Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Quleczka

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY??? cz.2

Polecane posty

ja zmywam tapete jak przychodze nakladam kremik i z tym chodze, ale staram sie zmywac nie zapalajac swiatla w lazience zeby sie nie zobacyzc przypadkowo w lustrze w dobrym swietle... an6457 tez uwazam ze dermatolog nie pomoze przynajmniej mi nie ma w czym, bo wymyslanie nowych mazidel do gojenia traci sens kiedy ja za chwile rozdrapuej rany, a potarzam sobie co chwile ze juz nie rusze i ruszam..ale mam obawy ze w polsce na komepetentnego psychologa/psychiatre sie nie trafi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
Też jakoś czuję, że ciężko by było o dobrego pschologa. Ja np. staram się myśleć w takie dni jak ostatnio (abstynencja w wyciskaniu) , że już jestem wyleczona, że już nie popełnie tego błędu i że zaden pryszcz nie wyprowadzi mnie z równowagi. Tylko tak naprawde to długo walczę, a jednak wciąż zdarzają sie chwile słabości i brak motywacji. Jednak dla naszych skór nawet te kilka dni to istna ulga. Naprawde nic mi się nowego teraz nie tworzy :) Tzn prócz zaskórnikami które sa wszędzie grrr ;/ mam całą buzie w zaskórnikach. Chyba metronidazol mi służy :) tzn mam tez Zinieryt i coś w aptece robionego, ale wiem, że jeśli to Zynieryt pomaga- to już nie długo bo ponoć skóra sie do niego przyzwyczaja ;/ Jednak może akurat cudotwórca jest Metronidazol? Wiecie coś wam jeszcze powiem. Kiedyś mój brat się zmagał z trądzikiem...nie leczył, jak to facet. W końcu się zaparł i poszedł. Własni na jego półce z kosmetykami był Benzacne, płyn z apteki i o dziwo: Metronidazol. Brat już nie ma trądziku :) no może mały. Coś w tym jest, że pewnie z racji pokrewieństwa mieliśmy podobny rodzaj trądziku :) i to samo pomogło :) szkoda , że wcześniej nie pomyślałam aby spróbowac tego co pewnie było przyczyną jego wyleczenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam codziennie chwile slabosci ;) dla mnie rewelacja jest jak sie nie podusze cala bo przewaznie jak dopadne lustro do wyduszam kazdy por...:/ i potem sobie wyrzucam jaka jestem glupia.. serio nikomu sie nie paprzą rany od tapety?tylko ja tak mam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata20
do zuzak: może rany nie chcą się goić bo źle są powyciskane tak jest przynajmniej u mnie!! I wydaje mi się że ta okropna pogoda jaka teraz jest też ma na to wpływ bo jak jest tak zimno na dworzu a w domu suche powietrze to mi rany goją się cały tydzień a latem 2, 3 dni i nawet największe strupy odpadają!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata20
kapiłam sobie dzisiaj capivit a+e bo przeczytałam gdzieś że on też może pomagąć na problemy z cerą, które niestety są moją zmorą od jakiegoś czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh obejrzalam sobie zdjecia z wakacji.. taka fajna buzia.. bez makijazu.. a teraz znowu zaczal sie wysyp pryszczy wiec rowniez wyciskanie = pelno ranek na twarzy.. kiedy to sie zagoi..?? zima najtrudniejszy czas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u mnie lato to był najgorszy czas:O mi się od korektora nie babrzą rany, raczej przysychają i robią się strupki, tylko takie suche i skórki odłażą. Też to nie wygląda zbyt pięknie. Teraz mam spokój z ranami, bo w zasadzie nie wyciskam, ostatnio zabrałam się za jednego, ale nie poszedł, więc go zostawiłam! sama byłam w szoku, ze nie dusiłam do \"skutku\". a teraz się ładnie goi. wiesz Goh, ja nie wiem, czy ten korektor sam mi wystarcza, ale wolę się sobie zbyt mocno nie przygladać, zeby nie stwierdzic, ze jednak nie, bo bym się załamała. Nie mogę nic więcej nakładac, bo jest tylko gorzej. Po trzech dniach z pudrem mineralnym już mam wrażenie całkiem zapchanej buzi, ale mam tez okres, więc nie wiem, co dokładnie tak działa. Dam mu jeszcze tydzień i zobaczę:) a jeszcze Was zapytam, jak często zmieniacie ręczniki i pościel? bo chyba muszę zwiększyć częstotliwość, tylko nie mam zbyt wielu kompletów i muszę dokupić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an6457
