Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

she is confused

Kto uważa że bycie singlem to dar?

Polecane posty

Życie w pojedynkę może być fajne, jednak każdy ma barierę, po przekroczeniu której zaczyna szukać trwałego związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omishu
W czym problem nieznajoma?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Single to przegrane życiowo cioty, których nikt nie chce i w ten sposób tłumaczą swoją samotność :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym pisząc, że kochasz samotność, nie chcesz udowodnić nam, ale sobie, że to jest fajne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sobie? możesz tak uważać. niemniej każda próba bycia z kimś, kończyła sie szybko, gdyż ja potrafie tylko egzystować samej. możecie pisać że sobie tylko to tłuczmacze dla lepszego samopoczucia, ale ja wiem, jedno że tak czuje i nie od dziś, nie od wczoraj, ale od 10 już lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BcM
To niestety nie dar... całe życie byłem samotnikiem i mogę Ci to szczerze powiedzieć. Właśnie oglądam Titanica i zdałem sobie sprawę z tego, że nie mam nawet do kogo gęby otworzyć. Zbliża się sylwester i spędzę go w domu. Chętnie bym gdzieś wyszedł, ale tego nie zrobię, bo najbliższa cywilizacja jest za daleko, żeby tam się udać. Człowiek to istota stadna i jak się dobrze czuje w samotności to jest choroba... jestem chory. Szkoda, że tak późno się zorientowałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BcM, ale bycie singlem nie musi się wiązać z samotnością. Ja jestem singlem, ale ciągle gdzieś wychodzę, mam dużo znajomych. Tylko jeśli chodzi o sprawy natury emocjonalnej, nie mam nigdy poważniejszych planów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy samotnosc
ma swoje dobre strony ;) nie musisz znosic drugiej osoby i jej humorkow, wad etc. , a w dodatku mozesz odsapnac od innych w swoim zacisznym domu...zyc nie umierac ! raj na ziemi ! a kiedy nachodzi cie smutek mozesz pojsc do kina, isc do znajomych popatrzec na ich zycie i wtedy jeszcze bardziej docenic swoje zycie w samotnosci. do przytulania mozzna miec psa lub dochodzacego mena. reasumujac:niekoniecznie jest zle w samotnosci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zajebisty temat
Uwielbiam życie singla odkąd pozbyłam się pewnego gnoja fundującego mi życie cierpiętnicy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bycie singlem to pech i smutek. Nie chciałabym być starą panną do końca moich dni, bo sama musiałabym sobie kupić trumne i miejsce na cmentarzu. A jak maiłabym męża i dzieci, który jak by zbliżał sie mój czas, to by mi kupiły te dwie rzeczy i nie musiałabym się martwić, że sama muszę sobie kupic trumnę i miejsce na cmentarzu. Więc uważam, że singel=życie przepełnione wiecznym, niekoniecznie jawnym smutkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\'\'a kiedy nachodzi cie smutek mozesz pojsc do kina, isc do znajomych\'\' \'\'do przytulania mozzna miec psa lub dochodzacego mena\'\' Tak można zabijać samotność gdy jest się młodym, gdy wokół pełno znajomych. Tylko w wieku 30 - pare, 40, 50 lat tych znajomych będzie coraz mniej, a Ci co zostaną będą mieli mniej czasu, bo trudno, aby mieli go dużo mając własne życie: męża, żonę, dzieci, obowiązki domowe itp. Może być tak, że gdy dosięgnie Cię smutek, chwycisz za telefon, aby umówić się z przyjaciółką do kina czy na spacer a Ona odpowie \'\'chętnie poszłabym, ale muszę sprawdzić wypracowanie córki, bo robi dużo błędów, a potem młodszego syna odpytać z tabliczki mnożenia. Jutro też nie mogę, bo w szkole jest wywiadówka. Zdzwonimy się, ok?\'\' Dzwonisz do kolejnej przyjaciółki, która owszem chętnie gdzieś wyjdzie z Tobą, ale nie dzisiaj, bo ... i tu pada szereg obowiązków domowych albo już obiecała mężowi, chłopakowi iż z nim spędzi to popołudnie. Przykład na czasie. Święta. Póki żyją rodzice zawsze ma się do kogo iść na wigilię. A co potem? Zostaje się samemu w czterech ścianach albo idzie do znajomych, siostry, która ma męża, dzieci i ... i czuje się jak piąte koło u wozu :( Można wyjechać ,ok. Tylko ile lat z rzędu można uciekać przed tą świąteczną atmosferą? Uciekać samemu. Nawet będąc niewierzącym, nie obchodząc świąt nie jest łatwo spędzać ten dzień samotnie, gdy wie się , że w tym czasie inni ludzie zasiadają z rodziną do szczególnej kolacji ... a ja jestem sam/sama :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carramba
mp 30 popierAM... Fajniem fajnie ale samemu - niestety ciężko życ. Znajomi maja swoje sprawy, problemy, nie zawsze maja dla nas czas. Wrcaamu z imprezy - puste mieszkanie, przytulanie do kota niestety ni ewystrcza a po przygodnym sexie czujemy pustke. Nie wybrazam sobie tego. Przez jakis czas bylam sama - czulam sie strasznie, nie nadaje sie do tego. Kiedy w nocy rozbolała mnie głowa (mam okropne migreny:O) musialam dzwonic po taxe zebym mogla wziąć cos przeciwbólowego, czulam taka pustke :(:( WTEDY PONYSLALAM, ZE MOGLABYM UMRZEC A NIKT BY O TYM NIE WIEDZIAL. Kidy bylam chora nie mial mi kto zrobic zakupow, kuic leki, pocieszyc, przytulic - nie chciALm mowic znajonym :O ciaGLE MUSIELIBY MI WSPLCZUC. nIE DA SIE TAK ZYC. mp30----MASZ śWIETNY OPIS W STOPCE ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tu sie potwierdza
