Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta pełna nadziei

Wrzesień 2009

Polecane posty

Też się od Was uzależniłam :) I nie lubię nadrabiać gdy cały dzień tu nie zaglądam, bo czytam i szybko chcę coś odpowiedzieć, ale trzeba czytać dalej, i się nie kończy..... Ciężko bez Was :) Ach, pobożność.. Ja kiedyś co niedzielę chodziłam do kościoła, śpiewałam nawet psalmy na ambonie :) To jednak było dawno temu, różne rzeczy się u mnie zmieniły i przestałam tak chodzić. Chodzę gdy już trzeba, jakieś święto, rocznica no i gdy trzeba iść z teściami. Oni nie wiedzą że ja taka niepobożna jestem i wolałabym żeby nie wiedzieli, bo to jednak inne środowisko. U nich wiara jest bardzo ważna. Wkurza mnie to że jak u nich nocuję to muszę iść z nimi na 7 do kościoła, na 9 już spokojnie bym się wybrała, a gdy trzeba iść na 7 to muszę wstać przed 6 rano. Teraz mi szczególnie ciężko wstać, nie znoszę wstawania na tak wczesną porę, szczególnie wtedy gdy w kościele się siedzi i przysypia (w pracy od 7 rano człowiek biega ,a w kościele zasypia w ławce...) ale jeśli nie pójdę będą krzywo patrzeć. Mąż co niedzielę biega na 6:30 do kościoła, już przestał mnie namawiać. Mocno się tym przejął odkąd jestem w ciąży, dobrze, niech wymodli dla naszej córeczki zdrowie. Właśnie wyskoczyłam do apteki po Mustelę. Nie wytrzymałam. Parę dni temu zauważyłam jasne cienkie prążki na piersiach - jednak moje piersi na samej oliwce nie oprą się rozstępom. Widziałam kiedyś na oddziale połogu kobietę z przeoranymi przez rozstępy piersiami, całą w fioletowe pręgi od podstawy piersi do brodawek, tragedia.... A ja lubię moje piersi i nie chcę żeby tak wyglądały. Na Mustelę wydałam 120 zł i mam nadzieję że starczy mi do końca ciąży i dzięki niej moja skóra się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia ja sie nie przejmuję upałami, opuszczę rolety ułożę się na skórzanym wypoczynku i będę cały dzień leżeć i z Wami pisać... Mąż zrobi zakupy a ja urlopik!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem. No wiec nie połozyli mnie od razu bo to weekend i przecież i tak nikogo na kansultacje nie mogą sciągnąć..... Takie gadanie..... A moze by mnie tak na kariologie połozyć?.... Co jeden toz lepszym pomysłem. Skończyło sie na tym ze w pn ide na wizyte do kardiologa i on ma zdecydować co dalej ze mną bedzie. Czy badania dochodzące czy szpital. Ach już mam dosyć. Tyle stresu, nerwów a oni i tak swoje. Najlepiej to pewnie zebym podarła to skierowanie i wogóle nic nikomu o nim nie mówiła bo anóż jakis problem sie pojawi. Jestem już padnieta tym łażeniem od drzwi do drzwi..... A jutro jeszcze to zaliczenie i egzamin :( Ale moze wreszcie sie opedzę od tej uczelni... Ostatni egzamin i koniec na tym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akna to wkurzające, ale co zrobić... mnie to dzisiaj w laboratorium kobieta zapytała czy mam coś z nerkami, że takie badania robię a ja że puls mam wysoki ona zdziwiona.... ale byle do środy, bo idę do gina to może on coś więcej powie, bo coś mi się wydaje, że internista to g... się zna i tak wogóle to sie nie przejmuję każda tu sapie i każdej jest ciężko a moje serducho to nikogo nie obchodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyrafa, życzę Ci mimo wszystko udanego weekendu. Może Ci sie uda gdzieś wyrwać, np. na długi samotny spacer po pobliskim lesie ;) Co do musteli i rozstępów- mam wrażenie że działa. Mama ma straszne rozstępy, więc gdy tylko się dowiedziałam, że to genetyczne, zaopatrzyłam się w mustelę zaraz na początku ciąży i od razu zaczęłam smarować brzuch. Niestety nie wpadłam na to, że nie tylko brzuch w ciąży rośnie... i już w 4 miesiącu pojawiły się paskudne czerwone pręgi na biuście. Od tamtej pory smaruję mustelą też cyce ;) ale pręgi nadal są. Na szczęście nie pojawiają się nowe. Brzuszek też bez niespodzianek... na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm a co do figli, to mój maż się boi, że to może dzidziusiowi zaszkodzić... dlatego figlujemy znacznie rzadziej, niż przed ciążą. Ale czasem udaje mi się wykorzystać przewagę wagową ;) i nie ma wyjścia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na początku ciąży kupiłam sobie fissan. Smarowałam i cyce i brzuszek. Jednak nie pomógł bo na piersiach zrobiły się pojedyńcze rozstępy. Wtedy przerzuciłam się na Vichy i jestem bardzo zadowolona. Nowych rozstępów nie widać a i te stare jakieś takie bledsze się wydają. Kosztuje drogo ale chyba warto bo rozstępy zostają potem na całe życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety mam roztepy :( na brzuchu mi się porobiły mimo smarowania, a na piersiach mam niemam na szczęście. tylko ten brzuch :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam kilka na piersiach a cały czas smaruję oliwką i niedawno dorzuciłam krem z dove, nie tak drogi ale dobrze nawilża i więcej rozstępów sie nie pojawia....a na brzuszku nic, fajnie, ale boję się bo teraz najbardziej przybieram na wadze i kto wie czy któregoś ranka nie znajde czegoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj aska 1978 duzo by opowiadać o naszej sluzbie zdrowia. Ja na wizyte do kardiologa to chyba na ładny brzuszek (nie ładne oczy) sie tak szybko dostałam. Bo normalnie jak chodziłam to zawsze rejestracja na kilka dobrych tygodni na przód a potem najczęsciej okazywało sie ze cos wypadło itd..... W kazdym razie sama czuje ze nie jest najlepiej......Jeszcze ta pogoda dodakowo obciąza nasze serduszka które i tak mają już ciezką prace.... No ale zobaczymy co pan dr wymysli w poniedziałek. Mam pewne przypuszczenia ale to zobaczymy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akno nie mysl za duzo o egzaminie, zebys jak najmniej sie stresowala... Asiu ja tez moge tak zrobic w upaly tylko umre z nudow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn nie chodzi mi o pisanie z wami bo to przyjemnosc i tak to robie, tylko o ciagle lezenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie! Akno, dobrze,że Cię nie położyli w szpitalu. Może w końcu ten kardiolog coś doradzi. Ja też dyszę ciężko i mam podwyższony puls (100-110), ale jak czytam,że też tak macie, to się wcale nie przejmuję. Uzależniona od tego forum jestem od dawna, chociaż od niedawna z Wami piszę. Jestem na L-4 od 6 tc i od początku czytam to forum. Twardnienia brzuszka też mam. Nie jest to zbyt przyjemne, czasem nawet bolesne. Lekarz kazał brać No-spę, ale nie wiem czy to mi pomaga. W środę mam wizytę u gina, mam nadzieję,że szyjka się nie skraca. Dotąd bylo ok. Co do harców z mężem, to ja jak najbardziej, ale on się boi,że coś się stanie i muszę go przekonywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do kosciola nie chodze wcale...czasem jak jestesmy w PL...u nas to wogole Niedziela zalicza sie jako dzien pracy...niestety w ciagu tygodnia nic nie zrobimy bo T.wraca pozno do domku i najczesciej juz jest zmeczony..wiec zostaja nam tylko weekendy na remonty... Rozstepow nie mam...ale smaruje sie codziennie olejkiem migdalowym,a nawet 2razy dziennie...no i ten olejek ma podwojne dzialanie...zapobiega rozstepom i ..............pobudza zmysly ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akna....dobrze,ze juz jestes....chociaz w dalszym ciagu tkwisz w niepewnosci... Ale mysle,ze po egzaminie wrocisz do formy ;)W koncu to duzy stres taka sesja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój dzidziuś tak fajnie harcuje w brzuszku, gdy tylko usłyszy organy, że odkąd to odkryłam, biegam do kościoła co niedziela :) Super uczucie. Gdy organista nie gra, w brzuszku też cisza... a gdy tylko padnie pierwszy ton- brzuch mi skacze jak szalony :) Caaaały się rusza, to nie jest tylko lekkie \"tupanie\" z jednej strony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamabelgie to ja zamiast gwałcić mężula potraktuje go olejkiem migdałowym. A nuż widelec zadziła i obejdzie się bez przemocy ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to mężowie nie mają z nami łatwo.... Wy to chociaż przekonujecie ich,że nic się nie stanie Maluszkowi... kiedyś juz pisałam że pokazałam w internecie mężowi jakie pozycje są dla nas bezpieczne i go tym przekonałam, więc taki sposób jest dobry i nie będą się bać... mnie to sie nie chce, kiedyś jeszcze jakoś się nakręcałam ale teraz to po prostu lenistwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do rozstępów, to w pierwszej ciąży nie miałam i teraz też mnie ominęły. Piersi mi tym razem zmalały zamiast urosnąć, więc o to się nie obawiam. Za to brzuszek będzie rósł jeszcze dwa miesiące, więc wszystko się może zdarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i doszłyśmy do tego na czym zwykle się kończy a mówią że to mężczyźni tylko o seksie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny :) Ja też chyba jestem juz uzależniona od tego forum :) ale myslę ze to takie pozytywne......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aśka a co by się działo jakby na m polali czegoś mocniejszego? :) Naszych lubych by piekły poliki oj piekły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puchatek a co Ty z tym widelcem będziesz robić, podaj przykład może i mnie najdzie ochota to mąz się zdziwi....:):))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja Basieńka fika mi od wczoraj jak królik ;) Jednocześnie łapkami i nóżkami, z dwóch stron brzucha. Wczoraj leżała w poprzek brzucha, dziś znowu ułożyła się podłużnie. I najchętniej podskakuje gdy siedzę lub leżę, lubi być słyszana i gdy cały dzień gdzieś chodzę, ona się ucisza, a gdy się rozkładam - skacze mi cały brzuch :) Gdy sobie pomyślę że może ważyć pomiędzy 1500 a 2000 g to nie chce mi się wierzyć, że jest już taka duża :) Puchatek chociaż mówi wprost co robi z mężem... Mamabelgie, Twój mąż też pewnie się z Tobą ma ;) Taki temperament ;) Ja od początku mówiłam mężowi, że nic dziecku nie zrobi, ale czasem widzę że się boi. Bywa, że brzuch go rozprasza, jednak częściej ochota bierze górę nad strachem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×