Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Wasza Livia od kłopotów - kłania się. Z moim psem niecie3kawie. Poczytałam w necie - może tak być,że po ataku padaczki - zespół popadaczkowy może trwać i kilka dni. Mamy "poplątanego" psa.Biedaka,potyka się,nie może sobie znakeżć miejsca - zajęcie dla nas dwojga,ani chwili na miejscu. Serce znowu mi lata. możecie sobie pisać ile chcecie o pięknie tego świata,rzeczywistośc i dla nas ludzi i wszelkiego życia jest okrutna - i tyle. zyjemy w piekle. Jedyna reakcja na to wszystko - to tylko obojętność i śmiech.Jesteśmy bezradni i tyle. A we wdu........

czyż znów dołek Livio? a już wydawało mi sie ,że nieźle miewasz się.Wiele na tym świecie nie miłych, przykrych rzeczy dzieje się i nie łatwo zmieć jest człowiekowi niektóre rzeczy. Tak zadumałam się co ja mogę ? dobre słowo np .....ale doświadczyłam parę razy ,że i to było wykorzystane przeciwko mnie. Livio a gdyby tak przeciwności losu traktować jako kolejne w życiu doświadczenie, które ma człowieka wzmocnić, czegoś nauczyć . Jakich słów użyć , aby skutecznie wesprzeć Ciebie i żebyś nie doprowadzała sie do tak wielkiej rozpaczy. Coś co zaczęło sie, kiedys kończy się ......nie wiele jest rzeczy nieskończonych hmmm tzn wiecznych :) Bardzo było by miło pocieszyć Cie , może inni dołączą.....

czyż znów dołek Livio? a już wydawało mi sie ,że nieźle miewasz się.Wiele na tym świecie nie miłych, przykrych rzeczy dzieje się i nie łatwo zmieć jest człowiekowi niektóre rzeczy. Tak zadumałam się co ja mogę ? dobre słowo np .....ale doświadczyłam parę razy ,że i to było wykorzystane przeciwko mnie. Livio a gdyby tak przeciwności losu traktować jako kolejne w życiu doświadczenie, które ma człowieka wzmocnić, czegoś nauczyć . Jakich słów użyć , aby skutecznie wesprzeć Ciebie i żebyś nie doprowadzała sie do tak wielkiej rozpaczy. Coś co zaczęło sie, kiedys kończy się ......nie wiele jest rzeczy nieskończonych hmmm tzn wiecznych :) Bardzo było by miło pocieszyć Cie , może inni dołączą..... jakiej reakcji oczekujesz?

czyż znów dołek Livio? a już wydawało mi sie ,że nieźle miewasz się.Wiele na tym świecie nie miłych, przykrych rzeczy dzieje się i nie łatwo zmieć jest człowiekowi niektóre rzeczy. Tak zadumałam się co ja mogę ? dobre słowo np .....ale doświadczyłam parę razy ,że i to było wykorzystane przeciwko mnie. Livio a gdyby tak przeciwności losu traktować jako kolejne w życiu doświadczenie, które ma człowieka wzmocnić, czegoś nauczyć . Jakich słów użyć , aby skutecznie wesprzeć Ciebie i żebyś nie doprowadzała sie do tak wielkiej rozpaczy. Coś co zaczęło sie, kiedys kończy się ......nie wiele jest rzeczy nieskończonych hmmm tzn wiecznych :) Bardzo było by miło pocieszyć Cie , może inni dołączą..... jakiej reakcji oczekujesz?

jakiej reakcji oczekujesz?

czy oczekujesz konkretnej reakcji ? , może coś innego oprócz słów wsparcia

alez cięzko posłac wpis oszz

Loniu masz .... @ ... do potem Narazie drogie panie do jutra

Bez problemu doszłam w miejsce przeznaczenia by Was powitać z samego rana. Nasze miejsce spotkań oświetlone kolorowymi lampionami. W rogu przygotowane miejsce na choinkę , będzie też kosz na podarki od Mikołaja. Musi przecież mieć warunki by je złożyć:) W między czasie woda zagotowana - kawa już pachnie , herbata też. Mleko i śmietana do smaku. Zbieram się i wychodzę na spacer "balkonowy" Pusio nie odpuszcza. Do zobaczenia.

