Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bo to

KOCHANKI II

Polecane posty

Gość osssa
gdzieś usyszałam ,ze radykalne poglądy są gorsze lub podobne faszyzmowi, w internecie zobaczyłam księdza który głosi,że gejów należy palić na stosie i td. itd. oceniacie,wyzywacie, wyśmiewacie się...myślę,że nie o to chodzi piszącym tutaj kobietom-nie o ocenę- zrobiło się tu kóło wzajemnej adoracji dla tych "głoszących prawdę jedyną" ale stwierdzenie o prawdzie, które powiedział pewien znany ksiądz-poeta, pewnie wszyscy tu znają a więc w przeciwieństwie do innych, nie będę przytaczała tego co wszyscy juz słyszeli i znają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę,że nie o to chodzi piszącym tutaj kobietom-nie o ocenę- zrobiło się tu kóło wzajemnej adoracji jasne, im (kobietom piszacym) wlasnie chodzi o kolko wzajemnej adoracji, wiec twoj wpis jest kompletnie bez sensu :-) jeszcze raz przeczytaj sobie pierwszy post w temacie i przemysl swoja wypowiedz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie mysle i mysle
Wiecie tak sobie pomyslalam, ze zdrada jest oczywiscie blee.To nie ulega watpliwosci.Ale co byscie powiedzieli na takie cos.Mam znajomych, to sa ludzie po piecdziesiatce.Normalne malzenstwo.Ni lepsze i ni gorsze -normalne.On jak na piecdziesieciolatka -moze byc.Ona fajna jako babka do pogadania,mila dosc buzia.Ale tusza.Jessuu-conajmniej 120 kg zywej wagi.Nie zdradza jej.Ale chcielibyscie miec takiego wieloryba w domu, w lozku???Biedny facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Besta...
wiesz co szczery ..wydaje mi sie ze gowno wiesz o zyciu.. 😠taki jestes bez skazy..uczciwy itd..moze poszedlbys do zakonu swietoszku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bestia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zdradza jej.Ale chcielibyscie miec takiego wieloryba w domu, w lozku???Biedny facet. zenujace to co napisalas, ale odpowiem - to niech sie rozwiedzie jak taki biedny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
"Jak kochanek zdradzał żonę ,to spokojnie ,cudowny z niego człowiek .Napewno żony nie kocha .Dlaczego ?A wstawiajcie sobie co chcecie Stara itp.itd . Teraz jak was nie chce ,to nagle dran z niego I tu może sobie coś wstawcie ?" No to się chyba nazywa relatywizm ;) Kłamstwo jest złe. Po prostu złe. Obojętnie, czy wobec żony czy kochanki. I nie bardzo rozumiem, jak kochanki mogą cieszyć się, że facet okłamuje żonę, że ją poniża wobec nich. Ale tak samo nie potrafię pojąć jak żony mogą cieszyć się, kiedy ich mąż po odkrytym romansie, wracając z podkulonym ogonem na łono rodziny, nazywa ex kochankę dziwką, szmatą, itp. Wiem, że są różne dziwne sytuacje, że jest pewna grupa kobiet, która na słowo "rozwód" ma jedną śpiewkę "zapomnij o dzieciach" i wtedy decyzja o odejściu od żony oznacza, że dzieci zostają bez ojca... że ojciec zostanie pozbawiony kontaktu z dziećmi... Nie wiem co bym zrobiła stojąc przed taką decyzją... I Ty, Szczery, też nie wiesz. No, chyba, ze stanąłeś. Stanąłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toja...
