Ateiści łączcie się?

religia oznacza nauke a ludzie blednie przyjmuja ze oznacza ona jedynie wiare

Macica, to Cie podziwiam ze wierzysz w cokolwiek po takich doswiadczeniach odnosnie boga. niczego to w moim godnym pozalowania ateizmie nie zmienia, niestety

Te verde, Bóg akceptuje to, że Go nie chcesz i w Niego nie wierzysz, masz przecież wolną wolę. Każdy z uczynków sądzony będzie, a to czy Ty przyjmiesz Boga czy nie, to już Twoja sprawa, to też jest uczynek. Jak uczynisz tak otrzymasz.

no tak, akceptuje. co nie zmienia faktu, ze ostatecznie mnie usmazy w ogniu piekielnym, czyz nie?

NIE!!

,,a moja logika nie pozwala na uwierzenie,, NO I TUTAJ PIES POGRZEBANY twOja LOGIKA CI NIE POZWALA

nie? o, to fajnie ale to Twoj bog, bog macicy mnie usmazy

Sama siebie skazujesz na ten "ogień".

wiesz to jest tak ja nie wierze w dialbly itd mysle ze dla czlowieka najwiekszym niebespieczenstwem jest jego umysl i to wlasnie on jest w moim przekonianiu takim odpowiednikiem diabla ;-)

No niestety, taka jest wiara chrześcijańska.

macica, Twoj bog przegrywa z bogiem przedstawiciela 1:0 ;) no wiem, jaja sobie robie. ale powiedzcie mi - jak mam wierzyc w boga, skoro rozni jego wyznawcy w tak istotnych aspektach sie nie zgadzaja?

verde hehehheheheheheheh Bog nie smazy ;-)

no to teraz kloc sie z macica, ona mowi ze smazy [chyba ze chodzi Ci o semantyke. my mowimy o wiecznym potepieniu za grzechy/brak wiary]

ale w najistotniejszym ZE ISTNIEJE sie zgadzaja

Wielu ateistow mowi ze Boga nie ma przedstawiajac taki argument jak ktos wyzej napisal -gdyby Bog istnial nie pozwolilby na to aby ludzie krzywdzili sie nawzajem ,nie byloby wojen,zbrodni itp itd i mimo ze jestem sama ateistka dla mnie to jest totalna bzdura gdyz mimo wszytsko czlowiek posiada wolna wole ,odroznia dobro od zla (pojajac śwrów i inne odchylenia ) wiec dlaczego Bog mialby Nam zabraniac czegos? tj niby zabrania ,pewne zachowania sa uznawane za grzech ale przeciez nie moze na Nas bezposrednio wlywac bo niby jak? moze Nam tylko dawac pewne wskazowki i my jako istoty myslace mamy wybór : postepowac z jego nakazami albo tez nie .

Tak, zgadza się najistotniejsze: że istnieje i że trzeba w Niego wierzyć i postępować z sercem w życiu.

dla mnie to nieczego nie zmienia. wiecie, ze istnieje, ale nawet nie wiecie jaki? kto wiec ma racje? czyj bog istnieje?

nie ma wiecznego potepienia czy ojciec ktory kocha dziecko dal by mu tylko jedna szanse a jak nie to koniec potepienie na wieki za tak krotka chwile jaka w odniesieniu do wiecznosci jest nasze zycie POMYSL logicznie hihi

Mexx, bardzo trafnie to określiłaś :)

ItsOnlyMexx_20 - zgadzam sie z Toba, juz zreszta pisalam.

Skoro to topic dla ateistów, to ja bym proponował porozmawiać o absurdach wiary katolickiej. Proszę zastanówcie się na spokojnie nad całą biblijną historią i powiedzcie, czy słyszeliście większe brednie? Dam kilka przykładów: - Komu (ojcu?) i po co potrzebna była śmierś Jezusa? Co to miało dać? - Co byście dziś powiedzieli na historię przedślubną Marii i Józefa? Józef miał ją poślubić, a tu się okazało, że ciężarna . JAk to byście dziś ziterpretowali? - Po co komu modlitwa? Mantra i klepanie frazesów. Samohipnoza. - Czy nie sądzicie, że wiara jest zapętlona strachem? Gdyby nie ten strach wierzących prawie by nie było. - Czy nie zauważyliście, że bardzo głęboka wiara posiada syndromy choroby psychicznej? itd

przedstawiciel - weic co bedzie po smierci? po kolejnych smierciach/ reinkarnacja w nieskonczonosc czy jak?

Jest tylko jeden Bóg. Nie ma znaczenia, czy prawosławny czy indiański, czy jeszcze inny. Jest tylko jeden.

rany Joozek, juz Cie lubie popieram punkt pierwszy z cala zapalczywoscia

nawet niewiecie jaki a widzisz verde i tutaj poruszylas interesujacy aspekt ze ludzienie maja pojecia o Bogu a nauczaja o Nim Nie wiedza km jest a podaja sie za wyznawcow danej religii ciekawy temat

macica - no wlasnie to ma znaczenie. skad mam wiedziec, jak mam postepowac, kogo sluchac, co jest dobre a co zle?

macica - no wlasnie to ma znaczenie. skad mam wiedziec, jak mam postepowac, kogo sluchac, co jest dobre a co zle?

Dzięki te verde , ale może coś bardziej w temacie? Zechciałby podyskutoać na poruszony przeze mnie podwątek?

Joozek - no ja nie podyskutuje, za bardzo sie zgadzam, byloby nudno ;)

nie nie w nieskonczonac celem jest osiagniecie planety Boga ( a tam ach cuda niewidy i wspanialosci) joozek z tych pytan moge odpowiedziec na temat mantr powoduja one oczyszczanie seca i jak by pozwalaja zrzucić kolejne ,,brudne materialistyczne, zaslony z serca cos na zasadzie jesi ktos ma jaskre slabo widzi a jesli dostanie odpowiedni lek to wzrok sie poprawia no i nakierowuja nasza uwage i skupiaja nasze mysli na SWIETYCH imionach ;-) tak w skrocie