Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzydzę się sobą

Brzydzę się sobą i tym co zrobiłam....

Polecane posty

Gość uwazam ze...
Klapouszek ja poprostu olal, nie chcialabym Ci sprawic przykrosci ale nawet bardzo niesmialy facet jezeli zalezy mu na kobiecie bedzie sie o nia staral. Mam pytanie, widzieliscie sie po weekendzie byl w biurze??Czy jest na chorobowym bo pisalas ze ma zapalenie oskrzeli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kłapouch ma problemy zdrowotne i zawodowe, a Wy oczekujecie uniesień miłosnych, a przynajmniej zalotów. Asiu, wesprzyj go. On tym wzrokiem w pracy mówi Ci to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczuszka1978
Hej Silwana najwyraźniej tylko my dwie chcemy aby to się skończyło dobrze - ale niestety nic samo się nie zrobi tym bardziej gdy facet jest takim nieśmiałym słodkim Kłapouszkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaczuszka1978... ja myślę, że przyziemne sprawy zajęły go na dobre. Nie mogę też z całą pewnością stwierdzić, że jest kłapouchem. Czegoś mi tu brakuje informacyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczuszka1978
dużo jest tutaj tylch "ale" więc masz rację - nie zdziwiłabym się gdyby to był zagubiony chłopak z problemami na barach, albo krępujący się jakąś swoją sytuacją życiową, materialną czy inną - on nie ma 18 lat żeby być aż takim bezwartościowym człowiekiem wykorzystującym dziewczyny i grającym w jakieś gierki typu dzisiaj mi się podobasz a jutro już nie - absolutnie nie wydaje mi się że tak jest - tacy mogą być ci co to nigdzie nie pracują, siedzą w ciepłych domciach na wikcie rodziców i wszystko im przychodzi łatwo i szybko (lalusie, którzy uważają ze im wszystko wolno i wszystko się nalezy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczuszka1978
To se troszkę posłodzimy bo mi także i Twój. Jestem z natury optymistką, czekam na ruch faceta ale jak nic się nie kroi albo widzę ze lekki leniuszek to sama cos próbuję zeby wyczuć grunt. A co do pomocy w pracy to nikomu nic się nie stanie jak pocichutku in cognito coś zrobi aby komuś było lepiej. Taka już jestem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja!? ja tez bym chciala, zeby to sie dobrze skonczylo. najchetniej to bym sama dala kopa panu x na zachete zeby cos zaczal dzialac. Tylko ze ja uwazam,ze Asia powinna sie z nim zakuplowac jesli nic z tego narazie nie bedzie,moze z czasem jednak cos sie wykluje a wesprzec kumpla w problemach zawsze by mogla i juz jest temat do rozmowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczuszka1978
to prawda dlatego nie zgadzam się z tymi co to już mówią że on jest nie wart zaiteresowania, zeby Asia go olała, dała se z nim spokój, odstawiła go w bok, nie zawracała se nim głowy itp. itd. a może właśnie warto by było się takim zaiteresowac bo taki może się okazac bardziej wartościowym człowiekiem niż taki co to już po 2 spotaniach plany na przyszłość snuje a swoje na boku robi, czy takim który na język nie chory i na umiejętność działania na dwa fronty także nie narzeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczuszka1978
o to to to kochana dobrze mówisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONIEC MELODRAMATU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwazam ze...
