Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta pełna nadziei

Wrzesień 2009

Polecane posty

czolem wszystkim, w koncy znalazlam czas zeby cos skrobnac do Was. u nas nie najgorzej, docieramy sie...teraz walcze z potowkami. mala wysypalo na buzi i cholerstwo nieznika a doszlam od czego wyskoczyly, coz bede cierpliwa. kolek corcia nie ma jak narazie 1 sie zdarzylo i moge polecic ogrzewanie brzuszka suszarka do wlosow (tylko nie na golym ciele) i wode koperkowa (do nabycia w aptece) ze spaniem to nie mam patentu, mala musi dobrze zjesc, wybudza sie czesto jak ja biore do odbicia i juz trudna ja uspic, zazwyczaj pomaga lekkie kolysanie na rekach i glaskanie nad linia brwi lub po glowce no ale roznie bywa zmykam jesc, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Figa popieram:) Majka też nie zaśnie sama i najchętniej zasypia przy piersi. biorę ją na ręce i przytulam do cyca i za chwilkę zasypia. w dzień super się sprawdza. nie odkładajcie dziecka do łóżeczka z myślą że po którymś razie zaśnie. przestrzegam... ja też się naczytałam takich genialnych porad i Majka tak ryczała że raz zrobiła się tak czerwona aż się zanosiła i nie mogła złapać powietrza.. było to dla mnie mega straszne przezycie.... Może sprawdza się to przy starszych dzieciach ale nie przy takich maleńkich. Różnie piszą w książkach i teraz czytam taka w któej jest napisane że noworodek potrzebuje ogrom miłości, przytulania, lulania i brania na ręce bo wtedy czuje bliskość i bezpieczenstwo. nie powinno się zostawiać dziecko w łóżeczku jak jest niespokojne, wziąc na ręce potulkać i przytulić. czytam Wasze posty i tak sobie myśle,że ja wszystko robię na "czuja". może czasami jest ciężko ale nikt nie mówił,że będzie łatwo. mamy teraz ciężkie wieczory ale nosimy Maję i uspokajamy i jakoś dajemy radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli widze ze w dzien wszystkie dzieciaczki wolą byc aktywne i mają srednio tylko 2 drzemki :) to dobrze.juz sie balam ze moje dziecko jakies inne jest ;) a na noc usypianie wszedzie podobnie wyglada. kąpiel,karmienie,lulanie i do łóżeczka.to ok :) a powiedzcie mi prosze-bawicie sie z maluszkami???? jesli tak to jak??? i jeszcze jedno.zna ktos techniki masażu niemowlakow??? chcialabym wyprobowac cos łatwego ,uspakajającego :) moze ma ktos internetową wersje ksiązek o niemowlakach??? ale oprocz jezyka niemowlat bo te juz mam :) dziekuje:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam i ja:) ja nie mam problemów na razie z usypianiem w nocy ale moze to dlatego że mały śpi ze mną (wygodniej dla mnie). zobaczymy jak zacznę go przyzwyczajać do spania w łóżeczku. a w dzień to bardzo różnie bywa jednego dnia prześpi prawie cały dzień innego tylko 15-20 minut drzemki sobie robi. coraz częściej myślę o odstawieniu go od piersi już na dobre bo się przyzwyczaił już do butli. owszem chce cyca ale mam coraz mniej pokarmu pomimo przystawiania go. od kilku dni biję się z myślami bo chcę go karmić piersią ale zaczynam nie widzieć sensu:( za tydzień mamy szczepienie i oboje idziemy do kontroli u lekarzy więc porozmawiam z lekarką może ona coś doradzi. czy jestem złą matką skoro Roberta karmiłam piersią do 6-go miesiąca a przy Allanie po 6 tygodniach chcę zrezygnować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdakate cos ci powiem-moze