Nowa.Zaczynam starania, kto ze mną?

Hej. Pati przykro mi -rozumiem Cię chyba jak nikt - dziś sama dostałam @. Zresztą wiesz bo Ci pisałam. Cykl 34 dniowy - strasznie długi - feee. Nie mam chęci dalej pisać. Pozdrawiam Was. Papa

oj Foczki Kochane___ pewnie, że jestem dzielna...i nie odpuszczę :) ewika___ my musimy te długie cykle uregulować, szczególnie Ty Kochana, bo ja tak też miałam...31...potem...32...potem 33...34..35 n i teraz... więc musimy to unormować przespaliśmy się z emem... :) od razu lepiej... a teraz czekam z utęsknieniem na tą mądrą co mi taki numer wycięła... ale... teraz mierze tempę codziennie

czesc dziewczyny zrobilam tydzien przed miasiaczka test ciazowy wynik negatywny. bolaly mnie piersi a z tego co pamietam nigdy mnie nie bolaly przed miesiaczka. dol brzucha teznie bolal caly czas. moze nie miesiaczkuje reguralnie ale mam tak 6 7 dnia miesiaca. tym razem dostalam 3 dnia miesiaca i trwal 2 dni. a potem mialam plamienia. bol piersi ustapil 3 dni po rozpoaczeciu miesiaczki. a przed miesiaczka trwal 2 tygodnie. nie robilam testu ciazowaego jeszcze bo wole was zapytac a nie na darmo kase wywalac. jak myslicie czy to zabuzenia miesiaczkowe czy jestem w ciazy?? dodam ze juz dwa razy bylam w ciazy pozmacicznej. odstatni raz w maju.nie wiem co mam myslec. jesli ktoras z waz by mogla cos powiedizec poradzic to dzieki czekam. aha i niedawno mierzylam temp to byla kawale powyzej 37 c. a ostatnio mierzylam z 2 tyg temu albo i wiecej to byla 36,6 ociekawe co jest?? chyba w pozamacicznej nie jestem??? ZNOWU

panada---- ja Kochana się na ten temat nie wypowiadam, bo tempa moja była w okolicy 37.0 przez trzy tygodnie a dziś beta wyszła poniżej 1 a co do ciąży pozamacicznej ... to ja mam pytanie... powiedz skąd wiedzialaś, że jesteś w ciąży... możesz opowiedzieć jak to było ?

panda_____ tych problemów to Ci szczerze współczuję :( co do objawów... wiesz Słonko jak to jest ...jeśli staramy się o fasolkę.... mnie właśnie ten cykle zmylił, bo nie miałam żadnych objawów prócz tepmy wysokiej i mój gin określił to, że jestem prawdopodobnie w ciąży... no ale ...

w pierwszpozamcicznej bylam w tamtym roku w grugniu. nie pamietam wszystkich objawow ale tak cycki mi rosly ale ja myslalam ze to przez to ze zaczelam brac wieksza dawke tabletek na tarczyce. mialam mdlosci ale tez myslalam ze to przez to. bolaly mnie jajniki robilo mi zie slabo goraco. az trafilam do szpitala przez to bo juz tracilam przytomnosc i wlasnie w szpitalu juz na oddziale sie dowiedzialam ze to ciaza musieli usunac od razu bo mialam zagrozone zycie. nie wiem w ktorym bylam tygodniu bo przez tydzien prawei nie myslalam tak sie zle czulam. potem w maju tego roku tez mialam ciaze pozamaciczna ale juz wykryto wczesniej dlatego ze czulam ze dzieje sie cos podobnego co bylo wtedy. poa tym zrobilma 3 testy i pozytywne byly. tak samo jak wczesniej bolal mnie jajnik ale juz z drugiej strony bo raz mialam na prawym jajowodzie a raz na lewym. i noga po tej stronie co bolal mnie jajnik.

panda___ to może teraz się udało... życzę ci z całego serca, bo już swoje na tym świecie pewnie przeszłaś, a długo się staracie ?

