Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bo to

KOCHANKI II

Polecane posty

no tak szczery,ale to istota kochankowania. drogie panie nalezy wyraznie rozgraniczyc trzy sytuacje: kochanka wolna - zonaty facet kochanka zajeta - wolny facet kochanka zajeta - zajety facet dzialaja wtedy zupelnie inne mechanizmy, inne wymowki, inne racjonalizacje itd to uklon w strone zarzutu o uogolnianiu, z drugiej strony czasem nie sposob pozbyc sie uogolnien, gdy cos z gruntu jest zle - jak na przyklad zdrada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że nawet w przypadku prawdziwej miłości nie zawsze można być z tą osobą,którą tym uczuciem się darzy i dotyczy to zarówno mężczyzn i kobiet to opisz prosze to na konkretnym przykladzie, zeby nie stosowac uogolnien - polecam przyklad, ze oboje sa w zwiazkach - wytlumacz mi jakie sa powody by nie byli ze soba (oczywiscie poza nieprawdziwoscia tego "wielkiego uczucia")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KACZUSZKA MAJA
CO POWIEDZIEC FACETOWI NA ROZSTANIE?? NIE WYTRZYMUJE TEGO PSYCHICZNIE??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo róznie bywa
Marysia- ja ciebie nie bede odsądzała od czci i wiary juz mamy jednego sprawiedliwego;-) Napisze tak- miałas prawo uwierzyc w te bajki na 100%. nawet jesli były kłamstwami to dobrze sprzedanymi, nie miej do siebie pretensji, nie katuj sie nie rób z siebie głupiej.Ciebie w tej chwili nie wkurza to że on wtedy kłamał jak z nut, tylko wkurza cie fakt ,że robił to tak dobrze, ze nie mogłas wyczuc fałszu. I sorry wielkie , ale prosze tutaj przestac pisac o buowach cepa lub innych mnie wymyslnych sikaniach. Mozna rozmawiac na poziomie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozna rozmawiac na poziomie! no jasne, ze mozna ale jesli juz tak piszesz o marysi, to wybacz, ale nalezy nazywac rzeczy po imieniu - to nie byl uklad - ona biedna samotna a on gnojkek zonaty, ktory ukrywal fakt bycia zonatym, wiec niby w co miala uwiezyc? to zwykla naiwnosc i dorabianie rzeczywistosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
I sorry wielkie , ale prosze tutaj przestac pisac o buowach cepa lub innych mnie wymyslnych sikaniach. To bylo do mnie??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
I po raz kolejny pisze................ON NIE MA ŻONY................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
uwierzyc oczywiscie domyslilam sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna - ona
do bardzo róznie bywa jak pokazuje rzeczywistość życie bywa jednak pełne niespodzianek i cokolwiek mówiłyby wszelkie kodeksy moralne ludzie czasami zakochują się nawet wówczas gdy nie powinni ( a może własnie dlatego?) piszesz -Jej wina jest to że dała sie wciagnąc w taki układ- moim zdaniem "wina" zawsze jest po obu stronach tylko cierpi zazwyczaj ten kto kocha - może niejako za karę? ale czy to nie odwieczny problem, taka miłość nieodwzajemniona? czy nie o tym pisali poeci i pisarze lata już całe? więc jak widać nawet taka miłość się zdarza wiem,wiem Panie szczery,zaraz Pan zapyta,że jak to się "zdarza" ale nie na wszystko w zyciu można miec taki wielki wpływ jakbyśmy chcieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo róznie bywa
Marysiu- uwaga o cepie i sikaniu była do szczerego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KACZUSZKA MAJA
pomozcie mi, prosze znamy sie 2 mies wczora wyznal milosc i powiedzial ,ze odchodzi od zony ja nie dopuszcze do tego, wiec chce z NIm porozmawiac umowilismy sie na 16.00,chce to skonczyc co mam mu powiedziec??ze mnie zabija ta relacja???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna - ona
do kaczuszka :) a może prawdę? tak tylko nieśmiało bym sugerowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stoje na stanowisku, ze: - czlowiek to nie marionetka - uczucia nie pojawiaja sie z powietrza (ktos wczesniej swiadomie dopuszczal sytuacje zblizajace dwoje osob, ktore maja zobowiazania wobec innych osob) - wine za zdrade ponosi wylacznie zdradzajacy kochanka nie jest winna rozpadu malzenstwa swojego zonatego kochanka i vice versa - jedynym powodem zdrady jest egoizm zdradzajacego - wina za kryzys w zwiazku lezy najczesciej po srodku - nie mamy wplywu na inne osoby, ale mamy wplyw na wlasne decyzje jak ktos ma ochote dyskutowac to prosze odniesc sie do ktoregos stwierdzenia to bardzo ulatwia dyskusje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna - ona