tak sobie mysle i mysle, "...Jessuu-conajmniej 120 kg zywej wagi.Nie zdradza jej.Ale chcielibyscie miec takiego wieloryba w domu, w lozku???Biedny facet..." A nie pomyślałaś, że on najnormalniej w świecie kocha tego swojego wieloryba i że w łóżku jest im cudownie? Nigdy nie należy oceniać innych po wyglądzie, są przypadki że mąż odchodzi od młodej, pięknej żony i zakłada nowy związek z szara, pulchną albo wręcz brzydką kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie mysle i mysle
Nie ,raczej o milosci to trudno mowic.Maja dorobek jakis zycia, dom .Zyja jak wiele innych malzenstw troszke z przyzwyczajenia.Poza tym on sie boi zrobic cos-bo powiedziala, ze go zabije jak bedzie chcial cos zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie mysle i mysle
Lozko, tez odpada bo to sterta -przepraszam ale tluszczu.Nie sypiaja ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
tak sobie mysle i mysle, a Ty przepraszam, za materac im służysz??? znam małżeństwo, w którym kobieta ma sporą nadwagę. nie dlatego, że się zapuściła, ale ze względu na chorobę. i tego samego męża od ponad 20 lat. ona nie mogła mieć dzieci, więc adoptowali dwójkę. i są zajebiście szczęśliwi. jej tusza jemu przeszkadza tylko ze względu na to, że ona się z tym źle czuje. ale kocha ją niesamowicie, całują się publicznie jak nastolatki... no aż zazdrość bierze :D więc wyluzuj trochę z tymi ocenami, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
wróć, ona ma nie tyle nadwagę, bo to jeszcze do przeżycia, ale otyłość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie lubię głupich lasek
Cześć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie lubię głupich lasek
Kochanki to strasznie stuknięte laski. Mogę Wam to opisać od podszewki, jak wygląda zycie zdradzanych żon, znam to z autopsji.Żona zdradzana w domu ma się jak w bajce, sk**wiel się musi strasznie maskować, zeby się nic nie wydało. Kupuje żonie kwiaty, prezenty, często uprawia sex i robi z nią absolutnie wszystko i jest ten sk**wiel niesamowicie szczęśliwy. On nawet nie ma zamiaru odejść od żony, Wam napiernicza co chcecie, a Wy w to wierzycie, zwykle wysoki poziom odpowiedzialności nie pozwala mu jej zostawić, a Wy czekacie na ochłapy tego co nazywacie miłością. Sk**wiel się Wami pobawi i potem odchodzi szukać innego ochłapu, bo tak o WAS myśli, nigdy żonie nie wspomni, że chce odejść. Mechanizm może działać latami i przeinie się przez jego życie mnóstwo takich jak Wy. Dopóty dopóki jak to miało miejsce w moim przypadku nie wpadnie. Wtedy jeżeli kobieta czyli ta zdradzona ma szacunek do siebie, to takiego ptaka pakuje i gościa się pozbywa. Pan Ptak jest w szoku i pozbyłam się kłopotu, oddałam go całego kochance razem z brudnymi skarpetkami.Sobie popłakałam ale nauczyłam się życia. Ah a jeszcze Wam powiem, że jak męża i się w takie gówno pakujesz, to na 100% jesteś mu potrzebna jako ta adrenalinka, bo zakłada, że nic nie będziesz chciała w zamian, a Twój ból i że myśli (bo na pewno myśli) jak o zwykłej szmacie, to Twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie lubię głupich lasek
Dodam Wam, że jestem niesamowicie atrakcyjną kobietą. Jak zostałam sama to się nagle moi kumple zaczeli zgłaszać z problemami w swoich małżeństwach. Pocieszyciele jebani, wiecie co zrobiłam poucinałam te znajomości, nigdy bym się nie pchała w takie gówno. Jeden nawet od żony chciał się wyprowadzić i wynająć mieszkanie w moim bloku, po tym jak mi to oznajmił całkowicie zerwałam kontakt i zadzwonił po pół roku z życzeniami (odebrałam tylko dlatego, ze nie miałam go w komórce już) spytałam się no a co z żoną i wiecie co mi odpowiedział, że się dogadali i są razem i gdybym ja chociaż wtedy naprawdę czułam się sama chciała z jego porad skorzystać to bym ropzwaliła to małżeństwo. Stare przysłowie mówi, że jak SUKA NIE DA TO PIES NIE WEŹMIE. I wiecie co jest fajne, że moje koleżanki mnie się nie boją, że poluję na ich mężów, bo mnie znają i zawsze mam z kimś wyskoczyć i się śmieją, że mnie zaadoptowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery dzięki za pozwolenie stwierdzania co zechcę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
"spytałam się no a co z żoną i wiecie co mi odpowiedział, że się dogadali i są razem i gdybym ja chociaż wtedy naprawdę czułam się sama chciała z jego porad skorzystać to bym ropzwaliła to małżeństwo." Error, to ON rozwaliłby to małżeństwo. I gdyby naprawdę chciał żonę zdradzić, zrobiłby to, jak nie z Tobą, to z inną. "Stare przysłowie mówi, że jak SUKA NIE DA TO PIES NIE WEŹMIE." Aha, inne stare przysłowie mówi "jak się baby nie bije, to jej wątroba gnije" też się do niego stosujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie lubię głupich lasek
Aleś Ty głupi. Mam taką awersję do facetów zdradzających swoje zony, że z mojej strony nic nie grozi żadnej. Dla mnie taki facet to dno. Może właśnie nikt go nie chciał, a te bidoki nie odchodzą same jak nie mają dokąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie lubię głupich lasek
EH jakiś Ty przekorny, mnie facet zdradzał, to spakowałam mu walizki, jakby mnie bił, to bym z nim nigdy nie była. Oh, nie masz chyba o zyciu pojęcia, są kobiety i są kobiety. Ja należę do tych sznujacych się i nie rzucam się na każde mięso.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabelka ksenka......
