Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta pełna nadziei

Wrzesień 2009

Polecane posty

Witam! Nie pamiętam nawet jak długo tutaj nie zaglądałam. Najpierw jednak byłam w szpitalu i miałam zakładany pessar, potem przeprowadzaliśmy się do nowego mieszkania i nie mieliśmy netu. Teraz jednak już mam kontakt ze światem. Moja ciąża w dalszym ciągu zagrożona przedwczesnym porodem i żyjemy w ciągłym stresie. Jak narazie pessar super się sprawdza ale denerwuje mnie już to ciągłe oszczedzanie się bo przy Juli to bardzo trudne! Będę się teraz starała nadrobić co u was i zaglądać częściej! Żyrafko czy w dalszym ciągu można odesłać ci tę ankietę bo wcześniej nie miałam jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Roberta ubieralam w body i spiochy lub pajacyk. teraz zamierzam robic tak samo i uzywac kocyka. Roberta urodzilam w marcu wiec bylo juz coraz cieplej a teraz bedzie coraz zimniej. kocyk juz mam musze jeszcze dokupic taki cienki. rozka nie mam i nie wiem czy bede go miala chyba ze mama mi kupi w polsce bo tutaj nie widzialam nic takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wychodziłyśmy z Julą ze szpitala (był wtedy październik) to miała na sobie koszulkę, kaftanik i śpiochy, cienki polarowy dresik, polarkową czapeczkę, skarpetki i niedrapki. Wsadziliśmy ją w fotelik samochodowy i przykryliśmy kocykiem, takim średniej grubości. Teraz dzidziusia zamierzam ubrać podobne! Tak w ogóle to w dalszym ciągu nie znamy płci. Malutki chowa się ciągle i nie chce za nic w świecie pokazać co ma między nóżkami! Trudno będę miała niespodziankę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marusia napisz prosze czy miałaś jakieś obiawy wcześniej ??? skurcze itp ja mam dośc czesto więc mam leżęć łykac nospe i co tydzien do kontroli ale ostatnio się nasililo i boje się ze jak pojde w środe do gina to się okaze że mi się szyjka skraca lub otwiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj michał tez nie miał potowek, ani nie był przegrzany takiemu dziecku nalezy sprawdzac kark jak jest mokry to za ciepło malcu, zimny za zimno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Coś dzisiaj spać nie mogę :( Serdecznie witam nową mamuśkę :) Już zdążyłam zauważyć, że jesteś ze Skierniewic. To tak jak ja :) Czy mogę Cię trochę pomęczyć kilkoma pytaniami? Otóż interesuje mnie czy będziesz rodziła W skierniewicach i czy chodzisz do któregoś z tutejszych lekarzy oraz czy chodzisz do szkoły rodzenia? Jak tak to napisz pls jakie są Twoje odczucia i pisz coczywiście z nami jak najwięcej :) A ja dzisiaj znów na oddanie moczu idę bo wczoraj zadzwonili z przychodni, że mój mocz zaginął i muszę oddać raz jeszcze :( Ataka byłam ciekawa wyników.... no ale cóż będę musiała poczekać do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o wyjście ze szpitala to ja przygotowany mam ciepły z długimi rękawami pajacyk, czapeczkę do tego rampersa i buciczki w "pogotowiu" jest śpiworek z długim rękawem i kapturkiem u mnie całą noc lało i były burze :) miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Puchatku ja też nie śpię, Małe znowu kopało pól nocy i ledwo żyję..... wczoraj nie chciało mi się już pisać, bo brzuch się zrobił jak piłka i skakał aż się m śmiał, że Mały będzie chyba piłkarzem:) nie ma co to już nie przelewki, chyba skończyły się żarty i będzie coraz trudniej z rosnącym Bąblem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MDream Witaj.... U nas też paskudna pogoda, taka do spania:) Dzwoniłam właśnie do taty, bo to dzisiaj Dzień Ojca, pamiętajcie! Wybierał się do lasu na grzyby, ale mu zazdroszczę też to uwielbiam, ale strach bo pełno kleszczy i podobno w tym roku b dużo żmij....nie ma co sie