Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lonia 25

Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Polecane posty

Gość IMĆ PAN ZAGŁOBA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMĆ PAN ZAGŁOBA.
LUBARKO DROGA Na pamiec najlepszy garniec miodu i oleum. Wszak juz od dawna - chyba od 6 wiekow ta prawda jest wszystkim znana. Widac zaniedbalas stare obyczaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Lubarka już jest z nami. Piję z Tobą z garnca czarnej kawy. byłaś zapewne we Włoszech.Pielgrzymka? Dzień pochmurny - jak to w grudniu. Miłej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ,witam i zyczenia skłdam z okazji Mikołaja,wczorj wysłałam wam go w ostatnim zapisie. Umnie dzis pochmurno i ogolnie nieciekawie.Czuje sie śpiąca i nie do zycia.Nie mogłam wstac z łoża,myslałam ze moze bierze mnie grypa,ale to chyba ta pogoda. Piesio moje jeszcze paskudnie pokaszluje,martwie sie czy sie co do niej nie przyczepiło. http://sandra1303.wrzuta.pl/obraz/2R6Ks51GbYO/mikolaj_i_renifery Mikołaj do was jedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Bardzo milutki Mikołaj, przyniósł mi błogi sen po obiedzie. Na jutro planuję "syzyfowe prace" więc odpoczynek wskazany. Ponieważ plany nie zawsze można zrealizować - zobaczę jak będzie ze mą czy dam radę. Jeszcze wpadnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Myślę,że Panie cały czas oglądają prezenty od Mikołaja. Roześmiane i szczęśliwe w mikołajowym nastroju spędzają dzisiejszy wieczór. Dołączam do Was:) Do zobaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
DALIDA jeszcze parę zdań do Ciebie Bardzo Ci współczuję,że masz kłopoty z Sonią. Bardzo chciałaś mieć pieska i trafiłaś od razu na problemy ze zdrowiem.Aż żal tego zwierzątka. Znalazła w końcu miejsce,że było by jej cieplutko o czym pewnie marzyła , to choroba wszystko niweczy. Decyzje dalsze podejmie lekarz i pewnie będziesz musiała ją zaakceptować. Miejmy nadzieję,że będzie dobrze. Rzeczywiście niepokoi mnie ,że tak długo jest leczona i jeszcze kaszle. To dla Ciebie i Soni❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ponownie wszystkich duszku masz rację 2x Berlin owszem i 1x nasz Kołobrzeg zmykam na "Dom nad rozlewiskiem" pa do później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Zupełnie ciemno i pada deszcz. Witam wszystkich bywalców klubiku. Kotek był łaskawy i pozwolił mi dłużej pospać. Przyzwyczajona do rannego wstawania czuję ,że ktoś mi zabrał 1 godzinę. Nadrobię to:) W klubie jak zawsze "czym chata bogata " więc pijemy kawę. Do zobaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam globusiku przy kawie no i znów błedne zrozumienie zdjecia w kolejnosci to nr1 Kołobrzeg i pozostałe dwa to w Berlin. morze , a potem Berliner dom i pałac Charlotty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Witaj LUBARKA Ty tez jesteś ranny ptaszek:) Jak na razie mam tylko apetyt do jedzenia.Już drugie śniadanie za mną. Chyba moje plany co do syzyfowych prac - wezmą w łeb:) Do następnego zobaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Nasza kochana Iwonka dzisiaj otrzyma 5-tą chemię. Już od wczoraj jestem przy Niej❤️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Globusiku jestesmy z wami Witam kolezanki. Sonia dzisiaj pierwszy raz zakaszlała tylko dwa razy, mam nadzieje ze jej sie polepszy. Unas słonce i ciepło 8 stopni. MM pojechał z Sonia do lekarza a ja za porzadki,bo Sonia boi sie odkurzacza,wpada w straszna panike.wiec odkurzam jak jej nie ma. MM ma doła bo chciałby cos czego nie moze miec,za duze aspiracje a za mało mozliwosci.Noi te ciagłe niezadowolenie z zycia,o Boze. A tak ogolnie ,jest wesoło z pieskiem zwłaszcza - dobrze ze go wziełam. GLOBUS - mysle o tobie. Lubarko juz niedługo i chyba jutro bo MM w pracy a ja mam wolna głowe. To miłego dnia i duzo słonca. http://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid/341/diety/odchudzanie/du_id/516370/range_id/2008-04