nie wszyscy sie ze mna zgodza.to moje prywatne odczucie: bez wzgledu na to co mówią ludzie o wspaniałym wplywie karmienia piersią na malucha to jednak dzieci wykarmione na butli istnialy,istnieją i beda istniec.A oprocz tego są równie zdrowe i silne!!! tak wiec wedle mnie to poprostu kwestia tego czy masz czas i checi karmic,to wszystko ;) ja bylam karmiona piersią do 3go miesiaca,a moja kuzynka przez ponad rok.I co? i nic :p jestesmy zdrowe i niczym sie nie roznimy!!!! ja chcialabym karmic piersia głownie z obawy przed kolkami.i to wszstko :) tak wiec sądze zeby ktokolwiek mial cie potepiac za przejsciena butle ;) a juz napewno nie mysl ze dajesz dzieciom jakies nierowne szanse czy cos.zobaczysz ze Allanek wyrosnie na równie silnego i zdrowego chlopca!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda,trzeba dac mu sie wyplakac tylko zaraz po kapieli przez placz robi sie caly spocony i mokry a poduszka do wyuszenia,takie łzy jak grochy leca.wczoraj wkoncu wymieklam i zasnal na mnie,potem go odlozylam i spal od 23 do 5,40.kazdego dnia dziala cos innego.pytanie tylko czemu jest taki problem z zasyioaniem?co zle robie ze nie idzie spac normalnie?w dzien potrafi polezec sam i nie ma problemu ale wieczoremn nie ma szans:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misha podziwiam twoje malenstwo od 23-5.40????!!!! wow!!!!!!!!!!!!!!! gdyby moja przespala dluzej niz 4h to sprawdzalabym czy zyje :D a karmisz piersia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angioletto dzięki :) misha rewelacyjnego masz synka:) super i szczerze zazdroszczę i tego spania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdakate: popieram Angioletto. Przecież w latach 80 większość krótko karmiła, albo nie karmiła piersią i jakoś jest ok:-) a tak po za tym, to karminie powinno być przyjemne i dla mamy i dla dziecka i moim zdaniem nie ma sensu się zmuszać. Moja mała protestuje na butle u mnie na rękach, u lubego jest ok:-), choć butle musieliśmy zmienić, bo jedna była nok. U mnie pluje i odwraca głowe do cyca:-) Dziewczyny jak podajecie vit? Ja się boje podawać prosto z kapsułki, że mi wypadnie, łyżeczką nie wszystko ląduje w buzi, a butlą z mlekiem może dać tylko tata... Misha: a on się nie boi kąpieli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie karmie piersia,karmie butla a to z wielu powodow. nie mialam pokarmu,nie mial za co zlapac,kapturki nie dzialay,on sie denerwowal straszni ena piers,ja na weekendy musze smigac do szkoly wiec z butla latwiej,problem z blokada psychiczna,a do tego zalezalo mi na tym zeby noce byly przespane a na cycu musialby troche powisiec zeby sie najesc,przez co bylabym w dzien nie wyspana a jako ze jestem sama z bablem 24/7 to w dzien nie raz musze wsiasc za kolko i nie moge zasyiac zeby nam nie zrobic krzywdy. co do kapieli to ja uwielbia,ryczy jak go z niej wyjmuje wiec to raczej nie to.kolek tez napewno nie ma.zaczyna sie tak kolo 18-20 i do 23-24 walczymy zeby zasnal. dzis pierwszy raz az tyle spal,ale mysle ze to powodu tego ze wczoraj od 17tej to ja go meczylam,tanczylam z nim i nie dawalam mu zasnac do 20tej,pozniej go wykapalam i dalej z nim tanczylam az o 21 dostal jesc i zasnal na godzine a potem ryk,zasnal w koncu na noc juz tak twardo dopiero o 23 i to na mnie. jak to jest ze moj mały juz trzyma sam glowe,ale nie chwile tylko juz na stałe?czy to nie wplynie jakos zle na niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm... moja mała ryczy jak się ją wyciaga z kąpieli... a w kąpieli jest happy:-) Hmmm... może on tak ma, że chce żeby się nim zajmować o tej porze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ostatnio zrezygnowałam z wanienki na rzecz prysznica i jest super:) za pierwszym razem zrobił się głodny więc dostał cyca a woda na niego leciała teraz już jest fajnie rozgląda się, próbuje złapać wodę nie zamyka oczek kiedy woda na nie leci:) do wanienki pewnie niedługo wrócimy jak zrobi się dla mnie za ciężki:) a już swoje waży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam i ja:) Zyrafko ja tez mam sentyment do ciazy, ogladam zdjecia z usg, wspominam wizyty u lekarza i przede wszystkim nasz rozmowy na kafe, gdzie wstawalam rano i dzien zaczynalam od sniadania i zagladania co u kogo slychac, a jak 2-3 dni nie zagladalam to nie moglam nadrobic:) co do mojego synka to jest nienajgorzej tylko wczoraj zostawilam go na 2 godziny z mezem i plakal non stop, juz wiecej poki karmie go piersia nie zostawie samego:( choc jest ot dla mnie klopotliwe, zwlaszcza jak mam cos zalatwic... 22 listopada mamy chrzciny i chce isc przed do fryzjera nie wiem jak moj maly wytrzyma 3 godziny bo chce farbowac i scinac wiec tyle zejdzie.... co do usypiania to moj Krystianek spi w nocy dobrze, budzi sie na jedzenie i dalej spi... jak ktoras juz sprawdzila jakas mate edukacyjna i jest zadowolona to bardzo prosze o namiary:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie musze pochwalic , ze moj maly rewelacyjnie spi w nocy, jak zasnie o 22 to do 3 spokoj, tak juz od tygodnia.wiec sie wysypiam, bo jak zje to do odbicia go biore a on wtedy dalej spi . jak sie zbudzi kolo 7 to cycek i albo lezy albo spi dalej do 9 , jestem w szoku. w dzien to roznie bywa. ale generalnie jest ok. co do karuzelki to pozyczylam od kuzynki , fisher price z 3 misiami , czasem maly przy niej zasnie, lubi sie w nia wpatrywac, melodyjki tez takie sympatyczne. co do maty , to naprawde polecam ta rainforest fisher price. suuuper jest i malemu sie podoba :) a no i ostatnio coraz bardziej poszerzam moja dietke, i dalej na szczescie nic sie malemu nie dzieje. jadlam nawet smazonego schaba i nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny co macie na zime do wozka dla maluszkow? ja mam narazie taki spiworek do ktorego wkladam adasia, ale on mi do grudnia z niego wyrosnie i nie wiem co kupic, czy taki spiworek ocieplany owcza welna czy jakis kombinezon. poleccie mi cos prosze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Basia w nocy śpi od 20:00 - 21:00 do nawet 2:00, pobudka na cyca, ja po karmieniu idę się doić (piersi pełne mleka, ale tym sposobem każdej nocy nazbieram w sumie 7 butli mleka na 2 dni kiedy jestem w szkole), następna pobudka już różnie, między 4:00 a 6:00, potem wstajemy już przed 8:00, poranna toaleta i zaczynamy dzień :) A w ciągu dnia jest bardzo różnie, każdy dzień jest inny. Czasem śpi tylko 1,5 godziny, a czasem ma 3 2-godzinne drzemki w ciągu dnia. Coraz mniej marudzi. Układam ją w miejscu gdzie wszystko widzi i rozgląda się po domu. Mąż dziś się popłakał z radości, gdy Basia przez kilka minut gadała do niego uśmiechając się co