Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

miedzy oczy

relacje pracodawca vs pracownik ____ dla pachnacego

Polecane posty

Kwiatek co ty pierdzielisz z tym obozem?? Proste każdy powinien robić to co do niego należy i nie otwierać japy jeśli nie ma nic mądrego do zaoferowania bo to tak jakby inżynier metalurg wymądrzał się np na temat prawa pracy,o którym nie ma pojęcia,a prawnik na temat technologii wytopu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie npp. zaraz szlag trafi, bo ta co mowilam ze sie fochnela, to dalej ma nos na kwinte juz 4 dzien, jak dla mnie to nienormalne jest i nierozumiem takiego zachowania wogóle. weźcie ja ztad błagam nie ztad tylko stad, dwa, Ty tez deko nie pracujesz za kare - nie podoba sie to zmykaj i szukaj nowej roboty, ale najlepszym rozwiazaniem jest olac takiego egzemplarza i robic swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się zupełnie nie zgadzam z pomysłem brygadzistów. Moim zdaniem to tylko pogorszy sytuację. Ja polecam książkę \"Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi\" Dale Carnegie. Można w niej znaleźć rozwiązania większości problemów w kontaktach z ludźmi, zarządzaniem ludźmi. Mogę się założyć, że po zastosowaniu zasad z tej książki problem można zlikwidować w tydzień. z rad w pigułce: - nauczyć się (jeśli jeszcze ni znasz) imion wszystkich pracowników i jakichś detali o nich - codziennie serdecznie się z nimi witać i żegnać i dużo się uśmiechać - pokazać im ze są ważni (idę święta więc dobry okres na to) - wczuć się w ich punkt widzenia, zastanowić się czego chcą, pragną pracownicy po czym wykorzystać tą wiedzę by wzbudzać w nich chęc do pracy (postarać się odkryć dlaczego robią to co robią) - zrezygnować z krytyki, stosować pochwały w tej książce jest masę rad na różne sytuacje, może znajdziesz tam trafniejsze rady niż ja wymieniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miedzy oczy - i dlaetgo pisalem ze spieramy sie o pietruszke, pamietasz pan jasne, ze pamietam, ale jak zauwazyles, mam rozwiazania na konkrety - miales problem - podalem rozwiazanie, na ogolne problemy nie ma sensu szukac ogolnych rozwiazan :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja polecam książkę "Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi" Dale Carnegie. gwiazdki, pamietaj, ze mowimy o ludziach przy maszynie a nie pracownikach umyslowych - ludzie przy maszynie chca siana i jasnych zasad a nie przyjazni przelozonych :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyz - spokojnie kolego .mialem na mysli ze pracownik powinien gadac co mu nieraz na watrobie lezy. ale produktywne zeby to bylo,nie? ach te niedomowienia - w internecie jeszcze wieksze sa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastosowałem kiedyś metodę skłócenia załogi i to dopiero dało efekty aż miło było patrzeć:D Ci którzy pracowali,mieli pomysły które dało się wykotrzystać zaczęli zarabiać o 80% więcej od krytykantów,którzy nawet 30% tego nie robili co inni. Zmotywowani sami albo pyskaczy się pozbyli albo w górę pociągneli :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatek ,gdybyś dokładnie przeczytał co napisałem to byś zauważył ,że o tym właśnie mówiłem :D:D:D:D Ale spoko:D Gra gitara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastosowałem kiedyś metodę skłócenia załogi i to dopiero dało efekty aż miło było patrzeć Ci którzy pracowali,mieli pomysły które dało się wykotrzystać zaczęli zarabiać o 80% więcej od krytykantów,którzy nawet 30% tego nie robili co inni. Zmotywowani sami albo pyskaczy się pozbyli albo w górę pociągneli i o to chodzi - kreatywnosc! i dodatkowo wynagrodziles pracownikow za ich pomyslowosc i zaangazowanie, jednoczesnie wysylajac jasny sygnal do krytykantow - o to wlasnie biega :-) - zero skurwys--twa - czysty rachunek ekonomiczny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam. dlatego nie podje rad wymyślonych przez siebie, a z książki napisanej przez specjalistę. rady działają u mnie w biurze i w firmie budowlanej mojego ojca. zauważ że żadna z tych rad nie ma szans zaszkodzić w opisanej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam. dlatego nie podje rad wymyślonych przez siebie, a z książki napisanej przez specjalistę. rady działają u mnie w biurze i w firmie budowlanej mojego ojca. zauważ że żadna z tych rad nie ma szans zaszkodzić w opisanej sytuacji. ja rozumiem ich sens gwiazdki, naprawde, ale rozumiesz roznice w mentalnosci ludzi? chlopow i robotnikow rozumiesz roznice miedzy "firma budowalna ojca" - ilu pracownikow? 20? 30? a hala zapleniona 400 pracownikami? chcesz uczyc sie ich imion i klepac po plecach jak wkrecaja sruby przy tasmie?? no proooosze cie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