ja od kilku dni staram się nie szukać na tej mojej biednej buziuni nic co mogłabym zmaltretować .... Dziś idę do derma. zobaczymy może znów dostanę coś cudownego.... Super że znalazłam foru bo wiem jakie to jest bezmyślne co robimy... wywalam wszystkie lusterka... ja to jeszcze jestem taka pusta że co chwilę patrzę w lustro żeby sprawdzić czy coś nowego mi nie wyskiczyło-to chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an6457
mam jeszcze pytanko? czy specjalnie macie jakąś dietę, typu owoce , palicie, pijecie alkohol? Może to głupie pytanie ale to CHYBA też ma wpływ na to jak wyglądamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an6457
sorry , żę zawalam was pytaniami ale czy wam tabletki ant coś pogły brałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żółty kanarek
Czesc Wam! Ja mam podobny problem jak wy. Niestety teraz mam na brodzie dwa wycisniete pryszcze - jeden juz ok goi sie ale drugi - cos tam jeszcze siedzi chyba :o Zle wycisłam :( Na sobote musze jakoś wyglądać! Poradzcie co robić kochane - czym smarować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata20
jestem przezażona bo na prawym policzku mam od tygodnia ranę która się nie chce zagoić... każdego dnia kiedy wydaje mi się już że może zacznie się goić i przestanie mnie szpecić, strupek mi pęka!! przeraża mnie to bo nie chcę cały czas mieć otwartej rany na skórze której niczym nie da się ukryć!! boję że się nie zagoi się do świąt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beata20 mi tak sie robi od tapety ze sie rany wciaz otwieraja :/nawet jak przyschna to od nowa pekaa albo strupek zlazi i sie paprze..jedna rane juz 2 tygodnie goje (owszem sama na poczatku duzo grzebalam) po prostu porazka juz moge zaponiec ze do sylwestra bede jakos wygladac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an6457
Sylwester taaaa, a ja bede wyglądać jak straszydło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
an6457 -- niedużo, ale palę, praktycznie codzień. Zdarzy mi się tez więcej wypić :P Ręcznik zmieniam tak średnio co dwa tygodnie, może czasem częściej- do twarzy mam oczywiście osobny ręcznik. Pościel pewnie raz na 2 miesiące jakoś :-) też mam mało kompletów. Idzie zima, zaczynam chodzić na saunę... odczuwam jej pozytywny wpływ na skórę, świetnie to relaksuje, wygrzewa ciało i dodaje optymizmu :) Już szósty dzień nie wyciskam, juuuuhuuu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
beata20 -- tez tak kiedys miałam...pomógł mi naturalny olejek z drzewa herbacianego! Nakładałam go palcem na ranę..., a tak po pół godz jak się wchłonął smarowałam czymś lekko nawilżającym, bo trochę mocno zasusza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata20
dzięki za informacje!! napewno wypróbuję ten olejek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chciałam sprawdzić od czego robią mi sie te pryszcze więc np od razu po przyjściu zmywałam makijaz albo jak nigdzie nie wychodzilam to wogole nie nakladalam nawet zdrazyło mi sie wyjsc bez podkładu wieczorem co mi sie nie zdarza raczej:D nie nakladalam kremu mylam twarz tylko wodą i mydelkiem, malo co jadlam (zadnego mleka, chipsów, slodkich napojów wogóle nie pije) Niby twarz powinna wyglądać lepiej i nie powinny tez pojawiac sie nowe niespodzianki bo od czego, ale niestety nie zauważyłam zadnej poprawy:( Pryszcze i tak sie pojawiają z taką sama częstotliwością. Stwierdziłam, że wole chodzić z podkladem na twarzy bo nie wyciskam wtedy bo nie zaglądam prawie wogole w lusterko. Wnioski sa takie, że mam taką skłonność do wyprysków i mam nadzieje, że wkońcu same przejdą:) aha i nie kupuje juz kosmetyków, wydalam na nie majatek wole wydac na ciuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc tak - ręcznik zmieniam raz na tydzień, pościel raz na miesiąc , może żadziej : ) dzisiaj trochę powyciskałam, o dziwo źle to nie wygląda, obawiam się tylko konsekwencji jednego wyciśnięcia nad brwią...reszta wygląda ok.. co do odżywiania... niestety jem dużo (za dużo