Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Quleczka

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY??? cz.2

Polecane posty

ja bym sie bala z ta woda utleniona, ze zniszczy tez te potrzebne bakerie i grzyby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre! hehhee chociaż pewnie polegnę jako pierwsza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż mi się z wrażenia w kalendarzu coś pofrędzoliło :classic_cool: myślałam że dzisiaj jest 1 grudnia A to juutrooo :D więc ładnie o pełnej dacie zaczynam :D join me!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na odwyku
dołączam dołączam :)) od jutra! damy radę. w kupie raźniej a jaaak (:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wlasnie cwicze silna wole bo czuje, ze cos mi sie robi na policzku blisko ust...i najchetniej bym to wycisnela :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W kupie raźniej i cieplej :D Quleczka, ćwicz ćwicz ;) a zresztą to dopiero się robi, więc jak ruszysz to rozbabrasz i bedzie wyglądało ok 9,6raza gorzej niż nieruszone :P Oświadczam uroczyście, iż już mamy jutro, tzn 1 grudnia. A przede mną jeszcze kąpiel, czyli od razu jestem wystawiana na próbę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gópia baba:D to ja jestem pierwszym zgniłym jajem, bo wczoraj wycisnęłam jednego malucha, ale był taki piękny i gotowy do akcji:) zrobił mi sie po imprezie andrzejkowej, może za dużo piwa? chociaż kiedyś litrami piwo na studiach pijałam, a problemów nie było:P to co obstawiamy, kto ile wytrzyma w grudniu bez wyciskania:D ? nie wiem czemu, ale u mnie najgorsze są czwartki wieczorem:o i tak to nie wyciskam, ale przychodzi czwartek i zawsze coś pójdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety chyba od smarowania antybiotykiem mam czesto takie male idealnie ropne krostki , ktorych nigdy nie mialam - troche jak potowki - nie sa czerwone tylko mocno wypukle i wystarczy mocniej dotknac i pekaja - takie niestety dzis ruszylam i raczej ruszac bede :o ale to w ogole ciezko nazwac wyciskaniem bo wystarczy mocniej przetrzec twarz i pekaja :o za to sumiennie obiecuje nic nie wyciskac od dzis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
ja z Wami! :) ale ja w ogóle jestem z siebie ultradumna bo ze 2 tyg nie było masakry. Tylko 2-3 zaskórniki dziennie i to sterylnie, z wodą utleniona lub spirytusem. To od dziś nei będzie nawet tych 2-3 :) jak pisałam pod koniec miesiąca mam super ważną imprezę i nie mam zamiaru tlumaczyć sie 'nowym żelem do twarzy' heeh- u mnie z chłopakiem by takie ściemy nie przeszły, bylismy strasznie blisko i o wszystkim sobie mówiliśmy wiec chyba oboje byśmy wybuchneli śmiechem gdybym taki tekst zapodała:d za to przedwczoraj wycisnęłam zaskórnika na policzku, zupełnie bezmyślnie bo nic a nic go nie było widać i wczoraj się obudziłam z czerwonym spuchniętym pryszczem:/ a na policzku mi sie goją nawet miesiąc więc nie wiem czym go traktować? bo acne derm czy brevoxyl chyba nie nadaje się miejscowo? na noc posmarowalam wodą utlenioną i dziś jest dużo mniejszy ale i tak do wycisniecia... oglądałam te 'pimple' na youtubie i przez 5 min było mi niedobrze i 'nigdy wiecej wyciskania' ale gdzie tam. Już po chwili byłam gotowa do dzialania;) start, pzdr:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
kurcze, szkoda że tu nie można założyć hasła bo nei czuję się komfortowo, tzn. boje sie że zaraz ktoś mnie rozpozna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
