Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mydlana_panienka

zakochałam sie w swoim lekarzu

Polecane posty

Z tą obecnością współmałżonka przy badaniu,jakimkolwiek,to kwestia upodobań i w sumie nie ma co o tym dyskutować. Ja tam wolę sama chodzić i o nie jest kwestia wstydu! A po drugie-akurat "mój" drek nie jest ginem więc się przed nim nie r"rozkraczam" i nie pokazuję mu moich "intymnych miejsc", flirt-to raczej też za duże słowo w moim przypadku.Po prostu mi się facet spodobał i tyle.A że czasem o nim myślę-no trudno. Tak to czasem bywa,ale nie znaczy to,że od razu wskoczę mu do łóżka! A zamiast zostać z tą sytuacją sama i się męczyć,to piszę tutaj,żeby znaleźć kogoś w takiej sytuacji i pogadać. Nie szukam umoralniaczy!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potrafilbym wybaczyc wiesz no to jakiś dziwny jesteś, bo moj maż był 2 razy u urologa i ani razu z nim nie bylam w srodku! to jakieś chore, i wcale nie chodzi o wsytd tak jak napisałam, wiesz lekarze faceci też nie lubią jak mężowie patrzą mu na ręce, co robi a czemu a po co, To jest jego rejon i już, co innego ciąża staranie sie o dziecko ale nie przy normalnej wizycie :o Dużo facetow jest zacofanych i mysla ze facet gin to najgorsze co moze byc a juz w ogole chore jest jak facet zabrania kobiecie chodzic do faceta lekarza. I tu nie chodzi o wstyd!! My tez z mezem znay sie kupe czasu, jest moim pierwszym facetem od 10 lat, kuuurka moge przy nim bekac baki puszczac :D ale nie wlazic na kozla :o to do dentysty w takim razie tez wchodzicie razem? albo do lekarza rodzinnego zbadac gardlo? wiesz niedlugo moj maz idzie do babki gastrologa to w takim razie mam isc z nim i aptrzec na jego przelyk? bo to znaczy ze jestem mu wierna i oddana? naprawde nie rozumiem takiego podejscia. a na takie badanie i tak mnie nie wpuszcza do srodka ale to juz inna kwestia, tak samo do lekarza badajacego odbyt (sory wypadlo mi jak mi sie nazywa ten fach) znasz jakiegos lekarza ktory cie wpusci jak bedziesz mial badana zone? bo ja nie znam zadnego. Zrozum ze sa niektore badania przy ktorych facet nie powinien byc. No i fakt ze przy flircie nie wyciagasz swojego czlonka, ale jak sam napisales chodzisz do faceta, a kto wie jakbys trafil na fajna babeczke urologa czy innego, wtedy nie wiesz co cie moze trafic... wiec latwo jest oceniac i wrzucic do jednego wora (flirt, pocalunek dala dupy - wszystko zdrada) i tak jak kolezanka wyzej wspomniala faceci zawsze duzo moga, ale kobieta to od razu szmata. Tez byla ta jedna ktora zdrada sie brzydzila itp, ale teraz wiem ze nie moge oceniac innych bo po tym pocalunku sama zrobilam cos zlego i malo wlos nie przyrownalabym sie do tych ktorych kiedys ocenialam zle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrafilbym wybaczyc
jesli chodzi o lekarza ogolnego to...hmm patrzac z perspektywy czasu chyba czesciej chodzimy razem niz osobno (bo jak chorujemy to razem). do dentysty to ZAWSZE razem bo umawiamy sie do tej samej kobiety na ta sama godzine (kontrola). a ze do innych lekarzy razem. no coz moze takie papuzki nierozloczki z nas??? mamy dom na wsi, zona nie pracuje i nie ma prawa jazdy, wiec do lekarzy musimy przejechac jakies 70km to jest to 'wyprawa' na caly dzien to jezdzimy razem. '''znasz jakiegos lekarza ktory cie wpusci jak bedziesz mial badana zone? bo ja nie znam zadnego. Zrozum ze sa niektore badania przy ktorych facet nie powinien byc''' hmm no wydaje mi sie, ze w obecnym stanie prawnym, to nie lekarz decyduje kto i kiedy moze byc w gabinecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrafilbym wybaczyc
