Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta pełna nadziei

Wrzesień 2009

Polecane posty

kasienko, Twoja lekarka jest bardzo niedouczona. Wprowadzajac inne jedzenie niz mleko tak wczesnie możesz spowodować, że dziecko będzie miało alergie. Twoje dziecko przybiera idealnie więc powinno zacząć jeść coś innego niż pierś po ukonczeniu 6 miesiąca życia. Karmienie wyłącznie piersią przez pierwsze 6 miesięcy życia to jest tzw. złoty standard żywienia dziecka zalecany przez WHO. To najlepsze co możesz mu dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, dawnoo mnie nie bylo, ale to pzrez to ze bylam moja mamam 3 tygodnie u nas i jakos tak nei chcialam sleczec przed kompem, cieszylam sie ze przyjechala :) a teraz znowu sami jestesmy. u nas wszystko w porzadku, adasio juz od 2 tygodni odwraca sie z pleckow na brzuszk, robi to tak szybko ze teraz juz musze uwazac gdzie go klade. no i pelza tak fajnie:) pije sam z butli jak mu mleczko sciagne i smoczusia do buzi wklada, fajnie tak patrzec jak sie rozwija, do siadu tez probuje, ale tojuz niech sam zdecyduje ;) ja go czasami podciagne ale wole zeby w swoim czasie siadł, jak bedzie gotowy. co do jedzonka to ja zaczne wprowadzac jak skonczy 6 mcy .tak mi lekarka mowila i takie sa najlepsze zalecenia. nie rozumiem dlaczego innych wkurza i gadaja mi, ze jeszcze samą piersia karmie i nawet herbatki nie daje, przeciez to moj wybor, ludzie sa dziwini, moje piersi , moje mleko a przedze wszystkim moje dziecko. :P u nas jest tyle sniegu i drogi malo odsniezone, ze wyprawa wozkiem do sklepu to mordega, przy pchaniu wozka jestem cala mokra, no ale zakupy zrobic trzeba , no a teraz najlepsze -- od 5 dni nie mamy wody bo gdzies rura zamarzła. no taka porazka ze sie opisac nie da. rodzina mi przywozi wode a ja kapac sie chodze do ciotki. bo dla adasia tyle zagrzeje. mowie wam, jak w sredniowieczu hehe/ mieli dzisiaj przyjechac ale juz jest pozno wiec pewnie nie przyjada, ja codzien wydzwaniam a oni tak tak przyjedziemy , ale u innych zrobic trzeba , no oszalec mozna, ehhh to sie rozpisalam a co do pomaranczy - walnij sie w łeb dziewczyno, zal mi ciebie, twojego dziecka ze ma taka matke, twojego faceta tez mi zal - ze ma taka pustą babe. pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć mnamusie, na początek chciałam napisać, że jestem zbulwersowana zachowaniem "jednej z nas"... aż strach się bać że takie idiotki mają dzieci, a póxniej sie ogląda w telewizji że dziecko na śmietniku się znalazło, lub jakiś pier... kretyn wyrzuca je przez okno!!! poprostu serce mi się kroi jak można byc takim zwyrodnialcem!!! tyle kobiet pragnie mieć dzieci a nie mogą, leczą się itd, a nie jedna kretynka nie jest godna bycia matką a ma ich np 5. SZOK!!! jaki ten świat jest niesprawiedliwy!!! płakać mi sie chce jak pomyśle o bitych niemowlakach... nawet suka dba o szczeniaki a człowiek jest zdolny do takich okrucieństw!!! mogłabym sie tu pożądnie na ten temat rozpisać, ale łzy na samą myśl do oczu mi sie cisną... długo się nieodzywałam, ale oczywiście tro tylko z braku czasu... my z malutką juz kosztowałysmy chyba wszystkiegoi po 4 miesiącu i kilka rzeczy nawet po 5. moja roksi urodziła się 2 tygodnie po terminie i ponoć mogę wprowadzać jedzonko wcześniej... na razie daję słoiczki gdyż ona zjada niewiele, ale jak zacznie już ładnie papusiać, to będę gotować sama... zauważyłam tylko ze wyskoczyły jej krosty po bananku, ponoć są bardzo uczulające, więc radzę uważać z wproiwadzaniem tych owoców... co do kaszek i kleików- to niczego się nie chce tknąć, mam chyba wszystkie rodzaje i wszystkie są dla niej beeee.... Roksi dalej nie chce nic pić i własnie to mnie martwi, chociaż kupki są ok, ale jednak chcąc niechcąc powinna być dopajana... ogólnie wydaje mi się że jest dużą dziewczynką, waży ponad 8 kg i ubranka nosi na 9 miesięcy lub 74 :) co do rozwoju, to każde dziecko rośnie swoim tempem i nie ma go do czego zmuszać, ja mam problem, bo moja mała nic tylko by siedziała, ale oczywiscie jej nie wolno :/ Zauważam że ze trzy dni już strasznie trze dziąsła ale nic nie mogę wyczuć, slini sie już od dawna i w sumie już długo rączkami trzew buzie ale teraz jest cos okronego, nie chce zasypiać tak jak dawniej tylko ją muszę lulać, chce się tylko nosić i wszystko wkłada do buzi... mam już dosyć tego ząbkowania... och jeju ale ja się rozpisałam :) dobra dobra, kończe juz marudzić :) pozdrawiam wszystkie mamusie i ich skarby!!! A ciebie pomarańczo mocno kopie w du... żebyś sie opamiętała, chociaż nie wiem, czy na to już nie jest za póxno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś wam wkleję... Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga: - Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne? - Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą. - Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym? - Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy. - A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie? - Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić. - A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą? - Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić. - Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni? - Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem. - Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział. - Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie. W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało: - O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła. - Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: "MAMUSIU". Jak teraz patrzę na mojego skarba śpiącego obok.... łzy szczęścia same cisna się do oczu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamalzia, to było piękne. Naprawdę się wzruszyłam. Zresztą patrząc na mojego syneczka, nieraz mam łzy szczęścia w oczach. A tej ohydnej pomarańczy nawet nie będę komentowała.Najgorsze,że ta małpa jest na nk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie na forym jest pusto, ale jak może byc inaczej kiedy każdą chwile wypełniają nam nasze Aniołki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! dziewczyny jestem załamana, już nie wiem co robić! próbowałam dać dzisiaj Adzie zupkę marchewkową z ryżem i zupka była wszędzie ale nie w buzi. przy tym wielki płacz i plucie.. boję się że Ada ma smak zepsuty przez to że piła Nutramigen..co jeszcze spróbować, dziewczyny pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniabuu.... ja na początku miałam tak samo :) Podobno dziecko jak już zasmakuje Nutra to je uwielbia i wtedy trudno jest wprowadzać nowe smaki. Basia też jest na Nutramigenie ale znalazłam na nią sposób. Zaczęłam od soczków, ale mocno rozcieńczonych (sok marchewkowy 10 ml, woda 70 ml) - na początku tylko to przyjmowała. Potem proporcje wody powoli zmniejszałam. Pierwszym daniem na łyżce był u nas deserek z jabłka i marchewki. Na początku też pluła dalej niż widzi. Odczekałam parę dni i podałam jej banana. Banan od razu przypasował - ku mojemu zaskoczeniu. Po paru dniach znów dostała jabłko z marchewką - też otwierała buźkę po jeszcze. Dziś dostała samą marchew - jadła mniej chętnie, ale zjadła całą podaną porcyjkę. U nas cały proces - od rozpoczęcia podawania soczku do dzisiejszej samej marchewki trwał miesiąc, więc cierpliwości :) Powiedz czemu Ada dostaje Nutra? Jeżeli z powodu uczulenia to uważnie czytaj etykiety zupek. W większości zupek jest seler, który jest bardzo uczulający. Jeżeli to co jej dawałaś to Bobovita (dostałam bobovitę zupka ryż i marchewka właśnie z selerem w składzie) to lepiej jej tego nie dawaj. Poszukaj czegoś na półkach bez selera. Alergizuje też pietruszka, por.... więc musisz uważać. Ja, po dokładnym przestudiowaniu słoiczków w moim sklepie uznałam że chyba będę gotować, bo we wszystkich jest coś potencjalnie uczulającego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej czasami czytam ale nie zawsze mam czas pisać:) co do wprowadzania nowości to ja juz jestem wprawiona w bojach po starszej córce która też pluła wszytkim na odległośći albo nie chciała otwierać buz:P trwało to 2 miesiąca aż w końcu doszłyśmy do porozumienia:) sa teorie że jak dziecko nie chce z łyżeczki to znaczy nie jest gotowe