zdecydowanie to nie dar ale jak chcesz sobie w ten sposób tłumaczyć samotnośc to niech Ci będzie lżej ze to dar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
carramba - Dzięki. Nawet nie wiem kto jest autorem tych słów. Kiedyś przypadkowo znalazłam w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała złośnicaaa
Rezcywiście cytat jest piękny a zrazem... przerażający... i smutny :( J a włąsnie smaruje chleb (bułke) masłem a obok spi kot... i nie ma z kim pogadać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bycie singlem można rozpatrywac jako dar, jesli jest się nim w wyboru, jesli ma się wpływ na swoje życie i kieruje się nim w określony sposób. Jesli natomiast dojrzały czlowiek jest singlem, bo ... po prostu jest i już, nie potari uzasadnić po co, dlaczego i z jakiej przyczyny, to singielstwo nie jest żadnym darem, tylko koniecznością :) w większości przypadków, u ludzi w określonym wieku oczywiście, to, że bycie singlem jest fajne i ma wiele plusów jest dopisywaniem ładnej ideologii do sytuacji zyciowej, która została narzucona i która jest synonimem wielkiej pustki i tęsknoty takie jest moje zdanie na temat singielstwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyna1110
do dupy jest bycie singlem... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tu sie potwierdza
święta prawda że jesli z wyboru to nie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bycie singlem o wg mnie sposób bycia, myślenia, charakteru... Kiedyś się mówiło po prostu - samotny. W dzisiejszych czasach powstała taka moda na \'singla\' , ze niby niezalezny, samowystarczalny, nowoczesny, nie podddający się stereotypom. SINGLEM jest się wtedy kiedy świadomie wybiera sie ten sposób życia. Osoba która jest sama nie z własnego wyboru jest - samotna. NIe wyobrazam sobie takiego życia. Jestem zwierzęciem stadnym, parzystym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie da się przejść przeż życie samemu i na dłuższą metę to nie jest dar. Jednak jeśli jest się odpowiednio młodym, to bycie singlem nie musi być katorgą. Można być wtedy szczęśliwym:) Jednak tam jak napisałem: prędzej czy później nadejdzie granica po przekroczeniu której będziemy szukać trwałego związku i ustatkowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tu sie potwierdza
kara a nie dar:P nie mam zkim iśc na sylwka albo chociaz posiedziec przy TV z drinkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tu sie potwierdza
tylko jest jeszcze jedna prawidłowośc jak ma się byc samotnej w związku i cierpieć pustke brak uczuc od partnera to wtedy jest wiekim darem samotność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu chyba nie chodzi o samotność, ale o to, że nie ma się stałego partnera, lub partnera wogóle, czyli bycie samemu, to, że jest sie samemu nie znaczy że jest sie samotnym, bo jest wiele par gdzie będąc w związku osoby czują się samotne., wkońcu jest tu topik o samotności w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja miałam partnera, jednak uznałam, że to nie dla mnie. Nie umiem chyba jeszcze żyć we dwójkę, to mnie męczy, chcę być niezależna, całkowicie niezależna. Wolę mieć przyjaciół, niż partnerów. Sądzę, że bycie singlem jest fajne, daje wiele możliwości. Owszem, kiedyś z pewnością dojdę do takiego momentu, w którym poddam się i zapragnę kogoś mieć, przytulić się do kogoś i z tym kimś po prostu być. Lecz jak na chwilę obecną nie grozi mi to. Zbyt wiele razy się zawiodłam, nie ufam mężczyznom jako partnerom - o wiele bardziej sprawdzają się w roli przyjaciół. Bycie singlem ma swój urok i zalety, naprawdę, I ta cisza w domu, kiedy jest się zupełnie samą... Coś pięknego. Acz wszystkich nie zadowolisz, każdy ma swoje gusta. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alabama01
tak jak ktos juz wczeniej wspomnial, bycie singlem jest dobre tak do max 30-35, potem znajomi sie wykruszaja, kazdy ma rodzine, na Sylwestra cie nie zaprosza, bo same pary, albo ty nie chcesz isc, aby nie czuc sie zle wsrod sparowanych przyjaciol.Nie ma z kim wyjsc na drinka, nie ma z kim pojsc na wesele, nie ma z kim zatanczyc-siedzi sie za tym stolem czekajac, aby jakis zonaty poprosil do tanca... Niestety w naszej Polskiej spolecznosci zycie singla jest bardzo trudne.Mieszkam za granica-tutaj nikt nie patrzy dziwnie na samotna kobiete siedzaca w pubie, tu jest pelno singli czy ludzi wiazacych sie w poznym wieku grubo po 30stce lub po 40stce...ale w Polsce single ( te po 30stce) sa uwazane z "towar z dolnej polki":(( przykre, ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×