Gość 19Paulaa91 Napisano Wrzesień 15, 2014 Witajcie. Mialysmy ale za wiele nie wiemy bo naszej pani profesor dzis nie ma. Lekarz który robił USG nie chciał za bardzo nic mówić bo jednak to tamta pani widzi obraz tego wszystkiego ciągle ale wg niego (tak jak i ona ostatnio mówiła) wodobrzusze troche jakby u malej sie zmniejszyło. A pozatym bez zmian bo ten pecherz juz nie wróci do normy potrzebna bedzie operacja po porodzie. Usg głównie było robione żeby zobaczyć jak wody płodowe u mnie po tym odbarczeniu no ich poziom troche wzrósł ale mieści sie w normie AFI 19. Pozdrawiamy i modlimy sie za nasza mała Majusie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość granolka Napisano Wrzesień 15, 2014 Witam, jestem mamą chłopca który trzy lata temu miał uogólniony obrzęk. Też przez całą ciążę wszystko było dobrze i nic nie wskazywało że będziemy przechodzić przez coś takiego. Pamiętam to jak zły sen w 35 tc z powodu kolki nerkowej znalazłam się w szpitalu i przy okazji wykryto owy obrzęk, był bardzo duży i w szpitalu w Bydgoszczy, w którym jest bardzo dobry oddział intensywnej opieki noworodka natychmiast rozwiązano ciąże przez cc (myślę że synuś nie miałby szans urodzić się naturalnie) mały maiał 3650 g 1 pkt Apgar po reanimacji 3 pkt zaintubowano i odbarczono podano mu jakieś leki w pompach. Też nie dawano nam wielkiej nadziei. Mówiono że zrobili co mogli i resztę czas pokaże. Wszystkie wyniki ok, nie było konfliktu, żadnych wad wrodzonych ani wirusa parwowirozy. Też nadal nie wiem do końca skąd ten obrzęk. Modliliśmy się z mężem żeby z tego wyszedł, cała rodzina zresztą też. Pomału wracał do zdrowia, narządy podejmowały pracę, w mózgu nie było wylewów. Lekarze spisali się na medal. Po dwóch tygodniach synek miał wyjść do domku jednak pojawił się napadowy częstoskurcz nadkomorowy. Nie wiemy czy to było przyczyną czy powikłaniem po obrzęku. Po tym znów płyn w jamach znów zaczął się zbierać ale odbarczono i wprowadzono mleko Bebilon Pepti MCT. Wyszedł ze szpitala po półtora miesiąca i po transfuzji krwi. Neurologicznie jak noworodek ale rehabilitacja metodą Bobath wyprowadziła go ładnie, jak zaczął raczkować to pani rehabilitantka podjęła decyzję że zaprzestaliśmy ćwiczeń. Zaczął chodzić mając rok i dwa miesiące. Leczenie kardiologiczne amiodaronem i mnóstwo kontroli w różnych poradniach do roku życia. Do dziś pod kontrolą poradni kardiologicznej, raz w roku ma holtera i echo. Neurolog do trzech lati i narazie dalej nie chce go widywać. Fajny mądry chłopak od września chodzi do przedszkola :) Uwielbiam i jestem dumna :) Piszę żeby dać nadzieję choć sama wciąż się o niego boję ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paulaa91 Napisano Wrzesień 15, 2014 Ciesze sie ze Twoj synek ma sie dobrze i ze jednak jest kolejna historia obrzeku ktora daje nadzieje innym. My caly czas ja mamy i wierzymy ze wszystko sie ulozy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paulaa91 Napisano Wrzesień 17, 2014 U nas bez zmian. Jutro będą sprawdzać czy płyn sie znowu nie zbiera u mnie w nadmiernej ilości. Dzis zaczelysmy 35 tydzień. Modlimy sie i mamy nadzieje ze Maja da rade. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paulaa91 Napisano Wrzesień 18, 2014 Wygląda na to ze u mnie znów zaczyna sie robić wielowodzie. AFI wyszło 25 po trzech pomiarach bo za każdym razem inaczej. A ze pani profesor nie ma i będzie dopiero w przyszłym tygodniu to nie wiele sie udało dowiedzieć bo tylko ona wie dokładnie jak to wszystko wygląda ale sugerują ze wodobrzusze u malej nie narasta na cale szczęście i stoi w miejscu tak jak sie troszke zmniejszyło. Modlimy sie dalej żeby Maju udało sie wyzdrowieć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 18, 2014 w zeszłym roku o tej porze przeżywałam wielki stres, związany z chorobą mojego rocznego synka...przypuszczenia ciężkiej choroby, diagnostyka, szpitale, w końcu operacja - wszystko nagle, w dwa miesiące... To był najgorszy czas w moim życiu. Ten stres o zdrowie, życie syna. Mogłam się tylko modlić i prosić o cud, i piszę tu dlatego, że Ty też się modlisz. U mnie ten cud się zdarzył - wada nie okazała się być tak zła, jak miała być, a operacja udała się teraz żyjemy spokojnie. Módl się i czekaj. Zobaczysz, jak szybko to minie, choć teraz każda godzina trwa jak wieczność. Dużo sił dla Was! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość NKK Napisano Wrzesień 18, 2014 nie wiem czy mnie pamietacie. Moj mluszek odszedl 9 tyg temu. Coraz bardziej mi go brak. Aganiu gratulacje. My many czekac do stycznia... Moj maz namawia mnie na skrocenie oczekiwan. Mysle ze to jedyne ukojenie bolu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paulaa91 Napisano Wrzesień 18, 2014 Dziękujemy za słowa otuchy. NKK czytalam każda strone tego tematu i może to faktycznie jedynie ukojenie dla was ale to kwestia indywdualna chyba wiec decyzja należy do was tak naprawdę. Nie chce sie za bardzo wypowiadać bo moja sytuacja jest jeszcze w tej chwili taka a nie inna i ciągle wierze ze wszystko bedzie ok ale jedno co mogę Ci napisać to na pewno jeśli kiedyś będziemy starać sie o dziecko będziemy sie bardzo bali. Życzę wam powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paulaa91 Napisano Wrzesień 18, 2014 O kolejne dziecko miało być. A teraz żyjemy nadzieja ze nasza Majka da rade. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JestemEmi 0 Napisano Wrzesień 19, 2014 NK na moje powinnas troszke odczekac az emocjonalnie sie ustabilizujesz i odpoczniesz po tej ciazy. Ja z jednej strony tez juz bym chciala ale raz ze musze czekac po cesarce a dwa ze nie czuje sie gotowa psychicznie na kolejna ciaze a nie chce zaszkodzic dziecku moim zlym samopoczuciem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paulaa91 Napisano Wrzesień 20, 2014 AFI podniosło sie do 28 ciekawe czy będą po weekendzie odbarczac ? Byleby malej nic od tego nie było. A u naszego malenstwa bez zmian czegoś więcej dowiemy sie po weekendzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 22, 2014 Witaj Paula :-) !!! Daj dzisiaj koniecznie znać, co powiedzieli lekarze i jakie decyzje zapadną ?? Niezmiennie trzymam kciuki :-) mam nadzieje, ze wielowodzie nie bedzie sie pogłębiać... Ola Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tengość Napisano Wrzesień 23, 2014 Paula co u Was? Jak się czujecie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paulaa91 Napisano Wrzesień 23, 2014 Modlcie sie za Majusie... Dzis cesarka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 23, 2014 Paula czekamy na pozytywne wiadomości i wierzymy, ze z Maleńka wszystko bedzie dobrze !!!! Ola Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a_gania Napisano Wrzesień 23, 2014 Trzymam kciuki za Majeczke! Zaraz łapie za różaniec :) !!!! P.S. A ja jestem w 7 tc plus 0 dni. Serduszko ładnie bije. W sobotę miałam krwawienie, i dostałam dopochwowo progesteron, i mam więcej wypoczywać. Krwawienie ustało, a dzidzia jak do tej pory ma się dobrze. Pozdrawiam Was wszystkie! I modle się za wszystkie maluszki, by były zdrowe! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 23, 2014 Modle sie o was! cały czas trzymam kciuki. Wiem że bardzo sie boisz ale trzymam kciuki i wierzę że będzie dobrze MAjeczki to bardzo silne dziewczynki, troche rozrabiaja w ciąży ale są bardzo silne i walcza do końca!!!! trzymajcie sie kochane, daj znac jak sie czujecie Kotmonika87 mama Majeczki prawie 5 latnie i aniołeczka Oleńki która odeszła miesiac temu mam nadzieje że jej śmierć była sensem i szansa dla innych które przeżyły , walczyły a ich serca wciąż biły... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tengość Napisano Wrzesień 23, 2014 Paula mamy ogromną nadzieję ze z Wami wszystko dobrze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jestememi Napisano Wrzesień 23, 2014 Paula jestem z Toba cokolwiekby sie nie stalo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paulaa91 Napisano Wrzesień 24, 2014 Jestem juz na sali po cesarce. Nasze maleństwo lezy na intensywnej terapii. Jest stabilne ale oddycha z pomocą sprzętu bo powiększony brzuszek by jej to utrudniał. W pierwszej chwili dostała tylko 1 punkt za bijące serduszko. Ale po kilku chwilach dostała następne. Jutro będzie miała operacje. Do końca nie wiadomo co to jest czy to wina jelita czy jak. Dowiemy się dopiero po operacji. I jest polidaktylia ale to nie istotne. Teraz modlimy się o jej zdrowko i oby operacja przebiegla pomyślnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2014 Kochana wszystkiego dobrego dla Was, jesteście obie bardzo silne, wszystko będzie dobrze - powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2014 Paula nie znamy sie, ale myślami byłam i jestem z Wami !!! Ola Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2014 Paula, najważniejsze, że mała walczy. Dużo jeszcze trudnych chwil przed waszą rodziną, dlatego życzę wam sił a Majeczce zdrowia. Mam nadzieje, że najgorsze juz za wami. Trzymajcie się. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paulaa91 Napisano Wrzesień 24, 2014 Dziekuje najmocniej za wasze wsparcie. Malenka dzis będzie operowana i mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze a jest silna i da rade. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2014 Nie odciągneli dziecku plynu z brzucha po porodzie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paulaa91 Napisano Wrzesień 24, 2014 Nie bo jak sie okazało to nie wolny płyn wbrzuszku Majki tylko to co oni nazwali pęcherzem wiec tak naprawdę nic nie wiadomo czy to pęcherz czy cos z o***tem ale jest to duże i tam jest ten płyn. Majusia cały czas jest na sali operacyjnej :( Tak bardzo chcemy by było dobrze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JestemEmi 0 Napisano Wrzesień 24, 2014 O Panie, to jeszcze coś innego, o masakra, tyle najróżniejszych przypadków że nie wiadomo czy to jest ta sama choroba czy nie... Wierzę w Was naprawde. Mam nadzieje ze tym razem bedzie dobrze. Ile mała waży ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2014 Jak czytam Wasze historie to aż dreszcze mnie przechodzą :-( to nie powinno sie zdarzać :-( żadna matka nie zasługuje na tak wielki smutek.. Paula, czekamy na dobre wiadomości Ola Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paulaa91 Napisano Wrzesień 24, 2014 3600 z tym ze gdyby nie ten brzuszek powiększony byłoby może jakoś 3000. Tak sie boimy czekamy na koniec operacji co stwierdza co powiedzą.. Tak bardzo bym chciała ja przytulic ;( Mam nadzieje ze lekarze jej pomogą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2014 Paulla przeczytałam całą historię. Modlę się za Majeczkę. Napisz wieczorem jak z malutką. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach