Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

graminis

Szpital Wojewódzki Tychy - PORÓD!!!

Polecane posty

nie wolno mieć pomalowanych paznokci bo gdyby coś się działo z wrażeniem to najczęściej problemy krazeniowe zaczyna się pod paznokciami , znajdź sobie inny sposób poprawy humoru;) ją byłam na ginekologii po stracie ciąży i nawet w łazience wisi kartka co wolno a czego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skidi
A jak będzie miała pomalowane, to co? Nie przyjmą? ;) Ja miałam umalowane, bo się dziecko na świat pchało ciut za wcześnie i paznokci nie zdążyłam zmyć. Nikt mi nic nie mówił. Ale faktem jest, że jakbym się dziecko w terminie rodziło, to na bank bym poszła z czystymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkdhfbaskcjf
Dzięki dziewczyny za szybką odpowiedź. Faktycznie idę w terminie więc daruję sobie taką poprawę humoru . Chociaż myśle, że największą poprawą humoru będzie nareszcie zobaczenie mojego syncia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkdhfbaskcjf
Topka przykro mi, wierzę że Ci się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30 marta
Cześć, ja mam termin na wrzesień i to będzie mój drugi poród w Tychach. Jestem ciekawa, jaka jest obecnie opieka zwłaszcza położnych przy porodzie. Czekam na opinie kobiet, które ostatnio rodziły w tym szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkdhfbaskcjf
Idę na oddział 17.04 i mam nadzieję na krótki pobyt i szczęśliwe zakończenie. Na pewno odezwę się po powrocie do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka 24
Ją rodziłam w tym szpitalu prawie 3tyg temu i ogólnie jestem zadowolona. Panie na trakcie porodowym są miłe i bardzo pmmagaja mój poród trwał 16godzin więc złapał mnie 3zmiany Pan i wszystkie były miłe bardzo mi pomagały i motywowały .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka 24
Przepraszam za literowki ale pisze z małą na rękach:)jeśli macie jakieś pytania służe pomoca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30 marta
Dzięki za informacje, czekam na jeszcze inne. Czy położna od początku daje wskazówki, jakie ćwiczenia są najkorzystniej w danym momencie, czy mają ludzkie podejście do rodzącej kobiety. Czy obecnie robią lewatywę przed porodem, bo jak ja rodziłam w 2010 to nie robili, tylko dawali czopek, ale szczerze to zastanawiam się czy sobie w domu nie zrobić jak mi się zaczną skurcze, bo czułabym się bardziej komfortowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Anka 24
aniu powiedz jak to wygląda po porodzie? z tego co widziałam to oddział ginekologiczny jest i osobno jest noworodkowy i wczesniaków tzn ze nie jest się non stop z dzieckiem? widziałam tez ze na nowordkowy oddział nie może wchodzić rodzina tylko czekaja przed ? Nie ma w tychach tego rooming in czy jak to sie to nazywa? Chciałabym dziecko miec non stop przy sobie a po porodzie chyba się jest na oddziale ginekologii tak? Z zewnątrz trakt porodowy, ginekologia i noworodki wyglądają jak nowo-oddane ale jak wygląda to wewnątrz-sale? jest w nich łazienka czy na zewnątrz? wyremontowane i nowoczesne? czy tylko pozory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooo jestem jaka jestem
Rodziłam w Tychach w sierpniu zeszłego roku. Poród przebiegał prawidłowo, położne raczej pomagają, ja miałam ciut inną sytuację ponieważ cały dzień leżałam pod oksy a położne tylko co godzinę sprawdzały skurcze, rozwarcie, co około 2 godz ktg i tętno dziecka badały, więc opieka można powiedzieć w porządku. Jak przyszły bóle straszne położna mówiła jak ćwiczyć z mężem, żeby złagodzić ból, wysłała mnie pod prysznic na piłkę. Jak przyszły skurcze parte położna doradziła, żebym rodziła na stołeczku i to był strzał w dziesiątkę, sam poród (2 faza) trwał może około pół godz. Jeżeli chodzi o sale na dziale położniczym, na początku korytarza leżą dziewczyny z patologii i ginekologii, dalej przed działem neontologicznym są sale dla kobiet po porodzie, dziecko można mieć 24 h na dobę, chyba, że coś nie tak, wtedy dziecko wiadomo w inkubatorku musi samo leżeć :( nie życzę nikomu. Co do łazienek, jedna jest w miarę nowsza, jedna stara. Ja korzystałam z tej nowszej, są trzy prysznice. Co do sal, niestety nie są atrakcyjne, ale nie to się liczy. Rodzina nie ma wstępu na sale, odwiedziny na korytarzu, jest to korzystne dla pacjentek. Kobiety karmiące, obolałe, krwawiące nie chcą, aby obcy ludzie je oglądali i to jest na prawdę komfortowe. W razie pytań chętnie odpowiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwrpnien 20121
do--"" ooooo jestem jaka jestem" A od kiedy do kiedy byłas?? ja też w sierpniu rodziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooo jestem jaka jestem
urodziłam 27sierpnia byłam od rana na trakcie, a wyszłam ze szpitala 2września a Ty kiedy urodziłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 7 sierpnia:)
ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30 marta