Hej - choineczka w naszym klubie. Dzięki Globus -wiszam na niej Anoła. Lubarka - ot po prostu dzielę się z Wami kolejnym moim problemem. Niczego nie oczekuję,może trochę zrozumienia i możliwości podzielenia się z kimś życzliwym naprawdę dużym,jak dla naszej rodziny problemem. Ten pies podbił serca całej mojej rodziny - w razie......... nie wyobrażam sobie reakcji przede wszystkim mojej Córki. A doświadczenia tego typu,to mam przez całe życie, z Twojego wpisu wnoszę,że jesteś strasznie przestraszona. Boisz się - poznałaś chyba życie z podobnej strony co i ja i zapewne jeszcze i inne osoby z naszego topicu. A co do mojego Pedrusia - jedziey dzisiaj do weter. obawiam się urazu neurologicznego mózgu.Na razie poprawy niet.

Wczoraj wzięłam procha na sen. Efekt - niedawno wstałam :D Nie mam wyrzutów sumienia z tego powodu - dzień do bani i tak i tak :) Livio - trzymam wszystkie kciuki. Oby było dobrze z Pedro. Masz rację - poezja to nie życie. Ale jest bardzo potrzebna, na zasadzie odskoczni. A nasza codzienność - smutna i szara. Musimy przetrwać te cholerne dni - aby do Wiosny. Później już poleci i więcej optymizmu może będzie w Nas. Idę się usmolić (do pieca) Globus - jak tam pierogi ? Pozdrowionka ido potem....

pozdrowionka

Witam Was moje Kochane Dziewczyny Nie zagladalam z rana bo wybralam sie do miasta :D na zakupy. A teraz to jest dla mnie mala wyprawa . Zakupy zrobione, obiadek sie gotuje a ja do Was do naszej pieknie wystrojonej kawiarenki. Stawiam popoludniowa kawke dla Was i pierniczki juz swiateczne :D Globusik spacerek zaliczylas na balkonie, czy juz nie wychodzisz z Pusiem na dluzszy spacerek? Livio kochana wiem co czujecie przeszlam to dwa razy z naszymi pieskami potem powiedzialam, ze juz zadnego pieska nie chce bo nie bede przezywac znowu rozstania i znowu mam nastepnego , dzieci kupily MM na urodziny. Rozumiem Ciebie doskonale i czekam na pomyslne wiadomosci jak wrocisz. Loniu wnioskuje z Twoich wpisow, ze jestes podlamana . Kochana jestes dzielna dziewczyna i pamietaj, ze raz mamy pod gorke raz z gorki i wierze w Ciebie, ze ten pesymizm szybciutko zakopiesz. Tak bardzo chcialambym Ci pomoc ale uwierz mi, ze nie mam zadnych mozliwosci, wierz o czym pisze. Tilzo tez pozdrawiam Ciebie i wszystkie nieobecne Panie. Z robota w nowym domku juz sie wyrobilam wszystko zrobione a teraz przygotowania do Swiat i prawie codziennie odwiedziny albo rodzinka albo znajomi :D

http://magda-fajny.blog.onet.pl/ Witam i moze na poczatek cos fajnego. ubieglam sie troche dzis bo az trzy razy byłam w centrum i jestem detka. Moja sonieczka wszystko dzielnie zniosła, bo az dwa razy była sam w domu po 3 godz. Niestety dalej kaszle,z tego co mowi doktor jesli nie przejdzie to zmiana antybiotyku i przeswietlenie płuc - szkoda mi jej. Bardzo ja lubie nie wiedziałam ze z tak.Narazie zaczyna nabierac manier,ale własciwie słucha sie mnie,bo meza toleruje a on pozwala jej na wiecej niz ja,ale wodzi oczami zawsze za mna,i tylko czeka na moje przyzwolenie. narazie siedze i cekam na wnuka z treningu. Musze n razie isc do babci narazie Pa

