Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamelia czarno czerwona

******I PIERDUT******

Polecane posty

jest po 7 czy 8 operacji, rozważa podanie do sądu konowała, który spierdolił 6 poprzednich, i właśnie czekam na odpowiedź, bo dziś ma 11 rocznicę ślubu, wysłałam życzenia i pytanie o rękę. Ale teraz powinno być lepiej, bo już po operacji widać było różnicę. Ale tym razem nie operował się w Łodzi tylko w Kościerzynie czy gdzieś tam. Ma nowe druty, tym razem lekarze pomyśleli i przekręcili je na śrubki, żeby się nie przemieszczały i przeszczep kości. Czekamy na efekty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze to sie chlopak nacierpi:(. Zycze mu zdrowka, zeby wreszcie bylo ok. Pewnie ze niech go pozwie, trzeba ucierac nosa tym konowalom. A gdzie reszta pipek?? Zapraszam na cieplutka szarlotke:D i kawke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obawiam sie, ze ta kawa to już zimna lura, a szarlotka ...... po, szarlotce to nawet okruchy nie zostały :P Ale trudno, kto późno przychodzi temu babka na dwoje wróżyła :P Dziewuszki gaszę światło i miłego spanka życzę :) No i niedzieli spokojnej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a, zapomniałam powiedzieć, że u mnie jak to u mnie- raz tak raz siak, a raz to sama nie wiem jak :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej pitulki :) u mnie słonko świeci, pomidorowa się gotuje ( najlepsza na kaca :p) :D bo mi sie wczoraj troszeczke popilo hihi:D wpadla psiapsiuła z 0,5 nalewki jerzynowej mamusi ...nie bede sie rozpisywac powiem tylko ze była miamnusna i wypiłysmy całą :o a po tem mój M był na meczu i jego ukochana legiunia w dupsko 3-0 dostała hihihi:D patałachy :D i przyjechał do nas z 2 kolegami zrobiłam im owoce morza z ryżem w curry i takie tam i panowie wypili flaszeczke a ja ...winko więc dzisiaj pomidorowa jak najbardziej wskazana hihih:D i chwilowe odstepstwo od diety hihih:Dno ale gdy nie ma w domu dzieci.....:D Oki uciekam domek sprzatać bo dzisiaj moje dziecie już wraca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest źle bardzo źle pamiętacie moją przyjaciółkę chorą na raka :( kuźwa, leży pod aparaturą, nie mówi, tylko oczami rusza :( pierdolę, rzucam wszystko i jadę, chcę spotkać się z nią ostatni raz. Wziąć ją za rękę... :( nie wiem czy będę na pogrzebie. Myślałam, że dociągnie do wiosny :( ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy pojadę :( po pierwsze nie mam kasy, dopiero dziś udało mi się podrzucić kontrakt do działu kadr, a sympatyczna pani powiedziała mi, że ponieważ się spóźniłam (ja się kurwa spóźniłam! sic!) to prawdopodobnie dostanę wypłatę wrześniową razem z październikową, a więc za jakieś 3 tyg :O poza tym... boję się tego co zobaczę... boję się, że zacznę ryczeć jak głupia (to na 100%), nie wiem... i chcę się z nią zobaczyć i chcę zachować ją w pamięci taką wesołą... a nie pół martwą pod aparaturą... nie wiem co robić. Do tego wczoraj w nocy R złapał kręcz karku, chodzi jak sparaliżowany. Smaruję go jaką maścią, zawinęłam w ciepły szalik.. nawet po fajki mu chodzę, żeby sam się nie wietrzył 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kicia :( jak mi przykro :( brak słów, zeby to wyrazic :( A u mnie czas leci jak skurczybyk :O Nie ma kiedy spokojnie odetchnąć. W pracy urwanie jaj. Ciągle pisanie jakiś programów, uaktualnień programów, ewaluacji i innych pierdół. Dziś była kolejna kilkugodzinna rada ped. Do tego mam w pracy tydzień na przeprowadzkę do innego