Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość glos rozsadku

Temat kontrowersyjny

Polecane posty

Gość glos rozsadku
widze, ze jednak przedwczesnie pochwalilem :-) prosze bez prywatek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mir_ka
Lodkka - "...a ktos moze nie lubi tylko przy jednej dziurze lub przy jednym przyrzadzie ..." - jezeli takie slownictwo uwazasz za powszechnie uzywane, to bardzo wspolczuje. Jezyk polski jest wspanialym, bogatym w slownictwo jezykiem, ale jak widac, nie dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lodkka
Mir_ka opanuj sie,forum to nie jakies studuim nad jezykiem polskim,nawet sławetny P.Miodek uzywa roznych zwrotow i nie uwaza tego za ujmę:-)Nie masz co madrego do napisania to czepiasz sie dziuryy i przyrzadu :-) no to napisze Ci w poprawny sposob. Bo niektorzy nie lubia odbywac stosunki seksualne tylko z jednym i tym samym partnerem przez całe zycie. Pasi kobietko?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lodkka
Mir_ka przeczytałam Twoj post o zdradze Twojego meza i teraz wiem z czego wypływa Twa uszczypliwosc. Będę wredna w tym co napiszę,ale nei dziwie sie,ze maz Ci rogi doprawił,bo widocznie nie miałas nic ciekawego do powiedzebia a czepiałas sie jego na kazdym kroku.Sorry,za chamstwo.Ale chamstwo przyciaga chamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mir_ka - mamy zupełnie inne definicje życzliwości. Jeśli chcesz się pobawić w osobiste wycieczki to proszę uprzejmie, panie przodem. Ale później z pretensjami nie do mnie. Kredens - co masz na myśli pisząc \"niedawno\"? W zeszłym roku byłem we Wrocławiu, a co? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może gdybym mniej gadał to bym wiedział o które zdanie chodzi :O Usiłuję sobie przypomnieć, czy to nie w tym roku byłem we Wrocławiu, dopiero zauważyłem, że obecny ma się ku końcowi :O Ale jeśli tak, to gdzieś w maju lub kwietniu, czyli w starożytności :classic_cool: :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mir_ka
"Malo stanowczy" - z pewnoscia sie roznimy, jak wielu ludzi, ale moze wlasnie te roznice czynia ludzi interesujacymi:) Ale z pewnoscia nie dotyczy to kobiet, ktore po kilku zdaniach wiedza WSZYSTKO o innych. Dla mnie temat juz sie zakonczyl. Mimo wszystko, zycze dalszej ciekawej dyskusji, bo temat jest tego wart. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mir_ka - no skoro Ty jak cżłowiek to i ja... :) Miłego dnia :) W każdym razie autor ma przynajmniej dokładnie umotywowane opinie, mimo że różne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam... Na wstępie.. głosie.. czym sobie zasłużyłam na miano\" predatorki\" :P:P ? oczywiście traktuję to jako swoisty i oryginalny komplement:P Co do watku,niestety nie przeczytałam wszystkich wypowiedzi( brak czasu, wkońcu jestem w pracy wrrr) ale spróbuję ustosunkować się do Twojego postu...cóż nie widzę powodu, dla , którego miałabym tak nisko upaść i informować żonę mojego kochanka:P, o romansie z jej mężem... Po pierwsze nie wiem komu tak naprawdę zrobiłabym na złość.. sobie czy jej... Gdyż czułabym się delikatnie mówiąc jak idiotka:P A co by było gdyby odpowiedziała.. \"wiem\"... i mam to gdzieś... wtedy \"plan zemsty\" poszedł by w niwecz..:P po drugie takie zachowania nie przysotją kobiecie dojrzałej- lecz małoletniej pannie, która, z zemsty ( żle pojetej) ,mogłaby się tak zachować... A zreszta dlaczego miłabym sie \"mścić\" na kochanku, skoro decyzje o romansie podjełabym sama, bez przymusu, presji , w pełni świadomie.. Poza tym czy to jego wina,ze mąż się dowiedziął? No zakładając ,że nie jego to tym bardziej informowanie żony jest głupie:P wogóle informowanie żony, męża o romansie z ich partnerami jest niepoważne i swiadczy o niedojrzałości..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