narażać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja też już nieśpie bo mąż mnie obudził jak przyszedł z pracy po nocy i się wybiłam ze snu bo chwilę rozmawialiśmy. U mnie też straszna pogoda w nocy była burza, a teraz znowu zanosi się na deszcz :( Ciekawe kiedy to się zmieni. Ja do wyjścia ze szpitala niemam jeszcze zabardo nic :) ale jeszcze czas. więc się tym nie przejmuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️Brzuszki... Wczoraj mialam wizyte u gina... Malenka ulozona jest glowka w dol(mam nadzieje,ze juz tak zostanie) Wazy 1740g i rosnie prawidlowo...Widzielismy jak lykala plyn owodniowy i ziewala :) Jest taka slodka.... Na szczescie nie musze powtarzac testu obciazenia glukoza i co najwazniejsze...mam juz L4 do konca ciazy!!!Jupi!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Koteczek bardzo dobrze powiedziała: zimne rączki lub nóżki u dziecka o niczym nie świadczą. Dziecko może mieć zimne rączki, ale jeżeli kark ma ciepły, to znaczy że jest mu ciepło. Pamiętajcie o tym! Marusiu, oczywiście, jeżeli masz wypełnioną ankietę możesz mi ją wysłać, jeszcze je zbieram :) Mój mąż też już zbiera się kolegą na grzyby. Nie mogę się doczekać, bo ja uwielbiam jeść grzyby, po prostu uwielbiam! Nie mogę się doczekać kurek smażonych ze śmietaną, mniam...... :D Od samego początku zapowiedział że w tym roku nie pozwoli mi iść z nimi, bo u nas na podlasiu kleszcze są wszędzie i on woli nie ryzykować. Co prawda życiu miałam tylko 3 kleszcze, więc nie przesadzajmy, jeżeli ktoś uważa to nie musi ich łapać, ale lepiej w ciąży dmuchać na zimne. Ja do gina idę jutro, o 8 idę do laboratorium, oni robią szybko wyniki i o 8:30 mam wizytę u lekarza już z wynikami. Mam spokojną głowę że wyniki są aktualne, a ja nie denerwuję się jeżeli zobaczę że coś jest z nimi nie tak. Mamabelgie, 1740 to już kawał człowieka! Jestem ciekawa ile waży moja mała, ale pewnie jutro się nie dowiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja równiez witam! Troche Wam zazdrosze znajomosci wagi dzieciątka - a ja nic nie wiem :( Orange witamy serdecznie. Pisz z nami jak najwiecej i jak naczęściej. Dowiedziałam sie tez, że egzamin który mialam w sobotę jest do przodu i czeka mnie juz w końcu ostatni :) w te sobotę..... Ale juz tak masakrycznie nie mam chęci i sily zeby się uczyc ze szok..... Pewnie znowu wynajdę sobie jakieś zajecie, coś posprzątam, poukładam itd..... Powiem Wam, ze u mnie dla odmiany świeci słońce i jest juz powyzej 20 stopni. Ciekawe tylko jak długo tak bedzie?? Pewnie zaraz skąś przybiegną chmurzyska i sie zacznie znowu deszcz !! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki bardzo Was przepraszam, ale nie mam czasu :( :O :O zaległości nadrobie dopiero w lipcu. Kończe pisac prace i mam nadzieje ze uda mi sie obronic - no ale zobaczymy ;) wszystkie egzaminy juz mam zdane i pozostaje tylko nadrbic wpisy...a to nie takie łatwe bo wiekszośc prowadzacych na urlopach... wiec trzymajcie kciuki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puchatku ale numer, siuśki zaginęły :D uśmiałam się :D Co do lekarzy- kilka lat byłam pacjentką pani dr. Zawadzkiej. Byla dla mnie zawsze bardzo miła, miała dla mnie czas itd.. ale niestety była zupełnie nieskuteczna. Ogólnie myślę o Skierniewickich lekarzach, że sprawdzają się przy ciążach bezproblemowych i w standardowych przypadkach. Ja niestety jestem pechowa, zawsze słyszałam tylko gratulacje z powodu wspaniałych wyników i życzenia powodzenia w kolejnym miesiącu, a okazało się że miałam polipy, których nikt w Skierniewicach nie widział na USG (dodam że w Warszawie dr dostrzegł je na pierwszej wizycie, na starym sprzęcie zastępczym...). Kilka razy byłam pacjentką