budynku, bo mój ma być tymczasowo wyłączony z użytku ... Kurnia .... po 17 latach chodzenia po jednych schodach :( Nie wiem co mam ze swojego dobytku zostawić, a co wyrzucić - niestety w nowym budynku jest ograniczone miejsce i wszystkiego nie pomieszczę. Można nawet powiedzieć, że niewiele pomieszczę .... Szkoda, bo jak znam życie zaraz jak tylko coś wywalę okaże się, jest mi to akurat bardzo potrzebne :P No ale takie życie :( No i do tego jeszcze na dobre nie zakończylam remontu. Znaczy generalnie skończylam, ale nie mam jeszcze paru rzeczy typu żyrandol, zasłony, czy półki na ściany itp. A najlepsze jest to, ze już sama nie wiem jakie półki chcę :P Tyle jest teraz różnych, że się zdecydować nie mogę. A przy ciągłym lataniu nawet dobrze poszukać nie mogę :O 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łaj zeżarło mojego posta ?????????????????????????????? Dobrze, że skopiowałam. Spróbuję wkleić jeszcze raz Kicia :( jak mi przykro :( brak słów, zeby to wyrazic :( A u mnie czas leci jak skurczybyk :O Nie ma kiedy spokojnie odetchnąć. W pracy urwanie jaj. Ciągle pisanie jakiś programów, uaktualnień programów, ewaluacji i innych pierdół. Dziś była kolejna kilkugodzinna rada ped. Do tego mam w pracy tydzień na przeprowadzkę do innego budynku, bo mój ma być tymczasowo wyłączony z użytku ... Kurnia .... po 17 latach chodzenia po jednych schodach :( Nie wiem co mam ze swojego dobytku zostawić, a co wyrzucić - niestety w nowym budynku jest ograniczone miejsce i wszystkiego nie pomieszczę. Można nawet powiedzieć, że niewiele pomieszczę .... Szkoda, bo jak znam życie zaraz jak tylko coś wywalę okaże się, jest mi to akurat bardzo potrzebne :P No ale takie życie :( No i do tego jeszcze na dobre nie zakończylam remontu. Znaczy generalnie skończylam, ale nie mam jeszcze paru rzeczy typu żyrandol, zasłony, czy półki na ściany itp. A najlepsze jest to, ze już sama nie wiem jakie półki chcę :P Tyle jest teraz różnych, że się zdecydować nie mogę. A przy ciągłym lataniu nawet dobrze poszukać nie mogę :O 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kicia mocno trzymam kciuki, dobrze ze jedziesz..... Dasz rade, mysle ze dla niej to bardzo wazne Cie zobaczyc:(..lzy mam w oczach...:( pojebany jest ten swiat:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) powiem krótko- po prawie 20 latach pracy, o której zawsze myślalam, że ją lubię - stwierdzam, że mam jej serdecznie dość !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bezrobotni co prawda nie mają pieniędzy , ale za to nie mają też stresów ściśle związanych z ich zarabianiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i co piciochy? nikt już nie pisze? MAJKA co z tą robotą? co oni ci robią? nie daj się!!! :P DO2do dzięki za kaffkę :) wszystkim dziękuję za wsparcie ❤️ MAFINKA ❤️ jestem w łodzi, ale do szpitala jedziemy jutro. niestety, nie będzie wiedziała, że jestem, bo lekarze znowu musieli ją "uśpić" :( była tydzień w śpiączce, potem parę dni była przytomna, a dziś jej mąż mi powiedział, że lekarze musieli znowu zwiększyć dawkę leku i wprowadzić ją w śpiączkę farmakologiczną. :( tak więc do jutra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej Piękne, nie piszcie wszystkie na raz, bo kafe się zawiesza :P Jakim cudem skasowało mi sie to wszystko co napisalam ?????????????????? Nie mam siły pisać znowu, idę spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedna larwa sie melduje:) Donia napisz jak sie czujesz?? Emocje pewnie siegaja zenitu?? U mnie sraczka zyciowa, nawet nie mam sily pisac. Jutro ide do lekarza, ale pewnie nic nie znajdzie:(a ja sie sypie... ehhh. Kicia jak sie masz babo, po wizycie w naszym miescie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to ja tez sie zamelduję, bo aż wstyd. Kiciu❤️ opowiadać nie ma o czym, ale mam nadzieję ze ta ostatnia wizyta przyniosła Wam obu ukojenie. Mafinko❤️ a u Ciebie co sie dzieje, czemu nic o tym nie wiem??? Donia❤️ kuleczko Ty nasza, jak tam mały się ma?? no i jak Ty sobie radzisz?? Majka❤️ czuję że praca przestała Cię cieszyć od czasu jak kapitan zmienił się na Waszym statku. Mam nadzieję, że jeszcze się to wszystko ułoży. Ja juz nie chudnę, a nawet tyję:( wszystko przez te zasrane kulki. filcuję od rana do nocy, nie mam czasu się ruszać więc dupa rośnie. Musze sobie wykupić karnet na jakieś ćwiczenia, gdzie będę miała wytyczone dni i godziny zajęć, bo inaczej nie pójdę. Idę zrobić sobie kawkę, Wam nawet nie proponuję bo i tak stała by do jutra nietknięta:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiedziałam, że nowa stronka to teraz czarna dupa :D :D :D TIJA ❤️ MAFINKA pięknie, piękna złota jesień, ciepło, żółte liście... Dobrze, że D leży koło okna, to jej słonko świeci. Dziwna z nią sprawa. Na szczęście jak byłam to była przytomna. Widok straszny, ale nawet udało mi się zapanować nad sobą i nie ryczałam. A pojedynczą łzę zgoniłam na katar i przeziębienie. Próbowała coś mówić, ale przez ten jebany respirator nie może, nawet z ruchu warg ciężko coś zrozumieć, bo te rurki, co jej powpychali do buzi przeszkadzają. Ale zrozumiałam. "Chcę do domu. Tutaj ludzie umierają" :( Okazuje się, że rak rakiem, ale ona złapała jakąś infekcję, ma zapalenie oskrzeli czy płuc, a ponieważ jest słaba jak kot, to właśnie to może ją zabić paradoksalnie, a nie rak. Tak więc jedna z tych rurek ściąga jakąś wodę. Lekarz powiedział, że jak będzie sama oddychać i antybiotyk zadziała, to ją puszczą. Teraz nie ma mowy. Jest tak słaba, że nawet nie ma siły oddychać. O podniesieniu ręki czy głowy w ogóle nie ma mowy. ja pierdole, ale miałam szczęście. Coś mnie tknęło w trakcie pisania, żeby skopiować. A przed chwilą po prostu mój post zniknął. Tyle uratowałam. Dalej było chyba o tym, że jest taka malutka i chuda :( Było też serducho dla DONI ❤️ Zaczęłam się modlić, :( bo może jak zwalczy tę infekcję, to jednak pożyje do wiosny. :( no to tyle. aha, a ja mam chyba zapalenie gardła :( boli i nie mogę mówić, kaszel taki suchy, wkurwaijący, spać nie daje. Ale muszę chodzić do roboty, wczoraj dopadło mnie na zajęciach, musiałam wyjść na korytarz. :O nie wiem jak dzisiaj wyrobię. Powinnam leżeć w domu. No chuj, nie ma się do rozczulać. MAJKA ❤️ DO2DO 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
😍 Tylko Kicia pokrzyczy, a nawet leniuchy zaczynają się odzywac :) Kiciu, aż nie wiem co pisać :( Choroba to jednak największa tragedia. Wszystko inne staje sie mało ważne. Oby Twoja przyjaciółka nie cierpiala. Już chyba lepsza śpiaczka farmakologiczna :( Donia :) pamietaj, że z kazdą chwilą blizej końca masz :) A potem to sie dopiero zacznie :) Mafinko !!! Dawaj co tam u Ciebie się dzieje 😍 Jaka dupa??? Tija :) to robimy się 2 kulki :) normalnie siedzę i czuję jak mi brzuch rośnie :P mam nadzieję, ze moje obecne latanie to schodach (jestem teraz w pracy na najwyższym poziomie, a do tego każdy pokój dzieciaków jest 2-poziomowy) pomoze mi chociaż na bieżąco spalać to co zeźrę :P Do2do !!!! Łer a ju ?????? Myszka !!!! Łer a ju tuuuuu ?????? że o reszcie towarzystwa nie wspomnę !!!!! Pisalam w sobotę o swoich wyjazdach, ale mi zezarło :O No to napisze teraz :) Otóż w piątek i w sobotę bylam na szkoleniu w Gorzowie. Jechały zw mną 2 koleżanki - moim autem. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że ja rzadko jeżdżę sama gdziekolwiek poza swoją wioskę, nie mówiąc już o jeżdżeniu po większym mieście. Miał jechać z nami kolega, który miał zabrać nawigację, co by latwiej było ulicę znaleźć. Ale w ostatniej chwili zrezygnował i pojechałyśmy same w ciemno :) Do Gorzowa szczęśliwie dotarłysmy dzięki znakom drogowym, no i dziewczyny trochę drogę znały. Bo ja to pierwszy raz w tamtym kierunku jechalam :) Ale wreszcie wjechałysmy do miasta :) I wtedy sie zacząło :P Nie sposób opisac jak wyglądało nasze szukanie docelowej ulicy :) W piątek jakoś łatwiej trafiłyśmy, ale w sobotę to już total był. Żadna z nas nie ma rozwiniętej orientacji w przestrzeni, wiec to co w jednej chwili było dla nas znakiem szczególnym chwilę potem mieszało nam się :P Do Gorzowa dojechałyśmy w godzinę, a w sobotę kolejne pół godziny jeździłyśmy po mieście w szukiwaniu celu :P Nie będę przytaczac, co działo się w aucie, powiem tylko, ze pod koniec płakałyśmy ze smiechu :) Każda zaczepiona osoba (nie sposob wyliczyć ile razy pytałyśmy o drogę) kazała nam zawracać na rondzie albo skrzyżowaniu, a potem gdzieś skręcać, ale za chiny nie wiedziałysmy gdzie :P Nie wspomnę ile razy zlamalam przepisy zakręcając w najmniej oczekiwanych miejscach :P Śmialam się, ze namierza nas jakis satelita i podejrzewa o próbę zamachu :) Wreszcie namówiłam jakiegoś młodego faceta, zeby wsiadl z nami do samochodu i pokazal drogę:) W pierwszej chwili stwierdzil, że sie do pracy spieszy, ale zrobiłyśmy takie miny, ze zaczął sie śmiać i z nami pojechał :) Okazało sie , ze przez cały czas krążyłysmy blisko, ale nie mogłyśmy trafic na tę akurat boczną ulicę :P Kompletnie nie rozumiem jak udało nam sie wyjechać z Gorzowa, bo zrobiłysmy to 2-krotnie SAMODZIELNIE bez najmniejszego problemu :P A u mnie w pracy siwy dym. Nowa miotla i nowe porządki. Dostalam polecenie zmiany budynku, bo ten, w którym pracowałam kilkanaście lat kwalifikuje sie do generalnego remontu. A pieniedzy oczywiscie nie ma. No to jesteśmy teraz w nowym budynku. Ale za to razem z chlopakami. Nie będę opisywać, co dzieje sie, szczególnie w porze mycia, czy w nocy.... Z czasem na pewno jakos uda nam sie zapanować nad dzieciakami. Ale niestety to są dzieciaki w różnym stopniu uposledzone umyslowo, za to instynkt płciowy funkcjonuje u nich na normalnym albo nawet wyższym poziomie :O A nowa sytuacja jeszcze bardziej na nich dziala. Jedno wielkie latanie. I w tych warunkach musimy sie przenosić z budynku do budynku, meblować, rozpakowywać dobytek, wywalać to co nie jest najbardziej potrzebne itp. Jakoś damy radę, ale musi to troche potrwać. Dziś mam zamiar samodzielnie przykręcać nowe nóżki do przerabianych starych mebli (o nowych nie mamy co marzyć), a w perspektywie mamy jeszcze malowanie mebli :) I chyba nawet nie będziemy pytać nikogo o zgodę, bo jeszcze mogą nam zabronić, a jak zaczniemy malować to juz trzeba będzie skończyć :P ufffff !!!!!!!!!!!!!!!!! Nie piszę ostatnio za często, ale za to owocnie :P Teraz Wasza kolej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie psiapsiółki Kobietki pierwszy raz w życiu byłam na Trzech Koronach są to góry w Pieninach widoki są przepiękne ale wyjsie tam przerosło