a poza tym pisanie, ze 'lekarz czuje sie niekomfortowo' - wydaje mi sie ze nie chodzi tutaj o komfort lekarza co??? bo skoro nie potrafi pracowac w momencie gdy maz siedzi obok przy biurku to jak moznaby polegac w momencie skomplikowanego porodu gdy trzeba zachowac zimna krew. pizda nie lekarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma się co sprzeczać co do wchodzenia razem czy osobno do gabinetu. Kiedyś chodziłam sama ale teraz, w spólnej sprawie jego obecność mi odpowiada. Przynajmniej wiem, że angażuje. "znasz jakiegos lekarza ktory cie wpusci jak bedziesz mial badana zone? " Ja znam, nie powinno być z tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to moze mieszkasz w takim miejscu gdzie mozna wszedzie razem wchodzić, u nas niestety lekarze wola chyba byc sam na sam. Zreszta jakbym sie do dentysty wbila z mezem patrzac jak ma cos tam robione to by mnie chyba wymsiali, zreszta bym sie glupio czula, ja tak nie umiem zwyczajnie i po prostu... Chociaz nie, tak razem wchodzimy do pediatry dziecka :) wiekszosc lekarzy mamy roznych z mezem, jedyny wspolny to rodzinny a i tak mimo ze sie zawsze umawiamy razem to wchodzimy osobno i wiesz to też facet... I naprawde nie chodzi o wstyd i jakies tajemnice, po prostu dla mnie to jest chwila lekarz-ja a nie maz ktorego mam caly czas. No i jednak nie rozumiesz, jak napisalam ze lekarzowi patrzy maz na rece. Tu nie chodzi o to ze lekarz sie go boi, po co ten facet tam ma byc? Skoro na normalnej wizycie musisz wspierac zone za kazdym razem to ok, ja takiej potrzeby nie mam. No i moj lekarz na pewno pizda nie jest, byl przy porodzie i wszystko bylo git. Moj to raczej sie z takich kolesi smieje ze wszedzie laża z kobita. Moze to i urocze i slodkie ale dla mnie troche za mdle. to takie cipciripci "koteczku a moze to sloneczko zrob to dziubasku a przynies to, kroliczku a moze to" nie mam ochoty juz na ten temat pisac. Jezdzicie razem wchodzcie razem Ok wasza sprawa, a skoro oceniasz lekarzy po tym czy mozesz wejsc czy nie i od razu on jest pizda no to gratuluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie cytujcie jednego i tego samego zdania chodzilo mi o lekarza ktory bada tylek! akurat u mnie nie wpuszczaja, czy to na zywca czy przy uspieniu. Jest lekarz pielegniarka osoba 3 nie moze byc i juz. Jesli u was wpuszczaja to super, to moze do was przyjade zeby maz byl ze mna na tym badaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zreszta jakbym sie do dentysty wbila z mezem patrzac jak ma cos tam robione to by mnie chyba wymsiali" Hehehe ze mnie się śmieją, nie chodzę sama, bo... panicznie się boję i sama uciekam z foteli :D A reszta dziewczyn jak tam u Was sprawy z doktorkami? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrafilbym wybaczyc
ale co tak od razu naskakujesz. nikt cie przeciez nie namawia na wspolne wizyty prawda? kazdy robi jak uwaza i niegrzecznie oceniach innych. ale nie pisza i nie wmawiaj ludziom, ze 'u was' facet/kobieta nie moze wejsc z partnerem do lekarza bo to nieprawda. w calej POLSCE pacjent moze wejsc do gabinetu z osoba bliska. niestety w polsce baaaardzo wiele ludzi nie zna prawa i jest to wykorzystywane przez personel medyczny. Ustawa 'o zawodzie lekarza i dentysty' z 1997 roku faktycznie mowila o tym, ze na obecnosc osob trzecich w gabinecie MUSIAL wyrazic zgode lekarz - koniec kropka - nie bylo zmiluj sie. W listopadzie 2008 roku weszla w zycie 'Ustawa o prawach pacjenta' (popularnie nazywana karta praw pacjetna), ktora PRAWNIE gwarantuje KAZDEMU pacjentowi prawo do obecnosci osoby bliskiej. Sa 2 przypadki w kotrych lekarz nadal moze odmowic: - zagrozenie epidemiologiczne (ogloszone przez lokalna stacje sanepidu) - lub gdy taka obecnosc powodowalaby zagrozenie zycia pacjenta (np. pijana, agresywna osoba trzecia) w zwiazku z wejsciem zycie ustawy o prawach pacjenta w marcu 2009 znowelizowano ustawe o 'zawodzie lekarza i dentysty' i USUNIETO paragraf umozliwiajacy lekarzowi sprzeciw co do osob bliskich pacjenta. Wierz mi u kazdego lekarza ktory chce kogos wyprosic z gabinetu wystarczy powiedziec ' ze zycze sobie obencosci osoby bliskiej' lekarz od razu 'wymieka' bo oni sa swiatlymi