Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

patriszja88

Przyjaciel do łóżka

Polecane posty

Gość och i ech
same kórwy tutaj się wpisują co im nic innego we łbie tylko jebanie wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i żeby rozwiać już wszystkie wątpliwości-nie jestem zimna ani wyrachowana! chciałabym się zakochać bez pamięci,bo kto nie chce(poza jarkiem!)?ci którzy już są szczęśliwie zakochani mają niebywałe szczęście,niech się tym cieszą.Póki co jestem sama,nie mam żadnych zobowiązań,mam wobec tego siedzieć w domu i użalać się nad sobą? a może powinnam się wybrac na polowanie żeby wyhaczyć jakiegoś kandydata na męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mila... wiesz co madry facet , ktory zwiaże się z kobieta, ktora tkwiła w takim "ukladzie" nie zrobni z tego dramatu... jesli kobieta sypia z jednym mezczyzna, sznuja sie, ale nie sa para - to ona nie popelnia zbrodni... nie jest zadna dziwka, czy kim tam jeszcze.... nie rob z siebie pruderyjnej lali;P litosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och i ech
najpierw udowodnij że jesteś warta a kandydaci sami się znajdą i nie będziesz musiała daleko szukać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) kobiety, nie martwcie sie, znajdziecie. Tylko czasem trzeba pojsc pod wiatr. Ale co ja bede pitolil. Preciez facet jestem. Zimowki zalozylem, lapy upaprane smarem, smierdze potem i jestem nieogolony. Chyba zaden ze mnie autorytet ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patriszja---> przeczysz sama sobie! Skoro nie powiesz o swoim układzie, i nie chcesz wiedzieć o układach ukochanego mniemam, że uznajesz to za coś wstydliwego...A przecież próbujesz tu udowodnić, że to nic złego, ot po prostu taki sposób na zycie... Widzisz, mój mąż wie, że byłam kiedyś z innym facetem, że się kochaliśmy fizycznie, a PRZEDE WSZYSTKIM duchowo. Każdy ma przeciez jakąś przeszlość, prawda? Ale gdybym mu powiedziala, że bylam z facetem dla samego seksu to raczej nie wiązałby ze mną dalekosiężnych planów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co kogo obchodzi przeszłość?? jak będę wielce zakochana to będę się cieszyć tym co JEST i ewentualnie snuć plany na PRZYSZŁOŚĆ a nie głowić się nad tym co BYŁO,co ja robiłam i co robił mój ukochany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och i ech
mi nie musisz a nawet nie chciałabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to rodzaj bliskosci, intymnosci - nie tylko czysto seksualnej ale takiego po prostu bycia razem, dzielenia sie emocjami, odczuciami (nie mylic z ucuciami) szczrz---> cytuję twoje słowa. Mi kojarzą się z przyjaźnią. A przyjaciel chyba nie służy do uprawiania seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczrz
a czy to takie wazne, co bylo w przeszlosci? ja znam dokladnie przeszosc mojego faceta. on moja - w zarysie. to znaczy nie podawalam mu liczby czy szczegolow (faceci nie chca wiedziec takich rzeczy i ja to szanuje) ale czasami mu opowiem jakas anekdotke o "moim eks", na przyklad jakies jego powiedzonko czy jakies jego zabawne przyzwyczajenie albo jego zdanie na jakis temat (w koncu gosc byl pierunsko inteligentny a inteligentne mysli zawsze warto cytowac!). Wie, ze go nie kochalam. I nie ma z tym zadnego problemu. Poniewaz rozumie, ze kobieta tez swoja seksualnosc ma (oj, zmartwilby sie, gdyby bylo inaczej! :-D ). I ze nie urodzilam sie w dniu, kiedy go poznalam. No ale z tym moim jest latwiej - praktyczny Niemiec widzi rzeczy jakimi sa, bez dorabiania pompatycznej, niezyciowej i hipokrytycznej ideologii :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miła.... a kto poiwiedzial,że mamy grzebac w przeszlosci naszych partnerow , a oni w naszej:) to przeszlosc wszak... wazna jest przyszlosc... cofanie sie i rozgrzebywanie tego co bylo nie ma sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczrz
milla, kazda bliska relacja ma w sobie cos z przyjazni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pitole37
dajka dajkę dajką pogania!!!!!!!!! weżcie się za swoją moralność dziewczyny i znajdźcie sobie jakąś pracę etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mila a moze jeszcze pytac mamy mezczyżne swojego o to czy bylo mu wpoprzednich zwiazkach dobrze itp jest to wg ciebie na mejscu? wiesz to strasznie niedojrzale jest.. i nie ma mnic wspolnego ze szczeroscia wobec swojego partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
modliszka----> oczywiście nie musimy rozmawiać o przeszłości. Ale skoro nie chcemy o niej rozmawiać, to albo przeżyliśmy jakieś traumatyczne wydarzenie, do którego nie chcemy wracać, albo wstydzimy się swojego zachowania i wolelibyśmy, aby nikt się o tym nie dowiedzial. Tzn ja tak przynajmniej mam. Dziewczyny, ja was nie osądzam, ani nie krytykuje. Ale pytam, skoro nie uważacie że to coś złego, dlaczego twierdzicie, że to nie musi interesować przyszłego, stałego partnera? (bo pewnie większość z was kiedys bedzie takiego miała).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burza mozgow
milla chyba jeszcze troche niedojrzala jestes... i naprawde nie mowie tego obrazliwie, bo w twoim wieku tez bylam taka naiwna teraz jestem kilka lat starsza i kilka lat madrzejsza i bardziej swiadoma operujesz jezykiem i wykazujesz myslenie, ktore nie jest do konca samodzielnie przemyslane, masz troche narzucone zdanie spoleczenstwa ( na ktory duzy wplyw ma kosciol) - jezeli wiesz co mam na mysli twoje opinie i system wartosci w duzym stponiu skazone sa tym co uslyszalas, przeczytalas ale do konca doszlas do swoich wnioskow stad te naiwne dywagacje, jeszcze z tego wyrosniesz i pewnie bylabys zazenowana czytajac siebie za 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczrz
Modliszko - pytac, to chyba mozna. O ile to po prostu rozmowa, bez oceniania i kazdy mowi tyle, ile chce - w koncu ludzie (faceci tez) lubia sie czasem wygadac :-) Wazne, zeby nie PRZEpytywac, dawac / oczekiwac raportow. Jezeli nie ideologizuje sie szkole, urlopach, pracy, mieszkaniu i zwyklach znajomych, to staje sie to po prostu zwyklym tematem. Oczywiscie intymnych szczegolow nalezy oszczedzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pitole37
patriszja88 jeśli tak to wybacz ale ja się z Tobą raczej nie spotkam chociaż nie wiem jak by Ci się chciało , mam swoje zasady i koniec a to że lubisz to to chyba normalne u kobiety ale w tym temacie trzeba postępować rozsądnie , jak będziesz nie rozsądna przegrasz życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczrz
burzo mozgow - trafilas w sedno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pitole 37 zaraz spadnę z krzesła!! co Ty piszesz?? gdzie ja wspomnialam coś o spotkaniu?? myslisz ze jak bzykam się z jednym to mam ochotę i na drugiego?? sorry ale jeszcze myślę mózgiem a nie cipką;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczrz
chyba mi wcielo czesc wypowiedzi... miala ny mysli: jezeli sie nie idelogizuje, to mozna o przeszlosci seksualnej i/lub uczuciowej rozmawiac jak o kazdym temacie z przeszlosci - studiach, poprzednich urlopach, krewnych itp. - to jest po prostu wtedy zwykly temat, jak kazdy inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
burza mózgów---> skoro uważasz, że ja za pare lat będę się czuć zazenowana moimi obecnymi poglądami, to powiedz, jak będą się czuć dziewczyny (mniemam, że wiek zblizony do mojego), dla których dzisiaj seks to tylko miłe spędzenie czasu z obojętną im osobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pitole37
dobra dobra ja się znam na takich kobietach jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×