chwila :) Basia tak pięknie się uśmiecha... :) I gada, objaśnia, macha przy tym rączkami jakby pomagała sobie gestykulując. Wczoraj wieczorem po kolacyjce odczepiła się od cycki, spojrzała na mnie i zaczęła do mnie gadać. Rozpłynęłam się w jej wywodach... :) A co do karmienia piersią czy butlą... Sama miałam wielki czas zwątpienia, gdy mała przechodziła bunt cycowy - nie chciała jeść z piersi, odczepiała się po 2 minutach i krzyczała, niby to ból brzucha, niby bunt przeciw cycy... Myślałam że zbytnio przyzwyczaiła się do butli, którą dość często ją dokarmiałam. Poza tym dobija mnie ta jej alergia. Dziś znowu coś jej wyskoczyło na buźce i nie wiem dlaczego... Karmienie butelką jest łatwiejsze, dziecko nie ma alergii (przynajmniej wiadomo co je i na co może mieć alergię), nie ma kolek (w większości), wiadomo ile zje, je o stałych porach stałe ilości. Karmienie piersią jest bardzo dezorganizujące, nie wiadomo ile dziecko zjadło i kiedy znowu będzie głodne, ciężko jest karmić w miejscach publicznych, lub choćby u kogoś obcego w domu. Jeżeli kobieta nie karmi piersią, nie ważne z jakiego powodu, to wcale nie znaczy że jest gorszą matką. Ja byłam karmiona butlą od samego początku i wyrosłam zdrowa i duża. Dobra matka dba o swoje dziecko i kocha je całym sercem, a butla to tylko sposób karmienia. Jeżeli kobieta chce karmić piersią ale jej to nie wychodzi, nie powinna mieć wyrzutów sumienia. Przecież kocha swoje dziecko i chce dla niego jak najlepiej.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey dziewczyny ... już nie Brzuszki :P co do tego linka o śmierci łóżeczkowej to ryzyko jest gdy maleństwo śpi z rodzicami, którzy palą, są pijani lub naćpani lub gdy spi się z maleństwem na kanapie gdzie łatwo ja przygnieść ... JĘZYK NIEMOWLĄT - mam książkę w wersji pdf więc jeśli któraś by sobie życzyła poproszę o maila : MDream79@gmail.com w temacie "język niemowląt" a prześle :) Samuel już łapie oczkami swoje pluszaki (szczególnie czerwonego) na karuzeli szczególnie w trakcie przewijania - czasem zapomnę włączyć to wyciąga łapki i wydaje dziwne jęki ... poza tym numer jeden to przebój "czarrrrna krrrrowa w krrrropki borrrrdo grrrryzła trrrrawę krrrręcąc morrrdą" - literka R uwielbiana :) spacerki w cieplejsze dni były takie po 3 godzinki teraz nie wychodzimy bo mam problem z wynoszeniem wózka :( SMALL SIZE do wózka polecam śpiworek o taki http://www.allegro.pl/item784169749_welna_110cm_spiworek_przedluzany_do_wozka_3w1.html jest oki ponieważ zapniesz go również w foteliku FIGA84 ja witaminki mam Di K w twistach - nie mam powodu do obaw,że mi wpadnie do pyszczka taki twist ... próbowałam pipetą i łyżeczką ale witaminki są tłuste i pozostają .... pozdrawiam wszystkie maluszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny! Nie odzywalam sie 3 tyg, az mi wstyd:( U nas dobrze sie dzieje. Maly jest uroczy i grzeczny. Z kapiela nie mamy zadnego problemu, kapie Go okolo 21 pozniej daje butle i odkladam do lozeczka, sam zasypia. budzi sie okolo 1 dostaje kolejna butle, odkladam do lozeczka i spimy do 7. wiec jest naprawde super:) Mam nadzieje, ze teraz nie zapesze i bedzie tak nadal. W dzien malo spi ale jest spokojny i nie musze nic przy nim robic. Pozdrawiamy Was serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witam i ja:) Ja też niestety się