Troche to smieszne co wypisujecie...Wiem z doswiadczenia ze nawet najbardziej niesmialy chlopak bedzie sie staral o kobiete na ktorej mu zalezy, piszcie sobie co chcecie, jezeli w tym tygodniu sie do niej jeszcze nie odezwal to olal Asiorka i tyle!Chyba, ze jest inaczej ale tego nie wiemy bo Asiorek nic nie pisze...Chyba nas olala:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strrraszna panikara
pewnie nic nowego sie nie dzieje dlatego asiorek nie pisze, ale obiecała że będzie nam zdawać relacje. Mało tu pisze ale sledzę ten topik od dawna. Powodzenia asiorku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strrraszna panikara
Wczoraj pisałą, nie musi chyba kilka razy dziennie zdawać nam relacji. Gdyby cos ciekawego sie wydrzyło szczególnie cos pozytywnego to na pewno by napisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belek
wpadlem tu niechcacy, przegladalem tematy i zaciekawil mnie tytul. z tego co piszesz to koles jest bardzo niesmialy. ja rowniez jestem baaardzo niesmialy :) zachowywalbym sie dokladnie jak on. czesto bywalo tak, ze dziewczyny, ktore mi sie podobaly traktowalem \"grzecznie uprzejmie\" i nic ponad to. nawet po fajnej imprezce, na ktorej sie wspolnie bawilismy i bylo widac ze mamy sie ku sobie. wynikalo to tylko i wylacznie z tego, ze balem sie okazac jak bardzo mi sie ona podoba itp itd. wolalem zachowywac sie jak gdyby nigdy nic.sam nie wiem czemu. na szczescie spotkalem kilka dziewczyn, ktore jakos przez to przebrnely :) z obecna jestem prawie 4 lata :D co do loda na pierwszym spotkaniu to bym sie nie przejmowal :) wedlug mnie koles jest zajebiscie niesmialy, skolowany i nie wie co ma teraz zrobic. nie umie przejac inicjatywy. pewnie slabe doswiadczenie :) pisze tak bo ze mna tak samo bylo :/ gdyby cie potraktowal jak puszczalska, to bys na bank to odczula, bylyby podsmiechujki za plecami z kolezkami z biura, glupie aluzje i raczej nie spowiadalby ci sie ze swoich klopotow. nie powiem ci co zrobic bo nie wiem, ale zycze powodzenia :) a z robieniem loda mozna poczekac chocby do drugiej randki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
na poczatku tez tak myslalam ze on jets niesmialy. Ale kurcze jak mozna byc tak niesmialym zeby nawet nie wyslac mska, nieodezwac sie na gg? Ona czeka na jego ruch 2 tyg i nic prawie nie wyszlo z tego czekania. Nie wyobrazam byc sobie z takim facetem, daj sobie autorko z nim spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane moje - no już myślałam, że zostałam sama i wczoraj wpadłam w mega dołek przez tą całą sytuację, bo niestety wiele się nie zmienia... widzę, że on ma jakieś problemy w pracy, bo dziś znowu tu był wcześniej i miala miejsce jakaś rozmowa z kierownikiem za zamkniętymi drzwiami... niestety nie wiem o co chodzi, a nie chcę się nikogo z jego pokoju dopytywać, bo to będzie podejrzane... jego też pytać nie będę, bo po pierwsze złamalabym zasadę nieodzywania się, a po drugie to pewnie drażliwy temat i nie chcę go zaczynać... no w każdym razie powiem Wam, że to raczej koniec, zwatpiłąm już chyba na całej linii i nie wierzę juz nawet w to wyjście na piwo po dostaniu wypłaty... ja się nie odzywam, on od niedzielnej rozmowy na gg tez się nie odzywa... ogólnie mówiąc lipa - tylko najsmutniejsze w tym jest to, że ja się wciaż przejmuję i rozpamietuję to co się stało, wczoraj wieczorem rozkładałam na czynniki pierwsze cały ten wspólny wieczór i zastanawialam się co poszło nie tak (poza oczywistą sprawą), no generalnie czuję sie teraz jak pierwsza lepsza panienka, która dała się wykorzystać i teraz \"tej pani już dziękujemy...\" nie wiem, może źle go oceniam, może jestem nie fair i górę zaczyna brać u mnie frustracja ale po prostu jeszcze to wszystko we mnie za świeże... i boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