to nie jest tak ze ja siestaram ja wlajc w ciaze po tych dwoch poprzednich przeciez teraz jak bym zaszla i znowu byloby tak samo to mogliby mi jajowody powycynac. tylko pisze ze czuje sie inaczej niz zwykle. piersi mnie bolaly co nie zdazalo sie wczesniej okres dostalam wczesniej i byl 2 dni a potem tzw plamienie 3 dniowe. okres dostalam 3 pazdzier. i po jakichs 3 dniach od rozpoaczecia miesiaczki przestaly mnie bolec. a zaczely z dwa tyg przedmiesiaczka. po fajku mialam mdlosci dzisiaj ale tylko raz. cholera wie co jest?? mam nadzieje ze nie to samo co wtedy a to przez mojego glupiego faceta ktoremu zachciala sie nie wychodzic.

od 2005 roku staralam sie o dziecko ale nic z tego nie wychodzilo. ale nagle w grudniu 2008 zaszlam w ciaze pozamaciczna. lekarz po tym kazal zaczynac jak najszybciej ja troche ise balam ale w marcu znowu sie postaralam i juz w kwietniu bylam w ciazy a w maju mi ja uwuneli bo znowu ciaza pozamaciczna teraz sie boje. skad mam wiedziec czy nie bedzie tak samo?? a moze mam niedrozne jajowody???nie wiem co jest przyczyna ze tak sie dzieje?? dziwne ze przez tyle czasu od 2005 roku nie moglam zajsci w ciaze a nagle zaszlam.

No ja tez sie witam:) zeby nikt o mnie nie zapomnial.U mnie nic nowego mialam okres 1-dniowy po 16dniach od ostatniego niewiem o co chodzi,ale teraz czekam na nastepny hehe:) ja sie tez odchudzam juz 2kg mnie takze jest dobrze:) to tyle dzis bylam w pracy i wkoncu mamy weekend:) i siedze i pije kawke wlasnie:) Pozdrawiam Wszystkie:)!!!!! papatki

hej ja tylko na chwilke...@ jeszcze nie mam...a przez to taka nerwowa jestem ze sama nad tym nie panuje...odezwe sie jutro pa

hey bylam na usg potwierdzic ciaze na 1 wizycie bylo widac jakas czarna plamke w sumie ja tam nic nie widzialam na 2 wizycie to byl 6 tydzien bylo widac jajo plodowe mialo 17.2 i pecherzyk ale nie dzidzie powiem ze wizyty byly tydzien po tygodniu lekarz kazal przyjsc za 2 tygodnie dlatego ze jak mu powiedzialam ze mam cykle 30 33 to on powiedzial ze owulka sie przesunela i dlatego tak jest a pytanie brzmi czy mooze to byc puste jajo plodowe napiszcie cos prosze o pomoc bo mam taka obawe

Rea, nie ma e-maila. Los nie jest nam przychylny:D Pati, bardzo mi przykro, że się nie udało. Jak sobie radzicie? Jak się teraz będziesz leczyć?

A lekarz powiedzial,ze jest puste??Jak nie to nie panikuj. 6tc to troche szybko,zeby zobaczyc dzidzie..Poczekaj spokojnie na pewno wszystko jest ok i niedlugo zobaczysz swoja fasolke..;)

Ja w 9. tygodniu widziałam takie maleństwo, że nawet nie przypominało dziecka. Poczekaj trochę.

Pati Kochana głowa do góry! Każda z nas to przeżyła, ale napewno nam było lżej i łatwiej jak się mogłyśmy wygadać przed sobą.Sama pamiętam te chwile, jak dowiedziałam się jestem w ciąży, potem okazało się że była pozamaciczna, a potem to wogóle że to nie to, tylko jakas cystka. O matko co ja przeżyłam! A potem pół roku ciągłego stresu i oczekiwania - przyjdzie czy nie przyjdzie wstrętny @. Raz to już byłam na 100% pewna, bo miałam wszystkie objawy możliwe na ciąże: brak @, cycki bolały że nie mogłam dotknąć, ból brzucha, nie dobrze mi było za każdym razem jak coś zjadlam, a potem okazało się, że to duphaston miał takie skutki uboczne...:( Tylko tu sie mogłam wygadać i powiedzieć co mi leży na sercu, bo nawet M-owi nie potrafiłam wyrazić co siedzi we mnie w takiej sytuacji. A tu każda ma podobne sprawy i przypadki, więc najłatwiej jest siebie zrozumieć i pocieszyć. Dlatego parę dużych oddechów, otrzeć łzy i do roboty! Nowy cykl i nowe szanse:) W końcu się uda, trzeba w to wierzyć i się nie poddawać!

