Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Quleczka

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY??? cz.2

Polecane posty

glizdaaa - dzieki za jakze madre i odkrywcze rady :) \"kurde wyjdzie do ludzi ,zapiszcie się na jakiś sport i nie siedźcie przed lustrem\" wiesz, ten problem nie znika nawet jak sie caly dzien spedza poza domem i ma bardzo malo wolnego czasu - powiem wprost - nie zrozumiesz tego jesli Cie to nie dotyczy... haslo \"wezcie sie w garsc\" niewiele pomoze...tak samo jak powiedzenie \"nie denerwuj sie\" choremu na nerwice :) i naprawde te pryszcze nie biora sie z myslenia o nich i nie znikaja przez niemyslenie o nich...choc fakt, jak sie uda nie myslec to pomaga to w nie robieniu masakr ;) p.s. ona - u mnie super - od pare dni nic nie ruszam i nic nie mam na twarzy - wczoraj wieczorem przed pojsciem spac az sama sie glupio do lustra usmiechalam...i rano jak wstalam to tez :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doris8
heloł heloł hmm zrobiło się cicho, bo padły poważne wyznania, wszyscy wybici z rytmu smarowania i nikt nie wie co powiedziec;) ja aż dostałam zgagi hehe a powiedz Quleczka JAK to zrobiłaś, ze od paru dni nic nie ruszasz? albo co robiłaś "zamiast"? ;) czyżbyś potrafiła się" wziąć w garść" na parę dni?;) pozdrawiam smarujących, biorących się w garść i robiących remanenty wewnętrzne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się nie odzywam, bo się pochorowałam i siedzę na L4 w domku i odpoczywam, od kompa też;) trochę mnie wysypało drobniutkimi takimi jakby potówkami, w pon idę do dermatologa, to się dowiem co dalej - gula pod uchem zmniejsza się, ale bardzo powoli, obawiam się nawrotu, zobaczymy co lekarka zaproponuje. Generalnie nie dotykam twarzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doris - na pare dni udaje mi sie czasem wziac w garsc :) a teraz jest latwo bo wlasciwie nic duzego nie mam...pare takich niby potowek sie zrobilo i tyle ;) ale to od differinu znajac zycie :) az mialam ochote rano zdjecie zrobic i wam pokazac - szok - tak dobrze juz dawno nie bylam - jeden slad po rance na skroni, jeden na szyji ponizej rzuchwy i tyle - reszta czyta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glizdaaa
to nie tak ,ze nie zrozumiem ,bo nie wiem co to znaczy. wiem doskonale. w liceum potrafilam zrobic sobie tak ,ze kolezanki pytaly sie z kim sie bilam. to byl jakis koszmar,przychodzilam do domu i wgapialam sie w swoje rany , doszukiwalam nowych ,bo przeciez jak wycisne to nie bedzie widac tego syfka . przez ta buzie nigdzie nie wychodzilam ,mialam tylko 1 kolezanke , totalna deprecha. dopiero zauwazylam ,ze gdy nie mam lusterka to zaczynam lepiej wygladac. dlatego nie moglam siedziec w domu i sie zamartwiac. prychy nie zniknely od razu , ale jak sie przypatrzec , w tamtm wieku kazdy mial jakiegos. nawet te moje wulkany jakos przestaly miec takie ogromne znaczenie .jasne ,bylam u lekarzy , ale tak naprawde ,to pzreszlo jak przestalam sie ranic i znalazlam idealny zestaw do pielegnacji mojej skory, bo niestety mam wrazliwa i srodki tylk aja bardziej podraznialy. moja kumpela tez tak miala ,jej schodzilo na plecy ,ramiona. ale zrobila siobie badania hormonow i tu sie okazalo ,ze byla przyczyna. alewy pewneijestescie juz po wszelkich mozliwych badaniach. trzymajcie sie i badzcie twarde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babielato
