Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klokj

leczenie wodą utlenioną

Polecane posty

Gość gracjanka007
czyli jak chcę pic wodę 3% i zabierać ja do torebki pracy itd to rozrabiana odpada w takim razie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EsJot
Proces rozkładu H2O2 w temperaturze pokojowej zachodzi powoli. Woda utleniona 3% bez stabilizatorów dopiero po kilkunastu dniach stanie się zwykłą wodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gracjanka007
w takim razie nie wiem czy rozrabiać wogole tą wodę czy poprostu pić apteczną a może pić jedna krople h202 30% na pół szklanki wody.... chce od czwartku zacząć wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia1010
Do EsJot Z jak ciężką grzybicą poradzi sobie woda utleniona? Piję wodę utlenioną 30% drugi tydzień i jakiś spektakularnych efektów nie ma. Zdaję sobie jednak sprawę, że leczenie grzybicy jest procesem długotrwałym i zamierzam kontynuować picie wody. Sądzę, że jestem totalnie zagrzybiona a taka choroba jak grzybica ogólnoustrojowa nie istnieje dla tutejszych lekarzy. Byłam leczona na refluks żołądkowo-przełykowy i przepuklinę rozworu przełykowego (diagnostyka na klinice chirurgii ogólnej w Lublinie - nie stwierdzono ani refluksu ani przepukliny), leczyłam także migrenowe bóle głowy i depresję(?), z powodu bólu stawów i suchości jamy ustnej i oczu byłam diagnozowana w szpitalu pod kątem zespołu Sjogrena (wyniki badań - brak). Trwa to wszystko od dziesięciu lat. Dopiero od roku stosuję dietę przeciwgrzybiczną (z słabym skutkiem) i robię lewatywy, które co prawda świetnie oczyszczają organizm (ustąpiły bóle stawów i migrena) ale samej grzybicy nie leczą. Najbardziej dokucza mi pieczenie jamy ustnej, śmierdzący kożuch na języku, klucha w gardle, która utrudnia przełykanie, uporczywe biegunki i "przytępiony" umysł. Z diety muszę zrezygnować (45kg i 160cm wzrostu) i dlatego woda utleniona jest moją już chyba ostatnią deską ratunku. Myślisz, że się uda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia1010
Pisze się oczywiście jakichś a nie jakiś - przepraszam za błędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papaja303 Nie przypominam sobie dokładnie co pisałam o jelitach , ale stwierdzono u mnie ostatnio (przy szukaniu przyczyny bólu kości), polipy w jelitach , usunięto je, "przeleczono" na helicobacter p., który tez przy okazji wykryto ....Tyle u mnie historii z jelitami , jak na razie.... Nadal męczą mnie bóle wszystkich kosci, dzis najbardziej doskwiera mi ból nóg i nieraz szyji....Dostałam przekaz do reumatologa , dodam,ze ASO - OK i czynnik reumat. OK ..., co bedzie dalej....nie wiem... Pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EsJot
Kasia1010 Powtórzę o czym pisałem trzy lata temu: Wodę utlenioną produkuje nasz system odpornościowy do obrony przed wiusami i bakteriami chorobotwórczymi, zwłaszcza beztlenowcami. Tę zdolność posiadają także przyjazne nam bakterie z rodziny lactobacilus acidophilus (bakterie kwasu mlekowego), o których rozwój w jelicie grubym powinniśmy stale troszczyć się poprzez odpowiednie odżywianie. Terapia tlenem atomowym jest stosowana na świecie od co najmniej pięćdziesięciu lat. W Polsce też jest kilka ośrodków - między innymi Polania w Kobylej Górze (http://www.polania.pl ) stosująca leczenie ozonem. Ja na sobie stwierdziłem, że jest to najskuteczniejszy sposób do zlikwidowania nadmiernego rozrostu beztlenowca jakim jest candida albicans. Stosowałem 30% nadtlenek wodoru o czystości "dla przemysłu spożywczego" kupiony w firmowym sklepie Polskich Odczynników Chemicznych według opisu z amerykańskiej strony http://www.drinkh2o2.com Podłożem grzybicy jest najczęściej zniszczenie przyjaznych bakterii kwasu mlekowego w jelitach przez "leczenie" antybiotykami oraz złe nawyki żywieniowe. Na topiku "zakwaszenie organizmu", który polecam przeczytać w całości, zamieściłem kilka wypowiedzi dotyczących prawidłowego odżywiania. Polecam poczytać moje wypowiedzi z początkowych stron tego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noemii767
Esjot powinieneś książkę napisać;] Odrazu wykupiłabym pierwszy nakład;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda1983[]