WITAJCIE Patusia ,Slonko przykro mi cholernie . mialam taka cicha nadzieje .... Babeczki Kochane u mnie bez zmian , mam do WAS tylko jedna prosbe - nie piszcie ze niedlugo zaczne nowe starania bo ja juz nie chce , nie wem ile czasu potrzebuje zeby zaczac myslec inaczej ,pozytywnie ,bez strachu , nie wiem ale wiem ze na dzien dzisiejszy i kilka kolejnych miesiecy czy nawet lat NIE BEDE SIE STARALA . to jedyny sposob myslenia ktory pomaga mi w obecnych chwilach . NIKULAM bardzo sie ciesze ze jest wszystko w porzadku , powiem szczerze ze balam sie razem z toba . Pozdrawiam WAS wszystkie serdecznie ,

PATI----nie było mnie kilka dni bo nadal nad morzem siedze i jakoś nie chce mi się mamy kompa włączać bo strasznie powolny, weszłam dziś a tu takie straszne wieści :(Kochana a ile ta beta wyniosła? Może jest jeszcze jakas szansa? Dobrze,że idziesz do lekarza.Słońce pomyśl nad tą kliniką do ktorej mieliście się wybrać, tam Cię z pewnością gruntownie przebadają i pomogą.Wiesz ja mam już mocno ograniczone zaufanie do takich zwykłych ginów, tu chyba jednak potrzeba specjalisty.Kochana nie wiem co Ci napisać by choc troszkę pocieszyć. Brak mi słów a z nerwów rozbolał mnie brzuch.Mam nadzieje że M nie da Ci się zasmucać bo będzie Cie mocno przytulał,ja też przytulam choć tylko wirtualnie:( Ewiko----przykro mi,że jednak ta okropna @ przyszła :( Foliku----kiedy te badania hormonów? ORCIO-----dziękuję Ci za troskę, jest mi niezmiernie miło!U mnie dobrze, wypoczywam nad morzem i ciesze się z tych wyników testów PAPPA, postaram się spokojnie czekac na to badanie USG połówkowe, ono juz powinno wykazać ewentualne inne wady które grożą mojej dzidzi. wiem,że teraz Ci ciężko i trudno sobie wyobrazić kolejne starania,na to potrzeba czasu i spokoju, teraz za dużo emocji jeszcze. Przytulam Cię mocno! REA-----ja bym nie dała rady tak w domu i w pracy razem, zresztą ja za bardzo lubię rządzić i mój M pewnie pierwszy by skreślił taki układ, jednak trzymam kciuki byście się dotarli!

Witajcie:) PATI----- kurcze bardzo mi przykro że to jednak nie ciaza....:( :( Znów mnie zawiodła intuicja ,juz nie moge na niej polegać. Kochana a ile Ci ta beta wyszła? Kiedy idziesz do gina???? Szlag,jak mnie to wkurzyło ! Słońce Ty musisz zrobic teraz kompleksowe badania bo cos się dzieje w tych Twoich cyklach! Ale tak czy siak ja cały czas wierze że bedziemy na spacerki razem chodzic z wózeczkami!!

hej babeczki Nie pisałam bo trzymałam kciuki za Patki, bardzo współczuje, koniecznie do specjalisty! Nikulam, Ty jesteś z wawy jak pamiętam? Do kogo chodzisz na USG? Trzymam kciuki żeby było wszystko ok! Ja też mam niedługo połówkowe, widziałam z tabelki, że chyba jesteśmy w tym samym tygodniu :) Do reszty też pomacham może się odezwą kobietki Nikamo gratujluję chłopczyka, mój oj też by się ucieszył ale ja coś czuje że będzie dziewczynka :)

