Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Globus - pozycz mi kota

KOZA OOOO MATAKO!!!! moje boki wprawiłaś w ruch, ale mają gimnastykę z samego rana:D. LIVIO moje kocisko duże obskoczy dwie toalety. Dzisiaj czyszczę u siebie , a jutro kurierem podeślę Tobie:D Jak dobrze,że mam miotłę Baby Jagi. Wczoraj przeniosłam się na niej do Angoli, Kamerunu,Nigerii i Konga. Całą noc śniły mi się białe dłonie i stopy tancerzy.Ale miałam roztańczoną noc:) A dzisiaj robota. Pitraszenie:( Pozdrawiam Cię.

Globus - to my obie dzisiaj pitrasimy. Szykuję się do moich GOŚCI. Wczoraj upiekłam tą kaczkę......taka brązowiutka ,nadziana,czeka w lodówce. A dzisiaj to robię gołąbki Ech....życie czasami jest fajne. Ostatnio gdzieś usłyszałam,że ŻYCIE - TO TRWANIE MIĘDZY STRACHEM A NADZIEJĄ. Miłego piątkowego dnia.

Stary, mam do ciebie prośbę. Nie przychodź do nas więcej w gości. Po twojej ostatniej wizycie zginęły nam pieniądze. - No coś ty! Chyba nie myślisz że ukradłem?! - Wiem, że nie wziąłeś, bo je potem znaleźliśmy. Ale niesmak pozostał.

Hej LIVIA. Pokonałam robotę. Pitrasiłam. Muszę przygotowywać dla Mena co innego , dzisiaj leczo z warzyw i z mięsem drobiowym , wszystko bez tłuszczu. A dla siebie, botwinkę i pieczoną golonkę:):) , a co tam cholesterol !!!! niech poczuję troszkę prawdziwego mięsiwa:D Sobota i niedziela ....luuuuuuzik:) LIVIO ależ masz WIELKIEGO GOŚCIA , pierwszy raz w Waszych progach. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.

Witam Was w sobotę przemilym wierszykiem Raz do rzeźni, rzeczki brzegiem sześć prosiątek szło szeregiem. Z drugiej strony szło dziewczęcie i o dziwo też na rżnięcie. miłego dnia

http://www.youtube.com/watch?v=0o38F0zfTHU

Słoneczny piękny dzień Dzisiaj mam dzień tańca ...zaczynam od walca.

http://www.youtube.com/watch?v=oKG2X993-eo

Przed wieczorem trochę ..disco:)

http://www.youtube.com/watch?v=dBHhSVJ_S6A

Tango elegancki piękny taniec.Cudownie się go tańczy wieczorem.

pośród korali bluszczu szeleszczących ukryte są kamienne schodki stąpam cicho po tych schodkach każdej pogodnej niedzieli gdy leniwe, ciche popołudnie jasno słońcem podświetlone nastraja duszę do marzeń pośród starych koron drzew ptak zaśpiewał i wiatr zaszeptał przyniesiono dzban zsiadłego mleka i serowy kołacz gęsto makiem posypany słyszę głos wesoły dzieci roześmianych widzę krzątaninę ptaka wśród gałęzi który karmi dziatki swoje wygłodniałe to niedzielne popołudnie gdzieś w oddali dzwon kościelny na wieczorną mszę zaprasza a tu w mym ogrodzie tak bezludnie pośród cisów, berberysów mogę swe pogubić myśli mogę swe posplatać sprawy i w zadumie się zapatrzeć w nieba błękit. Taki jest urok niedzieli. Odpoczywamy. Ostatnia niedziela w tym roku w maju.

