Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Quleczka

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY??? cz.2

Polecane posty

Tak pogadam z lekarzem jak juz bede w stanie obfitosci pienieznej A jak tam twoja Quleczkowa wyciskana walka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy zla ale nie slyszalam by powazne przebarwienia usuwala , a juz raczej na pewno nie po jednym zabiegu nie wiem jakie ty masz - wiec dlatego sugeruje dermatologazanim sie wyda kase :) a kwasy to nic takiego strasznego...przede wszystkim nie kazdy kwas jest zracy... kwas hialuronowy to na przyklad nawilzacz ;) chociazby acnederm czy skinoren zawiera kwas - akurat kwas azelainowy :) male stezenia innych kwasow zawiera sporo rzeczy do cery tradzikowej ale fakt, faktem by usunac przebarwienia najczesniej trzeba wiekszego stezenia i czesto serii zabiegow co do mojej walki to okres mi sie pare dni spoznial i wygladalam nieco marnie...ale walcze dalej :) jak ci sie bedzie nudzic http://www.biochemiaurody.com/vademekum/acids.html oraz przede wszystki opis zabiegow w pdfie na http://novaderm.pl...tam jest caly dzial pod haslem "LECZENIE PRZEBARWIEŃ" i drugi "ZABIEGI W TRAKCIE LECZENIA TRĄDZIKU I USZKODZEŃ SKÓRY PO TRĄDZIKU"...tylko na ceny lepiej nie patrzec tam bo sa zabojcze :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Quleczko kochana jestes dzieki bardzo bardzo wielkie!!!! Twoja wiedza mnie powala na lopatki! No i 3mam kciuki za Twoja walke :) :) :) Ja lece sie prysznicowac i zaraz za nowa lekturke sie zabieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA111
Stresuję się niemiłosiernie, bo mam wielką nadzieję, że ten strupek mi odpadnie do czwartkowego popołudnia, ale pojawiąją się jakieś głupie wątpliwości. Boję się, żeby go nie zerwać przedwcześnie, bo okazałoby się to porażką na całej linii. Po prostu autoznęcanie się nad własną psychiką. Kiedy przychodzę do domu, to narazie zmywam i propolis na to. Jeszcze nie używałam pasty cynkowej, gdyż wtedy często mi się za bardzo rozmiękcza i od nowa robi rana. Jeśli jutro ją zastosuję, to czy takie 30 godzin wystarczy ciągłego egzystowania z małą jej warstewką na leczonym miejscu? (już nawet planuję nie iść w czwartek na zajęcia, by to dokładnie do wieczora wysuszyć). Ach...a po prostu muszę wygrać z tym, muszę. Wszystkiego się chwycę,. tylko nie pazurków. Piszę niczym obłąkana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona - ani sie waz ruszac to wczesniej... pasty cynkowej na strupek tez bym juz nie dawala... jesli to normalny strupek to zdezynfekuj i nic wiecej rob... a juz na pewno nie pasta bo jak sie \"zwiaze\" ze strupkiem to moze byc bialawy zanim odpadnie... normalnie to nie problem ale tym razem bym sobie darowala jesli goi sie niezle... potraktuj to kawalkiem papieru z woda utleniona jesli nie jest tuz obok brwi i tyle :) potem mozesz przykryc cieniutko korektorem by ciebie samej nie wkurzal i dac sie mu goic :) p.s. nie wiem jakie masz doswiadczenia z tormentiolem, jesli nie masz nie ryzykuj teraz, jesli dobre to mozesz nalozyc na srodowa noc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA111
Rozważę wszelkie porady i dam znać jak poszło ze wszystkim. Dzięki za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, trochę rzadziej zaglądam , do pisania coś weny brak, ale czytam:) praktycznie nie dotykam już twarzy, więc nie mam się nawet na co skarżyć, możliwe, ze to cisza przed burzą, ale wydaje mi się, że nie wrócę już do masakr:) zreszta twarz mi tak wyładniała, że już chyba od czterech osób usłyszałam, że mam teraz bardzo ładną cerę. To naprawdę dużo daje, staram się wierzyć w to, choć mi się sytuacja nie wydaje aż tak różowa. To pewnie przez ten perfekcjonizm. Ale jesli ludzie mówią, że jest dobrze, to tak jest, po co mieliby kłamać:D stoczyłam nawet ostatnio walkę z moją mamą, która namawiała mnie do usunięcia jednego wągra, jakiegoś bardziej widocznego. Wiec dostała cały wykład na temat kompulsywnego wyciskania i roznoszenia bakterii:D