na to, wystraczy odczekać kilka dni i próbować, ale systematycznie powoli kilka łyżeczek dziennie, u nas na majówkach kilka dziewczyn miało takie problemy ale minęły one z czasem, także nic innego ale cierpliwość:) co do zupek, z racji tego że córka alergik też uważam że słoiczków nie nadają sie dla dzieci uczulonych i teraz Tomkowi zamierzam sama gotować, poza tym przez te słoiczki można zbankrutować:P:P:P a co u nas? Tomek w tym tempie rozwojowym będzie chodził w wieku 9 miesięcy, siedzenie już mu sie znudziło i juz prawie sam stoi o własnych siłach:P:P:P oczywiści wszytko pod kontrolą i z umiarem, ale np przewrotki z plecków na brzuszek i na odwrót ma juz opanowane od miesiąca:) z pozycji takiej półleżącej w leżaczku sam podnosi sie do siedzenia i raz prawie gibnął sie z leżaczkiem do przodu:P:P:P:P:P a on kończy 4 miesiące dopiero za 3 dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa jeszcze jeden sposób na podawanie zupek to dodanie troche mleka do zupki żeby dziecko poczuło smak mleka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ada jest na Nutramigenie dlatego ze pijąc mleka ze sklepu dostawała na twarzy jakiś czerwonych krostek.. w sumie lekarka nie powiedziała że to alergia więc nie wiem czy ma alergie czy nie. Jakis miesiąc temu skonczył mi się Nutramigen i podałam jej kilka butelek bebiko i znowu krostki, byliśmy zmuszeni do pozostania na nutramigenie. Co do soczków to lubi jabłkowy, dzisiaj spróbuję podać jej soczek z marchwi, zobaczymy co zrobi. Swoją drogą dzięki dziewczynki za rady..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka jak możesz to prześlij mi też ten wniosek o te dodatkowe 2 tygodnie (goge@interia.pl) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(miejscowość i data) (pieczęć nagłówkowa pracodawcy) Sz. Pan/i UDZIELENIE DODATKOWEGO URLOPU MACIERZYŃSKIEGO W związku z Pana/i wnioskiem z dnia pracodawca udziela Panu/i dodatkowego urlopu macierzyńskiego we wskazanym przez Pana/ią wymiarze tygodnia/i od dnia (podpis pracodawcy lub osoby upoważnionej do reprezentowania pracodawcy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ W TYM POPRZEDNIM WZORZE POMYLIŁAM SIĘ (imię i nazwisko) (miejscowość i data) Stanowisko: Dział: (dane zakładu pracy) WNIOSEK Zgodnie z art. 1821 Kodeksu pracy zwracam się z prośbą o dzielenie mi bezpośrednio po za- kończeniu urlopu macierzyńskiego* tj. od dnia dodatkowej jego części w wymiarze 1 tygodnia/2 tygodni/3 tygodni**. Jednocześnie informuję, iż nie zamierzam łączyć dodatkowego urlopu z wykonywaniem pracy. Z poważaniem (podpis pracownika)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Jak nadrabiałam czytanie to nie natknęłam się na pomarańczową więc nie wiem co napisała ale mogę sobie wyobrazić- po Waszych reakcjach. Co do nk to nie zapisywałam się ani nie zaglądałam, ze swojego konta też dawno pousuwałam zdjęcia rodziny tylko mam swoje zdjęcie jakby ktoś ze starych znajomych chciał odnowić kontakt.Ludzie potrafią być bezwzględni i wredni.Ale na szczęście są w mniejszości, tylko pożałować-to poprostu nieszczęśliwi ludzie którzy nie mogą patrzeć na szczęście innych,( UWAGA dla wierzących- zawsze można się pomodlić o nawrócenie dla nieszczęśliwców aby przejrzeli na oczy i zamiast innym ubliżać dołączyli do ludzi szczęśliwych) Nika nie odchodź też mam wcześniaczka i w Tobie miałam takie oparcie bo też z 35tyg.jest moja córeczka na pewno będzie Ci ciężko tu wrócić ale warto choćby tylko dla tych dziewczyn które są OK no i dla mnie(grunt to skromność). 