mnie ale dałam rady Po wielkich sapaniach i bólach w nodze zdobyłam góry Do dzis mam jeszcze zakwasy ale warto było Wieczorem w sobote dopisywaly humorki i zabawa była do 2 w nocy wtedy nas nic nie bolało tańce hulanki swawole A raniutko pojechaliśmy na spływ Dunajcem troche zmarzliśmy ale górale mieli śliwowice to nas rozgrzało Szczyt zdobyty jestem dumna z siebie bo nie wierzyłam że tam wyjde Co do moich kilosów to napewno pare jest zrzucone przez taka wyprawe trzymam dietke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane :) Juz jestem :) miałam infekcje gardał a po panieniskim który był w sobote to juz wogel :O i całe dnie z młodym siedze bo ma co dzień z 3 kartkówki i klasówkę więc mordege ma :O szczęście ze jutro wolne :O z tych nerwów dieta wzieła w łep bo łapie co popadnie w locie byle do geby i dalej do nauki z młodym :O W tym miesiącu robie hormonki ( w zwiąsku z starankami :O ) i pierwsze wyszły dobrze drugie źle :O bo niski progesteron mam ostatnie kucie czeka mnie w piątek a po tem mam wizyte i zobaczym co gin mi powie ale już pogodziłam sie z tym z emam jednego bąka najcudowniejszego na świecie :D dzisiaj kwiatki załatwiłam pani dostała wielgachny bukiet z kwiatków kapuchy owinietych zielona rafią ( cieniutka i białych lili wrzosów i jakiś tam takich których nazw nie znam :) ale pieknie wygladał bordowo fioletowo kremowy z jaskrawa zielenia :) a pozostali nauczyciele dostali po kwiatku kapychy owinietym rafią :D i z glowy w 100zł się zmiescilismy z finduszy klasy :D W sobote mam wesele ale........ szczerze to wogle mi sie nie chce jechac jakos weny i checi brak :O sama nie wiem no ale jechac trzeba :( KICIA- tule cie mocno kochana ❤️ i trzymam kciukasy poslady i co tylko moge by psiapsiu łak wyszła juz ze szpitala :) i bylo wszystko ok :) TIJA- mi tez dieta w łep wzieła :( a co do kulek to kurcze biznes woman z ciebie pełną gembą :D u mnie teraz modne są takie korale filcowe( sprzedają wszędzie ) jak by z prostokatów filcu składane tak jak wachlarz i nawlekane na sznurek fajnie wygladaja :) MAJKA- kochana jutro dzień nauczyciela to normalnie o nawigacje w prezecie proś :) A tak szczerze to jak po psinke moja z żona ciotecznego brata jechałyśmy 15 km za ozorków to jest z 30 km od łodź i ...z wawki to około 2h po prostej a że moja cioteczna szwagierka wymysliła że ona po prostej nie jedzie tylko inna trasa to droga do celu zajeła nam 7 godz:O z moja choroba lokomocyjna i pierwszysm dniem @ nie będę pisac jak się czula na szczeście do domciu już dobratrasa jechałyśmy , ale tez w miescie jakiś trafiłysmy na obiast a tablicy ni chuja nie było i wyjechac nie umiałysmy co ktos droge podał to inaczej niż powinno byc :o MAFINKA- buziolecje kochana 👄 jak zębolki Oli 👄 PIMACH- co tam u was ??? DONIA- ❤️ pisz jak tam u ciebie kuleczko kochana :) MYSZKA- oj zgadzam sie widoczek cudny :D a za śliwowica mhy ..osobiscie nie przepoadam ale jak góral fajny to i sliwowica smakuje hihihi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do2do zgadza sie że śliwowica pyszności ale tylko jeden kielich wypić nic więcej a gory do dzis wspominam juz mnie dziś sąsiad namawiał na Tarnice w niedziele może bym i poszla ale ja nie dam rady po schodach chodzic Narazie dam sobie rade Mój sąsiad należy do gopru i bardzo chetnie chodzi po górach bo musi Powiedzial mi ze jak bardzo chce to mnie zaszczepi Ja chyba polkłam bakcyla bo mnie ciągnie pochodzic sobie dla KONDYCJI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×