enchilada - spokojnie :) rozpozna cie po "topologii" pryszczy i strupkow na twarzy? ;) enchilada - brevoxyl moze byc miejscowo , powinien to troche zasuszyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, witam, w drugiej części :) Cały czas czytam co tam u Was :) Dołączam się do odliczania grudniowego. U mnie nawet, nawet. Coś tam mi siedzi tu i ówdzie, ale staram się nie zwracać uwagi. Ostatnio nawet dałam się wchłonąć dwóm bolącym gulom na brodzie :D Ciężko było, ale widzę, że warto. Pozostała mi tylko duża wypukła blizna na czole :/ Najgorsze jest to, że coś tam jeszcze siedzi i muszę się pilnować, żeby tego znowu nie rozbabrać. Muszę to zasuszyć, złuszczyć i smarować czymś na blizny. Trzymajcie kciuki :) A wiecie co mi ładnie zasusza niespodzianki... Korektor z Rossmanna za chyba 7 zł. Kolory są tylko trzy i wszystkie za ciemne, ale stosuję tylko na noc, więc dla mnie to obojętne. I nawet jak coś takiego małego gotowego wycisnę delikatnie, to jak posmaruje tym korektorem to rano jest płaskie, nie napuchnięte i wysuszone. Nic to, że co wieczór kładę się do łóżka cała w ciapki z tego korektora (bo niespodzianek na twarzy nie brakuje ;)), ale naprawdę mi wszystko wysusza, nawet takie podskórne gule. Trzymam za Was (i za siebie :P) kciuki i pozdrawiam :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
kupiłam sobie mleczko do demakijażu, aloesowe Ziaji. w sumie nigdy prócz oczu nie używałam niczego do demakijażu całej buzi- zostawia jednak tłustą warstwę no i nie wiem, czy na to nakładać wieczorem acne derm/ brevoxyl? to nie koliduje ze sobą? wczoraj zmyłam twarz najpierw mleczkiem, potem wodą z mydłem i dopiero inne specyfiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jakos nigdy nie lubialam mleczek wlasnie z powodu tej warstwki...dlatego zmywam plynem micelarnym :) ja mysle, ze jak dokladnie zetrzesz to mleczko suchym wacikiem i dodatkoo odczekasz troche to mozesz na to dawac inne rzeczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam do gul nie mam litosci. nieruszane potrafia siedziec kilka tyg. a tak zluszcze obecnie atredermem (kiedys brevoxylem) i spoko sie wygoi, przebarwienie zatuszuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA111
Z dobrym humorem i naprawdę optymistycznym nastawieniem dołączam do grudniowej kampanii. Impreza faktycznie była naprawde udana, a przy przyćmionym świetle doświadczałam już totalnego luzu. Dzięki, że jesteście. I racja - w grupie, czy jak kto woli - w kupie, jest raźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też już jestem zgniłym jajem hehehe... ale tylko dwa takie niegroźne wycisnęłam - śladów nie będzie :) ogólnie nie jest źle. Ba! nawet dzisiaj się w kitkę uczesałam, a powiem, że baardzo dawno tego nie robiłam, bo mój prawy - tragiczny policzek mi na to nie pozwalał..ale jutro chyba znów będę ukrywać się za włosami, bo tak czuję się pewniej...poza tym wyczuwam, że pojawiają się nowi kandydaci do wyciśnięcia i to mnie dość poważnie martwi....już nie wspomnę o tym, że strasznie boję się okresu, bo wtedy naprawdę źle się dzieje... ale ważne, że dzisiaj jest ok i to mnie motywuje i powstrzymuje przed wyciskaniem.....muszę się tym nacieszyć, bo dobre chwile mijają u mnie bardzooo szybko hehehe buziaki dziewczynki! trzymajcie się dzielnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak coś złazi po mocniejszym przetarciu ręcznikiem to trudno to nazwać wyciskaniem, po prostu wypadek przy pracy :P Łańcuch to dobry pomysł, po raz któryś... no ale dobry. Ja po ścieraniu makijażu mleczkiem zawsze potem myję twarz, tez nie lubie jak coś na niej mam. Mam nadzieje, że morale nadal wysokie, bo humory widzę dopisywały, ale wiadomo, że z tym bywa różnie :O No i różnie też bywa z taki wyciskaniem \"dwóch niegroźnych\", łatwo jest przeholować jak się cżłowiek zapomni, coś niestety o tym wiem. No ale jak się udaje wytrzymać to super :) Trzymajcie się wszyscy, dziewczęta i chłopcy ;) A u mnie dzisiaj dzień na plus, nic nie ruszone. nie chce mi się gadać o tym co i gdzie mam, ile, jak