U mnie w miare dobrze, odkad uzywam mydelka z siarka stan mojej skory sie polepszyl, jest gladka i jak sa jakies wypryski (bo sa ) to szybciej sie goja i znikaja. Twarz, co doprowadze do zdrowego wygladu, minie tydzien, pojawiaja sie jakies zaskorniaki i zwykle wyciskam takie nie-zbedne minimum miedzy innymi na nosie, ale (!) niestety, dla mnie nawet takie minimum nie jest wskazane, bo nastepnego dnia skora jest zwykle jeszze czerwona a na drugi zaczyna sie luszczyc i tak z tydzien czasu az sie unormuje. Jak na taki nos naloze fluid, to koszmar, jeszcze gorzej widac popekany naskorek, wiec pozniej dokladam krem (np nivea). Dzieki temu ze mam super dopasowany odcien fluidu do mojej ‘zimowej’ cery, jak sam nos posmaruje tylko kremem – nie widac roznicy w kolorze z reszta twarzy. Potem ewentualnie lekko oprusze pudrem i jest ok.. Wiec, u mnie wojna z nalogiem wciaz trwa, nie jestem zadowolona ze idzie opornie ale pzynajmniej bez wiekszych masakr, malymi kroczkami do przodu. Pozdrawiam wszystkie forumowiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doris8
hejka towarzyszki, znacie sie na smarowaniu bardziej niż ja, wiec mam pytanko- kto stosuje maseczke z aspiryny i jakie efekty? ja wlasnie ją zrobiłam ale nie wiem czy tak ma byc, bo straszna rzadzizna i mało tego (4 tabletki rozmiękczyłam), musiałam dodać mąki, żeby sie tryzmało na twarzy. jak często ją robic? i jeszcze moze cos ciekawego wiecie na temat typów cery - bo z moją jest cos dziwnego, mam wrazenie ze moja skóra jest jakas gruba czy nie wiem jak to ująć. wiele rzeczy o któych ludzie mówią, ze ich uczulają czy podrazniają - to ja czasem nawet nie odczuwam ze cos w ogóle zastosowałam na twarz, jakby zero reakcji skóry. wiec jak słysze ze cos jest skuteczne, ale skóra moze byc zaczerwieniona czy cos - a moja nie jest to czy w takim razie to znaczy ze na mnie to nie ebdzie dizałac? ze za słabe czy co? czy ja musze moja skóre traktowac papierem sciernym zeby był jakis odzew? co na taka twarda skóre?? no ewentualnie po cebuli wyskakują mi malutkie pryszczyki, tak jak ktos pisał, ze to mzoe wyciagać. czyli choc jeden normlany odzew jest;) czy z cebuli ktos tez stosuje maseczki? pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>wiec jak słysze ze cos jest skuteczne, ale skóra moze byc zaczerwieniona czy cos - a moja nie jest to czy w takim razie to znaczy ze na mnie to nie ebdzie dizałac? ze za słabe czy co? nie zawsze brak zaczerwienienia oznacza brak dzialania :) no sa osoby o cienszej i wrazliwszej skorze i takiej o grubszej :) co do maseczki z apiryny to ja juz dokladnie nie pamietam ...ale ja dawalam tak gdzies lyzeczke jogurtu... i nie bylo jakies rzadkie - no ogolnie takie o konsystencji jogurtu :D a tabletek juz nie pamietam ile ...musialabym poszukac :) w kazdym razie te tabletki lekko rozbijam, mieszam z kropla wody, a potem z jogurtem... maki to bym nie dawala raczej :) ogolnie nie ma byc tego duzo -tyle by sie cienka warstwe dalo rozprowadzic na buzi i by w miare szybko zaschlo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA111
Aaa! Sytuacja alarmowa! Tak mnie swędzą paluszki! Nie chcę nic zmajstrowac, ale po prostu kryzys mnie dopada, ten moment, gdy jest już dobrze, a zaczynaja nachodzić różne głupie myśli. Stwierdziłam więc, że się Wam wygadam. Muszę to sobie w literki ułożyć, żeby może troche otrzeźwieć. Juz i tak głupio i niepotrzebnie dwa zaskórniki spaprałam i będa ślady (ale takie łatwe do zakrycia , które leczą się góra 3 dni- jednak sam fakt), boję się, że może to się przerodzić w większą katastrofę. Już jejku...tak jest świetnie. Nawet zaplanowałam sobie, że jak tak dalej sprawnie pójdzie, to za miesiąc wyjdę sobie na spacer bez makijazu w ogóle, bo grunt, żeby nie mieć nic co byłoby wyciśnięte. Już nawet krostki, przebarwienia i zaskórniki nie będą przeszkadzać, byle wszystko było zaleczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doris8
ONA - ni mniej ni więcej tylko jesteś na "głodzie" ;) ja doszłam do wniosku, że moje postępy są naprawde niezłe, gdyż potrafie znieść na twarzy pryszcza (jak mi sie robi np po cebuli, albo przed okresem) i go nie wyciskam, nie drażni mnie tak jak kiedyś, coś w stylu jakby moja tolerancja na to sie zwiększyła. i uważam że jest to główny wyznacznik poradzenia sobie z tym "nałogiem" a nie niewyciskanie, bo po prostu na buzi nic nie ma. czyli nie "nie pije bo nie mam co", tylko stoi przede mną butelka, a ja po nią nie mam ochoty wcale sięgać. oto sedno. wiec myśle, ze walka powinna iść w ta strone - zeby sie nauczyc byc z tym co jest na twarzy(raz mniej raz wiecej), bo zawsze cos bedzie. a nie zakładać sobie, ze sie wszystkiego pozbędziemy co do joty i wtedy nie wycisniemy. pamietajmy też, że czynienie nierealistycznych załozen (typu, ze nigdy na mojej twarzy nie bedzie pryszcza) jest włąsnie odbiciem perfekcjonizmu, któego przeciez chcemy sie niejako pozbyc, po drugie stawianie sobie tak wysokiej poprzeczki naraza nas na stałe doznawanie frustracji, napiecia, itp - poniewaz stan idealny jest nieosiagalny w przyrodzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"potrafie znieść na twarzy pryszcza (jak mi sie robi np po cebuli, albo przed okresem) i go nie wyciskam, nie drażni mnie tak jak kiedyś, coś w stylu jakby moja tolerancja na to sie zwiększyła. i uważam że jest to główny wyznacznik poradzenia sobie z tym \"nałogiem\" a nie niewyciskanie, bo po prostu na buzi nic nie ma. \" dokladnie :) \"wiec myśle, ze walka powinna iść w ta strone - zeby sie nauczyc byc z tym co jest na twarzy(raz mniej raz wiecej), bo zawsze cos bedzie\" znow sie zgadzam :) \"stan idealny jest nieosiagalny w przyrodzie\" nie mam nic do dodania :) i to dotyczy zarowno pryszczy jak naszych nieidealistycznych postanowien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA111
doris8--> świetny post, dokladnie do tego dążę; przeszedł kryzys, pozbierałam się; znów staram się głównie dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klopocik
hej znacie cos dobrego na zaskorniki zamkniete?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA111
Na zaskórniki wszelkiego rodzaju mogę polecić brevoxyl, którego sama jestem fanką. Dobre są też kosmetyki z serii Effaclar K, głównie proponuję tonik, nie dziwię się, iż jest to numer 1 wśród dermatologów. Z tego, co sami możemy zrobić to zapewne zdrowiej się odżywiać i pić więcej wody. To również oczyszcza organizm i poprawia kondycję skóry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yetiPL
Ja się załatwiłem właśnie - nie miałem zwyczaju wyciskać, ale ojciec mi radził tak robić, no i nie dawno zacząłem . W niedzielę wycinąłem jednego na nosie blisko prawego oka. Pryszcz był duży i jak np. zamknąłem lewe oko (i widziałem tylko na lewe), to reszta pryszcza była ciut widoczna. Wczoraj się obudziłem i coś mi troszkę zasłaniało pole widzienia po środku. Podszedłem do lustra i szok - opuchlizna taka, że pół prawego oka było zasłonięte. Poszedłem do lekarza i dowiedziałem się, że infekcja mi się wdarła (a zawsze myję ręce dokładnie mydłem i ciepłą/gorącą wodą). Lekarka powiedziała, że trzeba to z grubej rury potrkatować i od poniedziałkowego popołudnia do czwartkowego popołudnia mam przepisane 7 zastrzyków (w 4 literki ;) ) i nie mogę wychodzić na dwór (czemu dokładnie to nie wiem). Wczoraj dostałem pierwszy zastrzyk, no ale wiadomo, na efekty trzeba poczekać. Gorzej z faktem, że dzisiaj tę opuchliznę mam większą... Także niech to będzie przestrogą !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety - wycisnales chyba w najgorszym mozliwym miejscu... fakt, przestroga naprawde niezla... powodzenia z tymi zastrzykami 🌼 oby zeszlo szybko :) p.s czyste rece wazne ale nie na najwazniejsze...niewiele dadza czyste rece jak masz brud i jakies bakterie na skorze twarzy tak przy okazji dezynfekcja nie polega tylko na umyciu mydlem - od tego jest spirytus i woda utleniona... no i najlepiej jednak nie ruszac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalaMal14