aska daj sobie z nim spokoj, jakbys go interesowaa to by sie z toba spotkał nawet po to żeby Ci sie wyzalić. Jak bedziesz sie tak dołowała to nic dobrego z tego nie wyjdzie. Od niedzieli zero kontkatu a Ty myslisz ze jego interesujesz? Opamietaj sie o zapomnij o nim dla własnego dobra, nei ten facet to inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolka - ja własnie to wiem i dlatego tak mi przykro, bo gdzieś tam w środku miało się tą głupią nadzieję, że jednak mimo wszystko będzie dobrze... po prostu nie mialam wczesniej takiej akcji z facetem i dlatego ciężko mi było od razu założyc co jest normą w jego zachowaniu a co nie... a niestety ja mam jeszcze taką głupią przypadłość, że jak juz oddam się częściowo facetowi tak fizycznie to jednoczesnie oddaję się tez psychicznie i nie umiem tego oddzielić, i przestawia mi się coś od razu w głowie i nie umiem już patrzeć na niego jak na kolegę, dlatego jak go teraz widzę to robi mi się smutno, bo dla mnie coś sie jednak wydarzyło, a dla niego najwyraźniej nic... :( gdybym go miala nie spotykać byloby dużo łatwiej... a tymczasem musze robić dobra minę do złej gry a w środku wszystko krzyczy... ja już wiem, ze on mnie olał, poradźcie teraz tylko jak sobie z tym dać radę... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
prpponuje zrobic takie pozeganaie z nim, wyplakac sie tak porzadnie, albo napisac na krtce ze jest glupi itp a potem zapomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolka - dobre, przemawia do mnie:) wczoraj walczyłam ze sobą wieczorem bo czytałam wszystkie nasze rozmowy na gg i chcialam je wywalić łącznie z numerem gg, ale jakoś nie umiałam mimo wszystko... może dzisiaj to zrobię i poczuję się bardziej wolna... kurde, ale telenowela ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
aska nie ma sensu tak dalej zyc, wywal to wszystko, zapomnij o nim. Jeestes za fajna zeby sie tak traktowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki lolka, naprawdę! masz racje - od dzis zero sentymentów, wywalę te wszystkie rozmowy na gg, numer też wywalę, musze przestać się katować mglistymi wspomnieniami tego wieczoru i nadziejami, że nagle mu sie odwidzi... a z czasem może uda się go tez trwale wyrzucić z głowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może... wyjaśnij tą sytuację do końca? zapytaj, kim dla niego jesteś i czy wiąże z Tobą jakiekolwiek plany? czy ma w ogóle zamiar próbować? sama nie wiem czy to dobra rada czy nie - co o tym myślicie? może czasem warto postawić sprawę jasno? przecież to żaden wstyd, że ktoś nam się podoba, to nie zależy od nas... nawet jeśli ta druga osoba tego nie czuje, to jeśli jest normalna to zrozumie. pewnie każda z nas kiedyś komuś powiedziała że nic z tego nie będzie i wcale nam nie było do śmiechu, przeciwnie, było nam przykro z tego powodu... nie wiem asiu, postaraj się zrobić tak, żebyś później nie żałowała że czegoś nie dopilnowałaś i nie wyszło coś, co mogło wyjść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiu, a co ciebie przy nim trzyma? nadzieje? wyobrazenia? \"a co by bylo gdyby?\" brutalne, ale prawdziwe: dostal to, co chcial i nie potrzebowal wiecej. niesmialosc? a wzielas pod uwage to, ze mogl udawac tego biednego klapouchego na potrzebe zdobycia tego, na co mial ochote? rozgryzl ciebie i to, jaka jestes. proste. teraz trzeba scisnac posladki i nie sluchac durnych rad wielbicielek \"harlekinow\" i danielle steel. rzeczywistosc jest mniej rozowa, facetowi NIE ZALEZY. zamiast duzo o tym gadac, naprawde go sobie odpusc. im szybciej, tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×