Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Amor_new - a wiesz teraz jak odeszlam jakos kumpli nie ma przy nim. zaczął sie do mnie normalnie odnosic... moze to odejscie moje spowoduje, ze dorośnie we wszystkich sprawach... bo jak nie dorosnie to dobrze zrobilam ze odeszłam... gdybym nadal tkwila w tym zwiazku w ktorym wazniesze jest co kolega powie albo brat czy ojciec... to bym sie wykonczyła psychicznie... odeszllam by nie stracic szacunku do siebie... i by moze on sam przejrzał na oczy... choc w to wapie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krzycho nie chciałes mnie słuchac ... to teraz masz :P Mowiłem ci zebys nie wypisywał zadnych esów do niej ,a ty swoje ... Twoj wybor ja nadal ci zycze wytrwałosci w tym badz co badz błednym wyczekiwaniu na ta swoja pania :D "brat_niedzwiedz - mam dosc jego zachowania a nie jego, jego kocham, dlatego odeszłam..." kolezanko ale to jest niezłe masło maslane :P Bo czym ze jest on ? jak nie osobowoscia która ma dobre lub złe zachowania :D Wiec jak mozesz miec dosc zachowania twojego partnera a jego kochac ? Czy nie zdaje ci sie ze jest to raczej powiazane ze soba ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brat_niedzwiedz - tak Ci odpowiem gdybym nie kochała odeszłabym bez słowa po tym jak pierwsz raz sie zachował źle wobec mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczynam od nowa .... ja rozumie wszystko ze miłosc jest slepa,ze jesli sie naprawde kocha to wszystko mozna przezwyciezyc ,ze mozna sie zmienic i starac sie na nowo odbudowac zwiazek ... ja to wszystko rozumie ale nie moge pojac jednego ... Jak mozna narzekac na partnera ze nie zachowuje sie tak jak bysmy tego chcieli ,narzekac ze nas traktuje tak a nie inaczej , narzekac ze nas olewa,narzekac ze mas nas w tyłku .... a z drugiej strony mowic ze sie go kocha ? za co ? za to ze jest z nami tylko dla bycia ? takie zachowania sa najlepsza droga na przyszłosc do tworzenia toxycznych zwiazków , w ktorym jeden z partnerów tkwi przy innym partnerze pomimo wszystko zasłaniajac sie definicja miłosci z ktora owy zwiazek ma tyle wspolnego co nic ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edziorek no to niezły weekend Ci się szykuje ja jeszcze nie potrafię wyjść ale jak poczuje potrzebę to pewnie też to zrobię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brat_niedzwiedz - ja z nim juz nie jestem pisałam ex i na dzień dziejszy jestem wolna... A nie narzekam a mówie prawde dlaczego odeszłam... A co nie mozna kochac i narzekać jednoczesnie...? Ile matek kocha swoje dzieci a narzeka na ich zachowanie? I co jak sie matka pożali że jej syn chodzi na wagary to już nie jest miłość? Albo jak moja kolezanka narzeka na faceta że on ciagle pali fajki znaczy ze go nie kocha? A w toksycznym zwiazku byłabym wtedy gdybym była z nim mimo wszytsko, cierpliwie znosila dogryzania i podporzadkowała mu swoje życie! A ja jestem wolną osobą dlatego odeszłam mimo ze kocham. I to byla najtrudniejsza a zaraz najlepsza decyzja w życiu. Można kochać a po prostu nie móc być z nim. A toksyczny zwiazek jest wtedy jak sie w nim tkwi mimo wszyskto mimo cierpienia i utraty godnosci... ja kocham go ale mam tez wlasną godnosc dlatego odeszłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczynam od nowa ... nie wiedziałem bo sie nie wgłebiałem w topik To zmienia obraz rzeczy :D bardzo dobrze postapiłas dla niego a przede wszystkim dla siebie .... ze zakonczyłas ten badz co badz chory układ a co do miłosci matki do dziecka to jest zupelnie inna kwestia ... ta miłosc jest bezwarunkowa i nie jest uzalezniona od humorów i postaw dziecka To miłosc w najczystszej postaci i nie mozna jej porównywac z niczym innym na swiecie :D Co do chłopaka co pali fajki ? No coz to tylko wyimaginowane zachowania danej osoby próbujace zmienic partnera na własne potrzeby postrzegania owej osoby w swoich ramach zachowan i spostrzezen ..... To ze pali fajki