Moja przygoda z tradzikiem trwa już 3 lata. Najbardziej pomogło mi stosowanie brevoxylu. naprawde dobry produkt :) teraz stosuje jeszcze paste cynkową. raczej miejscowo chociaz czasem się zdarzy posmarowac wiecej twarzy ;) I z tym ide spać, Czy jak rano nie umyję buzi( a to wszystko zostanie na poduszce ;] ) to bedzie mniejszy efekt?? czy trzeba koniecznie rano myć buzię??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klopocik
ONAA111 dzieki za rady stosowalam juz brevoxyl i effeclar k lacznie ztym tonikiem ,ale niuestety na te niwidoczne golym okiem dla innych ( a dla mnie oczywiscie tak:))zaskorniki nic nie dziala:( i wlasnie najgorsze jest to ze juz chyba latwiej jest wyleczyc cos co jest na skorze jak te wasze oryszcze niz to co jest rozsiane pod ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupia i stara
chciałam się do Was przyłączyć, cześć. Pierwszy pryszcz zrobił mi się w wieku 12 lat, teraz mam 19 i trądzik nadal. Przed chwilą zrobiłam sobie dziure na twarzy, tzn. jakby zdrapałam sobie kawałeczek skóry z tego miejsca, bo wyciskałam grudke, a właściwie wielka grude. Z moją cerą to jest raz lepiej, raz gorzej. Nie wiem czy dieta ma na to wpływ, czy kosmetyki. Czasmi mam wrażenie, że ani jedno, ani drugie, a pryszcze robia się kiedy chcą i gdzie chca. Ciagle mam problem z twarza: jak nie pryszcze to grudki, jak nie grudki to błyszczaca skóra i tak w kółku. Uzywałąm brevoxylu pod koniec wakacji, był dobry, ale bardzo przesuszył mi skórę, tak, że ciągle mi się łuszczyła i nie dało rady nawet korektora położyc, potem zaczęły mi się robic pryszcze w okolicach rzuchwy, myslałam że to od brevoxylu i go rzuciłam kąt. Teraz to nic specjanego nie robie z cera, ale zmierzam wrócić do brevoxylu.Dziękuje za chwilę uwagi jesli ktos to przeczytał, a tym którzy nie prezczytali mówię, ze nic straconego, bo wydaje mi sie, ze zabawię tu dłużej. To forum wydaje mi się świetnym pomysłem na pschyterapię w walce z nałogiem, ale może się myle, nie wiem. Nie mniej wydaje mi sie, ze to świetny pomysł szczególnie dla tych osób, ktre tak jak ja nie lubia mówić innym o swoich problmach twarzą w twarz. Pozdrawiam , ciao

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doris8
heja heja kłopocik! witamy w matrixie! twój post jest sztandarowy dla tego topiku, oddaje dokładnie to patologiczne myślenie, które jest znamienne dla naszej "choroby" - a konkretnie mam na myśli twoje poszukiwania złotego leku na "to czego nie widać gołym okiem"(!!!) czyż nie nasuwa się tobie prosty skądinąd wniosek, że takim najskuteczniejszym lekiem będzie pozbycie się iluzji, natretnych myśli, że tam coś jest (podczas kiedy nic nie ma)..... nooo ale jeśli już koniecznie chcesz jakiś specyfik to jak dla ciebie ja widzę jedyną szansę - połknąć niebieską pigułką;))) a może czerwoną hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annneczkaaa
Witam, mam dla Was super propozycję, weszłam ostatnio na stronę: http://www.AWSurveys.com/HomeMain.cfm?RefID=klementyna8911 wprawdzie po angielsku, ale można się połapać o co chodzi. Mianowicie wystarczy kliknąć "Create a free account" tam wpisac jakis pseudonim i e-mail Imie i Nazwisko mozna zmyslic:) Jest to całkowicie bezpłatne, a w niedługim czasie można zarobić kilkadziesiąt dolarów. Wystarczy wpisywać opinie do stron, które się wyświetlą, np ok nice itd... Mało pracy, a korzyści spore:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doris8