ludzmi i dokladnie znaja prawo (tylko zeruja na jego nieznajomosci). gdy nastepnym razem bedziesz w przychodni/szpitalu poszukaj na scianie/tablicy ogloszen lub w innym widocznym miejscu BEDZIE wisiala karta praw pacjenta (tez wymaga tego PRAWO). Mnie jeszcze zaden lekarz nie wyrzucil a poza tym to facet z moja postura i z moim glosem odbiera doktorkom chec do 'klocenia sie' hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu rozmowa sie toczy nie na temat w sumie, pierwsze pisanie kto jaki jest, teraz gdzie i z kim wchodze, czy kazdy temat sie musi spierniczyc, nie moge sobie tutaj popisac jak fajnie jest kiedy mysle o swoim doktorku, przy takim pisaniu odechciewa sie nawet myslenia... kazdemu sie tlumaczyc, ja piernicze weszlam tutaj bo chcialam pogadac ale widze ze zawsze znajdzie sie ktos kto musi dopiec i ocenic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrafilbym wybaczyc
aaa zapomnialem dopisac, KAZDA ODMOWE lekarz musi zlozyc na pismie. wiec skoro 'u was nie wpuszczaja' to nastepnym razem popros o wpisanie odmowy do dokumentacji medycznej. (tego wymaga ustawa o prawach pacjenta). na podstawie takiego wpisu mozesz dochodzic odszkodowania w sadzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfgfxsssss
Potrafilbym wybaczyc podaj proszę namiary na tę ustawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jak pojde do tego co tylek bada to bede pamietac o odmowie chociaz tyle :P ja na nikogo nie naskakuje, napisalam ze to wasza sprawa jak robicie, mi to nigdy do glowy nie przyszlo zeby moj facet byl ze mna u gina (skoro o nim ciagle mowa) ja nawet od porodu odwiesc chcialam, nie zmuszalam mowilam nie chcesz to nie, faceci roznie reaguja. Przyszedl czas, sam zdecydowal ze bedzie. U nas sa luzne relacje, chcialby isc do gina nie ma sprawy ale raz na rok a nie co wizyte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, ok! Może już wystarczy tych ustaw? Może odezwą się dziewczyny, które tu pisały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrafilbym wybaczyc
A prosze bardzo: http://www.nfz.gov.pl/new/index.php?katnr=2&dzialnr=5&artnr=3831 Rozdzial 6 Artykul 21.1 ustawy o zawodzie lekarza i dentysty nie bede podawal bo jest dluga i miala wiele nowelizacji Z doswiadczenia wiem, ze nie jest latwo z personelem powolywac sie na przepisy prawne (chociaz DOSKONALE JE ZNAJA!!!!) zazwyczaj rodzi sie u nich agresja (jak on smial mnie pouczac, ja tu jestem PANEM I WLADCA). ale to nie znaczy, ze nie mamy sie domagac respektowania SWOICH PRAW!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfgfxsssss
dziękuję :) muszę się z nią zapoznać. Chodziło mi własnie o to żeby rzucić jakims paragrafem w pana doktorka, jak bedzie za bardzo skakał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja tu jestem PANEM I WLADCA). " Sporo lekarzy myśli, że mają monopol na wszechwiedzę i nikt nie będzie im podskakiwał ;) DZIEWCZYNY odzywajcie się coś, bo robi się wielki off top.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i dlatego przestalysmy pisac na poprzednim topicu, bo nie szło tak zwyczajnie pogadac, jedni pisza o seksie, drudzy ze ich dziewczyna rzucila, a jeszcze inni ze maja problem z alkoholem, czemu sie sypie nasz temat nie wiem, jest tyle innych ciekawych ale zawsze musi siasc nasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PO PIERWSZE TO JEST