Miła niedziela mimo niemiłej pogody. Zimno i po porannym rozpogodzeniu zachmurzyło się. Będzie deszcz, naszego kociusia nie mogę dobudzić. W domu wesoło, transmisja meczu żużlowego:D. LIVIO:) Taki ten Gorzów "mokry" . Mój Men rozpacza , że może się nie odbyć do końca transmisja i z powodu pogody mecz mogą przerwać. Ale ja zaskoczyłam nawet siebie. Cała nasza 6-ka znajomych jesteśmy umówieni na 3 czerwca właśnie na mecz żużlowy. Oby dopisała pogoda:) Ale będą wrażenia.......lepiej nie mówić:D

http://tajga1.republika.pl/images/aug1.jpg

Znam takie miejsca, gdzie niebezpiecznie się jest pokazywać, szczególnie wiosną. Idę tam pełna wiary,że wzbogacę swoje wnętrze pięknymi widokami, a tymczasem wychodzę zniewolona kolorami, barwami , zapachem. Idę tam gdzie kwiaty robią z mojego serca niewolnika.

http://tajga1.republika.pl/images/aug6.jpg

http://tajga1.republika.pl/images/aug14.jpg

Globusiku , masz samozaparcie i jeszcze COŚ, warte podziwu. Łatwo w tej chwili przyszłaby mi samokrytyka i może użalanie się nad sobą , ale zamysłu tego nie będę kontynuować , bo szkodzi to bardzo poczuciu własnej wartości. Dowartościowywałam się w życiu zbyt długo pokorą , oczekiwaniem na akceptację , szukaniem prawdziwych przyjaźni i dotarłam do tego wiersza , którym tutaj chciałam podzielić się :) "Aby cieszyć się wszystkim, ciesz sie z niczego; Aby posiąść wszystko, nic nie posiadaj; Aby by być wszystkim, bądż nikim; Aby poznać wszystko, niczego nie poznawaj. Aby osiągnąć radość,jakiej nie znasz, idż tam, gdzie nie ma żadnej radości; Aby nauczyć sie tego, czego nie wiesz, wejdż na drogę niewiedzy; Aby uzyskac to, czego nie posiadasz, podążaj bez własności; Aby stać się tym, kim nie jesteś, porzuć wszystko, czym jesteś.

Witam. Goście wyjechali. Ale miałam cudne przeżycia. Po Waszych wpisach od razu widać Wasz nastrój - Romantyczki. Globus - czekając na żuzel, poddałaś się cudownemu nastrojowi. A Lubarka - jak to Lubarka - przerabia swoje życie,wciąż i wciąż na nowo. Odpuść sobie - ja już do tego doszłam, grałaś kartami,jakie dało Ci życie. Pisz do nas więcej - pomaga. Albo Cię kto tu zna?Wywalaj jad z serca. W wpisanym przez Ciebie wierszu - nic,tylko czuć buddyjską nirwanę - nie do osiągnięcia dla normalnej istoty - jaką jesteś. Wszystkie jedziemy na tym samym wózku. Miłego poniedziałku od Livii.

WITAJ LUBARKO!. Najpierw napiszę do Ciebie. Miłe to co napisałaś. Wiersz piękny, przeczytałam go z wielka uwagą. Lubarko nie sztuka pisać kiedy mam wiatr w plecy, sztuką jest pisać kiedy w oczy pada deszcz i wieje wiatr. Kiedy piszę opuszczam "ramy" swojego mieszkania. Wychodzę na zewnątrz, do ludzi. Nie zależy mi wcale czy ktoś czyta mnie czy nie. Wszystko co zawierają moje listy skierowane jest do mojej rodziny i jedynej Przyjaciółki, śmiało i na 100% tak mogę powiedzieć kobiety o wielkim sercu "B". W inną przyjaźń już nie wierzę. Jak każdy mam wiele wad. Jednak mam jedną wielką zaletę ...... nie boję się tak napisać .....to pokora w życiu. Tego nauczyli mnie MOI PROŚCI ALE WIELCY RODZICE. W tym momencie się wzruszyłam Pamiętam jak Mama walczyła z moim " słomianym zapałem" i dotrzymywaniem wypowiedzianego słowa. Wielkie dzięki MAMO. Nie składałam żadnej przysięgi , że nie przestanę pisać w klubie. ....piękna nazwa..... Na pewno to nastąpi , ale jeszcze nie teraz. Wtedy podziękuję wszystkim za wspólnie spędzone chwile dobre i złe Jestem samotnikiem , wszędzie jest mi dobrze tylko ze sobą. Tak jest i tutaj. Mam czasami zahamowania by Lonia nie zarzuciła mi uprawianej prywaty i co tu dużo mówić ......pewnie za dużo smutku w listach. Jednak nie mogę napisać,że się zmienię. Trochę życie mnie poobijało.....targało mną od burty do burty... i to są tego skutki. Poza tym jestem urodzą pesymistką. W tym wieku , charakteru nie da się zmienić. Jeszce coś o czym chcę napisać. ZAWSZE mam szacunek dla ludzi. Jeżeli ktoś mnie zrani odcierpię swoje i zamykam drzwi przed kimś takim. Wychodzę z założenia,że podłość to jego problem. Myślę,że w Tobie też siedzi dużo pesymizmu. Pozdrawiam Cię Lubarka i dziękuję.