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cze .Podpisuję swoją obecność. u mnie dzisiaj też pada deszczwymarzona pogoda do mycia okien,jak dla mnie.Nie wiem dlaczego tak się dzieje,ale w takie dni mam więcej ochoty do wspinaczkowej roboty. Tak 0 dziwny jest ten świat. Lubarka - no t się pomyliłam.Nic to - ważne,że sobie pozwiedzałaś. Tak sobie myślę o psie Dalidy. Zwierzę było w zupełnie innych warunkach do których przywykło. Nagła zmiana warunków na ciepło i suche powietrze w mieszkaniu,spowodowała chorobę u psa. Dalida - spróbuj robić mu inhalacje,rozpylaj wodę koło jego pyska inhalatorem. Suchość może być przyczyną jego kaszlu. Moje dzieci chowały się dobrze w spartańskich warunkach na wsi u Teściowej. Mieszkanie w bloku natychmiast wywołało lawinę chorób,wląsnie z oskrzelami i gardłem. Tak mi się jakoś skojarzylo - i dzielę się tą myśla. To do potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Livio ja wziełam sonie z kaszlem ze schroniska,ale jest juz lepiej Nrazie bo ide do babci. PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Od rana pada deszcz. Popracowałam w domu. Jestem z siebie zadowolona:) Dziękuję za wsparcie mnie i Iwonki.Ze szpitala wyjdzie w czwartek. DALIDA cieszę się, że Sonia zaczyna "łapać" zdrowie. Jest nadzieja, że będzie dobrze. Dla wszystkich przesyłam serdeczne uściski. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszło mnie na bajkę na dobranoc. Takie tam sobie wspomnienie z dzieciństwa. a może to tylko mi się śniło? a więc ; Dawno...dawno... temu akieś 55 lat wstecz,żyła sobie,była mała dziewczynka. Miala ona dużo rodzeństwa,kochaną mateńkę i OJCA. Ten ojciec dla tej dziewczynki był kimś strasznym.Był silny,niedostępny i niestety lubił alkohol.Pod jego wpłwem - jak nazywała to matka tej dziewczynki - dostawał"białej gorączki". Stawał się wtenczas niebezpieczny. Ta mała dziewczynka była bardzo wrazliwa i panicznie się go bała,oraz bała się o rodzeństwo i matulę. Awantury,bicia,ganianie wszystkich po domu bylo codziennością tej rodziny. Mateńka ta i dzieci wokół niej często klękali w kółku i modlili się,aby ten ojciec wrócił do domu trzeżwy.RZadko jednak ich modły odnosiły skutki. Najgorszym jednak przeżyciem dla tej dziewczynki było,że ojciec szczególnie przpominał sobie po pijaku,że ma syna ( o rok starszego od tej dziewczynki) i przekładał go przez kolano i lał,ot tak sobie na wszelki wypadek - aby go dobrze wychować. Pewnego razu mała dziewczynka wpadla na pewien pomysł,gdy jak zwykle wieczorem tatuś wrócił pod wpływem - schowała się pod łóżko,najdalej i najgłębiej jak mogła.Gdy Ojciec dorwał jej brata - podniosła tak histeryczny krzyk,że wszyscy oniemieli. Ojciec nagle się opamiętał,zostawił dzieci i matkę w spokoju. Tylko problemem było wyciągnięcie tej dziewczynki z jej kryjówki i uspkojenie jej. Gdy po latach - dziewczyka juz jako dorosla kobieta - przypomniała swojemu bratu ten incydent - ten się roześmiał i powiedział,że nigdy to bicie go nie bolało - a wrzeszczał aby ojciec go puścił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na dobranoc zacytuję fragment ciekawego tekstu, który dzisiaj przeczytałam czy Państwo już o tym wiedzieli że znalezienie czasu dla drugiego człowieka dużo więcej znaczy niż pieniądze więcej niż lekarstwa w pewnych okolicznościach nawet więcej niż genialnie wykonana operacja czy Państwo już wiedzieli o tym że wysłuchanie drugiego cuda czyni że życzliwość procenty przynosi że z góry podarowane zaufanie stokrotnym owocem do nas powraca czy Państwo wiedzieli już o tym że czyny więcej od słów znaczą 🌼👄❤️ wiedzieli Państwo już to wszystko wiedzieli Państwo także o tym że droga od wiedzy do słów i potem dalej do czynów odległa jest jak planety między sobą. Wilhelm Willms

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Od godziny wojuję z Kafeterią. Złośliwość rzeczy martwych:) Jestem już na swoim miejscu. Witam i czekam na wszystkich chętnych temu klubowi. Jak zawsze wsio gotowe na powitanie. Po wczorajszych pracach domowych muszę rozruszać kości:) Dobrego dnia dla wszystkich. PATRONKA ❤️❤️❤️ Do zobaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Nie mogę połączyć się z Kafeterią. Walczę od rana. Jestem w klubie , oczekuję na chętnych kawoszy i herbaciarzy. Napisałam długi liścik i nie został przyjety. Pozdrawiam wszystkich. PATRONKA❤️❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Z opóźnieniem jednak list doszedł 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No - ale z nas ranne ptaszki. Zamiast pospać sobie na zasłużonej emeryturze,lecimy od rana do klubu -DO LUDZI. Lubarka - Twój wiersz piękny,tylko,że.......jak zwykle mam jakieś uwagi z życia wzięte. "że życzliwość procenty przynosi że z góry podarowane zaufanie stokrotnym owocem do nas powraca" Owszem te %%%%-ty zbiera obdarowany naszą życzliwością,my za nie raczej od tej osoby dostajemy kopy. To doswiadczenie z mojego życia. Może macie inne. A to co od życia ktoś z nas dostał - to tak mi się wydaje,że naszą miarą - ludzką - zmierzyć się tego nie da. Poznałam w życiu parę naprawdych dobrych ludzi,jak sobie teraz wspomnę przeszłość - to byli Oni z pokolenia starszego ode mnie,na nich można było liczyć - i żałuję,że nie wykorzystałam ich życzliwości i rad. Przeczytałam ostatnio pewną książkę - o znakach jakie daje nam życie. Miałam ich sporo - tylko,że okazałam się tchórzem,aż musiałam zdobyc się na odwagę - tyle,że tym razem zaufałam "Przyjaciółce"-fałszywemu znakowi. No dobra.Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×