on 39 lat ja 19- wpierw bzykałąm sie z nim za kasę.....

postanowailam dorobic sobie na studiach za sex za kasę. Myslalam,ze jestem twarda psychiczmnie. pomylilam sie. Mila tylko wynajac mi mieszkanie i wpadac raz na jakis czas na sex. Siedzi teraz po 3 dni z rzedu. Parwie nie spi u zony.... Nie dzwonimy do siebie tylko umowic sie na sex. Zaczel laczyc nas cos a la "przyjazn". widze jak o mnie dba, jak na mnie patrzy. Mozliwe ze zakochal sie?

pewnie jestes ładna mloda kobieta, mozliwe ze sie zakochal. Wiesz ze zle robisz, uwazaj ... i pamietaj o odpowiedzialnosci.

ja tez mysle ze cos do Ciebie poczul , a dla Ciebie to tylko sponsor tak?

Jestem w podobnej sytuacji... Ale nie pozwoliłam na to, by wynajął mi mieszkanie. Nie chce mieszka sama, bo trochę tak smutno, poza tym boję się, że będę wtedy bardziej od niego zależna. Albo, że po prostu mu się znudzę i wtedy szybko będę musiała się wyprowadzac. Też jest tak jak u Ciebie, chodzimy razem na imprezy, nie spotykamy się na godzinkę tylko na cały dzień prawie, dzwoni nie tylko po to by się umówic. Teraz trochę się od niego odsuwam, za blisko jesteśmy. Też coś mniej więcej jak przyjaźń... On się może zauroczyc, zafascynowac, jest miło, bez pretensji, problemów i kłótni, dla niego to duża odskocznia. Ale wiem, że nic więcej i lepiej Ty też się nie angażuj.

chcialabym zmienic swoje zycie... czuje sie jak szmata...nie chce juz teraz tego robic lecz isc do przodu. Nie wiem dlaczego tez inaczej na niego patrze. Nie widze jego skaz... Nie wiem co siedzieje. Mysle o nim w nocy, smsujemy

fkiydcjkdcki---> a on Ci miesiecznie placi jak to wyglada? on mi zalatwil mieszkanie i placi rachunki. Kurcze nie wiem co o tym myslec

nasze życie i nasza sprawa co z siebie robimy... czy fajnie? spróbuj :P on ma żone, pewnie dzieci, nie odejdzie, nie łudź się...

nie chce by odszedl. ja mam nazeczonego... ale zastanawiam sie kim ja wlasciwie dla niego jestem. niby mielismy sie tylko bzykac teraz jest inaczej

->yreyreyergggsdgsd płaci mi za spotkanie, nie chce od niego mieszkania...

a ile placi ci? ja zastanwiam sie jak to w innych ukladach tego typu jest...

nie oge tego ogarnac. jestem za mloda, za glupiutka jeszcze... dziwna jest ta relacja miedzy nami.

dziwne, ze masz kogos... nie orientuje sie narzeczony? ja jestem sama. nie napisze ile... tez mialbyc tylko sex... a nie jest, ale wiem, ze tez nic innego nie bedzie... po prostu go o to zapytaj co o Tobie mysli?;)

pytalam. To on mopwi: no co Ty kochanie nie boj sie. Mam zone i wiem,ze tylko sypiamy ze soba. Dam Ci przestrzen. Na dwi daje a potem robi wyrzuty,ze go zaniedbuje i czemu nie dzwonie... Nazecony tez ziolko..

widzisz, wiec tak jest. lubi Cie, dobrze mu z Toba, wiec czesto sie spotykacie, ale to tylko sypianie ze soba... ziolko?? wiec po co to ciagnac?

nazeczony to co innego.:) nie przeszkadza mi jego doswiadczenie, nie przeszkadza mi to,ze lubimy trojkaty czy cos dla kogos to dewiacja mnie z nim dobrze. Mamy wspole pasje, lubimy te same filmy i planujemy razem przyszlosc tofajny facet. Tylko jest problem... boze jakie ja mam popierdolone zycie na wlasne zyczenie... on poznal mnie wpierw w ten sposob rok temu ale wybuchla w nas chemia..

widze, ze jestes bardziej doswiadczona. Co zrobic by jak najdluzej zahcowac takiego sponsora?

nie jestem. tylko ktoś mnie kiedyś bardzo zranił, dlatego wiem, ze nie moge się angażowac... to Twoj narzeczony miał Cie sponsorowac? nie podejrzewa teraz nic?

on wie wszystko ale wciaz prosi bym przestala. Bysmy robili to dla przyjemosci, zebym sie nie sprzedawala.

ale jak myslisz co robic za miesz (od jego kol) i rachunki- ok 900zl lacznie bo po znajomosci to czy mam prawo wymagac by mi np bielizne kupowal i jak to powiedziec?

haha... rzeczywiście niezły cyrk masz:P mi się to w głowie nie mieści...

no niestety ale jakos to ulozyc trzeba

a nie daje Ci nic wiecej? moj tez mi nic nie kupuje, tylko kasa. nie wiem jak, ja bym nie umiała. może zasugeruj wyjście na zakupy, czy coś?;)

ale ile mniej wiecej dostajesz ja do reki zadnej kasy.... rachnki niby on mi placi ale mam okreslonej kwoty niby nie przekraczac. mi sie wydaje,ze skoro jestem tak na jego zawolanie nalezy mi sie cos wiecej ale moze przesadzam

niby mam mieskzanie ale on i tak symbolicznie 300zl miesiecznie czynszu za nie placi za gaz (jem na miescie) wiec nie zuzywam i wode gora 300zl. a prad na lewo podlaczony wiec za frajer :p wiec nawet nie jak wczesniej wmyslalam lecz ok.600zl w porywach 700zl czem jakies winko kupi i tyle... a bielizne lubi jak mam droga... nie wiem czy mi sie to tak oplaca...

no szczerze, jesli on tak u Ciebie przesiaduje i jeszcze Ci mowi zeby nie przekraczac okreslonej kwoty to tak;p roznie wychodzi, zalezy ile spotkan;) no ale wiecej niz Twoje mieszkanie+rachunki

ale gdy poklocilam sie z mi w ciagu doby mieszkanie zalatwil, gdy jestem zdolowana urywa sie z pracy wiec glupio mi prosic ale czuje,ze za malo to jak na to jak sie staram solarium, fryzjer, ciuchy, lateksowa bielizna to ... kosztuje...

to nie bardzo sie oplaca;) po czym on poznaje, ze droga? :P metki sprawdza?:D ja mam esotiq, henderson, h&m, wiec bez szalu, a on nie narzeka;) czasem nawet mowi zostan tak, ladnei wygladasz;)

on preferuje lateksowa bielizne, stoje typu mikołajka... to kosztuje a ja to musze kupic

akurat on nie gustuje w lateksowej i w czyms takim, ja tez nie;) solarium nie lubie, wlosy mam ladne, wiec fryzjer to tylko podciecie raz na jakis czas;) komplet bielizny 100-200 wiec mi sporo mi zostaje i to na moje zachcianki tylko;)

nie wiem jak poprosic by on czasem cos kupil...