oddziału położniczego w naszym szpitalu i obiecałam sobie, że nigdy więcej... może daltego, że zawsze byłam jedyną osobą, która chce zajść w ciążę i potrzebuje pomocy, wśród pozostałych- ciężarnych lub starszych pań po menopauzie... czułam się tam bardzo źle. Ciążę od początku prowadziłam w klinice leczenia niepłodności w Warszawie, tam pomogli mi od razu- w listopadzie się za mnie wzięli, a w Sylwestra zaszłam w ciążę. Zamierzam rodzić w Łodzi w Instytucie Matki Polki, bo mam tam ciotkę i dają znieczulenie, jeśli trzeba. Chodzę do szkoły rodzenia, a Ty? u kogo prowadzisz ciążę? Akna gratuluję zdanego egzaminu, wygląda na to, że od niedzieli masz wakacje :) Mamabelgie duże masz dzieciątko! Ja swoje widziałam już tak dawno... szkoda że nie można jakoś samemu podejrzeć dzieciaczka, cały czas bym je podglądała gdybym mogła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny! Witam nowa Mamusie:) Bylam u gina- morfologia sie poprawila, mocz tez, cukier w normie. Nadal przyjmuje zelazo i detralex. Gin zalecil wczesniejsze usg, martwi go moj maly brzuch. Na razie sie nie denerwuje, bo czuje Malego. U mnie pogoda jest w miare, swieci sloneczko ale jest chlodno. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
0range dziekuję :) Jeśli zdam ten który czeka mnie w najblizszą sobote - to tak - bedę miała wreszcie do października luuz.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dołączam się z trzymaniem kciuków i gratuluję juz zdanych egzaminów:) Żyrafko to tak jest, że jak się uważa i dokładnie obejrzy ciało w poszukiwaniu kleszcza to nie jest tragedia, no ale.... widzisz u mnie w rodzinie tato jest leśnikiem i mimo corocznych obowiązkowych szczepień złapał boreliozę....ja wiem, że u niego to pewnie większe ryzyko i choroba zawodowa, ale niestety mimo szczepień nie udało mu się przed nią ochronić..... ale zmieńmy temat..... ja dzisiaj od rana gotuję m flaczki, bleee okropieństwo ale czego się nie robi z miłości, hi hi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też nie lubię flaczków, na szczęście mąż też nie lubi... Może przekonałabym się do tej potrawy, gdyby miała inną nazwę. Ale FLACZKI... fuj! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka ja też mam mały brzuch i wcale to nie martwi gina, przytyłam zaledwie 3 kg Ty jesteś drobniutka i pewnie dlatego.... a ja spora kobita..:) Orange lekarze są różni i zawsze dopóki ciąża jest bezproblemowa to każdy gin dobry ale jak się coś dzieje to niestety nie wszyscy okazują się dobrymi specjalistami..... Mój mąż i ja też byliśmy utrzymywani w przeświadczeniu,że on jest bezpłodny a ja z powodu wysokiej prolaktyny będę miała poważne problemy z zajściem w ciążę.... i co ? drugie podejście i jestem w 8 mieś. Chyba cud!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aska, moja ciocia ma boleriozę, a nie jest leśnikiem, tylko zwyczajną osobą raz na jakiś czas bywającą w lesie czy na łące. Wystarczy jeden pechowy kleszcz i możesz coś złapać, tu niestety nie ma zasady. Ja miałam już 3 i - odpukać - nic się nie stało, a ktoś może złapać jednego i zarazić się jakimś wirusem. Koniecznie trzeba się smarować albo opryskiwać preparatami, a zaraz po powrocie do domu ubrania zdejmować, otrzepytać na balkonie, wrzucać do pralki, a samemu brać prysznic i dokładnie się oglądać (kleszcze lubią szczególnie miejsca z cienką skórą i zgięcia stawów gdzie jest ciepło - np. pachwiny). Znalezionego kleszcza trzeba jak najszybciej usuwać - im dłużej pozostaje wbity w skórę, tym większe ryzyko zakażenia. Ja tam w ciąży nie wchodzę do lasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam bardzo lubię flaczki, tylko muszą być odpowiednio przyprawione, ostre, pychota :) Ale