mało co udzielam ale staram się was czytać na bieżąco. A z pisaniem to wiadomo jak jest, trzeba się trochę skupić a nie zawsze jest czas. Ja go ostatnio miałam bardzo. W niedzielę ochrzciliśmy naszego synka, już jest aniołeczkiem:) Byłam bardzo wzruszona tym wydarzeniem, inaczej jest być chrzestną matką a inaczej prawdziwą mamą, wszystko przeżywa się zupełnie inaczej, było cudownie:) Niestety mój maluszek nadal jest na antybiotyku, najpierw miał Zinnat, na który dobrze reagował, ale który nie dawał zadowalających efektów. Teraz mu podaje AzitroLek, pobolewuje go przy nim brzuszek i ma niewielką biegunke ale za to widzę poprawe. Na szczęście bo gdyby to nie pomogło to zastrzyki a co się z tym wiąże-szpital, bo dziecku poniżej trzeciego miesiąca nie wolno podawać zastrzyków w domu... Zawsze się obawiałam że jak moje dziecko zachoruje to nie będę sobie mogła z tym poradzić, nie będę wiedziała co robić. A tu się okazuje że nawet nie jest tak źle, to chyba dzięki temu instynktowi macierzyńskiemu, mama zawsze wyczuje kiedy jest coś nie tak i znajdzie na to najlepsze rozwiązanie. A tak wogóle to jestem niesamowicie zadowolona z pediatry do którego chodzimy. Przyjmuje nas wieczorami żeby malutki się nie zaraził od ionnych pacjentów, do kontroli chodzimy co 3 dni, jest to naprawdę złota kobieta. A to dlatego że i ona wie co to znaczy mieć dziecko, ona ma siedmioro:) A jeśli chodzi o mnie to jestem nadal gruba i nic nie wskazuje na to żebym schudła w najbliższym czasie...... niestety..... Pokarm mi powoli zanika, a Bartek potrafi zjeść naprawdę dużo, je co 3 godziny po 120-180ml, w nocy je co 4 godziny przynajmniej 150ml. W końcu ma już 9tygodni i 2 dni:) Pytanie do dziewczyn po cesarce-kiedy można zacząć aktywnie ćwiczyć? Bo moja rana juz jest prawie zagojona, jeszcze widać delikatnie czerwoną kreseczke. ja chce schudnąć ale wiem że bez ćwiczeń jest to poprostu nie możliwe. Najbardziej chodzi mi o robienie brzuszków. I jeszcze jedno-wasze maleństwa już się świadomi uśmiechają? Bo mój zaczyna się śmiać i nie wiem czy jest to już uśmiech do mamy czy taki ot sobie? Lecę bo Bartek wzywa, siła wyższa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z laktatorem siedzialam godzine i odciagnelam z wysilkiem 70ml z dwoch piersi.jestem padnieta.laktatoe elektryczny.piersi mnie tak bola ze szok :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, Niko mnie tez zastanawiaja usmiechy, bo jak mowie do mojego synka to tez sie usmiecha a polozna mowila ze dzieci swiadomie sie smieja gdzies w 3 miesiacu... a mi sie zdaje ze on juz sie smieje swiadomie.... dzis bylam na usg bioderek i jest ok, a w poniedzialek bylam u ginekologa i mam jakies zapalenie przepisal mi czopki dopochwowe jakies 2 rodzaje, no i jestem przeziebiona a ze trwa to prawie 3 tyg wiec lekarz przepisal mi antybiotyk....