Czołem babolki... Kurna bele... Patrycja co sie dzieje z tym Twoim @-szonem w ciula robi jak sie masz.... (mnie zreszta tez ale ja mam jeszcze czas) ... ale niema tego zloego co by... bo widzisz... u mnie tez ble ble monitongi i sre te te... a to pewnie winne sa te nasze mózgi a co za tym idzie hormony... w koncu mózg to nasz ster i tak sie chrzani... to co Patrycja odpuszczamy miesiac ale badamy hormony...??? Ja tak wlasnie robie w tym miesiacu... ale nie wiem co sie ze mna dzieje ale juz powoli zaczynam odpouszczac... tzn mierze temp itp ale co bedzie... przeciez na sile i przygnebianie nic mi nie daje... ble ble.... kiedys to w koncu nastapi.... ide na kawe

czesc ja znowu na chwilke @ jeszcze nie mam

A Patrcycja i musisz chyba isc do gina po cos na wywołanie... tej stresciuchy bo nowy cykl nam ucieka... i dostaniesz moze skierowanie na hormony i nastepny cykl byc moze z jakims lekiem co? bo ja to chyba jednak cos dostane... bo w tym cyklu moje jajka sie nie popisały i za bardzo nie chciały rosnac... zła jestem teraz jak osa na bossa.... wrrrr... ale mi zaraz przejdzie... Witaj Chciejka... tez lec po cos na wywołanie... a który masz dc... ? ale Ty to czuje ze z przepracowania dziecko masz te cykle wydłuzone... mało snu bo bzykanie w tle... duzo roboty i organizm szwankuje... a ja lece zaraz po Was po cos na wywołanie ale ten cyk wiem ze sie wydłuzy bo jest bezowulacyjny... :(

Hej Foczki___ ja dopiero wróciłam i od razu zdaje relację/... ale po kolei... w sobotę dostałam @ i nawet tej krwi trochę było , wczoraj też... dziś już koniec... jakieś tam ostatnie brudy... rano poleciałam do szpitala , bo tam przyjmuje babka , która kilka lat temu tzn w 2005 roku leczyła mnie na PCO z dobrym skutkiem... trochę ma godziny do d**y ale teraz nie pracuję i nie pójdę do pracy dopóki nie wyleczę się... więc byłam.... gin stwierdziła , że pewnie to nadal się wróciło, bo bardzo często tak jest... jedno co mnie u niej bardzo ucieszyło to... nie bawienie się w psychoanalityka i dobrą wróżkę... więc zbadała mnie, pobrała wymaz na cytologię, zrobiła usg... na razie dał a mi skierowanie na hormony TSH - 3gen FSH LH PROLAKTYNA TESTOSTERON tylko nie wiem, czemu dopiero w piątek to będzie 7 dc no ale... chyba wie c, co robi ????? przynajmniej stara się coś robić potem dostane jeszcze na badanie hormonów tarczycy a poza tym... dostałam rygorystyczna dietę... w sumie wszystko, co mówiła i tłumaczyła ma jakiś sens i logikę... a poza tym... hihi ona twierdzi , że moje jajeczka nie rosną... to co Foliku tobie mówił.... no i to jest znak, że jednak PCO znowu mnie nawiedziło.... ale trudno, przecież to nie koniec świata... owulacje miewam ale... ale... nie zawsze... a teraz mam kilka jajeczek i wszystkie mają mniej więcej 5,1 - 5,2 mm w poniedziałek idę na wizytę , sprawdzi wyniki i powiedziała, że jeśli sprawdzą się jej przypuszczenia to dostanę tabletki... mówiła co jej chodzi po głowie, żeby mi włączyć...ale zapomniałam... w każdym razie kochane moje problemy związane ze skokiem cukru .. złym odżywianiem... a teraz to mi nic nie wolno to , co lubiłam... :( ale to nic dam radę :)

A teraz najważniejsze.... Foliku _______---dziękuję Rea__________ dziekuję Orciu________ dziękuję Spacerku_____ -dziękuję Chciejka______-dziękuję Nikamo________-dziękuję Dziweczyna Bonda-dziękuję m Figielek______-dziękuję Ania________-dziękuję Beatka________-dziękuję Ewika_______-dziękuję NIKUSIA____ za wszystkie sms-y , za wsparcie przez cały weekend i dzisiaj :) dziękuję !!!!! Bardzo, ale to bardzo Wam dziękuję, bo sama bym nie dała rady.... wiem , że PCO ... jeśli to to ... jest trudne do leczenia ale... to nie wyrok...mam nadzieję ??? a ja zrobię wszystko, żeby było dobrze... gin powiedziała , że przy PCO najważniejsza jest teraz waga, bo jej wzrost powoduje pogłębianie się tego cholerstwa...

