Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lonia 25

Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Polecane posty

Witam. Widzę, że ktoś na pomarańczowo mój wpis założycielski cytuje. Ino ni cholery nie wiem po co i dlaczego ??????? Ja pamiętam co napisałam i nadal to podtrzymuję. Jednak przyznaję się - miałam chwile zwątpienia co do klubiku. Też mam emocje - czasami idące nie w tę stronę co trzeba. Ale dość o tym :) Kochane kobietki w miarę możliwości czasowych nadal będę pisać - bo z Wami jest mi łatwiej. Czasami dopadają mnie takie toksyny, lecz wiem , że na Was mogę liczyć. Na Wasze wsparcie, czasami dobre słowo. Nic na siłę - kto chce pisze, a kto nie to trudno. Wybór należy do niego. Dzisiaj sprzątam chałupę - a jeszcze muszę drzewa do pieca z drewutni nawieźć do pieca centralnego. Fajna robota - jak nic padnięta będę po tym wyczynie. Dziś życzę cudnego dnia - u mnie słoneczko :) Od razu radośniej na duszy. Wybaczcie moją nieobecność wczoraj - musiałam poukładać sobie wszystko :D Do potem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj witam ślicznie koleżanki i kolegów. Bardzo ale to bardzo chcę żeby mój MM poszedł do pracy. Wolę generalne porządki niż chorego MM. No ale dzisiaj wyszłam z nim na spacer, żeby się dotlenił, mam nadzieje że szybko dojdzie do zdrowia, bo inaczej ja legnę. Załatwiłam wczoraj okuliste noi prosze nowe okulary, a dziś następna niespodzianka - wyskakuj kobieto ponad 200 baksów, więc płacz i płac. Jutro troche luzu więc sobie troche dłużej poleże w łóżeczku. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/788a57fb5c6f7be3.html Czasem dobrze pomarzyc - powiedzcie ze nie dziewczyny Warczy ,żebym nie jadła paluszków bo szkodliwe, ma troche racji, bo przez nie podwyższył mi sie cholesterol - duzo ich jadłam , zwłaszcza jak byłam w stresie.Prawie przez 3 lata paczk 400g na raz albo na dwa dni. Troche dużo ale trzymało mnie to przy życiu. Ale to minęło, teraz sporadycznie,aczkolwiek spustoszenie dokonane. Narazie , może póżniej zajrze jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogoda piękna a mnie si ę ziewa. Nadal mam robotę z ogrodem .A liści to tyleeeeeeeeee,te grabie ciągle w te i wewte. Nigdzie nie sadziłam iglaków - teraz to takie modne,wolę latem drzewa liściaste i krzewy. Lonia masz robotę z paleniem w piecu,niedawno drewno kupiłaś,pamiętam,my ogrzeway się gazem - drogie toto,dobrze,że jeszcze jako tako ciepło. Zawsze odliczam miesiące do wiosny - bo wybór jest: - grzać czy jeśc. Podtrzymujmy topic - dojdą do nas dziewczyny,zawsze to na emeryturze kontakt z ludżmi. Dalida - co do cholesterolu to może też być sprawa genetyczna. Zanm młodą kobietę - ma zawsze powyżej 300,choćby nie wiem jak się pilnowała. A ostatnio gdzieś usłyszałam,że podwyższony cholesterol pozwala łatwiej przeżyć zawał..tfu..tfu.. może po prostu masz taką "Urodę" Ostatnio doszłam do wniosku,że najzdrowiej jest się nie badać i nie przejmować.No i najtaniej. do jutra - dobrych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uporałam się ze wszystkim, co miałam zaplanowane. Pomimo zmęczenia czuję się fajnie - bo kilka tematów mam z głowy na jakiś czas :) Jutro sobota - oby była słoneczna. Reszta wtedy się uda. Pozdrawiam i życzę spokojnego wieczoru. Do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widziałam Waszych wpisów :) Tym bardziej się ciesze. Livio - u mnie mieszanina, choć Były to fanatyk iglaków. A ja przekora - posadziłam troszkę liściastych i w nosie mam jego fochy :D Dziewczyny - padają mi pelargonie !!!! Coś je po prostu zjada, to znaczy liście wyglądają jak ser szwajcarski - a szkodnika nie widać i nie słychać. Dzisiaj spryskałam je miedzianem i albo przeżyją albo wyciepnę. Bardzo mi szkoda, bo zaplanowałam mieć wlasne sadzonki na wiosnę. Guzik chyba z tego będzie. Livio - gazem grzać to drożyzna choć zarazem wygoda. Ino pstryczek przełączysz i masz. Dalida - oj masz rację. Chłop w chałupie :D to .... zawsze to parę godzin luzu jak do roboty pójdzie :D A jak tam wnusio - czy już zdrowy ? Dora - bardzo się ciesze, że pomimo nawału roboty znajdujesz czas aby wpaść i napisać parę zdań. Fajnie, że jesteś :) Andzi dawno nie było, ale może się odezwie. Tilza - pozdrowionka. No teraz to już spadam :D Do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbieram się pod prysznic - ale.... :D Duchu - dzięki i 👄 A pomarańczy niczym nie uraziłam - może sobie odpuści :D Cholerna "meno" - daje mi ostro :D :D Ka- mać topię się :O :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu popieram Ducha,lepiej ignorowac, a możę ktoś chce sprowokowac dyskusje? Przed chwilą mieliśmy małą awarie,trzasły korki i wiecie co? mój MM mnie obwinia oto ,żę nie mamy zapasowych korków i że nie wiem gdzie są nasze korki w piwnicy - makabra. Ja coraz bardziej zaczynam miec tego powyżej nosa - oj zbiera mu sie i to bardzo. Ja poprostu nie widze mojej starości z nim a nie daj Boze gdybym zachorowała - nie chce o tym myślec. Miał byc tygrysem a został zwyczajna ..... obrazek powie reszte http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3146904c0df7f5a9.html Może dosadnie ale jestem wkurzona totalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór! Ja już przygotowana do spanka ale jeszcze zajrzałam do Was. Loniu,czy wykonałaś wszystko co miałaś zaplanowane?Wyobrażam sobie jaka jesteś padnięta. Dalido,tak to już jest z tymi naszymi Panami.Coś jest w tym,że z nimi może i nieraz żle ale bez nich jeszcze gorzej.No ale cóż-my z wenus a oni z marsa.Może i oni nie mają z nami tak słodko jak się nam wydaje.Tak że nie przejmuj się,głowa do góry,pierś do przodu,będzie dobrze. Livio,liście wygrabione,wiem co to jest bo mieszkała, przy drodze gdzie rosły stare dęby.Wyrobić się nie mogliśmy. Wiesz Livio,że ja stosuję tę Twoją zasadę i się nie badam,tylko nie wiem czy to tak dobrze.Z moim palcem jeszcze nie byłam a ciągle jest spuchnięty o boli coraz bardziej. Loniu doczytałam się,że plan wykonałaś i wszystko zrobiłaś.Gratuluję siły i wytrwałości. Dziewczyny pozdrowionka i dobranoc.Pozdrowienia też dla naszego rodzynka. Pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poranne Przebija się "rozrusznik" duszy :D A jak zaświeci, to już będzie wesoło :) Kawkę piję - Wam też zostawiam. 🌻 |_|> 🌻 |_|> 🌻 Tematem dyżurnym wszędzie jest grypa. Zaczynam się bać oddychać, co by się nie nawdychać :D Durności piszę - ale lepiej z radością wstać , niż się zamartwiać. I tak co ma być będzie. Dora - 👄 ❤️ Faktycznie, wczoraj wstawiłam sobie ostro :D Za to wieczorem padłam i spalam jak susełek. Znaczy na chandrę najlepsza praca :D Pozdrowionka i do potem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wita Was "zamulona" Livia. Rano to dla mnie bezbadzieja.Nie wierzę w nic - tzn ,że będ e zdola do jakiejkolwiek pracy. Dalida - zdjęcie bardzo wymowne i trafne. Nieraz tak myślałam sobie,że życie urządziło cuuś ytakiego,jak zrzędzącego chłopa na stare lata - abyśmy po wychowaniu dzieci - nadal miały zajęcie. Nasze macierzyńskie uczucia i cierpliwość nie mogą sie marnować do usranej śmierci...... Mam wrażenie,że tylko od nas zależy - co zrobimy. Czy cały czas chcemy być odpowiedzialne za te "KORKI". Wymyśliłam sobie i obgadałam z dziećmi "koło ratunkowe". Dzięki temu jest mi lżej w takich "fajnych" momentach. Lonia jest dla uciśnionych przykładem. Miłej soboty a Livia do roboty sio....