witam ponownie, pora lunchu, mozna wreszcie napisac cos sensownego :-) Oto moje zdanie, jak znajde wiecej czasu, to odniose sie do wybranych odpowiedzi Drogich dyskutantow :-) w przypadku opisanym w poscie, uwazam, ze ZAWSZE nalezy poinformowac druga strone, gdyz zwyczajnie MA PRAWO wiedziec, bo tak jak ktos tu celnie napisal, najgorsze jest, gdy wiedza wszyscy dookola, tylko nie zainteresowany. I teraz - nie, to nie jest wpieprzanie sie w cudze zycie, gdyz, wpieprzenie nastapilo w momencie nawiazania romansu, czyli decyzji, ktora podjela dwojka ludzi nie informujac o tym swoich najblizszych. Nalezy zwyczajnie poinformowac, bo wiekszosc z nas, ludzi rozsadnych chcialoby wiedziec z prostej przyczyny, by zamiast zyc w klamstwie - moc podjac swiadoma decyzje o tym czy chcemy czy tez nie zyc dalej z naszym partnerem. I teraz uwaga do tych, ktorzy za argument podaja, ze to mogloby zniszczyc tamten zwiazek - oj, gruba pomylka logiczna, tamten zwiazek juz zostal zniszczony, jedynie glowny zainteresowany o tym nie wie :-) pozdrawiam i zapraszam do dalszej dyskusji :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
Udalo sie!!! zupelnie sie nie zgadzamy predatorko (to od modliszki naturalnie) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok.. próba nr dwa... jak mnie teraz wywali - wyrzucę kompa:) otóż... moj drogi głosiku:P Masz rację w stwierdzeniu, iż warto żeby mieć wiedze na temat tego z kim tak właściwie mieszkamy pod jednym dachem i dobrze by było wiedzieć od niego / niej ,ze zdradza.. ok.... ale nie wiem czy zauwazyłeś ja się odniosłam do sytuacji , kiedy to kochanek/kochanka miłby/a, informować żone/męża swojego kochanka o romansowaniu z ich partnerem..Te watpliwą przyjemność nalezało by zostawić jednak ślubnemu... Nie widzę powodu dla, którego ja ( jako ta hipotetyczna kochanka) miałabym biec do zony mego love boy'a i ją informowac o mym płomiennym romansie z jej mężem... No tak nisko to ja nie upadłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
Nie nie Ty jako kochanka, bynajmniej - raczej Twoj maz jako "poszkodowany" informuje (tylko informuje, nic wiecej) drugiego poszkodowanego czyli zone kochanka :-) pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż głosie rozsądku, oczywiście nie zgadzam się z Twoją opinią gdyż wychodzisz z założenia, że wiesz co jest dla - nazwijmy to "bohaterów" - najlepsze i czego oczekują od życia. Weź też pod uwagę, że informując o zdradzie - a raczej o PODEJRZENIACH, bo, jak wspomniałem wcześniej, nie byłeś materacem - bierzesz na siebie odpowiedzialność za dalsze losy najbardziej zainteresowanych. Czyli jeśli np. zrozpaczona żona rzuci się na męża z nożem na Ciebie spada odpowiedzialność za ich nagle osierocone dzieci. Jesteś na to przygotowany? Zauważyłem, że wiele osób wypowiedziało się, że wolą wiedzieć, bo mogą coś zrobić itp itd. Ale nikt nie zastanowił się nad dalszymi konsekwencjami kłapania dziobem... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
aaa i dziwie sie, ze dla wielu osob to oznacza zemste, na czym niby ta zemsta mialaby polegac??? na stwierdzeniu prawdy do ktorej ma prawo drugi zdradzony??? hmmmm dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
Suuuper, zapowiada sie ciekawa dyskusja. Nie nie zgadzam sie:-) Na mnie nie spada odpowiedzialnosc, skoro w tym przykladzie bylbym zdradzonym mezem, cos Ci sie pomylilo, odpowiedzialnosc za tamten zwiazek ponosi wylacznie tamten zdradzajacy maz, nikt inny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty pieprzysz piles
