Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzydzę się sobą

Brzydzę się sobą i tym co zrobiłam....

Polecane posty

spacja - za odważne na niego :P rany, co mnie tak ciągnie do tej ofiary losu? ;) poza tym dziś to na pewno nie miał glowy do tajnych spotkań w kuchni, wyszedł z totalnie zdołowanym wyrazem twrazy, potem sie dowiedziałam od koleżanki z pokoju bok, że ma jakies problemy w pracy... nie wyrabia się itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba mu zmienić umowę o pracę na cały etat. Asia, załatw mu to u szefa. Wtenczas będzie Twój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co Silwana - dziś to ja mam ochotę ale dac mu kopa w d..., niech się wreszcie weźmie chłop do życia, ileż jeszcze zamierza być Kłapouchem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona ma takie siły witalne. Może sam siebie nie może dogonić, ale mniemam, że trzeba mu pomóc na niwie zawodowej, bo w przyszłości na piwo go nie będzie stać. Nie zapominaj, że on również żyje w duszy i ma wewnętrzne rozterki różnego typu. Nie musi ich uzewnętrzniać, Ty piszesz na forum, a on tłumi w sobie. Nie czekaj na rewwlacje od razu. Bierz się do roboty i załatwiaj mu tą umowę bez względu na wszystko. Czekam na efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczuszka1978
O Silwana to konkretna babko. Jeśli Asiu dobrze żyjesz z szefem to zagadaj coś, że on sie nie wyrabia, że może coś by dało sie zrobić itd itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny przestańcie podpuszczać tę biedną Aśkę. Może to zabawne dla Was ale dziewczyna na serio bierze Wasze rady i się zadręcza. :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczuszka1978
Inkwizycja sorki ale ja nie żartuję - uważam, ze jeżeli ktoś może w czymś komuś pomóc to może to zrobić jeśli zechce. Ja nigdy nikomju wrogiem nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inkwizycja... przestań Asię zawracać z właściwego toru. Asia, bierz się do roboty i załatwiaj mu zmianę umowy. Widocznie w Waszym układzie Ty będziesz trzymać stery. Najpierw dla ciała, póżniej dla duszy. Dobra kolejność życiowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekam tylko kiedy zaczniecie Asi doradzać żeby sie do chłopca wprowadziła i ogłosiła w całym biurze że są parą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczuszka1978
teraz to se jaja po prostu robisz nie jest fer to co wypisujesz a do tego ubarwiasz to co jest niczym poza chęcią przysługi podyktowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaczuszka1978 ... poprzyj mnie w całej rozciągłości, bo tylko na wzdychaniu się skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczuszka1978
Inkwizycja mnie po prostu rozbawiła na maksa. Jak chcesz w całej rozciągłości (choć u Ciebi epowtórek tej samej literki w nicku nie widzę) to: Popieram :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczuszka1978
spadam do domciu trzymajcie się ciepło kobitki ja ciągle trzymam kciuki za naszą Asieńkę - niech ten Kłapouszek troszkę się ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inkwizycja - racja. Żaden facet nie jest wart tego, żeby mu coś załatwiać. :) Albo się stara albo nie. A on widać, że - co najmniej - niezdecydowany jakiś. :/ Nie ten, to następny Asiu. :) Tego kwiatu jest pół światu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu, jasie tez wypowiem w kwestii takich niezdecydowanych facetów... MNie jeden zwodzil ... 4 lata.... Slodkie oczka, a to przytulil, a to na kolanach glowke polozyl, a to powiedzial, ze tesknil... takie bzdety...raz wygladal na smiertelnie zakochanego, innym razem zachowywal sie, jakby mnie nie znal.... Ostatecznie wlalam sobie kubel zomnej wody na glowe, 4 miesiace po tym poznalam obecnego meza, z ktorym praktycznie od razu zaczeliamy "chodzic" najpierw po gorach, potem na powaznie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utylizatorka
troche mnie nie bylo i co Wy tu wyprawiacie dziewczyny;p Asia nie przejmuj sie, dalas sobie na wstrzymanie i tego sie trzymaj, wytrwalosci zycze i tego by klapouch nagle doznal olsnienia;p :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Wy jej głupoty przez cały topik wsadzacie, bo każecie jej wzdychać i czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utylizatorka
Autorka sama wie, ze wiecej nie powinna juz nic robic i tej opcji sie trzyma. Wiadomo, ze chcialaby inaczej, ale jest i bedzie tak jak ma byc, nic na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiorek...hmm wiem,ze nie pojdziesz za radami dziewczyn i uwazam ,ze tak bedzie najlepiej. Skoro nie widzi tego co zrobilas ,a Jego tempo zalotow jest powalajace ;) to chyba czas dac sobie spokoj. Zyj tak jak zylas przed spotkaniem z nim, a wszystko potoczy sie samo.Ruszy sie cos lub nie,ale to juz jest w Jego rekach! To jasne,ze gdy tylko go zobaczysz to przez jakis czas beda miekly Ci nogi,ale po czasie przeciez w koncu minie :) Nadal trzymam kciuki,za pomyslna dla Ciebie \"koncowke\" ale z Twojej strony nie powinno byc juz zadnych ruchow. Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszkowa - nie martw się, trzymam sie tego co napisałam wcześniej i zdania nie zmienię choćby mi nie wiem jak kolana miękły na jego widok ;) jest jeszcze coś takiego jak duma, godność i miłość własna i chyba właśnie mi się to wszystko włączyło, bo powiedziałam sobie KONIEC, przemyślałam sprawę gruntownie i mimo, że jeszcze trochę boli i jakaś durna nadzieja się w serduchu tli, to jednak z mojej strony nie będzię już ŻADNYCH kroków... co miałam zrobić to zrobiłam,a jak jest durny/nieśmiały/niedomyślny/niezainteresowany (*niepotrzebne skreślić ;) ) to już jego problem i tego nie przeskoczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiorek... pislam juz wyzej... minie z pewnoscia!!! (ale nie skreslaj go jeszcze ;) moze sie zorientuje o co chodzi :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszkowa - nie skreślam :) zmieniam taktykę i nastawienie :) a co z tego wyjdzie... dowiecie się zapewne wkrótce ;) uciekam do domu, buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silwana... czemu tak uwazasz?? Bo Asiorek daje sobie pomalu spokoj?? Bo twierdze,ze "mieknace kolanka" kiedys minal??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×