Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzydzę się sobą

Brzydzę się sobą i tym co zrobiłam....

Polecane posty

Gość Karolciaaaaaaaaaaaaa 1986
anka baranka a po co Ci to ? ze poda Ci z jakiego miasta jest .. przeciez to niema znaczenia;/ takie rzeczy dzieją się codziennie i nigdy nie zostanie rozpoznana;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja kibicowalam wam od poczatku, dlatego Asiu wybacz, ze teraz sie opowiem za tym ,ze Lekkaa ma troche racji w tym co pisze zycze Ci jak najlepiej i oby tak bylo,ze sie mylimy facet lezy caly weekend w lozku, nie wiem jak wy,ale ja jeden dzien lezac nudzę sie jak bąk, nie mogl glupiego smsa wyslac?? nie widze w tym nic zlego ,ze nie ma kasy, ja tez bym od razu tak powiedziala niz sie zadluzac, bo to nie wyjscie, nastepnym razem tez bedziecie chcieli wyjsc i kolejny problem; ale fakt faktem, ze istnieje mnostwo powodow jak mozna spedzic razem czas bez wydawania wiekszej kasy szczerze mowiac juz by mnie nudzilo troche jego zachowanie z mojego punktu widzenia sms z tym ,ze wtedy na niego czekalas byl bledem i ta plyta tez bede sledzila dalej ten watek(jak wiekszosc tutaj-mam go w ulubionych;) ), no i mam nadzieje ,ze sie myle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak facet jest zainteresowany to działa - przecież już raz cię zaprosił tak?? Nie miał oporów, wymówek itp. itd. więc nie wkręcaj sobie teraz że kasa, że dzikus, że się wstydzi - nagle zaczął się wstydzić?? Wcześniej się nie wstydził cię zaprosić?? I ta płyta i sms-y i to wszystko co robisz jest moim zdaniem błędem - podajesz się na tacy, wręcz żebrasz o kontakt, zainteresowanie - to dobrze, że postanowiłaś odpuścić , ale moim zdaniem o wiele gestów za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niunia - a ja nie uważam, że za późno... gdybym nie spróbowała to bym pewnie teraz żałowała i zastanawiała się czy mogłam jakoś pomóc szczęściu... i nie uwazam, że żebrałam o kontakt daniem mu plyty,o którą sam mnie prosił... smsów też do niego już dawno nie wysyłam... jedyna forma kontaktu na jaką sobie pozwalam to odpowiadanie na jego zaczepki na gg, czy to według Ciebie żebranie o kontakt? Wy wiecie, że przeżywam i rozkminiam kazdy jego gest i słowo, ale on tego nie wie... zresztą nieważne już, w większości zgadzam się z Wami i już się nie łudzę, ale uważam, że nie było w tym przesady i że dzięki temu przynajmniej mam jasność... zresztą jak już wiele razy wspomniałam - nie mam żadnej pewnosci, że byłoby z tego cokolwiek nawet gdyby wieczór zakończył się na rozmowie i cmoku w policzek... nie chcę już teraz płakać nad rozlanym mlekiem i gdybać co mogłam zrobić a co sobie darować po tym nieszczęsnym wieczorze... teraz po prostu chcę się z tym jakoś uporać w sobie i ewentualnie (nie byłabym przecież babą;) ) sprawić, by żałował, że nie dał mi szansy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niunia - jeszcze tylko gwoli ścisłości dodam, że wczesniej też miał opory żeby mnie zaprosić, bo mi się przyznał w knajpie że się zbierał od dawna, ale odważył się dopiero jak byłam na zwolnieniu lekarskim pod pretekstem pytania o zdrowie... i odpowiadając na pytanie czy się nagle zaczął wstydzić... hmmm, przypominam że sytuacja "troszkę" się zmieniła od ostatniego zaproszenia mnie i to chyba nie dziwne, że teraz się człowiek wstydzi... ja przynajmniej się wstydzę, bo coś sie przecież stało, prawda? zreszta wiem, że nawet jakbym poszła teraz z nim na piwo to byłabym przynajmniej z początku jeszcze nieźle zażenowana... ale jak już mówiłam - NIEWAŻNE.też uważam, że mimo wszystko mu nie zależy i nie chcę nad tym debatować :( chciałąm tylko uściślić pewne rzeczy, które mi wydaja sie istotne... pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczuszka1978
Hej Asiu, przykro mi jest, że zaczynasz dzięki co nie którym wątpić w to, że mogło by być dobrze. Ja z natury jestem optymistką i to w co wierzę zwykle się spełnia, tylko trzeba temu troszkę pomóc - dac szansę. Opisywałam Ci moją historię. Dzięki temu co przeżyłam w momencie gdy zaczynał się mój związek z moim mężem - gdy się niemalże nienawidziliśmy, kłóciliśmy na korytarzu w pracy, robiliśmy sobie różne złośliwe docinki itd - co by oznaczało, że z nas nic nie będzie - wiem i wierzę w to, że nawet z najgorszego może być coś wspaniałego - teraz świata poza sobą nie widzimy! Trzymam za Ciebie kciuki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewapolewa
asiorekkk Jesteś super inteligentna laska, a chłopak jeśli nie zacznie działać to straci przeogromny skarb! Jakbym była facecikiem to bym się za ciebie zabrała z chęcią sama :D:D;) pozdrawiam i życze happy andu :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewapolewa - no aż się zarumieniłam ;) Dzieki kochana, też mi już nic innego aktualnie nie zostaje jak tylko pocieszać się, że nie wie co traci ;) Kaczuszko - nie zaczynam wątpić, gdzies tam w środku jeszcze wiadomo, że tli się jakaś nadzieja, że przecież u licha to się nie może tak banalnie skończyć ;) nie po takim poczatku :D No ale sama widzisz jaki z niego ciapek, sam nie wie czego chce... a ja już nie zamierzam z niczym wyskakiwać, bo trochę mnie to męczy... Więc postanowiłam, że dam mu być mężczyzną i dam mu się wykazać, jeśli oczywiście chce :) a jak nie - to trudno, niech żałuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczuszka1978
no i to mi się podoba, zalotne uśmieszki, odpowiedzi na pytania i czekanie co z tym zrobi dalej - to myślę, że najlepsze rozwiązanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaatioszka - no niby tak, ale wiesz... ;) ja tak szybko nie umiem przeskoczyć z kwiatka na kwiatek ;) chociaz powiem Ci, że jak sobie wczoraj fajnie pogadałam na gg z takim innym kolegą, którego tez niedawno poznałam i ktory jest strasznie fajny, to od razu mi humor skoczył i wzrosła pewnośc siebie ;) i przynajmniej nie myślałam potem pół wieczoru o Kłapouchu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym dziewczyny czytam teraz "zołzę" i ta książka tak podkręca bojowe nastawienie i dodaje siły, że szok :) i utwierdza mnie w przekonaniu, że mam być twarda i dzielna bo to działa na facetów o wiele bardziej niż jakiekolwiek chodzenie za nimi i robienie maślanych oczu... oczywiście każdy facet jest inny, ale uważam, że dobrze mu teraz zrobi taki zimny prysznic i może jak poczuje, że nie jestem juz na wyciagnięcie ręki to zacznie przejawiać więcej chęci i inicjatywy... tak więc nie składam broni, tylko zmieniam taktykę o 1800 stopni, a co ma być to bedzie, prawda?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie brzydż się sobą
są faceci, którzy za taki sex daliby się pochlastać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babaruda, ja się nie gniewam. Po prostu napisałaś że się ze mną nie zgadzasz - ok. A grafomanka na mnie najechała, że jestem głupia, a Kaczuszka stwierdziła, ze mam przestać się tu udzielać. Mam do tego takie samo prawo jak te dwie... Nie powiem już co. :D Mimo wszystko, życzę powodzenia, zawsze lepiej zapalić maleńki płomień świecy, niż przeklinać ciemność Asiu. ;) Niunia, trochę ostre słowa. Jakbyś czytała, to byś wiedziała że to nie do końca tak z tymi sms i tą płytą. Pozdrawiam. :) ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekkaa - fajnie napisałaś o tej świecy :) buziaki i miłego dnia:) będę tu zagladać i pisać na bieżąco - mam nadzieję, że jeszcze będzie o czym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że przedstawiłam swój punkt widzenia na tę sprawę, nie znaczy, że masz się pozbawić wszelkiej nadziei... :) Często bywa tak, że to ona nas przy życiu trzyma... ;) Daj znać co i jak. ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Lekkiej
Brak ci klasy, mała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczuszka1978
hej Asiu nic nowego nie słychać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaczuszko, no więc... okazuje się, że silna i dzielna to ja jestem...w teorii cholera jasna :O Przed chwila przyszedł znowu do biura na moment, no i co? na zewnątrz cacy, nic nie dałam po sobie poznać, delikatny uśmiech i tyle, ale w środku cala chodzę... czym ja się tak u licha przejmuje?!? jak wychodził juz to spojrzał tak na mnie i sie uśmiechnął ale ja już nie moglam jakoś, więc tylko popatrzyłam na niego i powiedziałam \"cześć\" i tyle... beznadzieja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde . . . dziwi mnie dlaczego on nie zagada, tak nic !! zupełnie nic . . . dziwny on jest. zagladam co chwile na topik, bo mam nadzieje ze go oswieci ;) głowa do góry Asiorekkk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i tak to juz jest Ty ,Aska ,jestes jak wartki strumyk, a on jak kapiacy kran w sensie - odnosnie do waszych dzialan,a raczej szybkosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spacja - mnie to akurat nie dziwi (a może powinno... ;) ), bo nigdy tak nie robił, on idzie do zupełnie innego pokoju i jakby podszedł tak do mnie to byłoby oczywiste dla wszystkich w biurze, że coś jest na rzeczy... ja siedzę z innymi ludźmi, zreszta zazwyczaj jestem zawaloną robotą i my nigdy praktycznie nie zamieniliśmy słowa w taki własnie sposób, jedynie jak się akurat spotkaliśmy w kuchni, albo jak ja wchodziłam do pokoju w którym on akurat był... gdyby on był jeszcze typem podrywacza to pewnie by podszedł i zagadał i nie zważał na nic, ale mówie Ci, on jest za niesmiały, dlatego to mnie nie dziwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
berenka - dobre porównanie :D mam mu znaleźć hydraulika czy sama zakasać rękawy i zabrać się za naprawę? :) Może kretem przepchac? :D hahaha Rozbawilaś mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romansik
coś nie iskrzy, wołać elektryka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×