nie, no to przechodzi wszelkie granice.:D pewnie jeste zona zdradzacza i w ten sposob chcesz sie zemscic na kochance swojego mezusia. kiepski pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
Jeszcze raz przypominam, bo to temat na inna dyskusje, nie jestem kolega zpracy, ktory widzi romans i zastanawia sie czy poinformowac strony zainteresowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość we łbie bardziej porąbane niż
ja bym wolała od materaca męża nie dowiadywać się, że noszę poroże jeżeli by miał odejść - niech odchodzi, ale jeżeli to było tylko dupczenie chwilowe na boku, to by rozwaliło moje małżeństwo czyli takie informacje nie mają nic z prawdy, to zawsze zemsta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
o wlasnie o takie glosy mi chodzilo ja tego od "piles nie jedz" :-) dokladnie dlatego podalem ten temat bo widzialem takie glosy juz gdzies na forach, prosze o wytlumaczenie, na czym polega ta zemsta, bo nie rozumiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
I znow brak czytania ze zrozumieniem :-) Wyraznie zaznaczylem, ze nie kochanka/ kochanek powinien poinformowac - tylko osoba zdradzona druga osobe zdradzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, głosie, skoro odpowiedzialność za tamten związek ponosi zdradzający mąż to nie masz żadnych uprawnień do wpieprzania się w nie swoje sprawy :) Nieprawdaż? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
o - to jest post, ktory tlumaczy rowniez moje myslenie: Mir_ka Chcialabym sie dowiedzic, oczywiscie najlepiej byloby, gdyby to maz wykazal sie odwaga i mnie o tym poinformowal. Ale to raczej nierealne. Wiec byloby mi wszystko jedno, byle wiedziec. I wiem co mowie, bo taka wlasnie sytuacje przezylam. Zdrade meza, jego romans trwajacy ponad rok. I dobrze, ze ktos mi otworzyl oczy, bo pewnie dalej zylabym w przekonaniu, ze jest wszystko ok. Nie bylo mi dobrze z ta wiedza, to oczywiste, ale dzieki niej zyskalam mozliwosc zdecydowania, co dalej ze swoim zyciem i ze swoim malzenstwem zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty pieprzysz piles
powiem tak strasznie durny jestes albo mwydaje ci sie, ze przebiegly i ach, co to nie ty. pomysl sobie, coby bylo, gdyby tak kazdy, kazdemu o kazdym gadal:O sady by nie byly potrzebne do rozwodow. jak juz tak bardzo chca sie podzielic ta wiadomoscia ze zdradzanymi, to niech sie wymienia partnerami:D wyrowna sie i wszyscy beda zadowoleni. a tak na marginesie, skad zes??? z wenus, czy z marsa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak przy okazji - głosie, skoro nie chęć zemsty by Tobą kierowała, to co w takim razie? Skąd wiesz, czy w tamtym małżeństwie nie mają takiego układu, że dla rozrywki chodzą sobie "na boki"? Są takie małżeństwa, skądinąd bardzo szczęśliwe, uwierz mi. Czyli kolejny argument przemawiający raczej za tym, żeby nie mówić, bo "informując" poniżasz się tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
A, głosie, skoro odpowiedzialność za tamten związek ponosi zdradzający mąż to nie masz żadnych uprawnień do wpieprzania się w nie swoje sprawy Nieprawdaż? Nieprawda :-) Z tej prostej przyczyny, ze wolalbym wiedziec i moc podjac decyzje niz zyc w klamstwie , rozumiem, ze Ty nie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
Nie mowimy o moim przypadku, ale juz odpowiadam Panie stanowczy - jesli nawet prowadza takie malzenstwo, to przeciez maja prawo, jasne, i zaszkodzilbym ta informacja czy nie? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×