unika seksu

moja praca polega na pracy z ludzmi bardzo chorymi,musze zmagac sie ze smiercia prawie codziennie....to ciezkie.Nie wyobrazam sobie wieczoru bez kielicha wina....nie to ze chce sie zbetonic ,upic....musze sie zrelaksowac....to naprawde dziala na psyche...przez te trzy lata pogoni (idiotycznej) za forsa..nabawilam sie nerwicy...i prawie nowotworu.....

Spluwa, koła to nie wymyślimy, ale kilka rzeczy jest pewnych: 1. Pan G. niech nieco ograniczy pracę, żeby miał więcej czasu dla siebie (i Ciebie). Ja wiem, że łatwo powiedzieć, ale... chyba lepiej się kochać w wieku 30-40 lat, niż 50-60, prawda? W sensie odkładania tego, bo seksić się można cały czas (z przerwami na pracę). ;) 2. Ty się trochę zaniedbałaś - jak bardzo, to tylko Ty wiesz. Ale to działa aseksualnie na G. 3. To co już pisałem - on już Cię "ma" w domu, nie musi się starać i zabiegać. Zdziadzialiście (jak na stare lata).

i to chyba ma tez wplyw na nasze zycie sexulane....mialam zdiagnozowany rak w stopniu zero...po biopsji i szczegolowych badaniach okazalo sie ze to tylko niewielkie zmiany na szyjce macicy...do wyleczenia i ze to nie rak...ale po roku moglo by byc dla mnie za pozno.....mialam wiele szcescia...po tym zabiegu bylo zero sexu przez 2 miesiace...G nadal boi sie mnie tam dotykac..choc byl sex po wszystkim...i ja mam paranoje....zwyczajnie zastanawiam sie czy nie powinnismy wybrac sie do terapeuty z tym wszystkim .....bo i ja winie troche siebie....przepraszam ze tak sie rozczulilam zazwyczaj o tym nie mowie ale to chyba wina wina:))))

No i Ty też powinnaś trochę z tą pracą przystopować (chodzi o psychikę). Ale Ty wiesz lepiej, jak to u Ciebie jest. Ja rzucam luźne sugestie (rady). Mała, to nici z seksu dzisiaj u Ciebie? Szkoda, bo się nieźle zapowiadało. P.S. U mnie żona balnaja, więc jej nie męczę, już śpi.

wredny...rozbawiles mnie do lez..

malenstwo jestes z nami?

ale mi teraz glupio ze sie tak rozgadalam....ale to chyba magia internetu...

wredniak co myslisz o swojej kobiecie gdy ma "fochy"???hjak na to reagujesz?

"W takiej sytuacji powinno się wykonać badania określające poziom hormonów: testosteronu i prolaktyny. Jedną z przyczyn takiej przypadłości może być niedoczynność jąder (produkują za mało testosteronu), którą leczy się farmakologicznie. Ale na obniżenie libido może także cierpieć mężczyzna żyjący w stresie - wydziela się u niego dużo prolaktyny (hormon produkowany przez przysadkę). Ten hormon blokuje testosteron. Jeżeli jednak wyniki badań hormonalnych są prawidłowe, przyczyn należy szukać gdzie indziej: może takiego mężczyznę znudziła partnerka, może seks go przestał bawić, bo pochłonęły go inne pasje..."

temat nabiera tempa....o dziwo...wredniak ,mala gdzie jestescie????wiem ,ze u was godzinke pozniej...ale moze ktos jeszcze nie spi?

A czym Cię tak rozbawiłem? Jak żonka ma fochy (nieuzasadnione), to ją olewam. W sensie jakby jej nie było w domu. Sprawdzone - długo tak nie wytrzyma. :) Wiem, wredny jestem. :P

podwiazko dziekujemy ci za tak fachowe wytlumaczenie ..poniekad wiarygodne....(bynajmniej w mojej syt.)Pozdrawiam. Kam.

czyli myslisz ze foch nie dzialaja?ja zazwyczaj jak mam focha to on sie plaszczy i pyta sie co jest grane ...a ja tak moge caly dzien....(milczenie).....np..dzisiaj zaczelam sie do niego odzywac o godz 3 po poludniu przed spacerem...sobota wieczor brak sexu....niedziela rano brak sexu...(ja sie nie dobieram...leze i czekam)...milczenie do popoludnia....potem on...kochanie co chcesz na lunch?i skacze jak krolik dookola mnie.....nawet powoli zaczyna mnie to draznic....ok godziny 16 zaczelam z nim rozmawiac....

zmienmy temat...co jedliscie na kolacjo obiad?dzis mnie natchnelo na kulinaria...planuje jutro zrobic niespodzianke G....w postaci jedzonka i mnie ...co polecacie?ja mysle o owocach morza...wiem ze on lubi ja niebardzo(smierdzi ryba)choc uwielbiem ryby....ostatnio jadlam ostrygi z sosem ostrym i cebula i szampanem na popitke...myslalam ze zwymiotuje...bleeeeeeee

no i wszyscy poszli spac.....

pisalam, ale mnie zignorowaliscie to po co mam sie wysilac?

ewag - bo byłaś za miła. :)

hmmm- nie bluzgam ludzi na powitanie ale obiecuje poprawe

hejjj..ludzie przestancie sie sprzeczac....

ewag...witam....jak tam?opowiadaj o sobie...nikt tu cie nie olewa....

olej wredniaka ...ten typ tak ma....ale to dobra wredna dusza..zasami ma przeblysl inteligencji i daje dobre rady.....

....cupidor- ja za oknem mam rownie bajkowy widok- bo trawnik przed domem- i widok na canary wharf a ty w jakiej dzielnicy?.... :) a co chcesz wiedziec?

przyznalam mu racje na poprzedniej stronie :)

Więc tutaj jesteś \"spalona\". :P Poza tym już wcześniej pisałaś gdzie mieszkasz, ale Spluwa Cię olała. :)

a u mnie widok na Angel...mieszkam na angel..moze kochana trzeba sie spotkac na ploty i vodke:)????

przepraszam...nie doczytalam...wybacz...

uwielbiam jak mowisz a raczej piszesz spluwa...to takie erotyczne...

czemu nie :) nowi znajomi mile widziani wredniak- napisalam tylko na o mam widok czy kwestia zamieszkania to jakies watkowe tabu?

Cholera, Cuspidor27 się podnieciła, a tu nie ma nikogo chętnego w pobliżu. Trzeba wiać. ;)

ewag - nie, dlaczego?