do innych podrobów już nie mam tak lekkiego podejścia, za to mój mąż zje wszystko! Nerka, płucka, móżdżek... Ja tego nie tknę a on zje z przyjemnością :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nitaanita- ja rowniez trzymam kciuki:) Mamabelgie- to fajnie, ze masz takiego duzego Bobasa, moja bratowa ma termin na 18 sierpnia i jej Dzidzius wazy 1700. Ja jeszcze nie mam ani jednej rzeczy dla mojego Malego- zaczne robic zakupy gdy sie przeprowadze do nowego mieszkanka- 10 lipca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to mój bardziej wybredny, podrobów pominąwszy żołądki nie tknie....jak widzi wątróbkę to ojej.... ale to fakt flaczki mają być pikantne i ostre! jaką kupujecie pościel do łóżeczka, bawełniana czy jakąś flanelkę?? ja zastanawiam się czy nie uszyć sama, bo to w sumie nie wychodzi taniej ale jak się kupi dobry materiał to i Dzidzia się lepiej czuje a nie w takim sztywnym czymś.. chciałam kupić z drewexu ale podobno nie są dobre, bo nie wchłaniają potu i b sztuczne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aska 1978- moj gin ogolnie jest dobrej mysli, ale woli miec pewnosc ze Maly sie dobrze rozwija. Waze juz 54kg tyle co przed zajsciem w ciaze, wiem ze generalnie to niewiele co do mojego wzrostu (173cm). W wieku 15 lat mialam juz poczatki anoreksji. Najwiecej w zyciu wazylam 58kg i jesli zaczynam duzo chudnac, a pozniej ze wystarczy gdy przytyje 2kg juz czuje sie gruba. Wiec gdy w czasie ciazy przez wymioty schudlam do 47kg, a teraz wrocilam do swojej wagi to czuje sie taka ociezala, a z drugiej strony ciesze sie ze przytylam bo gin mowi ze to dobrze dla Dziecka. Ja uwielbiam flaczki bardzo pikantne:) Mniam, mniam:) Niestety nie potrafie ich zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witajcie Mamusie:) U nas też szaro i deszczowo ale ciepło. Pewnie będą burze. W nocy tak lało że rany, dzis rano pierwsze co zrobiłam to pochowałam wszystkie kwiatki doniczkowe pod dach bo by mi wszystko zniszczyło, a szkoda by było, tyle pracy na marne... Ja ide na wizytę w piątek i też mam nadzieję że mi pani doktor zważy dzieciątko, nie mam pojęcia jakie jest już duże, bo to przecież nie od wielkości brzucha zależy, chociaż dawniej były takie przekonania. Bo gdyby tak było to mój synek byłby już dość duży:) A tak wogóle to muszę tabelkę uaktualnić bo mam już 5 kg na plusie. Ale w piątek po wizycie to zrobię. Zastanawiamy się nad imieniem dla synka. Bo mąż chce Michała, mi też się to imię podoba, ale wolałabym Szymona, za to mąż nie jest przekonany i nie wiem co zrobić, jak go przekonać... Albo pójdziemy na kompromis i wymyślimy inne imię. A jak by przypadkiem była dziewczynka- wtedy Oliwia albo Aleksandra. Co myślicie o tych imionach, zarówno męskich jak i damskich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A tak wogóle to co z Basią? Bo się nie odzywa już parę dni... wyjechała gdzieś? Mogłam stracić jakiś wątek bo tyle tu piszecie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny:) witam nowe wrzesnioweczki:) ja od soboty ciagle poza domem... w niedziele bylam w lesie ale sie opatulilam cala zeby nie zalapac kleszcza:) wczoraj bylam caly dzien u mamy bo wieczorem mialam wizyte u lekarza:) dzidzia moja wazy 1014 g:) no i jest wszystko wporzadku:) od 30 tyg lekarza kazal liczyc i zapisywac ruchy plodow. Mowilam mu o tym cichym tygodniu to powiedzial ze dop 30 tyg ruchy moga byc roznej intensywnosci ale po 30 powinny byc podobne. patrzylam wczoraj na wozki i mam dylemat nad atlanticiem a coneco toledo... bardzo prosze o wasze opinie:) biore sie za sprzatanie bo przez moja dwodniowa nieobecnosc troche sie nabalaganilo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×