między oczy jekie zero skurwysyństwa? :D:D:D:D:D Ci co odpadli określili mnie mianem super wykorzystującego skurwysyna :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ci co odpadli określili mnie mianem super wykorzystującego sk**wysyna - no jaaaasne, ale kto sie bedzie tym przejmowal, mnie teraz tez tym mianem ktos okresli, bo jestem zbyt "mundry" i co z tego? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a swoja droga, jesli ktos ma ochote zglosic jakis problem w relacjach personalnych w pracy to dawajcie, tez mam ciekawe problemy w robocie i mialem mnostwo roznych dziwacznych przypadkow, chetnie sie podziele :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie chcesz klepać to musisz zatrudnić ludzi do klepania i pamiętania imion :D (a nie do patrzenia na ręce i popędzania niewolników). a co do ludzi to czy robol bez matury czy wielki doktor habilitowany to niektóre cechy są wspólne. każdy lubi czuć się ważny. bez wyjątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale są dobre tego strony bo teraz żadne tałatajstwo do mnie nie przychodzi bo przecież jak taki skur.. ze mnie to się obiboki boją przyłazić:D Ot zrobiła się taka naturalna selekcja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie chcesz klepać to musisz zatrudnić ludzi do klepania i pamiętania imion a pamietasz ze zanegowalas pomysl brygadzistow? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy lubi czuć się ważny. bez wyjątku. nieprawda! wiele osob, ma mentalnosc - wole nie myslec i nie decydowac, che tylko w swietym spokoju wykonac prace i isc do domu, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale są dobre tego strony bo teraz żadne tałatajstwo do mnie nie przychodzi bo przecież jak taki skur.. ze mnie to się obiboki boją przyłazić Ot zrobiła się taka naturalna selekcja to ja Wam podam taki przyklad pracownicy przylazili do mnie z pytaniami merytorycznymi albo dzwonili, nie chcialo im sie samemu pomyslec tylko do razu migiem do mnie wprowadzilem zasade: chcesz odpowiedzi - napisz maila, w mailu opisz problem i twoje proponowane rozwiazanie efekt- ilosc zglaszanych problemow spadla o polowe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"na szybko bym wymyslil brygadzistow, ktorzy w regularnych odstepach czasowych oceniaja pracownikow (moze tworza listy przodownikow pracy, moze listy pokazujace efektywnosc poszczegolnych pracownikow)" - ten pomysł zanegowałam, bo to pomysł na brygadzistę nadzorce niewolników zdefiniuj brygadzistę jako człowieka do dbania o ludzi, do motywowania ich, a nie spotkasz się z moją negacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gwiazdki nadzorowanie pracowników to nie popędzanie niewolników,a pracownik ,który pracuje i dostanie porządną wypłatę to w doopie ma poklepywanie po plecach ,a i tak czuje się ważny bo wtedy wie,że jest dobry w tym co robi. Wątpię żeby ten poklepywany ale marnie opłacany pracownik czuł się ważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" zdefiniuj brygadzistę jako człowieka do dbania o ludzi, do motywowania ich, a nie spotkasz się z moją negacją." :D:D:D:D od tego są związki zawodowe :P w dużej mierze banda nierobów:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaha - dokladnie tak xyz, ale rozumiem idealizm prezentowany przez gwiazdki - firma Twoja rodzina, tak, sa takie modele pracy, ale nie sprawdzaja sie w pracach fizycznych :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo z rodziną to dobrze się wychodzi na zdjęciu :D:D:D:D:D:D:D weź sobie np żonę do spółki to się przekonasz:D:D:D:D:D:D choć zastrzegam,że to nie standard:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyzed--> możesz mieć rację, nie znam się. rady podawane prze ze mnie mogą nie pomóc, ale uważam że nie mogą zaszkodzić, a wiele rad z tej książki nic nie kosztuje. powiem ci jednak tak. ja pracuję w tej chwili robiąc coś o czym wiem że jestem w tym bardzo dobra. zarabiam naprawdę dobre pieniądze. i wiesz co? jeszcze w tym miesiącu składam wymówienie nie mając innej oferty pracy. właśnie dlatego, że nikt mnie nie poklepuje po plecach, że nikomu nie chce się docenić mojej pracy inaczej niż przez wypłatę. ostatni kwartał zrobiłam się giga zrzęda i robiłam wszystko po lini najmniejszego oporu i mam tej pracy po dziury w nosie. ja mam wykształcenie i mogę sobie pozwolić na przebieranie w ofertach. fizyczni nie mają takich możliwości i muszą często tkwić tam gdzie są by nakarmić rodziny. i tkwią sobie w maraźmie. sorry ale ja nie wierze żeby uznanie raz na miesiąc w postaci wypłaty wystarczało komukolwiek do utrzymania entuzjazmu do roboty i co za tym idzie produktywności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gwiazdki nie zgadzam się z Tobą.Też mam wykształcenie,doświadczenie,robię to co lubię i jak pan Prezes mówi nie ma lepszego w firmie w tej dziedzinie,poklepuje po plecach ,zaprasza na imprezy,a ja mam to w dupie bo wolałbym zarobić jeszcze więcej i imprezy sobie robić z tymi ,których lubie częściej niż dotychczas.Robię więc co do mnie należy (doceniony poklepywaniem) i zarabiam w innych miejscach,gdzie nikt mnie nie poklepuje (nie znoszę tego) tylko porządnie płaci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to dowodzi jednego - oceniamy po sobie :-) a co do braku zainteresowania tematem - wniosek nasuwa sie sam - kafetarianie nie maja problemow w pracy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt mi nie odpowiedział na pytanie dot pachnacego kwiatka:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×