unika seksu

gdybys wiedzial co oznacza nic Cuspidor to chyba spalil bys mnie na stosie:)

hej Cuspidor. Jak tam co tam?

hej mala:)witam kochanie....u mnie juz 2 tyg NIC!!!!a tu ciezkie dni zblizaja sie wielkimi krokami!!!!wiec chyba pozegnam sie na nastepny tydzien...ahhhh.....ale tak to calkie milo..mielismy super piatek (spotkanie ze znajomymi w Pubie)cala sobote sie lenilismy ..dzis spacerek zakupy calotygodniowe i nareszcie nagradzam sie pysznym czerwonym winkiem,ktore G dostal w pracy:)A co u ciebie jak minal weekend?

Zreszta powiem ci ,ze jakos nawet specjalnie nie jestem w nastroju...niby milo by bylo pobaraszkowac ale chyba syndrom "lenia weekendowego" mnie dopadl:)

ogolnie spoko, tez zakupy, spacerek, dzisiaj moj sie caly dzien dobiera i obiecal mi wieczorkiem masaz i...bzykanko :P Ale ogladalismy teraz film 'dziwny przypadek benjamina buttona' i moj spi jak zabity :P ale u niego to normalne, zaraz wstanie...:)

heheheh wiesz tez tak mam....jak moj nie chce to jakos pozniej mi ochota tez odchodzi...zwlaszcza przy takim weekendowym ogladniu filmow, obrzeraniu sie chipsami...nie chce mi sie nic, ale masazu sobie nie odmowie!

Do Sweexi-moja droga...hmmm..bede z toba szczera do bolu,prosze nie pogniewaj sie bo nie chce cie w zaden sposob urazic lub zdenerwowac...Powiem tyle...NIE IDZ TAM!!!!! Przeprowadz rozmowe sama ze soba i zapisz na kartce + kontra -...ja mam faceta w wieku "kryzysowym" czterdziestka...jemu to juz troche ma prawo sie nie chceiec...moze nie tyle co nie chceiec ale poprostu zmienic nastawienie do sexu...wydaje mi sie ,ze Twij partner jest troche z Toba nieszczery.

Spluwaczko, ale ja wyraziłem swoje zdanie, tak samo jak i inni uczestnicy dyskusji. Poza tym - dla mnie - te Wasze narzekania (np. że 3 tygodnie kobieta czeka bez seksu) są odpowiednie dla 60-letnich kobiet. :( Pokój z Wami. :)

ja zamiast masazu zamowilam sobie "kizianie"co poprostu doprowadza mnie do blogiej rozkoszy 10 min "kiziania" G ju reka wysiada...a ja krzycze jeszcze!!!!po 10 kolejnych min juz spie...Ale "kiziacz "z niego wyborny....

Wredniak z Toba tez :)

hahah:)Witaj wredniak....uwielbiam mij nic w postaci Angielskiej ....tzn..ostatnio widzialam w muzeum taki prawdziwy z przed 400 lat byl piekny zlocony...natomiast po polsku brzmi fatalnie:)Cieszce sie ze sie wysililes:)

kiziania???? tzn???

Wredniak...postaw sie choc na chwile w naszej syt.

hhahha...glaskania ,delikatnego drapania...wybacz to taka moja osobista nazwa:)

Wredniak..moja mam ma 60 i chyba w tym wieku to kobieta nie narzeka na swiety spok.od meza...:)

spoko, tak tez myslalam ale wolalam zapytac :P tez tak lubie....

no ja tez nie uwazam zeby 60siecio letnia kobieta dopominala sie sexu, wiec odpusc sobie takie porownania, jeszcze co trzy tygodnie...

http://khanwars.wp.pl/?recruit=4H25377

no i nadal walcze z paleniem ale w koncu dzisiaj znowu sie przemoglam i po cichu zapalilam sobie polowe w kuchni...do winka:)Jak tylko pojade do Polszy odrazu ide do lek.po tabex czy jak os tak to sie zwie..bo bez wspomagaczy chyba nie dam rady:(

to do lekarza musisz isc?? w aptekach tez sa dostepne bez recepty, niqutin czy nikoret...itd nie wiem co tam jeszcze jest :) ja tam pale i jakos nie zucam, tzn prubowalam ale moj maz zawsze kupi mi papieroski i mwoi 'Zapal soebie kochanie'