Aj... z tego dziękowania aż się poryczałam hihi a teraz... powiem wam, że podobno bardzo dużo tych moich objawów... niby ciążowych , coraz dłuższe cykle właśnie spowodowane jest tym piep*******m PCO oj... muszę ja poczytać trochę na ten temat... ale... czemu tu taka cisza ???? wyłazić z norek !!!! a wiecie jaki mam dziś obiad... hihi... nawet jadłospis mi ułożyła.... więc dziś mam brokuła i dwie marchewki gotowane ... w ogóle nic smażonego nie mogę, żadnych sosów, zup zaciąganych... natomiast mogę wszystko czego nie lubię.... hihih rewelacja normalnie... na samą myśl już jestem głodna hahah

Pati wazne, ze powiedziala Ci cos konkretnie i bedzie cos robic,a nie wrozyc. Napisz mi jeszcze Kochana co to jest to PCO..bo ja nie wiem.. Trzymam kciuki,zeby bylo dobrze :) z reszta na pewno bedzie :) A dziekowac nie masz za co-po to tu jestesmy ;)

Pati widze że trafiłas do konkretnej lekarki. Moge wiedziec do kogo? Słonce mysmy juz kiedys rozmawiały o PCO ... najwazniejsze ze mniej więcej wiesz co Ci dolega i teraz można zacząc leczenie !

Aniu lepiej nie pytaj o to PCOS... to swinstwo... i lepiej o nim nie czytac... PAtrycja - w koncu zaczynamy walke normalna... ja tez czekam na @ i jak sie skonczy mam isc do niego i da mi skierowanie na badania... wlasnie tez po @ wiec to u mnie tez ok. 6,7dc... wiec chyba ok te badania tak musza byc wykonywane... ja tez niekoniecznie co miesiac ale owulacji moge nie miec... ale ja czuje kiedy mam juz chyba... wtedy mnie napitalaja cycyole Po a teraz nic ciasza cera piekna itp i owulki nie bylo a jak mam owulke to pryszcz na pryszczu itp... No ale... przeciez zeby wiedziec cokolwiek musimy sie wlasnie zbadac.. mi tez lekarz mowil o PCOS... ale powiedzial ze jestem na pograniczu... a otylosc tylko szkodzi (no ale kiedy ona pomaga i w czym) zaciazeniu.... ja miałam kiedys ksywke osa... bo bylam chudzielec... ale teraz to brzuch mi wywala itp... i wlasnie to jeden z objawów PCOS i to ten tluszcz wytwarza jakies hormony co nam przeszkadzaja jajeczkowac i zaciazeniu... ale co Patrcyja Ty poczekasz na wyniki i tez sie czegos dowiesz a ja zaraz za Toba... bo na razie czekam na @ ale pewnie za 2,3dni sie pojawi i siup na badania... No to troche juz sie dowiadujemy co nam potrzeba do szczescia ale pewnie troche jeszcze cykli nam ucieknie... ale sie doczekamy zobaczysz.... !!!!!! Ja caly czas na diecie... niby tej nielaczenia i mam juz 3,5 kg mniej a moze i troszke wiecej, mi mowil bym schudla ok. 5kg najmniej... wiec cóz jak trza to trza... i jakos idzie.... A wiecej cos nt odzywania co Ci mowila napisz....

Foliku___ t co ty mówisz prawie o odchudzaniu.... czyli zero pieczywa... jeśli już nie mogę wytrzymać to dwie kromeczki chleba pełnoziarnistego na dzień... małe porcje, 5 razy dziennie jedzenie, co tam jeszcze.... 120 kcal max dziennie, żadnych mącznych potraw... mogę tylko mięso gotowane, ryby pieczone w folii , warzywa, kasze gryczaną , jaglaną.... i ani pół cukierka, ciasteczka niczego... i tak jak pisałaś Foliku np ser bialy z pomidorem na śniadanie... ogólne mogę stosować wszystkie diety baaaardzo niskowęglowodanowe ...żadnych serów pleśniowych, broń Boże żółtych Aniu___ na jajnikach narastają takie pęcherzyki jak torbielki i im człowiek grubszy tym bardziej to narasta... no i wiadomo jajeczko sie nie przedrze przez to świństwo