- PUBLICZNE FORUM - TO NIE JEST "WASZ" TEMAT - MOZECIE SOBIE WYSYLAC MAJLE I OPISYWAC HISTORIE - ALBO STWORZYC GRUPE DYSKUSYJNA NA GG ALBO SKYPE'IE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak na to wpadles ze to publiczne forum? no tak jesli komus ulzy ze kogos zjedzie no to fajnie, ogolnie wspolczuje ze musi w ten sposob odreagowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak to jest publiczne forum ale działy są posegregowane tematycznie a wątki też mają nazwy. Sama dałam się ponieść dyskusji o obecności przy badaniach, ale można pisać na temat a wtrącić jedynie coś dodatkowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bierka,jakoś nie mamy szczęścia i nie możemy sobie normalnie popisać.No właśnie,niestety zawsze się trafią jakieś mendy co tylko chcą kogoś"zjechać" albo umoralniać! I co z tego,że to jest forum publiczne, ale tak jak Aghai wspomniała,są tu różne wątki tematyczne Jak kogoś ten temat nie dotyczy to po co tu zaglądacie ,akurat nas wasze zdanie nie interesuje! No i niestety,przez takie osoby odechciewa się pisania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinka e
Ja miałam taką historię. Lekarz ujął mnie swoim zachowaniem, wyznałam mu swoje uczucia, a on miotał się. Ale powiedział,żebym nie robiła sobie nadzieji, że ma poukładane życie.Po tym wszystkim zachowujemy się jakby nic się nie stało.Nadal jest uprzejmy i miły.Mi natomiast trudno funkcjonować z tym wszystkim.Prysły moje nadzieje.Wiedziałam,że ma rodzinę dlatego powiedziałam mu,że nie oczekuję romansu, niesie to za soba wiele nieszczęść ale w duszy głeboko chciałabym niestety musiałam skłamać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelinka e- i nadal chodzisz do niego?! Współczuję. Ja bym chyba nie mogła po takiej "akcji" nadal chodzić do tego dr :) Głupio bym się czuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) Ewelinka wiesz, podziwiam Cię, ja bym nie potrafiła lekarzowi wyznać uczuć nawet gdybym była wolna, a nie myslalas o zmienia? Klaudia a Belluś to gdzie sie podziewa znowu? u mnie ok pod każdym względem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Bierka :) Ja idę za tydzień do dr. Na razie nie myślę za dużo o nim,ale po wizycie pewnie się to zmieni :( A tak poza tym u mnie też ok :) Słoneczko świeci,aż chce się żyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinka e
Ja nadal chodzę do niego , mamy dobry kontakt , ja nie mówiłam mu żeby rzucił rodzinę i się ze mna związał, nie wiem dlaczego mi współczujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi chodziło o to,że ja bym się głupio czuła wyznając dr jakieś tam swoje uczucia a on by mnie "spławił". To fajnie,że wasze relacje są ok i ten fakt nie zepsuł nic w waszych relacjach pacjent-lekarz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinka e
Klaudia może tak napisałam, że mozna tak pomyśleć, ale on był bardzo subtelny i delikatny nie chciał mi tego powiedzieć ale wymusiłam .Ta rozmowa nic nie zmieniła w relacjach pacjent-lekarz.Mam taka nadzieję, że źle nie zrobiłam a co on mysli to nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki. Bylam obok gabinetu dr-ka w jednym z miejsc, ktore oboje znamy.Nie widzialam go, ale spoko. Trzymam sie jakos. Czzasami jednak mysle o Nim. Wczoraj tak troszke mialam. Czasem mam ochote walnac sobie po glowie, zeby otrzezwiec, a tu kurcze meczy mnie. Dziewczyny czasami to mi go brakuje. Ale jakos tam nie narzekam na to. Widocznie tak ma byc. Nie powiem mam gorsze dni :\. Ale dobrze , ze tak czesto go nie widuje. Moze dobrze. Wtedy otrzezwieje. Ewelinka to mialas kurcze odwage, by powiedziec co czujesz. ja znowu nie odwaze sie. Chyba bym spalila sie ze wstydu. Za dlugo sie z Nim probowalzm dogadac. To w sumie dobry czlowiek. Nie cche go ranic. Wiesz ja znowu balabym se chodzic , gdybym lekarzowi powiedziala co Ty. A jeszcze jedno co to juz pisalam. Lekarze jak kochaja swoje rodziny zawsze je wybiorą. Tak juz jest. On mial zoobowiazania. Dlatego tak postapil. Dobrze, ze chociaz byl z Toba szczery. Moj jest podobny do Twojego i uczciwy tak samo jak Twoj. Widac , ze zalezlo mu na Tobie jako pacjentce. I to sie liczy. Bierka kurcze znowu mialam o Nim mysli. Klaudia wspolczuje Ci twojej sytuacji. Znowu masz wizyte. Ja dopiero w maju. Tylko nie lam sie slonce. Aghai ja znowu nie chce miec roamasu . Boze drogi nigdy bym nie darowala sobie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×