Lubarko jeszcze jedna ważna sprawa. Nie szukam akceptacji wśród ludzi. Żyję dla siebie i ze sobą. Akceptacja ...... to bardzo rozległy temat. Z mojej obserwacji wynika,że właśnie ludzie źli nie potrafią zaakceptować innej osoby,a powodów jest wiele, czasem błahych. Z takiego "towarzystwa" się wycofuję. Jeszcze raz pozdrawiam.

WITAJ LIVIO. Wyobrażam sobie Twoje przeżycia. Toć napisz jak WNUK czuł się po pierwszej podróży. Dobrze by było gdyby Ci coś w domu zasikał:):) podobno na szczęście:):) Heja.

No i znowu trochę "prywaty" LOSIE MÓJ! wielkie podziękowanie ,że dałeś mi takich wnuków. Wspaniałe wyniki w nauce, takt i grzeczność to ich zalety. Krzysiu wyruszasz jutro w Swoją długą pierwszą samodzielną podróż. Wiem,że to nagroda dla Ciebie. Będziemy wszyscy bardzo blisko Twojego serca. Musi być wszystko OK. Uspokoimy się kiedy otrzymamy wiadomość,że jesteś na miejscu. A TY "MAŁY" przestać tęsknić za bracholem, za 10 dni wróci. Mój Krzysio w piątek zakończył rok szkolny. Trochę nie typowo. Na przełomie lipca i sierpnia znowu będzie miał praktykę na Darze Młodzieży dlatego wakacje zaczął wcześniej. Kochani Chłopcy to dla Was

Nie do wiary, ja jeszcze w piżamce:) a "syzyfy" czekają.

Poniedziałek deszczowy zbliża się do końca , a ja zakończyłam pranie prasowanie i sprzątanie. Jutro luzik i spacerek:)

witam i niech tak będzie ,że pisać będę niekoniecznie z swoich powodów czy tez podobnych powodów do Ciebie globusiku czy tez podobnych do Twoich Livio, mam swoje i takie też żeby wurzucic z siebie co nie co , ale nastawienie pesymistyczne danej chwili w trakcie pisania gdzies uleci.....".Wracam wciąz do życia".. tak , bo chce żyć ...a zdaje mi sie często jakbym nie umiała żyć... Otóż zawsze wychodzi prawda o człowieku z jego pisanego tekstu , ale to jest prawda danej chwili w której piszemy, a więc nie cała.... intencje są aby być szczerym(szczególnie w takim towarzystwie jak tu jesteśmy) ...hmm pomyślałam teraz ,że tak naprawdę to ja w tej chwili pisze o swoim podejściu do pisania tutaj .Tyle ile ludzi tyle sposobów i metod. W samym życiu życiu bywają nie tylko chwile obniżające nastrój, ale również takie , które uskrzydlają.......szukam i dążę do takich,aby było mi lżej na duszy . To ,że przynudzam tez mnie w jakims sensie wyklucza z tematu tutaj , bo nie trzeba Wam tu takich . Jestem kobietą chciałabym , a boje się lub nawet sama nie wiem czego chce i po co tu zaglądam i po kiego oczekuje ,że cos lub ktos w czyms mi pomoże lub komu ja i w czym moge pomóc??????? oj kobieto odnajdź siebie samą , albo olej wsio i myśl o sobie ....ale czy to ok???????????????? Livio sory ,że znów o życiu :D

http://www.youtube.com/watch?v=CVDSvLLl2lc

http://www.youtube.com/watch?v=U3RYrPMxkzA

1 czerwca to jak wszystkim wiadomo dzień Wszystkich dzieci, a więc i Tobie dziecinko przesyłam najlepsze życzenia. UKOCHANE DZIECI NA CAŁYM ŚWIECIE