słodyczy)...za mało owoców... jem nieregularnie, piję dużo kawy, alkohol piję bardzo żadko, palę może z jedną fajkę tygodniowo...ogólnie to planowałam wprowadzić zmiany w moim odżywianiu, ale ciężko oj ciężko...po prostu tryb życia - szkoła w której spędzam większość czasu - nie pozwalają mi na regularne jedzenie...obiady jem na kolacje ; / hehe pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się niby dobrze w miarę odżywiam i regularnie, a i tak pryszcze są:o pytam o tą pościel, bo usłyszałam, ze powinno się poszewkę na poduszkę zmieniać codziennie, żeby było higienicznie i twarz nie miała styczności z bakteriami:o ale dla mnie to niewykonalne... ja mam ręcznik osobny do twarzy i włosów i osobny do ciała i zmieniam raz w tygodniu, czasem się zapomnę to np. po półtora tygodnia. A pościel raz w miesiącu lub raz na półtora miesiąca... ale chyba zacznę system ręcznik raz w tygodniu, pościel raz na 3 tygodnie, a poszewkę na poduszkę raz w tygodniu. tylko skąd tyle tego nabiorę? wczoraj czwartek, czyli ziazik się powyciskała:o nie wiem, co z tymi czwartkami mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam bardzo popekaną buźke w okolicach ust ;/ Ręcznik zmieniam codziennie jakoś tak z przyzwyczajenia hehe Powłoczke na poduszke raz na 3-4 dni powłoki na kołdre nie posiadam bo mam taką z wielbłąda. Pryszcz wyskoczył mi jeden taki malutki celownik hehe ale nie ruszam Wczoraj byłam u fryzjera zrobiłam włoski grzyweczke i czuje się dużo lepiej :D w poniedziałek ide na dopełnienie paznokci :D Czas mi bardzo szybko leci nie mam ostatnio czasu aby cos sobie wycisnąć i dobrze:) Rano wychodze do pracy po pracy na zakupy świąteczne wczoraj 2,5 godziny spędziłam w media na zastanawianiu się, która MP3 jest lepsza i wybrałam creativa zen mam nadzieje,ze mojemu facetowi będzie odpowiadać :P No i w domu byłam po 24 szybki prysznic i spać a dzisiaj będe się uczyć bo weekend spedzam na uczelni Więc oby tylko do wtorku bo ostatni dzień w pracy jestem :D ale się rozpisałam hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an6457
dzieczyny ja sobie popalam i czasami na jakąs czekoladkę się skuszę... Staram się trzymać diete, czyli żadnych fastów itp, ale to ze względu na figurę- wiecznie się odchudzam efekty marne ale lepsze to niż nic... Mnie w domu mama żebym nie grzebała i dotykała buzi: chłopak i przyjaciółki( 2)... inni nic nie wiedzą oczywiście bo to wstyd jak nie wiem i obrzydliwe... Mam wyrozumiałego faceta, kocha mnie bo widział mnie bez makijażu, a i tak jesteśmy jeszcze razem i nie uciekł z krzykiem, a wyglądam obleśnie bez tapety. Ja się maltretuje jak mam jakies stresy głównie, ale czasami to jakby z nudów...i może z bezsilności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an6457
do żółtego kanarka "Niestety teraz mam na brodzie dwa wycisniete pryszcze - jeden juz ok goi sie ale drugi - cos tam jeszcze siedzi chyba Zle wycisłam Na sobote musze jakoś wyglądać! Poradzcie co robić kochane - czym smarować? " ja myślę, że nigdy pryszczy się nie da dobrze wycisnąć.. chociać nie wiem jak byśmy cisneły zawsze coś tam zostanie i wcześniej czy później wyjdzie znów... ale jak tu chodzić po ulicy z białym wulkanem ? ja na ranki daje tormentiol troche pomaga... ale cudów nie ma POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o tą posciel ,a dokładnie poszewkę na poduszkę to chyba coś w tym jest, bo jak ostatnio zmieniłam poszewke to mniej pryszczy mi się robi, moze zacznę zmieniać ja co kilka dni, ale w takim razie musze dokupić nowe, bo mam tylko dwa komplety poscieli. A jesli chodzi o ręcznik, to ten do ciała zmieniam co tydzień, albo co dwa, a twarz wycieram teraz papierowymi ręcznikami z Biedronki, bo czuje, że tak jest bardziej higienicznie dla mojej skóry. Ostatnio kupiłam sobie nowy zestaw kosmetyków do twarzy, bo stare się pokończyły. I teraz do mycia twarzy uzywam żelu Ziaja Nuno i jest na prawdę dobry, krem to mam Hipp, no i tonik, którego i tak za często nie używam AA Young, no i kupiłam jeszcze nowy peeling rozgrzewajacy od Clean and Clear.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołty Kanarek