Witam wszystkich. Postanowiłam dołączyć do tego topiku. Od 3 miesięcy interesuję się dopiero medycyną naturalną i zdrowym żywieniem. Mam dwójkę dzieci 3 i 7 lat, które chorowali ciągle i maja alergię. Ja też mam alergię, cierpię na trądzik i grzybicę, oraz ważę 50kg przy wzroście 173cm i za chiny ludowe nie mogę przytyć. Leczyłam depresję ale to na nic. Trafiłam na jogę i warsztaty o żywieniu. Zaczęłam od zmiany diety, włączyłam zioła - pokrzywę głównie i soku z sokowirówki z brudnej marchwi najbardziej naturalnej jaką mogłam zdobyć, którą jeszcze ozonuję, potem trafiłam na detoksykację, robiłam lewatywy, zażyliśmy wszyscy preparat na pasożyty i naprawdę wszyscy odżyliśmy. Poza tym wzięłam pod lupę skład kosmetyków szczególnie do mycia ze względu na problemy skórne. Zmieniłam je ze względu na parabeny, SLS i zamiast maści sterydowych sama zrobiłam krem. Pomogło. Sami nie wiemy co nas truje. Odstawiłam dzieciom wszelkie leki i wszystko było ok do teraz gdyż niestety wszystko kwitnie. Przeziębienie nas dopadło ale staram się je zwalczyć naturalnie. Problem w tym, że po tej kuracji szokowej pozbyliśmy się wielu przypadłości, a teraz jakby powrót. Z tym, że rozpoczął się sezon na piaskownice więc podejrzewam, że może znów mamy gości. Myślę o tej kuracji woda utlenioną, ale z tego co wyczytałam najpierw trzeba przeprowadzić kurację oczyszczania wątroby, nerek i jelit. Metod jest wiele mam mętlik w głowie. Nie wiem szczerze od czego zacząć. Wątrobę podejrzewam o stan marny gdyż ciągle jadłam jakieś leki na coś bez przerwy. Oczyszczać z kamieni wg Clark? Potem wodę utlenioną? Może ma ktoś doświadczenie i podzieli się. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda1983[]
Przepraszam za błędy :/ takie pisanie z dzieckiem na kolanach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda1983[]
Mam jeszcze jedno pytanie. Czy można przeprowadzać oczyszczanie wątroby jeśli nie ma się woreczka żółciowego? Nigdzie w literaturze nie znalazłam nic na ten temat, ani w Clark ani w Tombaku i nie wiem co myśleć, strach zaryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EsJot
W poprzednich moich wypowiedziach wielokrotnie starałem się podkreślić, że nasze zdrowie zależy od funkcjonowania naszego systemu immunologicznego, czyli między innymi od składu flory i fauny w naszych jelitach, a nade wszystko od prawidłowego odżywiania zachowującego równowagę kwasowo-zasadową. Ten temat obszernie był omówiony w temacie "zakwaszenie organizmu" i dlatego polecam wrócić do niego, ponieważ od dłuższego czasu nikt tam nie zagląda. Każdy z nas jest fabryką chemiczną. Fabryką, która jest samoregulująca i samonaprawiająca, pod warunkiem dostarczania wysokojakościowych surowców potrzebnych do jej funkcjonowania. Jeśli Magda 1983 pisze: "po tej kuracji szokowej pozbyliśmy się wielu przypadłości, a teraz jakby powrót". Prawdopodobnie przyczyną jej problemów zdrowotnych był zakwaszający sposób odżywiania i przejście na alkalizującą dietę dało wyraźną poprawę, a powrót do poprzednich nawyków żywieniowych zniwelował ten efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda1983[]
Do przedmówcy: nie wróciliśmy do starych nawyków żywieniowych ani do innych dostawców żywności dlatego nie wiem w czym tkwi problem. Bardzo uważam właśnie na równowagę kwasowo-zasadową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia1010
Moje problemy zaczęły się po urodzeniu dziecka. Myślę, że obciążenie organizmu i przyjmowanie w ciąży antybiotyków (bakterie w moczu) zrobiły swoje. Nigdy nie byłam typem "łakomczucha", zjadałam duże ilości warzyw i owoców, za mięsem nie przepadam, alkoholu nie piję nawet w małych ilościach a mimo to mam grzyba. Teraz też tak się odżywiam, piję wodę utlenioną i mam nadzieję, że będzie dobrze, chociaż na samą myśl o wypiciu tej wody chce mi się wymiotować. Od kiedy zaczęłam przepłukiwać nos wodą czuję jaki ona ma "zapach". W brzuchu muzyka, jama ustna mniej piecze, boli głowa i nie tylko - więc coś się dzieje. Mam pytanie do pijących: jak długo będę mieć te mdłości? Pozdrawiam wszystkich. Do EsJot - dziękuję, że wciąż jesteś na tym forum i dajesz nadzieję innym, którzy walczą z grzybem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia1010, Masz