hej głupia i stara - z twojego postu wygląda na to, że raczej jesteś mądra i młoda, co za miłe zaskoczenie;) i wcale się nie mylisz w kwestii, ze to forum to coś na kształt "darmowej psychoterapii dla ubogich" ;) czyli dla tych którzy coś tam pobrzdękują o swoim problemie, ale nie żeby tak od razu komuś prosto w twarz - tylko właśnie anonimowo. więc zapraszamy do kółeczka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Uzywałąm brevoxylu pod koniec wakacji, był dobry, ale bardzo przesuszył mi skórę, tak, że ciągle mi się łuszczyła\" bo on tak ma jak sie go stosuje zgodnie z ulotka...trzeba po prostu duzo rzadziej i wtedy tez dziala, a czlowiek nie wyglada jak jaszczurka ;) ja go stosowalam co 2-3 dzien raz dziennie i bylo w porzadku, a jak codziennie...to lepiej nie mowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Nie wiem czy dieta ma na to wpływ, czy kosmetyki. Czasmi mam wrażenie, że ani jedno, ani drugie, a pryszcze robia się kiedy chcą i gdzie chca. " no bo pewnie ani dieta, ani kosmetyki...a moze raczej na pewno nie jedna rzecz :) duza role graja tez hormony...a raczej nadmierna wrazliwosc naszej skory na nie bo czesto sa nawet w normie toeoretycznie wplyw hormonow ...idealnie to widac szczegolnie przed okresem, ktory u mnie sie zbliza :o co do metod na "to czego nie widać gołym okiem" to prawda jest taka, ze nalezaloby sie zajac tak jak pisze doris tym czemu nam to w ogole przeszkadza... zaskornikow na dluzej sie nie da pozbyc majac cere ze sklonnosciami do nich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość li9000
A ja się zastanawiam czy na nasze problemy ze skórą wpływa także pora roku. Zima np... U mnie zimą jest jakoś ich więcej. Tylko na brodzie ;/ może to bez płaszcz lub szalik... ;/ I mam tłustą skórę ;/ Nie wiem przez co ;/ Nigdy takiej nie miałam ;p Ostatnio zakupiłam żel tin tin z ziaji. Kiedyś ktoś tu zachwalał. Lubię produkty ziaji, są naprawdę dobre jak dla mnie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość c000000000000000000sia
znalazłam idealną terapię na pozbycie się problemów ze skórą twarzy. myję twarz żelem pilingującym clean &clear(likwiduje wągry!!), smaruję twarz lipo kremem dardia(do kupienia tylko w aptekach, regeneruje skórę i super nawilża), zażywam witaminy i minerały, jak mi coś wyskoczy poważniejszego na twarzy to stosuję maść skinoren i szybko przechodzi nie zostawiając blizn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
heej.... pierwszy raz w życiu nie dotknęłam buzi przez jakieś 12 dni...ale nic, nawet bez sprawdzania palcami, używałam toniku z serii siarkowa moc, srebra koloidalnego i skinorenu na przebarwienia. na dzien psyhiogel... nie wiedziałam, że moja buzia moze tak sie poprawić w tak krótkim czasie! Boże! było cudownie. nie zrobił mi sie ani jeden pryszcz, zero zaczerwienienia, strupka, łuszczacej sie skórki... ale nie wiem....wczoraj jak podotykałam skóry 'pod włos' to to papier ścierny złożony ze zaskórników..:( oczywiście tego nie widać w dzień aż tak ale kuuurde tak sobie pomyślałam, czy ja kiedykolwiek bede mogłą znieść tyle tego badziewia na mojej skórze? wczoraj wycisnęłam kilka większych zaskórników, dziś mam ślady i jedno bolące mini coś:( ale one były taaaaak dojrzałeee że nie wiem jak sie zmieściły...blee....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"pierwszy raz w życiu nie dotknęłam buzi przez jakieś 12 dni...ale nic, nawet bez sprawdzania palcami" gratulacje :) "wczoraj jak podotykałam skóry 'pod włos' to to papier ścierny złożony ze zaskórników.." no tak to jest jak ktos ma skore sklonna do zanieczyszczania...warto jakis porzadny peeling robic regularnie zamiast to ruszac :) no i moze znalezc do pielegnacji cos dobrego co troche zluszcza caly czas (niewidocznie) i odblokowuje pory... moze cos delikatnego z kwasami? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupia i stara
Cześć, dziś właściwie zastosowałam się do swojego postanowienia i na razie goja mi sie 3 miejsca na twarzy, na szczęście tylko tyle, a mogło być gorzej, dobrze, że w porę się opamietałam, bo mogłoby być tragicznie. Dziś nic nie wyciskałam. Mam zamiar uzyć brevoxylu jak zejdą mi strupki po tych 3 ranach, które mam aktualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×