chodzę z \"gołą\" twarzą, jedynie oliwka hipp wsmarowana na wilgotną skórę, pomaga to trochę przy złuszczającej sie skórze po differinie. Aha, zapomniałabym - byłam u dermatolożki, trzeciej z kolei i mówiłam, że zrobiła mi sie dwa miesiące po odstawieniu antybiotyku gula znów i boje się nawrotu. Stwierdziła, że absolutnie nie ma podstaw do ponownej kuracji antybiotykiem, bo twarz wygląda bardzo ładnie i poczekamy na rozwój sytuacji. Póki co mam smarować codziennie wieczorem differinem (nie co drugi, jak wcześniej) i czekać na efekty, gdyby nie było po miesiącu, to mam recepte na duac. Ale chyba nie ma potrzeby zmieniać leczenia, tak myślę. Na razie stosuje na noc differin, na dzień oliwkę hipp, co czwartą noc nakładam zamiast differinu humektan lub krem nagietkowy, zeby nie przesuszyć calkiem twarzy. Na razie jest wszystko w porządku. chyba mam szczęście, że praktycznie nie mam juz śladów, lekarka nie mogła uwierzyć, ze miałam nacieki wielkości ponad centymetra srednicy. Dopiero jak pokazałam przy samym uchu ślady, gdzie akurat zostały widoczne, to uwierzyła. Także nie mam nawet za bardzo śladu po tym, że walczyłam z trądzikiem. Może to zasługa differinu, ale pewnie też trochę skłonności skóry, w sumie nigdy mi nie zostawały na długo ślady. aha, i mam tylko jedną bliznę potrądzikową taką typową - wgłębienie w skórze. Ale sie nagadałam, w sumie to chyba po to, żeby części z Was dać nadzieję, że może byc lepiej. Jestem jeszcze w trakcie leczenie, nie wiadomo co z nawrotami, ale i tak jestem już innym człowiekiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"stoczyłam nawet ostatnio walkę z moją mamą, która namawiała mnie do usunięcia jednego wągra, jakiegoś bardziej widocznego. Wiec dostała cały wykład na temat kompulsywnego wyciskania i roznoszenia bakterii\" i bardzo dobrze :) tak trzymac :) co do kuracji i differinu...mysle, ze lekarka ma racje, to dosc silny lek sam w sobie i poki nie ma potrzeby naprawde to mysle, ze nie warto obciazac organizmu antybiotykiem, ktory z zasady dziala na chwile... ja do tej pory chwale sobie differin :) idealnie moze nie jest ale to z mojej winy po czesci...ale zdecydowanie jest tak, ze nie umieralabym ze wstydu jesli by ktos do domu przyszedl nagle i zobaczyl mnie bez makijazu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA111
Włochata Kulko- gratulacje z mojej strony, bo wszyscy wiemy jak ciężko jest się kontrolować. Sądzę, że teraz nie jesteś inną osobą, głębiej drążąc to pojęcie - jesteś wreszcie prawdziwą sobą. Zaczynasz siebie odkrywać, odnajdować pewność, wiedzieć, czego pragniesz, wreszcie może nie będziesz się bała ziszczenia marzeń, budzisz się rano i oddychasz spokojnie, kamień wiszący na sercu kruszy się i wypada przez okno. Co do mnie i mojego nieokrzesanego strupka: dziś rano miałam ochotę już coś zerwać, ale opanowałam się. Potem przez kilkadziesiąt sekund już przestałam mieć ochotę na "wypad" do szkoły, jednak przemyślałam sprawę. Nałożyłam podkład, na stupek nieco więcej ( a jest duźy, długi, wielkości paznokcia palca wskazującego). Stwierdziłam, że może pójdę tylko na sprawdzian,a potem wrócę, zmyję makijaż, nałożę maść i te sprawy. Jednak po dotarciu na miejsce, powiedziałam sobie, że jednak nie raz już było tak, iż pod podkładem szybciej się wysuszało i kiedy nie dotykałam, nie sprawdzałam przez kilka godzin, to później wystarczyło już na krótko posmarować czymś w domu i można było zerwać. Zostałam, nie męczyłam się, nie myślałam o tym. Wróciłam. Zmyłam makijaż, zobaczyłam totalnie zasuszone miejsce. Lekko podważyłam skórkę i ta otoczka, wokól "centralnego punktu" zeszła bez jakichkolwiek problemów. Teraz widzę, że jeśli tak wytrzymam do rana, nie kombinując z resztą, to jutro nie będzie śladu po wyciskaniu. Ale się cieszę, że postanowiłam poczekać i iść na zajęcia. Takie zapomnienie sporo dało. Już niewiele do odpadnięcia zostało. Ulga...ale struprocentowa będzie następnego dnia. To był kolejny fragment z serii dziwacznych zwierzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jednak