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja recznym sciagnelam 130 ml z jednej piersi... ale pracowalam od wczoraj by poprawic lakacje :) i sie udało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czolem Mamunie :) Chwile mnie nie bylo bo moi Rodzice bawili u nas przez tydzien...tak fajnie ich bylo miec przy sobie..chodzili z Lenka na dluuuuuuuugie spacery a ja"odgruzowywalam" dom ;) Teraz odliczam dni do Gwiazdki,zeby znow sie z Nimi zobaczyc... Lena dalej zasypia na moim brzuchu...jak tylko ja odkladam do lozeczka to po 20 min.jest obudzona...wiec spasowalam bo czasem usypianie trwa godzine...a ja niestety nie potrafie jej zostawic"do wyryczenia" bo mnie serce boli,a ona i tak nie zasypia ;) W ciagu dnia tez przed spankiem marudzi i trzeba ja nosic i to w pionie..tu z pomoca przyszla chusqta i pozycja"kieszonka"sprawdza sie super,a ja moge cos zrobic... usmiechy strzela swiadome...tego jestem pewna :)i sa to najpiekniejsze,bezzebne usmiechy pod sloncem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, kto wam naopowiadał bzdur... W 2 miesiącu życia zaczynają się pierwsze świadome uśmiechy dziecka, jako reakcja na Waszą twarz czy zaczepkę. Pierwsze uśmiechy są bezgłośne, a po 3 miesiącu dziecko zaczyna uśmiechać się i chichotać po swojemu. Moja Basia uśmiecha się już od kilku (2-3) tygodni, z dnia na dzień coraz więcej :) U mnie z laktacją jest różnie. Mam laktator ręczny z pompką, jest okropnie niewygodny ale dobrze ściąga mleko. Któregoś dnia udało mi się ściągnąć 150 ml, ale zazwyczaj z jednej piersi nie wypływa więcej niż 100-110 ml (i to w nocy, gdy są maksymalnie napełnione mlekiem po kilku godzinach od ostatniego karmienia). A muszę się pochwalić: Dziś Basia spała od 19:30 do 3:30, niesamowite :) Jak zasnęłam to miałam 5 godzin snu ciągiem :D Angioletto, pytałaś o masaż: bądź kreatywna, najlepszy masaż jest głaskaniem po ciałku dziecka - symetrycznie, ruchami najlepiej w kierunku serca (nóżki od stópek w górę, rączki od dłoni do pachy). Bierzesz jakąś oliwkę lub balsam i działasz zgodnie z wyobraźnią :) Jeżeli przygasisz światło, puścisz uspokajającą muzyczkę to będziesz miała wymarzony efekt. Figa, ja kapsułki z witaminami wciskam bezpośrednio do buźki, nic mi jeszcze nie wpadło ;) Łyżeczką podaję małej kropelki Espumisanu, bardzo ładnie je łyka, po wlaniu jej kropelek do buźki odwracam łyżeczkę i wsuwam jeszcze raz do jej buzi żeby języczkiem zebrała resztki leku. Czasem wypluwa, ale w większości ładnie wszystko połyka. Spróbuj poćwiczyć podawanie łyżeczką, przyda się na przyszłość ;) Misha, podziwiam Cię dziewczyno, jak Ty sobie radzisz ze wszystkim sama... Ja po 8 godzinach samotności z Basią marzę o powrocie męża, żeby przejął opiekę i żebym już mogła trochę odsapnąć... A Ty całe dnie sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zyrafa - gratulacje tak długiego snu Basi:) Do dziewczyn których maluszki miały trądzik niemowlęcy. Dopadł i nas :( Jest okropny. Olaf ma zajęty jeden policzek, czoło, uszka, szyje. To jest żywo czerwone, chropowate, podchodzące ropką któa zasycha i tworzy zółte skorupki. Pediatra dała nam maść i dwa rodzaje kropli. Wszytsko homeopatyczne, jak to nie pomoże to coś ze sterydami da, ale to ostateczność. Kiedy Waszym maluszkom to zniknęło?? I co dali Wam Wasi lekarze????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkrabek...u nas przeszlo po 2tyg.mylam buzke w krochmalu i smarowalam kremem nawilzajacym z Musteli...ale tutaj mowia,zeby z tym nic nie robic...samo przejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyrafko..nie mam wyjscia,przygotowywałam sie do tego psychicznie przez cała ciaze i poprostu wiem ze nikt inny mi nie pomoze...dlatego tez decyzja o karmieniu butelka,bo inaczej bym sie zachetała.ogolnie radze sobie swietnie tyle tylko