga to może pokaże 79 :) ulcia witaj te zupki to świństwo ale od czasu do czasu mogą być spróbuj coś innego bo długo na nich nie pociągniesz a jak twój chłopak dobrze gotuje to niech dla ciebie coś wymyśla klapa musisz wziąć sie w garść my tu wszystkie podobne problemy przechodzimy i nie jest nam łatwo zacznij od odstawienia słodyczy pare dni bedzie ciezko ale potem już z każdym dniem coraz lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewuszki :) Pati staram się urozmaicać :) Sałatkami mmmmmm :) Zdrowiej szybko :) Mój wczorajszy jadłospis: jogurt gruszkowy, zupka, 2 kromki stostowanego białego chleba (chwila słabości ale nie mogłam się powstrzymać, przynajmniej był bez dodatków), serek homogenizowany, 4 litry wody z sokiem pomarańczowym (takim wyciśniętym)... Do tego godzinkę biegałam (no może 45 minut) :) i spacerek 2 godzinny... dziś mnie czeka wyzwanie czyli obiad u teściów... A nie mogę się przyznać, że się odchudzam bo jak twierdzą teściowie \"Dopiero teraz wyglądam jak prawdziwa kobieta ;/\" wiecie jak to jest... Powiem chyba, że mnie brzuch boli.... Bo jak powiem \"nie,dziękuję nie jestem głodna\" to dostanę na talerz 2 normalne porcje i usłyszę, że jak nie zjem to nie wstanę od stołu i żadne kłótnie ani tłumaczenia nie pomagają.... Próbowałam... Macie jakieś doświadczenia podobne? Jak trzymać dietę przy namolnej teściowej która chce żebym wyglądała jak rasowy tucznik??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa przepraszam za post pod postem ale teraz doczytałam dopiero w poście Pati :) Pati ależ ja ćwiczę :) Studiuję na wychowaniu fizycznym :)a przytyłam bo 10 lat trenowałam wyczynowo jeździectwo przestałam z powodu kontuzji biodra... Potem przyplątało się zapalenie odkłębkowe nerek i 3 tygodnie w szpitalu(20kg więcej-leki), po roku nagły ból w plecach zaczął mnie łapać...Kiedy nie mogłam się wyprostować dostałam skierowanie na rezonans... Diagnoza: 3 przepukliny międzykrążkowe i torbiel na pajęczynówce i już nigdy nie będę mogla wrócić do sportu wyczynowego, na dobrą sprawę na konia też nie powinnam wsiadać :( po tym jak się o tym dowiedziałam przytyłam kolejne 10 kg bo zamknęłam się w domu i zalamana zaczęłam jeść :( Jak zaczęłam wychodzić z tego doła przeraziłam się swojego wyglądu i zamiast się wziąć za siebie, zaniedbałam się...Już aż tak nie tyłam ale wyglądałam i tak okropnie... Potem zaczęłam wychodzić z tego doła no aż przyszła pora na etap główny i końcowy: odchudzanie :) Jak schudnę to może załapię się na operację kręgosłupa co znaczyłoby, że będę mogła wsiadać na konia :) Ale już nie wyczynowo... Sport to zdrowie...Ale nie wyczynowy :( Ale się rozpisałam ale macie w telegraficznym skrócie opowieść mojego tycia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×