Dziewczyny nie wiem po co i gdzie? tak pędzę? Znowu padam na "pyszczek". Po odwiedzinach "B" z wnuczkiem i znajomych z dwojgiem wnucząt. Nawet nie przygotowałam obiadu na jutro:) Nic to "dla towarzystwa cygan dał się powiesić" :):) mam nadzieje,że jutro będzie lepiej. dla wszystkich. Do jutra.

Lubiąc samotność Potrzeba samotności nie jest tylko potrzebą ludzi dorosłych. Towarzyszy nam ona przez całe życie

Witam wszystkich serdecznie Ciemno i głucho dookoła. Właściwą drogę wskazuje mi Anioł zawieszony na naszej choince przez Livię. Powoli idę w znaną mi stronę. Czekam na Was z kawą, herbatą i naparem z ziół. Na szczęście nasz Koza jest nie groźna i ogrzewa nasze myśli serca. Bardzo potrzebne ciepło w kawiarence jest niezagrożone. Idę na naradę z MM, może cuuuś mi dziś pomoże zrobić w domu?:) Do zobaczenia.

Witam w sobotni ranek Globusiku dzieki za kawke Podaruję Ci swe myśli co się kłębią w mojej głowie Wszystkie Tobie podaruję nie zostawię żadnej sobie Sny Ci swoje podaruję te bajeczne, najpiękniejsze Snów ogrody Ci otworzę dywan z kwiatów u stóp złożę Podaruję Ci swe serce niech dla Ciebie tylko bije W płatki róży je otulę w Twoje oczy spojrzę czule Słowa Tobie podaruję które dźwięczą jak muzyka Refleksyjna i kojąca jakby świerszcz grał na stu smykach Podaruję Ci swą przyjaźń niech na skrzydłach w niebo wzleci Z Aniołami niech zatańczy szczęścia taniec opętańczy Lecz ... Życia Ci nie podaruję Nie ... tego nie zrobię ... Bo.... Życia Nie Da Się Powtórzyć. Życie Ma Się Tylko Jedno. Patrz By Rano, Gdy Się Budzisz, Móc Rozkwitać, A Nie Więdnąć... Życie Ma Się Tylko Jedno, A W Tym Życiu Cała Sztuka, By Pamiętać Też O Innych I Sumienia Nie Oszukać ..... Bo muszę istnieć, aby to wszystko Móc podarować Tobie … Zycze Wam milej soboty

Lubię to ciepło jakim promieniuje nasz klubik i jego Gospodyni. Naszemu psu przechodzi - to po prostu długotrwałe wyjście z ostatniego ataku padaczki. Ulga. wczoraj zaliczyłam wizytę u dohtora,a jednocześnie polatałam po straganach za prezentami. wydałam kasy .... a dzisiaj naszły mnie z ł e myśli - że mojej Synowej z pewnością prezenty dla niej, się nie spodobają. Kupiłam jej taki "słodziutki" szlafroczek do kolan,milusi z kapturem o słonecznym kolorze. Muszę Wam powiedzieć,że przy kupnie tegoż - jak stojące obok dziewczyn ,radziłam się co do wielkości - jak usłyszały,że martwię się czy synowej zakup będzie się podobał - to jedna z goryczą w wysokiej ciąży - ze straszliwym żalem w głosie - powiedziała,- to nie jest możliwe,aby pani kupowała to dla synowej - i tak się martwiła. Ot porąbane życie. Moja synowa nie owija w bawełne - jak mnie wyśmieje,to szlafroczek wyląduje dla biednych. no nic...będzie co będzie. To narazie.

Nie bądź nigdy za poważna, Bo powaga jest nieważna, Lecz bądź zawsze uśmiechnięta, To cię każdy zapamięta. Nie ten, kto z Tobą tańczy Nie ten, kto się z Tobą śmieje Lecz ten, co z Tobą płacze, jest Twoim przyjacielem!!! Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas kiedy nasze skrzydła zapomniały jak latać Witam, kawka super od rana, bo u nas zimno i pada deszcz. Wnuczek na turnieju piłkarskim,MM pojechał go pooglądac i wesprzec. Miałam isc na spacer z babcia,ale pada i nie wiem czy pojdziemy, - babcia chodzi z balkonikiem.Moze do dziesiatej przejdzie ten deszcz. Ma czas - deszcz - do 10 godz. Potem musze znowu do miasta,makabra nie lubie jezdzic bo mnie to meczy, ten ruch tyle ludzi,bieganina niewidomo za czym,i chyba nie lubie tego całego rozgorączkowania i nieprzytomnych ludzi. Dużo śniegu, smacznej rybki, lekkiej i niegroźnej chrypki, uśmiechu od ucha do ucha i pogody ducha w nadchodzące święta To narazie ........:) i do potem Livio przykro mi z powodu twego pieska, moj tez niestety jeszce niedomaga.Ucałuj go w uszko od mojej Soni.

Kochane dziewczyny wracam do was na dobre Pokonałam robotę w domu , czas w spokoju pomyśleć o podarkach dla najbliższych i o rybie na Wigilię. Jeżeli się zmobilizuję, to upiekę pierniczki wg przepisu ANULKI jaki podała w ubiegłym roku. Zobaczcie jak długo jesteśmy razem Święta będziemy spędzać we dwoje w domu. Tak się w życiu układa. Na ten temat jeszcze napiszę. Pozwólcie,że pozdrowię Was na dobranoc.Troszkuuuuuuuuu czuję w kościach dzisiejsze porządki:):) Do jutra , do zobaczenia. ŻYCIA NIE DA SIĘ POWTÓRZYĆ

Prof. Kazimierz Dąbrowski POSŁANIE DO NADWRAŻLIWYCH Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi za waszą czułość w nieczułości świata, za niepewność - wśród jego pewności za to, że odczuwacie innych tak jak siebie samych, zarażając się każdym bólem, za lęk przed światem, jego ślepą pewnością, która nie ma dna, za potrzebę oczyszczania rąk z niewidzialnego nawet brudu ziemi, bądźcie pozdrowieni. Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi za wasz lęk przed absurdem istnienia i delikatność niemówienia innym tego co w nich widzicie, za niezaradność w rzeczach zwykłych i umiejętność obcowania z niezwykłością, za realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego, za nieprzystosowanie do tego co jest, a przystosowanie do tego co być powinno, za to co nieskończone - nieznane - niewypowiedziane, ukryte w was. Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi za waszą twórczość i ekstazę za wasze zachłanne przyjaźnie, miłość i lęk, że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami. Bądźcie pozdrowieni za wasze uzdolnienia - nigdy nie wykorzystane - (niedocenianie waszej wielkości nie pozwoli poznać wielkości tych, co przyjdą po was), za to, że chcą was zmieniać zamiast naśladować, że jesteście leczeni zamiast leczyć świat, za waszą Boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę, za niezwykłość i samotność waszych dróg, bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi. 09:4

PATRONKA MIERNOT W niedzielny poranek poprzez Prof. Dąbrowskiego POZDROWIŁAŚ MNIE. Wywarły one na mnie ogromne wrażenie. Podniesiona na duchu pędzę na miejsce naszych spotkań. Drogę wskazują mi kolorowe lampiony. Ponieważ lekko mroźny poranek proponuję na rozgrzewkę herbatę z cynamonem. Dla rozluźnienia myśli natomiast kawę ze śmietaną. Czekam na Was Do zobaczenia.