nie raz już było tak, iż pod podkładem szybciej się wysuszało i kiedy nie dotykałam, nie sprawdzałam przez kilka godzin" dokladnie, czasem lepiej zrobic makijaz i wyjsc z domu niz ciagle cos kombinowac, nakladac, zmyywac, dotykac... postaraj sie wieczorem umyc twarz, pozmarowac to jakims kremem nawilzajacym i wyjsc z lazienki ....i nie zrywac nic, niech ma jeszcze te 8h na gojenie sie :) no a rano to juz na pewno nic nie kombinowac na suchej skorze i nie podwazac jesli nie bedzie na tyle gotowy, ze po umyciu i wytarciu recznikiem nie bedzie sam zaczynal schodzic :) powodzenia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hope22
Czesc dziewczyny widze ze cierpicie na to samo co ja i wiecie rozumiem was we 100 %Probuje walczyc z wyciskaniem ale to naprawde ciezkie,jak tylko cos wyjdzie to zaraz chce sie wycisnac;) Plyblize wam moja historie w skrocie.Cierpialam z pryszczami od 14 roku zycia i zawsze je ruszlam i to byl moj blad teraz to wiem bo mam 22 lata,2 lata temyu postanowilam z tym walczyc solidnie to dermatolodzy i antybiotyki z masciami mialam i powiem ze pomoglo a ze twarz mialam jak niemowlak przestalam wygniatac.Az do zeszlego miesiaca kiedy znow zaczal sie posyp ale mysle ze ten rozsiew to przez to wygniatanie wiec musze to skonczyc Ps.Za 2 tyg.przylatuje do \polski na urlop,bo studjuje i mieszkam w Londynie,wiec musze wygladac i chce ladnie Please oby tylko zeszly te wredne prychole do 1 kwietnia Obioecuje nic nie ruszam od dzisiaj. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doris8
włochata kulko i ONA! jestem normlanie pod wrażeniem czYtając wasze posty, naprawde chyba cos w was sie zmieniło...wyraźnie przechodzicie na wyższy poziom wtajemniczenia w siebie samą;) a u ciebie ONA bardzo mi się podoba jeszcze twój poetycki styl pisania;) pozdrawiam gorąco w tą zakichaną pogodę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA111
Na imprezie naprawdę bardzo dobrze się bawiłam. Adoracji nie brakowało więc podbudowanie psychiczne od razu nastapiło. To miejsce, które leczę nie było w idealnym stanie, widac cień, wyróżniający się okrągły kształt, ale już bez wypukłego strupka więc w miarę symnpatycznie się czułam. Oby już do nastepnej okazji takich cyrków nie odwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i super :) nalezy po prostu pamietac, ze jakas krostka czy slad nawet jak go widac to i tak nie zmienia jakos drastycznie naszego postrzegania przez innych ...i dobrze sie bawic jak jest okazja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, przeczytalam druga czesc tematu od deski do deski ;) Pamietam tez jeszcze czesc pierwsza niemal od poczatku. Tak, tak: skonczylam juz 29 lat a pomimo tego ciagle walcze z tym... Nie, nie jestem poharatana jak w okresie swojej \"najwiekszej dzialalnosci\" ;), ale mimo to: ciagle zyje z tym nalogiem i musze myslec nad panowaniem nad soba. Macie racje, to jest jak kazde inne uzaleznienie, moze troche gorsze, bo np.alkoholik moze w najgorszym wypadku wyrzucic butelke za okno ;) a ciezko to samo zrobic z twarza :P Jedno co mi sie nasuwa: dziewczyny, miejmy litosc nad soba i nie obwiniajmy siebie za to co robimy. To choroba. Czy uwazacie za zasadne, zeby ktos, kto choruje np. na raka mowil do siebie: \"Ale ze mnie idiota! Jak moglem?\" Tak samo chory jest alkoholik, narkoman...potrzebuja leczenia i wsparcia z zewnatrz... Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata20
dawno tu nie zaglądałam bo jakoś udawało mi się trzymać ręce przy sobie... Ale dzisaij całkowicie zmasakrowałam sobie twarz !! powyciskałam wszystko co tylko się dało i wyglądam teraz okropnie!! zrobiłam to dlatego że zostawił mnie chłopak i w ten sposób odragowałam!! cały czas chodzę zdenerwowana i pastwie się nad swoja twarzą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poihgucvhjn
👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata20