9 lat temu zwymyślała mnie lekarka bo nie chciałam aby mi przetoczono krew, bałam się bo krew nie jest badana aż tak dokładnie i przez transfuzję można coś załapać. Do dziś jej słowa czasami przypominają mi się i bolą i to bardzo Wtedy wyszło na moje bo podawali mi żelazo i po 2 miesiącach doszłam do siebie i z tego mam w pewnym stopniu satysfakcje. A tak na marginesie co komu pisane to go nie ominie bo teraz wspominałam Wam już że po cesarce miałam 2 operację bo przecięli mnie przy zszywaniu i miałam krwotok z mięśnia brzucha no i tym razem przetoczono mi krew po operacji. No może powyzsze nie do końca na temat ale gdzie się wygadać jak nie tutaj... Moja mała miała już 3 antybiotyki w kroplach i dalej jej łzawi oczko tylko teraz bez ropy. Co do masażu to okulistka kazała uciskać nosek w okolicy kącika oka i ciągnąć w dół wzdłuż noska, przy 1 córce poskutkowało i nie musiała mieć kanalika przepychanego a teraz zobaczymy . Szwagierka miała z małą też ten problem i nie robiła zupełnie nic co jakiś czas małej oczko łzawiło i tak przez półtorej roku aż w końcu przeszło, trochę ja podziwiałam za stoicki spokój i wiarę w to że samo przejdzie- jak widac wiara czyni cuda. Aniabuu23 ja mojej córci wprowadzam marchewkę i dziś po prawie tygodniu załapała jak połykać bo wcześniej ile jej do buzi włożyłam tyle wypchnęła językiem na zewnątrz po prostu musi się tego nauczyć.A my musimy wykazać dużo cierpliwości. Ale się rozpisałam, ale nie musicie czytać jak nie macie ochoty. I to jest w forum najlepsze można czytać wybiórczo - co się chce. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, jakie tu pustki :( Mojemu Michasiowi też łzawiło i ropiało oczko ale tylko parę tygodni. Przemywałam sola fizj. i było ok. Za to starszy synek miał do roczku ten problem. Raz dostał kropelki z antybiotykiem, po tym już nie ropiało. Ale do roku łzawiło tak trochę. Na szczęście przeszło samo, bo też była przed nami wizja przetykania kanalika łzowego. Co do nowych potraw, to my nie mamy problemu. Michaś wcina aż miło. Tylko szpinak mu nie pasuje na razie. Za to stracił zainteresowanie mlekiem. Wieczorem zje kaszkę, ale w dzień w ogóle butelki z mlekiem nie chce. Czasem mu wcisnę, to wypije z 50-70 ml. Za to w nocy wypija 150ml i to 2 razy. Podobno ja tez mleko pilam tylko przez sen. Widocznie ma to po mamusi. Od kilku dni Michaś je już obiadki z mieskiem. A jak po nich kupka śmierdzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dziękuję wszystkim tym które mnie broniły:) Nie odeszłam bo czytam Was codziennie ale się nie udzielam bo mam uraz. miałam wogóle nie pisać ale to byłoby wobec Was nie w porządku, po tych wszystkich miłych słowach jaki usłyszałam:) Dziękuję jeszcze raz:) A teraz czekam znowu na komentarz pomarańczy że nie mam honoru i godność i takie tam bo miałam przecież odejść stąd i nie wracać. Wal śmiało, już mi to nic nie robi, mam gdzieś ciebie i twoje złote myśli. A tak wogóle to żal mi ciebie, kompletne dno, zero uczuć, zero litości, zero szacunku, nawet zwierzęta się w ten sposób nie zachowują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Fajnie że się odezwałaś NikaP Jutro mój mąż ma urodzinki. Będzie serniczek i torcik śmietanowy. Trochę okrojony skład gości będą Ci co nie boją się ospy najstarsza córka miała pierwsze objawy ale pęcherze ma tylko w buzi a na zewnątrz nic, nawet lekarz nie potwierdził więc zobaczymy. Zabieram się do pracy Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NikaP super że jestes ;-) No i super że juz weekend ;-) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie: nikap super ze jestes buziaki:) ja juz po poznaniu z michasiem, na darmo straciłam czas, pieniadze na paliwo bo pan doktor do mnie czy nie ma blizej szpitali ale ja dostalam skierowanie tam, otoz tam zeby miec operacje to na wrzesnien to pozno i długo wiec juz załatwiona mam na marzec w złotoryi tylko 1 problem 2 kg musi michas utyc:(operacja w pełnej narkozie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! dziewczyny radujcie, czym usuwać plamy z marchewki??próbowałam już woli i szarego mydła.. Nika super że wróciłaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamabelgie też czytałam o tym płynie że dobry. i nawet znalazłam na allegro, nie byłam pewna czy on tak naprawdę taki super jest. A powiedz mi czy usuwa nawet stare prane kilka razy plamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniu mi sie spralo bialym jeleniem ale zapralam od razu jak jeszcze mokre byly - nie mozna ich zostawic. a tak wogole to w lidlu w tym tygodniu byl super fajny sliniak z rekawami - zakrywa wlasciwie cale dziecko - dla mnie bomba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×