nie jest jakims tam zachowaniem ? To tylko przyzwyczajenie ktore moze zmienic ale nie musi .... Zachowania to uwarunkowania emocjonalno uczuciowe i palenie papierosów jest tutaj raczej przykładem nie na miejscu :P Pozdrawiam i uciekam :D Czas prace konczyc :D Miłego weekendu a dla samotnych zyczenia znalezienia nowej połowki w weekend :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhhhhhhh jak widze opis mojego Ex to mam ochote napisac do niego co sie stalo i w ogole no kurde :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RamonaSama- nie pisz nic, wytrzymaj. Ja też czasem mam mysli żeby napisac do mojego ex, ale wiem że to nie ma sensu. Jak będzie chciał to sam napisze, byle by zdążył, zanim spodoba mi się takie życie :P Na razie się ciesze, bo nie wiem co się z nim dzieje i nie wiem czy dalej się umawia czy już nie, dobrze mi z ta niewiedzą :P A od przyszłego tygodnia zaczynam żyć własnym, nowym życiem, spotykać z ludźmi itd. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz w tej chwili Chce O Nim zapomniec Chce nowe życie Własne życie Bez Niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem wsciekla Mam dosc czekania mam dosc łudzenia sie ze moze cos sie zmieni Mam dosc glupiej wiary w to ze mnie kocha To jest g.....wno prawda Jesli by tak bylo to byl by zemna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też! :( I teraz, kiedy pozostawia mnie w takiej niepewności, wolałabym go wogóle nigdy nie znać :( Nie moge żyć normalnie bo wszystko kojarzy się z nim ;( Od przyszłego tygodnia zaczynam nowe życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem, że mój były stracił do mnie szacunek na skutek mojego zachowania. Wiem o tym i jak sobie pomyślę o ostatnich wydarzeniach, to rzeczywiście powoli tracił do mnie szacunek a co za tym idzie- pewnie również miłość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od jutra Nowe życie Jutro mam szkołe wiec czas zleci W niedziele tak samo I wiem ze walentynki spedze sama, to nic przezyje to jakos Moze w nastepnym roku los sie do mnie usmiechnie I bede z ukochaną osobą w te swieto Ale nie juz placzaca i liczaca dni tylko cieszaca sie z kazdej sekundy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko dlaczego mówił mi że mnie kocha i zachowywał się jakby nic się nie zmieniło :( A teraz, patrząc na to co on robi, jak mnie zostawia, ja tracę szacunek i miłość do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ramona- na pewno tak będzie :) Ja dopiero będę zaczynać studia, więc jeszcze wiele przede mną, jeszcze w tym roku poznam wielu nowych ludzi i wiem że znów się zakocham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie tak :( Ale ja tak w to wierzyłam, bo nic nie wskazywało na to że nie kocha prawdziwie, widziałam to wszędzie, w jego słowach, w jego zachowaniu, i tak nagle się to skończyło... :( Ja myśle że mój ex miał chwile powątpiewania, niedawno zastanawiał się czy wogóle miłość istnieje, ale potem znów zapewniał że kocha, a wciągu jednego dnia postanowił że chce się rozstać :( Nic nie można poradzić, trzeba przeczekać, ból minie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała555 Młodziutka jestes :) Miłosc przed Tobą. Wiem Ciezko w to uwierzyc ale ja sama staram sie tez tak myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam pewna że to jest ta jedyna miłość, już na zawsze, on też był pewny... przez 2 lata mnie zapewniał... I co? Ehhh... Ale wiem, że to kwestia przyzwyczajenia, bo wiem, że on miał wiele wad, i czasem sama miałam ciche wątpliwości, czy te jego wady nie będą dla mnie przeszkodą i co będzie w przyszłości. I teraz, patrząc z drugiej strony, to cieszę się że pozbyłam się tych jego wad :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się ciesz, nie będzie Cie kusiło żeby się do niego odezwać :P Ja się już tak zawzięłam i wiem że choćby nie wiem co, i tak nie napisze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×