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet fajna była ta sobota :) Zadzwoniła moja siostra - pogadałyśmy. Wniosek. Wszędzie to samo. Życie - to góry i doliny :) Małpa ze mnie, ale jakieś pocieszenie mam. No , że nie tylko mnie te dołki dopadają ;) Nie wiele dzisiaj robiłam - ot, takie tam szwędaczkowo. Po wczorajszym zabiegu pryskania pelargonii dzisiaj dokładnie je obejrzałam - ale to chyba za wcześnie na efekty. Poczekam :D Teraz słucham sobie muzyczki z neta, bo w TV puchy :( Może jeszcze wdepnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w niedzielę :) Zamglone niebo - szaro za oknem. Nic to. Każdą porę roku trzeba przeżyć. No i każdy dzień. Pospałam sobie solidnie. W mojej pustelni nic się nie dzieje, nie bardzo mam o czym pisać. A może to i dobrze. Spokój :) Wam również życzę spokoju i radości pomimo przeciwności. Tych nigdy nie brak. Niezmiennie pozdrawiam i do potem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam drogie koleżanki.U nas też szaro i ponuro.siąpi deszczyk jest 8 stopni. Mój humor też z deka wisielczy, ale co tam,albo w góre albo w dól. Jade zaraz do miasta, MM jest drażniący a ja najchętniej wlazłabym po kołderke. Narazie ,cieplutko żegnam do potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Niedziela spokojna,lenifa,pochmurna. Latam trochę po necie,może jeszcze się położę? a może nie - ot proste pytanie. - co zrobić? Pustka w głowie,taka fajna. Bzdury wypisuję i to też jest fajne. Miłej lenifej niedzieli. Moja c. dostała orzeczenie z ZUS o treści: NIE JEST PANI CAŁKOWICIE NIEZDOLNA DO PRACY. Może mi ktoś to rozszyfruje? Czy jeszcze przyjdzie jakaś DECYZJA?Bo nic o tym nie piszą. Ot życie jest zagadką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj MM twierdzi że jest częściowo niezdolna do pracy tzw stara trzecia grupa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłam sobie dzień bez kompa. Zauważyłam swoje jakieś uzależnienie od tej skrzynki :D Ale wieczorkiem - musiałam, no po prostu musiałam odpalić ! Dalida - fantastyczny ten " SPIS POWSZECHNY ...... " śmiałam się jak cholera. Bardzo mnie rozbawiłaś. Wielkie dzięki i 👄 Duchu - trzymaj się tam i zdrowiej, a nie idź za przykładem kolegów w chorobie :D Livio - bardzo lubię "rozrabiać" - bo życie trzeba z uśmiechem brać - łatwiej je znieść. I tak czy chcę czy nie dostarczy porcję dziegciu :D Mam do zaliczenia "wypranie siebie" a potem już tylko doczekać ranka. Dzień spokojny i jak Livia powiada - był lenify :D :D Dalida - odpiszę jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet nie wiem co napisać. Mam jakąś pustkę w głowie. I bardzo mi smutno. Nie macie ochoty pisać w klubiku , no cóż. Może powinnam zacząć pisać coś w rodzaju bloga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu to chyba nie tylko ty msza taka pustek innym tez to sie zdarza, no coz zminy w pogodzie szczeg olnie nam daja sie we znaki. Ale mam wiadomosc - MAM PSA - i co wy nato. Zwykły kundelek ale zakochałam sie w nim na zaboj.Jak zrobie mu zdjecie to przesle. Ma rok i juz zdał egzamin ,został sam w domu i nie narozrabiał.MM jeszce o tym nie wie bo jest w pracy , bedzie miał niespodzianke, , że hoho. To pod choinke. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d0ac1665513159e6.html prawie taki sam tylko troche mniejszy i bez brody. Jak podeszłam do siatki w schronisku siedział smutny w kąciku, podszedł polizał mi palec i znowu usidał w kąciku,noi mnie miał,juz w tym momencie był mój . Ciesze sie a teraz spi obok mojej nogi i chrapie. Narazie kochne do potem i prosze nie opuszczajcie tego kącika, bo gdzie sie podzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dalida masz psa. Fajnie,że ze schroniska - jedna bieda znowu znalazła sobie dom. kiedyś tam na tym forum(chyba ok.40 strony) opisałam sagę o naszej bokserce Dorce i jej 10 szczeniakach. Wspomnienie mam wspaniałe i smutne zarazem. Niestety,część trafiła w złe ręce,ponadto po tym doświadczeniu,doszłam do wniosku,że nie mam prawa na ten świat sprowadzać potencjalne ofiary. Następnego pieska też wzięliśmy ze schroniska. Loniu co do naszego klubu - NIC NA SIŁĘ. Przecież nie musimy pisać nonstop.Ważne,że go mamy. Sama pisałaś w niedzielę,że dzień bez kompa chciałaś mieć. Klubik nam nie ucieka - a nie mam nic przeciwko temu - abyś bloga u nas pisała.Jak tylko odczuwasz taką potrzebę. Stara i ciągle powtarzana prawda przez nas - POGODA NA NAS DZIAŁA.Raz jest lepiej raz gorzej. Do klubu jednak ciągnie. Trzymajcie się. Dalida - a jak na imię dacie PSU???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór! Miałam tylko zajrzeć i Was poczytać ale nie mogę i muszę do Loni.Loniu,co się dzieje.Czuję wielkiego dooooooooła.Sama wiesz,że wszystkim nam się zdarza mieć czarne myśli,ale to minie.Tak już jest,że nie zawsze jest fajnie,dostajemy od życia w tyłek i zastanawiamy się dlaczego.Nikt nam nie mówił,że będzie zawsze dobrze.Słoneczko nie chce świecić równo.Tak już jest i nie mamy na to tak naprawdę wpływu.Myślę o Tobie cieplutko i trzymam kciuki za to żebyś znowu pozytywnie spojrzała przed siebie.Buziaczki.Trzymaj się. Dalido gratuluję nowego domownika.Jak ma na imię? Jeszcze ciągle myślę o mojej Doruni.Była taka kochana,śliczna i mądra. Livio,pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane imienia jeszcze jej nie wybrłam, zostawiłm to mojemu MM,piesek chodzi zamną krok w krok. Jest jeszcze zagubiony i troche zestresowany,ale posłuszny ,ładnie chodzi przy nodze, noi go wykąpałam i o dziwo spokojny jak niemowle. Kocham tego pieska. Ktos w czerwcu tego roku przyprowdził go do schroniska, bo zanalazł go w lesie przywiązanego do drzewa - biedniutki. Narazie pozwole mu spc w sypialni na poduszeczce - na podłodze- choc wolałby na kanapie,- chce aby sie zaklimtyzowł,. Chyba nie lubi byc sam. Narazie i do jutra ,no chyba bedzie lepiej PAPAPAPPa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hauuuuuuuuu hau
jestem u twych stopek hau hauuuuuuu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam i to bardzo !!! Po raz kolejny postawiłyście mnie do pionu. Jeszcze raz wielkie dzięki za okazane ❤️ Dora - zgadłaś, mam ogromnego dola. Może to głupie, ale tak bym chciala abyśmy w naszych latach choć troszkę byly szczęśliwe - cokolwiek by to znaczylo. A u mnie ciągła huśtawka. Ostatnio dopadły mnie jakieś lęki przed spaniem :( Śniło mi się , że jeśli zasnę to zacznę umierać. Ten sen był bardzo realistyczny. Zerwałam się zlana potem ..... Lecę rozpalić w piecu i wrócę popisać jeszcze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Loniu,ja jak mam jakieś czarne myśli,czegoś się boję itp to po prostu łykam rozweselacze.Leczyłam się długo ,oczywiście nie sama tylko pomagał mi lekarz,który mi nakładł do głowy że nie można się katować i cierpieć w milczeniu.Najważniejsze to żeby się wygadać i oczywiście leki.Często się słyszy żeby nie brać tabletek bo można się uzależnić ale to wybił mi z głowy mój kochany doktorek.Tak że kochana głowa do góry i trzymaj się.Pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. A mnie dzisiaj dzień zaczął się też od psa. Przed chwilą ratowaliśmy naszego psunia z ataku padaczki. Kręci się teraz po chacie - miejsca sobie znależć nie może. bestia - niesamowicie wrażliwy,na czułości z naszej strony,często reaguje trzęsionką. Dalida - Twój piesek po takich przejściach może mieć problemy,nie wiadomo co mu NIELUDZKOŚĆ zostawila w psychice,dobrze go poznajcie.Psy pamiętają całe życie. To tak jak dziecko szczególnej troski. Zrób test - połóż go na plecach i ręką pogłaszcz po szyi pod pyskiem. jak na to pozwoli - to jest podporządkowany. Niech zrobią ten test wszyscy domownicy. Będzie znał swoje miejsce w "stadzie". Bo jesteście teraz jego stadem.Powodzenia. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miało być szybko - a było zupełnie inaczej. To są takie nieprzewidziane wypadki, ale pomóc trzeba. Musiałam iść do mojej sąsiadki i wysłuchać :) Bogowie, co się wyprawia na tym świecie ! te chłopy na stare lata totalnie głupieją. Biedna ta moja sąsiadka, aż się popłakała. Na ile umiałam podtrzymałam na duchu. A ja nadal nie bardzo umiem się otworzyć do innych, i to jest moje przekleństwo. Boję się - a tkwi to we mnie od dzieciństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×