Spluwaczko, ale co to jest \"nic\"? Chyba coś innego, niż nic. :P Po angielsku \"nick\", a po polsku nik (ksywka, pseudonim). To tak gwoli mojej wredoty. :) Kizianie (mizianie) to rzeczywiście super rzecz - dla nastolatek - zamiast seksu. Zamiast. :P Ja Twoim rodzicom nie zaglądam pod kołdrę, ale znam osoby około 60., które uprawiają seks i czerpią z niego radość i dużą przyjemność. Postawić się w Waszej sytuacji? A po co? Ja zwiewałem od takich aseksualnych kobiet, bo doskonale zdawałem sobie sprawę, jak ważny jest seks (kochanie się) w związku. A teraz mam żonę i naprawdę nie narzekam - i ona (chyba) też. :) P.S. Są faceci, którzy do 2-3 w nocy siedzę przed komputerem i grają - na tych narzekają kobiety, że seks ich nie pociąga (mnie gry zupełnie nie ruszają :P). Kilka lat temu była sobie tutaj pewna mężatka, która się z takim mężem (drugim zresztą) użerała. Skończyło się to rozwodem.

G tez kopci....ale jakos ostatnio zaczelam propagowac "slyl zdrowego zycia" upaslam sie oststnio przez te moje nieszczesne leki po ktorych jadlam jak kon..teraz zamienilam sie w krolika i pochlaniam zielenine ,owoce i oliwki (nalogowo )..ale wina i sera bree sobie za cholere nie odmowie:)Jejj..jakie nudy dzisiaj...za oknem sniezy(to chyba 2 snieg w Londynie od 3 lat)..w tv kupa..G na sofie z pilotem namietnie zmienia kanaly co doprowadza mnie do szalu...wino zaraz nam sie skonczy (oliwki tez):((((

I to jest właściwy moment, żeby się dobrać do faceta i zacząć kochać.

Wredniak...to ciesz sie ze Ty masz czesto ochote na sex i Twoja wybranka tez. Ja nie uwazam sie za aseksualna kobiete, i nie uwazam zeby cos ze mna bylo nie tak. Maz mnie kocha, i codziennie mi to udowadnia, to ze zadko uprawiamy sex (pewnie mi napiszesz ze uprawiac to mozna pole:P) to juz nic na to nie poradze. Za to nie moge nazekac na inne przyjemnosci, typu masazyk :P Tak sie zastanawiam jeszcze skoro juz tu jestes, to moglbys byc....hmmm....milszy!

heheh moj za to jz tak slodko chrapie...:P podeszlam i zapytalam czy go przykryc, on mi na to ze nie bo bedzie wstawal na goraca czekolade bo mu obiecalam. Ale jeszcze spi....

No wlasnie Cuspidor moze to dobry moment dobrac sie do mezulka....:)

hej hej babeczki wy tu gadu gadu a ja miałam bzzz, szkoda ale nie moge teraz gadac

a co do Twojego zdrowego trybu zycia to polecam 'diete' weight watchers...bardzo fajny program o zdrowym odzywianiu :) I nie glodz sie bo to tylko zle sie skonczy a efekt jojo dopadnie Cie szybciej niz myslisz...

i ja tak mam....no to super, ale fajnie ze przynajmniej na chwilke wpadlas. Ja to chyba ide mojego obudzic :)

Drogi wredniaku... Fakt napisalam z bledem ale chyba nie miales problemu z przekazem:)Moge Cie zapewnic ,ze nie jestem anglojezycznym analfabeta a literowki sie zdazaja:) Musze przyznac Ci racje!!!!...Sex w zwiazku jest Bardzo istotny i przez cale moje 27-letnie zycie nie mialam partnera ,ktory by nie podzielal tego pogladu.Od 2 lat jestem zwiazana z facetem z ktorym kocham sie raz na tydzien ...tak, dla mnie to za malo..zdecydowanie za malo...moze to moja wina???z jednej strony go rozumiem praca od pon do piatku po 13 godzin dziennie ..stres...jedziemy na wakacje niebawem...licze na noce pelne rozkoszy.Co do Kiziania....przeczytaj to co napisalaes bo troche brak mi w tym sensu...i nie jest to zamiennikiem...a czasami nawet mila gra wstepna...Pozdrawiam.