Uha ha zima wcale nie jest złahttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5db0872a39743203.html

Jestem pod wrażeniem - tak jak Ty Globusiku. Mądry ten wiersz,czy proza,raczej hymn dla Nadwrażliwców. Czuję się podbudowana. Kawa dzisiaj z Wami ma przedzwny smak.

witam i pozdrawiam wszystkich bez wyjątku. Poczułam się przewrażliwiona jak nie nadwrażliwa, po takich słowach jakie zacytowała Patronka miernot, no może nie do końca kazde słowo pasuje do mnie , ale co nie co i owszem.... Livio mam podobny problem z prezentem , czy spodoba się?... , no i mało tego nie wiem czy spotkamy się na wigili .Jest mi już teraz baaardzo smutno, gdyby zabrakło przy stole tych , kogo zaprosiłam. Inaczej trzeba będzie pogodzić się z tym ,że nie zawsze i nie od razu i nie tak łatwo przełamać czyjeś "nie"

Witam wszystkie miłe Pani,Panów oczywiście też. Nie było mnie trochę na forum,na usprawiedliwienie mam to że jestem bardzo zajęta.Praca,praca i jeszcze raz praca.Mam nadzieję,że od lutego będę miała więcej luzu.Już się cieszę na trochę laby.Nie ukrywam,że jestem już trochę zmęczona.Koniec roku to u mnie dużo pracy.Gdzieś do 10 stycznia będę na pełnych obrotach. Witam serdecznie Anulę.Cieszę się,że jesteś już obecna w klubiku.Jeszcze żeby się Andzia odezwała,to już będzie pełnia szczęścia. Livio,tak mi przykro z powodu Twojego Pieska.Życie jednak nie oszczędza nikogo.Zwierzaczki też cierpią.Trzymam kciuki za to żeby był z Wami jeszcze bardzo długo. Globusiku,my też tylko w dwójkę będziemy w święta.Jakoś już się przyzwyczaiłam,trudno wymagać od syna żeby pędził do nas tyle kilometrów.A z resztą takie jest życie.Ja też wyjechałam daleko od domu. Loniu,pozdrowionka. Pozdrowienia dla wszystkich klubowiczów,takie już prawie świąteczne.Pa,pa

Na wieczorowe przywitanie DALIDAANULALIVIALONIADORCIA LUBARKATILZAgdzie jesteś???? PATRONKA Poświęciłam troszkę czasu sobie - odetchnęłam. Piszecie Panie o podarkach pod choinkę. Zawsze mam z tym problem. W tym roku powędruje paczka do moich najbliższych. Czy bedą zadowoleni - nie wiem? Trudno jest trafić w gust czy nawet potrzebę osoby którą chcemy obdarować. Ponieważ ja cieszę się z każdego drobiazgu nie dopuszczam myśli,że ktoś w inny sposób może przyjmować moje dobre chęci. Ale wiem, że i tak bywa.No cóż trudno. Wyczytałam w internecie,że dużymi krokami idzie do nas - 20 st. mrozu. A śnieg ????????? Ja cieplutko Was pozdrawiam. Do zobaczenia.

no już u mnie popadało na biało, ale jak długo ten śnieg poleży? któż to wie...

Witam Was moje Drogie Kolezanki http://www.youtube.com/watch?v=lQEv6OPsvfY&feature=related Swieta zblizaja sie wielkimi krokami, dzis trzecia swieczka zapalona i juz tylko 10 dni do Wigilii. Pamietacie z dziecinstwa jak czekallismy na te piekne Swieta..... bylo to tak jakby wczoraj :D Z prezentami nie bylo tyle problemow co teraz bo cieszylismy sie z wszystkiego, byla czekolada byly pomarancze i maly prezencik dla kazdego. Mysle, ze teraz mamy z tym wiecej problemow, poniewaz dzieci i wnuki maja wszystko. U mnie robi sie prezenty dla maluchow a dla nas doroslych robimy wczesniej losy i losujemy i np. ustalamy za ile robimy prezenty . Pozdrawiam Was bardzo serdecznie