duże i co z tym zrobie, bo to raczej nikogo nie interesuje. Tak dzisiaj zdałam sobie sprawe /po raz któryś/ z absurdu wykonywanych przez nas nalogowo czynności. Bo czyż nie jesteśmy mistrzami w przejściu od niewinnych 3 pryszczy do zmasakrowanej, czerwonej, miejscowo pozbawionej skóry powierchni naszego ciała? :O Pogratulować... :O No, ale to tak tylko piszę żeby utwierdzić wszystkich w przekonaniu, że wyciskane jest be i bez sensu. Więc nie wyciskajcie. Powodzenia kochani :* Koniec i bomba kto nie czytał ten trąba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
ja się trzymam:) i to juz niespodziewanie długo. dziś rano miałam buzię jak nie pamietam kiedy.. ale super uczucie. Jestem w mini euforii, ale im lepiej ze skórą tym bardziej sie boję że to zepsuję- i to nawet nie zauważę kiedy, bo właśnie będzie jeden, dwa, a pójdą wszystkie.....nawet więcej niż wszystkie znając mnie ;) no ale nic- nałóg to nałóg - cieszę się z tego co mam, póki jest:) physiogel bardzo mi się podoba, taaakaa gładka skóra po nim jest. Rano zamiast mycia wodą kranową, przemywam buzię dokładnie srebrem koloidalnym, potem physiogel i cała reszta--- a wiecie że używam jeszcze tych próbek la roche posay, które dostałam chyba przed wakacjami- jest totalnie wydajny i jak mi się skończą to na pewno kupię ten podkład- dla mnie najlepsze co do tej pory używałam jeśli chodzi o krycie. pozdrooo trzymta sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczorajszy dzień zwycięski:D im mniej wyduszam i im dłuższe przerwy, tym mniej mnie do tego ciągnie i potrafię po jednym -dwóch pryszczach powiedzieć dość:) dziś wizyta u dermatologa kontrolna, pewnie sie dowiem, czy dalej jest konieczność brać antybiotyk. Jedyny mój stres to taki, że to jest inna dermatolog (moja się zwolniła) i nie wiem czy zechce mi przepisać differin. Tamta mówiła, że to trzeba długo bardzo stosować, ale że zdania wśród lekarzy są podzielone. Zobaczymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
> dziś rano miałam buzię jak nie pamietam kiedy.. ale super uczucie mam tak samo - choc to i tak gorzej niz mialam na przyklad w lipcu, o ile pamietam :) przy okazji enchilada pomietaj, ze z tym physigelem to z umiarem bo moze ciut zapychac...choc zgadzam sie uczucie genialne ta \"sliskosc\" :) fajny jest tez zel do mycia tej firmy, tylko bez wody ja nie umiem ale z odrobina wody jest super ziazik - powodzenia :) daj znac co ta nowa wymyslila :) ja powinnam w zeszly piatek byc na wizycie ale chyba pojde jutro lub piatek teraz - chce zuzyc choc wieksza czesc tego co mam na wszelki wypadek, ze znow mi cos zmieni... u mnie sa dosc elastyczni w przychodni jesli chodzi o przychodzenie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
takpamiętamże pisałyście o zapychaniu, ale jak na razie jest super. a moja ultra sucha cera + physiogel to idealne połączenie- no i też 'jak na razie'. Inni pisali o Daxie na przebarwienia, że zapycha, ale to jeden z moich ulubionych kremów na przykład. mam nadzieję że physiogel po prostu do mnie pasuje i już:) na pewno o niebo lepszy efekt niż bambino nawilżające którego do tej pory używałam na dzień. o srebrze pisałam wiele razy, tu masz info http://sklep.grabieniec.pl/index.php?d=produkt&id=136 stosuję od wielu miesięcy, tzn od czasu do czasu. jest drogie bo ok 40 zł, ale opłaca sie i gdy mi sie kończy zawsze kupuję. ja używam zawsze po goleniu okolic wiadomo jakich- bo tam zawsze robiły mi sie masakryczne krostki które potrafiłam nieprofesjonalnie zlikwidować;) a jak po goleniu przemyję srebrem, to 90% mniej tego badziewia wyskakuje. Działa też kojoąco na buzię po wielkim wyciskaniu, następnego dnia jest duuużo mniej zaczerwienienia. Ogolnie polecam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×