mam problem...doradzcie mi...kilka lat temu..on zonaty..ja wolna..on starszy 10 lat...przypafdkowe spotkanie..zauroczenie...spotykalismy sie czasem by porozmawiac ot tak..o wszystkim i niczym..pozniej "podchody"z obu stron..ja wycofalam sie ...minely lata..znow pojawil sie w moim zyciu...ja swiezo po rozstaniu z innym on wciaz zonaty...dzwonil codzien przez 3 miesiace..rozmawialismy o wszystkim tylko nie o uczuciach...choc ja kiedys bylam w nim zakochana i wciaz jestem...w walentynki wyznalam mu przez sms ze tesknie i ze jest mi bliski..powiedzial ,ze nie moze sie zaangazowac,a mi ciezko (po co dzwoni codzien?)..powiedzialam mu ze nie chce jego telefonow..zeby juz nie dzwonil,ze to nie ma sensu...cisza..nie odzywa sie..ja tez..i pewnie juz nie zadzwoni.....a ja glupia placze ..pomozcie mi zrozumiec ta sytuacje,bo drecze sie ze pozwolilam milosci odejsc..wiem ze to nie mialao by sensu ale kocham go....zadzwonic do niego????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
Nie lubię głupich lasek, ale o czym Ty mówisz i do kogo?? bo chyba nie do mnie :D bo tak się składa, że jestem kobietą, więc wiem jakie potrafią być kobiety :P w dodatku kiedyś byłam żoną i zostałam zdradzona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisus krajs
mirabelko musisz na Manke poczekać .Ona ci odpowie .bo wiesz ja tendencyjna jestem .I skoro on mówi nie ,to to chyba znaczy nie ?Przyznaj sie sama do niego codziennie pisałaś .On grzecznie odpisywał ,a jak zobaczył ,że się wkrecasz ,skonczył miłe pogaduszki :)Ale jak wyżej .Marysia ci po Twojej racji wytłumaczy lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on ex
Eleno... jestem nie uprzejmy... przepraszam, dzieki bardzo za pozdrowienia- badz tak mila i wybaczajac zwloke przyjmij od ex-a .... wszelkiej pomyslnosci 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama jak inni
„Co mam począć? Stanę się zgorzkniały i stracę zaufanie do ludzi, bo zawiódł mnie jeden człowiek. Będę ział nienawiścią do tych, co odnaleźli swoje skarby, bo ja sam nie dotarłem do mojego. I zawsze będę dbał tylko o tę odrobinę, którą posiadam, bo jestem za maluczki, by mieć cały świat.” P.Coelho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on ex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WRJTCHA
Nie lubię głupich lasek Też takich głupich lasek jak ty nie lubię. Boże co za morały, normalnie jak w kościele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on ex
Czasem "caly swiat" sprowadzamy do JEDNEGO czlowieka. Jezeli ten jeden - okruszek" zawiedzie to cala ta konstrukcja wali sie nam na leb, dlatego tak istotna jest UCZCIWOSC , wszystko moze sie zmienic- uczucia tez..... ale klamstwo, zdrada otwiera droge do....... no do czego? odpowiedzcie sobie dami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awa7
Mam 34 lata jestem po rozwodzie ,szukam miłej odwaznej pani po czterdziestce nie koniecznie wolnej Pozdrawiam i dodam , Wszystko dopiro przed nami!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×