najprawdopodobniej candida+gronkowiec odnośnie tego co piszesz o przytępieniu i kluchu w gardle. Ja oprócz h2o2 raczej polecam olejek oregano (czysty i przeczytać uważnie jak stosować, wcześniej już tu pisałem). I oczywiście zapper, z candidą trzeba walczyć na wielu frontach jednocześnie. I oczywiście odstawić na jakiś dłuższy czas pieczywo, wszelkie produkty z cukrem itp. :-) Nie jest łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a, wcześniej pisałem jako p1975, tyle że się tu zarejestrowałem... Magda1983[], Moritz pisze że tym bardziej jak ktoś nie ma woreczka to powinien oczyszczać wątrąbę, bo przecież ten woreczek był zawalony przez to że te kamienie wychodziły z wątroby. Wycinając woreczek kamienie nie zniknęły z wątroby....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super.zdrowie.zawsze
czy ktos wie gdzie mozna kupic nadtlenek spozywczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda1983[]
marcin75 dziękuję za odp zajrze tam do literatury bo moja mama nie ma woreczka i panicznie boi sie przeprowadzić to oczyszczanie szczególnie bólu, który na pewno odczuwała przed usunięciem woreczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia1010
marcin75 Mam candidę i gronkowca, wyszły w wymazie, ogromne czyraki, które od czasu do czasu pojawiają mi się na twarzy też o tym świadczą. Olejek oregano stosowałam, na citrosept już się uodporniłam o ile jest to możliwe, zapper stosowałam i na mnie to wszystko słabo działa. Ścisła dieta, duże ilości czosnku poza utratą wagi jedynie przytłumiły objawy. Możliwe, że wszystko to działa skutecznie w początkowej fazie grzybicy a ja mam taką "przechodzoną" 10 lat i potrzebuję czegoś mocniejszego. Dlatego nieustannie szukam sposobu na pozbycie się tego dziadostwa. Żałuję jedynie, że nie znalazłam wcześniej wypowiedzi EsJota bo dziś być może byłabym po drugiej stronie tzn. tej zdrowej. Tak więc piję wodę, unikam cukru i mam zamiar być zdrowa. Mam objawy oczyszczania organizmu; myślę, że będzie dobrze. Pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noemii767
ja znów zaczynam z wodą ( ale mniejsze ilości )i suplementami złotem i srebrem i dietą bo dłuższej przerwie... 165cm i 49kg i jaką dietę stosować? To jest koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gracjanka007
ale mnie złapało niedawno byłam chora i znowu obecnie mam węzły chłonne strasznie wielkie i tak bolą problem i ból z przełykaniem... nie wiem co robic a nic się nie poprawia piję nadtlenek wodoru 30% kilka kropel bo wiecej to dla mnie za dużo plus witaminy itd boję sie dostać antybiotyk bo potem to już wogole zachoruje odrazu nie wiem co robic nie da się wytrzymać tym bólem i szyja:( Znacie coś dobero>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iśka 12
Es Jot Jeżeli kupię 30% nadtlenek to,żeby nie przekształcił się w wodę , mimo ,że termin wazności ma do 2013 , powinnam go od rzu trzymac w lodówce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EsJot
W niskiej temperaturze nadtlenek wodoru bez stabilizatorów wolniej się rozkłada, więc lepiej przechowywac go w lodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość repcak
pije 35% 20 kropel 1x dziennie juz 5 miesiąc bez przerwy. Nic mi nie dolega, pije profilaktycznie. Czy mozna tak pic caly czas? Czy lepiej zrobic jakas przerwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EsJot
Ja też piję profilaktycznie rano szklankę z 25 kroplami ponad cztery lata - nie choruję i nic mi nie dolega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gracjanka007
a jak sie pije mniej i to na razy dziennie to nie ma żadnego efektu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gracjanka007
a jak ktoś nie zna angielskiego? mógłbyś w skrócie napisac o co chodzi i czy jest to do zastosowania w domowych warunkach i w Polsce??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do EsJot
Bardzo proszę Cię EsJot o poradzenie mi, czy mogę pić wodę UT kupioną z apteki? - czy jednak nie, bo raczej wskazana jest wyłącznie ta spożywcza 30% ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niefiemqfa
wspolczuje esjotowi odpowiadac wciaz na te same pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×