Ateiści łączcie się?

Przedstawicielu, skoro wiesz na czym "polega" Bóg, to wiesz też, że bez Jego woli te moje pisma nie wyglądałyby tak, jak teraz ;) Gdyby tego pragnął, to nie zezwoliłby na taki układ Biblii, jaki jest nam przedstawiony. Tak samo mogłabym Tobie powiedzieć, że Twoje pisma też się opierają na działaniu czynnika ludzkiego. ;) Te verde, nie będę "reklamować" Boga. Jak to powiedział Jezus: "Po ich owocach poznacie ich". Ty nie poznasz moich działań z bardzo prostego powodu, więc sprawa załatwiona. Net to nie jest dobry sposób na "propagandę chrześcijańską" :)

te verde masz troche zle podejscie chcesz dowodu ale nie potrafisz sprecyzowac jakiego w taki sposob nie dowiedziesz itnienia Boga a moze spróbuj tak ,,w ciemno,, poczytac o Nim jestes ciekawa sprobuj troche w tym kosciele troche w nastepnym nie skupiaj sie na detalach tyko na Bogu ale bez negatywnego nastawienia tylko z ciekawoscia odkrywcy a zapewne sie przekonasz ze zycie Ci sie pozmienia

po pierwsze to nie sa ,,moje,, pisma ;-) nie nie ma w nich ingerencji czlowieka sa to pisma objawione macica nikogo nie chce obrazic niech kazdy kozysta z pism jakie uwaza za stosowne jak juz pisalam jesli jego pimsa pozwalaja i nauczaja jak kochac Boga nie ma problemu jesli przedstawiaja Boga tak ze milosc do Niego rosnie z kazda przeczytana linijka nie ma problemu jesli dzieki tym pismom jestes w stanie przestrzegac tego czego Bog od Ciebie oczekuje nie ma problemu jesli postepujesz zgodnie z Jego wola nie ma proplemu problem w tym ze katolicy tak nie postepuja nie maja koncepcji Boga a jesli nie maja koncepcji Boga to jak moga przestrzegac jego zasad????????????????????????????????????????????????????

podlaczam sie!!!!!!!!!!!! :D:D a dla mnie wiara w boga czy co kolwiek innego jest wymyslona dla ludzi ktorzy sa zagubieni,niezbyt pewni siebie,slabi emocjonalnie...itd sa tez tacy co musza w cos wierzyc i potrzebuja cos takiego.latwiej im zyc wiedzac ze cos nad nimi jest. poza tym juz za faraona mnisi wiedzieli ze za pomoca wiary bardzo latwo mozna ludzmi manipulowac. ja nie wierze :)

Przedstawicielu, masz rację, dlatego nie utożsamiam się z katolicyzmem, bo za dużo tam przekłamań, naciągania słów boskich do czynów ludzkich itp. "Po owocach poznacie ich"... no cóż, katolicy (w większości) sami wystawiają o sobie opinię, to przykre, nie sądzisz? Tym bardziej, że wykrzywiają obraz Boga. Nie rozpoczynajmy dyskusji o Pismach, bo to nas różni, a na podobieństwach mieliśmy się skupić. Wspomnę tylko że NT pokazuje nam Boga rewelacyjnie ;)

manipulacja o ktorej piszesz potwierdza tylko fakt ze ludzie nie maja koncepcji Boga gdyby znali pelna koncepcje -czyli np. ,,oczekiwania,, Boga lub swoje zadania do spelnienia nie dali by sie zmanipulowac kurcze zawsze sobie obiecuje ze nie dam sie wciagnac w dyskusje z ateistami heheh jak widac nie wychodzi

Czy tu ateiści łączą się ze sobą w ateizmie, czy tu łączą się przeciwnicy ateistów i wyznawcy boga i bóstw? Wszystko sprowadza się znowu do jednego. Wkurzają mnie ludzie \"siłą odciągnięci od pługa\", którzy nie rozumieją istoty zagadnienia jakim jest ateizm.

tak macica zgadzam sie co do katolikow sami sobie wystawiaja swiadecto i dlatego tak wiele ludzi (ja) otwiera oczy tak masz racje lepiej dyskutowac o tym co nas laczy !!!

jolkza Wkurzają mnie ludzie "siłą odciągnięci od pługa",- czyli jacy??

oczywiscie ateisci maga sie laczyc ale jak widzisz malo chetnych a temat o ateistach zamienia sie w temat o milosci Bozej (moze taka ingerencja ? )

Przedstawiciel, mój mąż też mi wiecznie powtarza, żebym nie dała się wciągać w takie jałowe duskusje :O Jolkaza, skąd w Tobie tyle agresji???

ja mam nawet czasem zal do siebie ze sie wciagam w takie rozmowy ale coz czasem mozna trofic na kogos ciekawego he macicia czy Ty uwazasz ze Jezus byl Bogiem ?

gdzies mi to ,,mignelo,, ale niewiem czy to Ty pisalas?