dziękuje! nię sądziłam że przez rozstanie z moim chłopakiem tak zmasakruję sobie twarz!! cała jestem poobdzierana ze skóry, boli mnie cała twarz i do tego fatalnie się czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beato 🌼 po prostu odreagowalas stres i negatywne napiecie emocjonalne...na sobie. Tak jak wiekszosc z nas. Wyciskanie to sposob na ucieczke od problemow, ktore nas przerastaja. Emocjonalny bol znajduje ujscie w bolu fizycznym, w tym nieszczesnym transie, kiedy zapomina sie o wszystkim... Ja walcze i wygrywam, dzieki temu forum zrozumialam siebie i pewne mechanizmy i jestem Wam ❤️ za to wdzieczna. Odzywajcie sie, piszcie co u Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wam. Ja znów nie w temacie. Piszę bo zmasakrowałem swoje ciało znów. Głównie na ramionach. Mam już tego dosyć. Chcę normalnie żyć, w pełni cieszyć się sexem. Co zrobić aby już z tym skończyć????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata20
ja kiedyś tez rozdrapywałam każdą wypukłość którą napotkała moja dłoń jak dotykałam ramion lub pleców!! juz od długiego czasu tego nie robię i już nie rosną mi zadne krostki na ramionach czy plecach!! w moim przypadku wystarczyła silna wola i to wszystko, wogóle staram sie nie dotkac pleców czy ramion

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie wypuscili mnie przed chwila wczesniej z pracy i co zrobilam?! Masakre na twarzy, no bo jak to tak! dawno nie tego robilam, to mialam cudne, wychodowane zaskorniki, ktore nie maja prawa bytu w mojej glowie (w sensie psychicznym i fizycznym)!!! Taki upadek strasznie boli i podcina skrzydla, a nadzieja wydaje sie byc jedynie matka glupich!!! Brak mi sily.... Pozdrawiam i Sciskam Wszyskich Goraco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajac, wiesz..jest takie powiedzenie, ze Ci ktorym sie cos w zyciu udaje od tych, ktorym sie nie udaje...roznia sie iloscia prob ;) No wiec nalezy jak najszybciej podniesc sie po upadku, otrzepac z kurzu i nie poddawac sie tylko od dzis starac sie dalej 🌼 Jak bardzo Cie wkurzaja te zaskorniki to moze jakis peeling czesciej robic albo cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Quleczko dzieki te slowa bardzo byly mi potrzebne... probowac, probowac, podnosic sie po upadku... tyle razy ile sie upadnie!!! I przede wszystkim wbic to sobie do glowy i pamietac przez cale zycie!!!! Moze faktycznie czesciej peiling, choc ja jakos nie widze po tym roznicy, hmm... moze mam jakas oporna skore, albo dziadowski piling? Buziak ogromny :) Fajnie, ze sie odezwalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regularny peeling na pewno nie zaszkodzi, a tylko pomoc moze :) Najlepiej na zmiane enzymatyczny i normalny :) No i jesli Ci sie chce moze warto poszukac czegos z kwasami...zanim sie lato totalnie sie zrobi bo wtedy to nie najlepsza pora ;) http://mazidla.com/index.php?option=com_content&task=category§ionid=1&id=38&Itemid=2 ja jestem fanka mazidel od niedawna i mam w planach zakup kolejnego peelingu bo kwasy wlasnie delikatnie zluszczaja naskorek i odtykaja pory :) ale sa pewnie jakies inny rzeczy z kwasami tez, tylko zazwyczaj dosc drogie niestety - dlatego ja wybralam mazidla lub biochemie urody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzy najlepszeznosne cenowo peelingi na wizazu to: http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=24196 (tylko na allegro da sie kupic) no i dwa tej samej firmy st.ives http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=19298 http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=20349 ja lubie tez http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=20219 ale to tylko do odpornej twarzy sie nadaje bo mocno drapie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki ogrone Quleczko za troske :) I sorki,ze nie odpisalam od razu, ale nie moglam Zaraz zagebie sie w mazidla (i nie tylko), bo juz od dawna je wychwalasz. Mnie po ostatniej rozmowie z Toba zakrecily te enzymatyczne, szukalam, gdzie mozna je dostac i nie znalazlam. No ale teraz juz wiem Dzieki jeszcze raz i DOBRANOCKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×