ze wieczorem mam kryzysy kiedy nie moge go uspic po 4 h.probowalam wszystkiego,wymiekam.wtedy mam ochote wyjsc z domu i wykrzyczec wszystkim ze nie mam juz sily..najgorsze ze po calym dniu fizycznie czuje sie schetana i nie mam porpostu z nim sily walczyc zeby zasnal.nie moge tez go rpzyzywczaic ze bedzie zasypial tylko na moich rekach bo nigdy nic nie zrobie.efekt - czekam az sie wybeczy i zasnie,czasami to trwa i godzine.zaczyna bic rekordy. a tak jest super,usmiechow coraz wiecej w dzien no i ta glowa mnie zastanawia czy to nei za szybko ze trzyma ja juz calkowicie sam.co myslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak jeszcze z ciekawostek..to w piatek mamy sprawe o ojcostwo i alimenty.."tatus" uwaza ze to nie jego bo urodzilam dzien przed terminem...taki polmozg:D beda badania dna a potem juz tylko same przyjemne chwile kiedy bede patrzec jak jest przez sad udupiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM MAMUSIE :D Moja Milcia przespała dzis 8 godzin!!! o 8 zasnela i obudzila sie dopiero o 4... Nie wiem co bym zrobila bez "Zaklinaczki dzeci" ale ta ksiazka bardzo duzo mi pomogła :) jezyk niemowlat to tylko cząstka tego co mozna sie nauczyć w zaklinaczce :) Dziękuje mamusi która napisała tu o tej książce :) zakupilam, przeczytałam i juz jest niebo lepiej :) - poprawilam laktacje przez co mała je co 3 godziny a nie jak kiedys co 2 godz. :D - spała w nocy 6 godzin teraz 8 :D - i wreszcie spi w dzień bez placzu :D Moj mały kochany Aniołek :) mam jeszcze pytanie czy któraś z mam ma moze chuste?? bardzo bym chciała zakupić a nie bardzo się znam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) dziecko moje zaczyna spac w nocy 4h-po 6ciu tygodniach niestety te 4h przesypia przy maminym cycu.nie pije,nie ssie.tylko sie przytula i spi jak aniołeczek.chyba serducho musi słyszec.no tak Radek ma dzis wolne ale jedzie na poliscje bo zgubil telefon potem musi opony zmienic na zimowki wiec pewno wroci póóóóóóóóóóóóżno tak wiec zostaje z groszkiem moim sama. Odciaganie mleka idzie tragicznie.wczoraj probowalam tylko raz za to przez chyba 2h łącznie,z króciutkimi przerwami.zebralam tym laktatorem elektrycznym tylko 70ml.dzis rano (4 rano) sprobowalam znowu.przez godzine równiez z dwoch piersi zebralam juz troszke wiecej bo 110ml.ale to jest strasznie malo przeciez !!! martwie sie juz tym wszystkim.zaczelam dzis brac tez granulki na laktacje ricinus communis 5ch. ponos pomagaja na laktacje.zobaczymy jaki bedzi eefekt. w kazdym razie brodawki bolą mnie tak bardzo po tym sciaganiu mleka ze szok.wczoraj z prawej poleciala mi krew pod koniec sciagania wiec musialam wszystko wylac przemecze sie jeszcze 2-3 dni.jesli laktacja sie nie poprawi zaprzestane staran i przejde na mleko modyfikowane.Nie potepiajcie mnie.Probowalam juz wszystkiego,a mleka jak nie bylo tak nie ma.A ja sie zaczynam dolowac.mam ogromny nacisk ze strony rodziny na karmieniem mlekiem z piersi(nawet przez butelke).ale niestety wszystko wskazuje na to ze nie dam rady mimo ogromnych checi.czuje sie nienajlepiej przez ta całą sytuacje.jestem zestresowana i na dodatek piersi mnie bolą,czuje jakies kłucie w srodku jakby ktos malenkie igiełki mi wbijal. przepraszam ze tak sie żale ale brak mi sil zeby samej sobie z tym poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×