do zawsze szczery wytlumacz mi jakie sa powody by nie byli ze soba odpowiedzialność za życie innych i za uczucia już nawet wspominałam dzisiaj o tym że nie zawsze chodzi tylko o seks czasami może go nawet nie być hmmm i kto tu nie czyta uważnie? zacytowac klasyka? ewidentnie radzę przeczytać ze zrozumieniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiedzialność za życie innych i za uczucia odpowiedzialnosc??? za uczucia?? czyje? zdradzanej zony? :-) bez komentarza :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo róznie bywa
szczery , dlaczego odmawiasz ludziom naiwoności,a konkretnie Marysi. Byłes w zyciu zakochany? jesli tak to powinieneś wiedziec ze wtedy człowiek naprawde bywa naiwny w osądach. Staje sie bezkrytyczny a obiekt zakochania ideałem( choc nim nie jest). Nawet wiek fizyczny nie ma znaczenia i nasze doświadczenia. Dla mnie ważniejsze jest to że Marysia potrafi o tym pisać, wkurzac sie na siebie, przyjmowac razy na temacie. A,że analizuje to w ta i z powrotem to zaden grzech, ani ujma. Tak sie człowiek oczyszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna - ona
w temacie ostatniego myślnika nie mamy wplywu na inne osoby, ale mamy wplyw na wlasne decyzje to też podejmujemy takie a nie inne decyzje własne ale co innego uczucia nie mieszajmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
dlaczego odmawiasz ludziom naiwoności,a konkretnie Marysi.-dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna - ona
odpowiedzialnosc??? za uczucia?? czyje? zdradzanej zony? bingo szczery :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczery , dlaczego odmawiasz ludziom naiwoności,a konkretnie Marysi alez ja nikomu niczego nie odmawiam przeciez, tylko nazywam rzeczy po imieniu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiedzialnosc??? za uczucia?? czyje? zdradzanej zony? bingo szczery rozsmieszasz mnie :-) znaczy powiedz konkretnie: sytuacja wyglada tak - facet dupczy na boku, na tyle skutecznie, ze sie zakochuje, tak? ale odpowiedzialnosc za zone i jej uczucia sprawia, ze ja dalej oklamuje i dalej bzyka? wez mnie oswiec co mialas na mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Moj byly kochanek nie jest pierwszym facetem w ktorym sie zakochalam...ale cos takiego ( chodzi o moja naiwnosc,slepote,glupote )...zdarzylo mi sie pierwszy raz...zastanawiam sie gdzie lezy przyczyna???on niezle mnie zbajerowal czy ja potrezbowalam odrobine uczucia???on tak pieknie mowil o uczuciach...zawsze mowil ze jest ze mna szczery...i w ogole...fuck!!!!ale z niego skurwiel....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo róznie bywa
no wiec odmawiasz ludziom bycia naiwnymi.nazywanie rzeczy po imieniu, he, ona sama wie ze była naiwna, ty jej teraz zwyczajnie dokopujesz, a to juz zupełnie co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna - ona
och Marysiu nie obrażaj się,z tą naiwnością to niestety prawda najważniejsze tylko,żeby wyciągnąć wnioski może się powtarzam,ale dorośli ludzie tak właśnie robią i tak sobie teraz pomyślałam,że skoro już doszłaś do tego,że to między wami nie była miłość,to może warto to sobie zapisać,zawiesić przy monitorze i nie wracać już po raz kolejny do rozaważania pt.A może jednak mnie kochał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo róznie bywa
Marysiu- no wyczuł cię, poprostu!potrzebowałas czułości i wykorzystał to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Nie obrazilam sie:) ale ja nie poznaje siebie samej...nie wiem co on ze mna zrobil...do jakiego stanu psychicznego mnie doprowadzil ze juz sama nie wiem co jest biale a co czarne???zniszczyl mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna - ona
rozśmieszasz mnie i wzajemnie :) aż mi głupio tak się uśmiechac do monitora ale hmmm konkretniej? przecież Panie szczery napisałam o tym !!!!! proszę przeczytać ze zrozumieniem jeśli chce Pan poznać konkrety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo róznie bywa
nie zniszczył, tylko omotał kochana. tak długo wkładał ci do głowy czułe teksty,ze uwierzyłas.tak sobie mysle ze kazda uwierzy, wiec nie miej naprawde wyrzutów sumienia.Nie jestes przez to gorsza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna - ona
juz sama nie wiem co jest biale a co czarne??? a ja moge się założyć,że wiesz, tylko chyba nie chcesz uwierzyć a to inna inszość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×