Przedstawicielu, uważam, że Jezus nie był i nie jest Bogiem. Bóg jest tylko jeden. Sam Jezus mówił, że jeden jest tylko Pan. Mam rozwijać myśl, czy to Cię satysfakcjonuje?

satysfakcjonuje ja tez darze Jezusa szacunkiem ale nie uwazam ze jest Bogiem (nie wiem gdzie mi sie to przywidzalo ze ktos tak napisal) wiesz jakis czas temu przeczytalam bardzo obrazowy przyklad Boga moze dla te Verde tez sie przyda kazdy z nas wie jakie to uczucie byc spragnionym jak bardzo chce sie pic i kazdy zna uczucie kiedy zaspokajamy pragnienie takie przyjemne uczucie i wlasnie (miedzy innymi) to uczucie tej przyjemnosci to Bog bo Bog jest zrodlem wszystkich przyjemnosc jest smakiem wody kiedy bardzo chce sie pic ;-)

Przedstawicielu, ja z kolei przyrównuję Boga do samej wody, która jest niezbędna do życia, po jej skosztowaniu człowiek najbardziej utrudzony nabiera sił i nadziei.

tak przyklady podobne Twoj przedstawia Boga niezbednego do zyciu moj przyjemnosc jaka daje Bog oba celne i wspaniale- oba na chwale Pana !!! ;-)

nie ma człowieka ktory w nic nie wierzy, tak sie zastanawialam ostatnio i stwierdzialam ze wy tez wierzycie tylko w inny sposob. Gdybyscie nie wierzyli to byscie sie nie doszukiwali Boga, nie rozmawiali o nim, bo po co powolywac kogos kogo nie ma, po co rozmawiac o czyms co nie istnieje? ( dla was oczywiscie) macie watpliwosci, nie jestescie do konca przekonani ze Boga nie ma, i to wy jestescie zagubieni, ciagle szukacie wyjasnienia, nie potraficie pojac czegos co dla wierzacych jest czyms normlanym, wasz umysł wydaje mi sie lekko opozniony, bo nawet ten kto nie chodzi do kosciola nawet ten kto nie podaje sie za chrzescijanina, wierzy, bo nauczył sie oddczuwac pewne rzeczy ktore dla was sa czyms nie pojetnym. Nie chce was obrazic, ja np nie rozumiem jak mozna w Boga nie wierzyc, dla mnie to jest nie pojete.

to ze nie wierza to sprawka umyslu (ktory moze sie stac njwiekszym wrogiem)lub falszywego ego jest to rowniez typowe dla wieku w ktorym teraz zyjemy wieku kłótni i ignorancji

no to chyba powinnam urodzic sie w innej epoce

czekaj napisales ze umysl jest odpowiedzialny za to ze nie wierza, ok.. ale to po co przywołuja go po co wypytuja, myslac chlopskim rozumem jesli tkos w cos nie wierzy to ma to gdzies i nie wraca do tego, a oni wciaz poszukuja odpowiedzi

po zatym zauwazylam ze ateisci nie słuchaja, maja swoje zdanie i koniec. W tym watku było przytoczonych tyle nadprzyrodzonych nie wytłumaczonych rzeczy ktore pomineliscie... pomineliscie tylko dlatego ze nie wiedzieliscie zapewne jak na nie odpowiedziec

dopytuja poniewaz swiadomosc Boga jest nasza pierwotna oryginalna swiadomoscia ktora w sposob sztuczny zostala przykryta przez swiat materialny jednak nie sa to ,,naturalne,, warunki dla duszy i objawiaja sie tesknota za Bogiem i sluzeniem Mu niektorzy te tesknote interpretuja jako ciekawosc tak w wielkim skrocie

nie sluchaja poniewaz nie pozwala im na to falszywe ego ktore zagniezdzilo sie w ich sercach

no wlasnie, szkoda tyle ze nie potrafia sie do tego przyznac

tylko*

zajze tu jutro, bo zaczyna sie robic coraz ciekawiej :) Dobranoc

napisze teraz pobieznie, bo juz mi sie oczy zamykaja, a jutro nie bede miala czasu dlaczego rozmawiamy o bogu - ano dlatego, ze od dziecka wmawiano nam, ze on istnieje, ze byl przez nasze otoczenie traktowany jak oczywistosc - i teraz dopiero widzimy, ze mozna w tej materii zadawac pytania zreszta widzicie wlasnie, z jakim zapalem ateisci i inni niewierzacy rozmawiaja - topik pomalu przeradza sie w watek o bozej milosci, lekko podrasowany dyskusja o pismach. oprocz mnie wszyscy w zasadzie maja Wasze argumenty w umiarkowanym powazaniu, bo wiedza, ze za duzo im to nie da zreszta, podejrzewam, ze nikt tu nie powie ze boga na 100% nie ma - my, w przeciwienstwie do Was, watpimy i zadajemy pytania

a wlasnie ze powie :P- dla mnie to czysta mistyfikacja. nie mam z tym problemu,ot po prostu nie wierze i nie zastanawiam sie nad tym. w 100% nie wierze,a jak inni chca wierzyc to ich sprawa,mnie to wali :P

Antychryscie - w Jezusa tez nie wierzysz?