an6457 - dziękuje za odpowiedz. No tak jak myślałam z tego jenego zrobiło się coś znowu i znowu wycisłam, efekt tego ze teraz mam wiekiego strupa ale juz nic nie ma (mam nadzieje!!!). Poczytałam troche na ten temat i zakupiłam maść Tormentiol oraz Tribiotc - mam nadzieje ze cos to da i szybciej mi zejdzie, choc na jutro nie ma juz takich szans - niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołty Kanarek
Aaaa i przemywam też rumiankiem. Powinnam sie tylko pochlastać za taką bezmyślność!!!! Wrrrr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to teraz ja :D -nie palę i nigdy nie paliłam -alkohol piję od wieeelkiego dzwonu i w bardzo małych ilościach -gorzej z jedzeniem, trochę nieregularnie i pizza od czasu do czasu -pościel zmieniam raz na tydzień, poszewkę od jaśka czasem częściej -ręczniki raz na tydzień albo częściej, a jeśli myję twarz woda to wycieram ręcznikami papierowymi. Nie wyciskam już od ponad tygodnia. Oprócz.. ehhh no właśnie :( wycisnęłam grudkę koło nosa i teraz mam brzydką dziurę która się babrze. Cały czas się sączy i nie mogę tego zasuszyć. Może mi coś poradzicie? Czy też macie w każdym porze coś? (mam nadzieję, że nic nie jecie ;))Jak wycisnęłam tę grudkę, to odsłoniły mi się porki obok tamtego z dużą grudką i w każdym był taki jakby czopek, który tez chciałam usunąć i dlatego zrobiła mi się brzydka rana. A i tak w tych okolicznych porach coś zostało. Nie wiem czy wiecie o czym piszę, bo trochę zamotałam. Przepraszam, że tak obrazowo ;) Na szczęście poprzestałam na tym jednym miejscu i reszta buzi jest ok. Tzn cośtam jest gdzieniegdzie, ale grunt, że tego nie ruszyłam :) Ponawiam pytanie dot. wybielenia mojego ciemnoróżowego śladu na czole. Mam taką wypukłą bliznę pod którą coś siedzi, ale na tym jest różowa skórka jeszcze bez porów (tak jakby) i nie ma którędy się to wydostać. Czym to zasuszyć? Co mocno wysusza miejscowo? OOO raaanyy, ale mi wyszedł mega post :P Mam nadzieję, że jakoś dotrwaliście do końca. Trzymajcie się :) Czekam na rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
upgradeu --też mam coś w każdym porze :( wiem dokładnie o czym mówisz :( straszne sa te wągry ;/ A do zasuszenia nie wiem co dobre, nie mam doświadczenia, bo zwykle wszystko wyduszałam. Mi zielona herbata kiedyś pomagała (olejek z drzewa herbacianego) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie te \"czopki\" występują obok widocznych grudek, zaskórników otwartych, zamkniętych, białych i czarnych :/ Nic dziwnego, że to wyłazi prędzej czy później, skoro siedzi w każdym porze :( A myślisz, że to jest normalne czy coś się na to bierze? Bo przecież nie pójdę do dermatologa i mu nie powiem: \"A wie pan/pani ostatnio rozdrapałam małą grudkę i obok zauważyłam czopki w okolicznych porach, które się odsłoniły przez to rozbabranie\" :D Ehhh taki czarny humor.:P Póki co zasuszam alantanem w proszku. Trzymajcie za mnie kciuki, żebym tego nie ruszyła. Bo jak mocniej dotknę obok tej ranki to mnie boli. Tzn dookoła w porach coś jest, chociaż tego nie widać. Muszę sobie przetłumaczyć, że i tak tego wszystkiego nie pousuwam, bo bym chyba musiała zedrzeć skórę z całej twarzy, pooczyszczać te pory i założyć z powrotem, a najlepiej nową skórę bez blizn i przebarwień. Pomarzyc zawsze można ;) ale póki co muszę to wygoić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo to ja wiem o co Wam chodzi, tez mam takie czopki..i sie zastanawiam czy to normalne czy tylko moj szurniety mozg mysli ze ot nienormalne i to wydusza....(a przewaznie od tego sie zaczyna u mnie robienie rany bo potem w ktoryms miejscu za duzo podusze i sie robi ranka, potem wieksza...itd..)moze tak kazdy ma i jakbysmy nie ruszaly to by nie bylo problemu? bo ja to u siebie mam glownie na nosie, torche na brodzie i czole...nie wiem czy jak sie to zostawi to to samo zniknie czy tez ufo by powstalo? bo ja to regularnie maltretuje tak ze nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×