Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Beren! I od Ciebie dobre wiadomości! Super! :) Teraz już chcę tylko takie. :) A jak już się wygotowisz na ten stały związek z tą czy inną Piękną Damą to proszę mi stąd nie znikać, tylko zostać, wspierać i świecić dobrym przykładem! Że jest życie po życiu (z Ex). ;) I to lepsze życie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotko, dziękuję. Bo czuje sie tak podle. Zemdlałam potem z tego wszystkiego... a on teraz pisze jak sie czuje, czy dojechałam do domu.. mam mętlik.. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaza, jak to zemdlałaś? Przy Nim? Dlaczego ja mam przeczucie, że Twoje zachowanie sprawiło, że On poczuł co stracił i będzie chciał Cię teraz odzyskać??? Niech mnie ktoś wyprowadzi z błędu, proszę. :( Zazuniu, Ty do Niego nie wrócisz jak będzie chciał, prawda Skarbie? To samo przeczucie podpowiada mi, że za chwilę Beren napisze o reaktywacji swojej Byłej (gdy Ta tylko się dowie, że Beren stanął na nogi i zaczął interesować się innymi kobietami).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotko, wątpię. Rozstalismy sie ze slowami: Aniu, zawsze bedziemy mogli porozmawiać, jak czegos bedziesz potrzebować. zemdlałam chwile pozniej. widział to. ;/ Migotko, nie wiem, nic juz nie wiem. on nie wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaza - wiem że Ci ciężko, ciężko jak diabli i cokolwiek nie powiemy nie poprawi Ci dziś humoru ale wiedz że zachowałaś się jak dojrzała i silna kobieta i jesteśmy z Ciebie dumni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty się o Berena Migotko nie martw - moi przyjaciele zagrozi mi że mnie na wczasy do Afganistanu wyślą w paczce jak się chociaż odezwę do Ex (taka troska o mnie :) Ja od siebie dodam - trzy razy z nią próbowałem, trzy razy zrywaliśmy mam dosyć walki o kogoś kto nie potrafi docenić co to miłość i poświęcenie. Koniec tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazunia...Wy się już rozstawaliście kiedyś prawda? Prześlij mi na: migotka.stokrotka@wp.pl swój adres pocztowy. Prześlę Ci coś zamiast pierścionka. :) Beren, daj mi namiary na swoich znajomych, jak będą tą paczkę wysyłać, to zawiążę na niej kokardę i nakleję znaczki. ;) Ja też mam takich przyjaciół i za to ich kocham. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak. kiedyś w wyniku kłótni. na niepełne dwa dni. oboje nie wytrzymaliśmy wtedy.. ech Migotko, cudownie było znów znaleźć się blisko niego.. Czuć zapach jego skóry, bijące od niego ciepło... :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niespodzianka. :) Adres wszystko jedno jaki, byle list polecony do Ciebie doszedł. :) Moim zdaniem On będzie chciał wrócić. Wiem, że możesz mnie za to znienawidzieć, ale wolałabym nie mieć racji. Nie mi oceniać, co dla kogo dobre, ale już się na temat powrotów wypowiedziałam wcześniej i podtrzymuję swoje stanowisko w tej kwestii. Beren, a może My Zazę do tego Afganistanu jakby co...? ;) Zazuś, jak potrzebujesz to się wypłacz, wykrzycz, wypisz...zrób cokolwiek co pomoże Ci przeżyć żal po stracie i...zapomnij. Jesteś wspaniałą kobietą - pokochaj i doceń Siebie - proszę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaza trzymaj się i bądź twarda!!mam nadzieję,że czujesz się już lepiej i nie zemdlejesz nam tutaj drugi raz. ech,u mnie wszystko po staremu.czekam i czekam jak głupia aż się odezwie,a cisza rośnie dzień po dniu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli już to na Kubę proszę. Ech. czuje sie taka słaba... bezsilna.. samotna.. zniewolona... :( boje sie ze jesli zechce mnie przytulic kiedyś, za jakiś czas... ja mu wpadne w ramiona... :( boje sie...? Tak boje sie. bo z jednej strony tak bardzo tego chcę. A z drugiej... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaza jak ja cię dobrze rozumiem...Mój-Nie Mój jak już mnie przytulał to mi każda złość mijała i nic nie było ważne tylko żeby się jeszcze bardziej wtulić:)On o tym dobrze wie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, jak się spotyka ta kochaną osobę to człowiek marzy o tym by się przytulić i to wszystko by prysło jak zły sen. Zaza na razie żadne słowa do Ciebie nie przemówią bo za bardzo cierpisz, ale mam nadzieje że jeśli nawet będziesz chciała wrócić to pamiętaj na co go stać i zacznij wymagać bo przepadniesz nam a kretesem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migdałki - ja już tak kiedyś zrobiłem, potem jednak było tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beren a jak mu napiszę esa "chcę się przytulić i zapomnieć o tym co złe"(niby wcześniej napisałam że to koniec i że nic z tego nie będzie,ale on w sumie przywykł,że ja jak się wkurzę to strzelam takimi tekstami :) )to myślisz że to coś zmieni??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy. Jeśli facet coś do Ciebie jeszcze czuje i jest wrażliwy na twoje cierpienie to będzie to dobry sygnał i może się ruszyć. Jeżeli jednak on już położył na Tobie krzyżyk - to porównując twoje wcześniejsze teksty do niego i ten nowy sms to (bez obrazy) wyjdziesz na wariatkę. Niestety nie znam go a tym bardziej tego co teraz czuje - im bardziej jest wkurzony tym gorzej. W najgorszym wypadku on nie zareaguje a Ty będziesz siedzieć i czekać w nerwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co ja mam robić?na moje cierpienie to On BYŁ wrażliwy a czy jest to nie wiem....ale czy kocha??raczej nie kocha...nigdy nie byliśmy razem...ciągnęło nas do siebie.powiedzmy:z boku to wyglądało jakbyśmy byli parą ale nią nie byliśmy...co ja mam robić??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazuś, dostałam Twojego maila, jutro się przedrepczę na pocztę. :) Masz jakąś przyjaciółkę, której mogłabyś się porządnie wypłakać w mankiet? Na tyle mądrą, żeby nie sztorcowała Cię tekstami: "Weź się w garść, tego kwiat to pół światu" i tym podobne, tylko pozwoliła Ci się naprawdę porządnie wyryczeć, wykrzyczeć i po wszystkim przytuliła? Jesteś tam Dzielna i Odważna Kobietko? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebieskie..zdekonspirowałaś Mnie. Oczywiście, że wąglkia. A później zmienię nicka na Migotka_Samo_Zło ;) A tak a propos Twojego pytania...ja się już pogubiłam w Twojej sytuacji...albo mi się osoby pozajączkowały. ;) Pisałaś, że: Ostatnio się widzieliście jako para w styczniu? Niby byliście parą a nie byliście (zupełnie tego nie rozumiem)? Obiecałaś facetowi, z którym (nie?)byłaś, że po Waszym rozstaniu nie będziesz już z nikim innym? ...? Mogę prosić w skrócie jakiś chronologiczny opis wydarzeń, bo nic a nic nie rozumiem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On nie chce ze mną być,bo uważa że mnie tym skrzywdzi i że za duża między nami róźnica wieku.spotkaliśmy się w styczniu ostatni raz WE DWOJE a więc było przytulanie,pocałunki itd...czyli jak normalna para,a jednak nie para bo on nie chce ze mną być (patrz wyżej).obiecałam mu bo go KOCHAM.On nie obiecywał mi nic i nigdy.ten bądźmy szczerzy dziwny układ trwa (o ile jeszcze można o tym pisać w czasie teraźniejszym)....3 lata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki za tajemniczość tego tekstu ale przed paroma minutami tak mi brat napisał w kontekście jego życia. Powiem szczerze coś w tym jest :) ale z rozwaga moje drogie z rozwagą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, hm..ja się z Twoim Byłym Panem zgodzę. W kwestii krzywdzenia Cię. Wygląda na to jakby Cię wykorzystywał. A Ty na to pozwalasz. Nie wolałabyś być z kimś kto darzy Cię wzajemnym uczuciem, w związku, który daje poczucie bezpieczeństwa? :) Co jest fajnego w nim i tym układzie, że jak to określiłaś "ciągnie Cię do niego"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×