Do ooooo jestem jaka jestem - dzięki za cenne informacje. Wiesz, dla mnie wygląd sal itp. jest mało istotny, szpital to nie hotel. Ważniejsza jest opieka podczas porodu. Jak rodziłam w 2010 to dużym minusem, jeżeli chodzi o pobyt po porodzie - to bardzo mała ilość wózków dla noworodków do odwiedzin, kobiety wręcz wyrywały sobie wózek sprzed nosa, no i jeszcze kolejki rano (przed obchodem) pod prysznic. Te dwie kwestie trochę utrudniały. Ale podobno teraz każda kobieta ma swój wózek, czy to prawda???? Całkowicie zgadzam się z Tobą, co do odwiedzin. Nie wyobrażam sobie, że poszytą, obolałą, wymęczoną oglądałyby mnie wycieczki odwiedzających, a niektórzy naprawdę nie mają wyczucia i siedzą godzinami. Także, jak dla mnie zakaz odwiedzin na salach jest najlepszym rozwiązaniem. Mam jeszcze takie pytanie, jeśli chodzi o traktowanie kobiet, czy słyszą jakieś nieciekawe teksty, mnie utkwił jeden - nie od położnej, ale od p.ginekolog - córki ordynatora, która mnie przyjmowała do szpitala (byłam popuchnięta - zatrucie ciążowe). Jak mi mierzyła miednicę to powiedziała - cytuję : "jak u konia". Nie ukrywam, że było mi przykro. Poza tym ona też na obchodach była najmniej taktowna, patrzyła wręcz z obrzydzeniem na kobiety. Niby takie szczegóły, ale zawsze warto być człowiekiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooo jestem jaka jestem
Wózki są dla każdego noworodka, więc tym się nie trzeba przejmować :) co do kolejek pod prysznic to powiem tak.. wszystko zależy o której chce się iść, ja leżąc przez tydzień zauważyłam, że najwięcej kobiet chodzi pod prysznic o 7 a np o 6 albo koło 8 wolne wszystkie prysznice, więc z kolejkami pod prysznic też nie ma problemów większych :) Jak przyjęłam się na oddział i trafiłam na trakt około 10 rano do godz 19 zajmowała się mną nie miła położna, starsza kobieta, nawet mąż zauważył, że się źle do mnie zwraca, to nie były jakieś ostre uwagi, ale takim donośnym głosem kazała mi np.: "Podkład trzyma się pod dupą!" jak kładłam się na łóżko do badania zsunął mi się po prostu i nie miałam siły poprawić od razu zanim się nie położyłam. I tym podobne uwagi, jednak oo 19 była zmiana i już były bardzo fajne położne a z Panią którą rodziłam świetnie się dogadywałam, całkiem inne nastawienie miała do mnie ta kobietka i aż mi jakoś lżej się zrobiło pomimo gorszego bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30 marta
Do ooooo jestem jaka jestem - dzięki za odpowiedź. To niby takie drobiazgi, ale czasem kobieta niepotrzebnie dodatkowo się stresuje. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie mammmmm
a jak jest z ubrankami dla dziecka? swoje dziecku się zakłada czy dają szpitalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokaszimu
dają szpitalne , swoje dopiero na wyjście ubierasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooo jestem jaka jestem
daja szpitalne, ale niektore dziewczyny jak chca ubieraja w swoje :) pamietajcie o pampersach trzeba miec swoje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie mammmmm
co jeszcze swojego trzeba mieć? podkłady poporodowe i na łozko też ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooo jestem jaka jestem
tak podkłady na łóżko trzeba mieć swoje, mi wystarczyły 4 sztuki podpsaki te wielkie swoje mi poszło na tydzień 4 paczki, ale przed porodem już jedna mi poszla paczka poza tym dla dziecka chusteczki nawilżane, pampersy, krem do pupci dla siebie jeszcze wkładki laktacyjne, laktator może się przydać papier toaletowy swój koniecznie weźcie i sztućce talerzyk, szklankę jak ktoś je kanapki z masłem weźcie swoje masło i coś na kanapke bo szpitalne jedzenie jest takie sobie lepiej mieć swoją szynke, jakis serek, pomidor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie mammmmm
dzięki wielkie :) jeszcze 5 tygodni do porodu więc pora się przygotować bo nigdy nie wiadomo czy nie wcześniej to nastąpi ;) O jedzeniu słyszałam tzn obiad nawet smaczny ale śniadanie i kolacja to kromka chleba i margaryna... A powiedz mi jak jest z kąpaniem dziecka? pielęgniarki codziennie go kapią czy samemu się to robi czy tylko myte jest po porodzie i na tym koniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skidi
Pielęgniarki codziennie kąpią wszystkie dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie mammmmm
to rewelacja bo w innych szpitalach podobno tylko chusteczkowanie. A czy w kąpieli mogę uczestniczyć albo tatuś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skidi
Szczerze mówiąc to ja wykorzystywałam ten czas na spanie ;) Ale wydaje mi się, że chyba słabo, bo wszystkie dzieci są kąpane w tym samym czasie, jedno po drugim i nie ma czasu na ceregiele i pokazywanie jak się powinno kąpać. To już rola położnej środowiskowej jest. No i, z tego co kojarzę, to dzieciaki są kąpane pod takim fajnym kranem w specjalnym pseudozlewie, więc zdecydowanie inaczej niż się to później w domu robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie mammmmm
skidi a jak jest z lewatywą? w domu zrobić?zabrać do szpitala i tam zrobią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skidi
Powiem tak. Ja miałam kupioną w domu i jedną w torbie szpitalnej. W domu zrobić nie zdążyłam, bo wody odeszły mi 10 dni przed terminem, a w szpitalu nikt o niej nie wspominał, więc obyło się bez. Myślę, że jakby wszystko było w terminach to pewno bym sobie w domu zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie mammmmm
dzięki skidi za odpowiedzi :) właśnie sama nie wiem czy będzie w terminie bo mam małe problemy ale oby ;) odezwę się po napisać jak było, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooo jestem jaka jestem
ja nawet o lewatywie nie myślałam, nie miałam robionej, nic nikt nie wspominał na ten temat więc obyło się bez ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×