Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Gość 19Paullaa91
Obrzek nie musi być wada genetyczna. Trzeba wierzyć do końca ze będzie dobrze ze obrzęk zniknie. Gusiak co tam z Toba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paullaa91
Bezdradna mama nie proponowali jakichś działań wewnatrzmacicznych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19Paullaa91 niee, u mnie NT=6 wiec od razu zdecydowali o amniopunkcji, dopiero tydzien temu powstal ten obrzek wokol serduszka. Caly czas mam nadzieje ze bedzie dobrze. W pierwszej ciazy poronilam w 12 tyg, a teraz znowu komplikacje. Psychika mi juz siada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paullaa91
Rozumiem. I tak walcz póki można i zechcą cos robić. Mnie i Maję tez na straty spisywali co niektórzy ze nie wiadomo co będzie. Teraz ma 3 miesiace i swoje pewne problemy których na codzien nie widac bo jest śliczna uśmiechnięta dziewczynka tylko u nas obrzęk wystąpił w 30 tyg ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19Paullaa91 ciesze sie, ze Twoja córeczka jest z Tobą. Dużo bym dała za to zeby w czerwcu nasze malenstwo tez bylo z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paullaa91
Napewno trzeba robić wszystko co się da. Bo inaczej nie jednego dziecka by z nami nie było. A skąd jestes i gdzie sie wami zajmują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paullaa91
A kto prowadzi badania? Jeśli da sie pomoc to napewno pomogą. Ja też tam byłam i wiele innych osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gusiak123
W czwartek 01.01.2015 r. pojechalam do Poznania do szpitala bo przestalam czuc ruchy malego. Na izbie przyjec okazalo sie ze niestety serduszko mojego malenstwa juz nie bije. Od razu skierowali mnie na porodowke. 02.01.2015 r. o godz. 11.13 urodzilam slicznego synka Kacperka, ktory dolaczyl do grona aniolkow. Wazyl 2750 g i 50 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosiak tak mi przykro nie wiem co powiedzieć. ..przytulam cieplo... Wieczorem śpiewając kolysanke mojemu synkowi pomyślę również o Kacperku...tez mam jednego Aniolka☆i zawsze o nim myślę śpiewając mojemu ziemskiemu maluszkowi Bądź silna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paullaa91
Gusiak bardzo mi przykro. Mialam nadzieję ze wam sie uda. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paullaa91
Czemu te malenstwa są winne :( ludzie nie mogą mieć dzieci lub je tracą a tacy co nie chce piją pala itp maja dzieci i to zdrowe. Jakie to jest niesprawiedliwe :( Pietryga jest ok chociaż wolę Ropacka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaStasiaaaa
Gusiak123 bardzo mi przykro,wierzylam ze z taka wada jaka my mielismy, to wam akurat się uda..Dla aniolka (*) Naprawdę mi przykro... :( jeśli masz ochote to zajrzyj na forum jestem mama anioła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaStasiaaaa
Mi też profesor Ropacka robila amniopunkcje razem z dr.Krzyscin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paullaa91
Pietryga i Ropacka to dobrzy specjalisci choć osobiście wole profesor Ropacka. Pewnie niektórzy ludzie nie udzielają sie na forach i nie piszą o tym ale fajnie by było gdyby zjawiły sie mamy których dzieci wygrały z obrzękiem. Żeby były jakas motywacją dla tych które walcza. O ile mnie pamięć nie myli to na tylu stronach tego tematu trzy z nas maja dzieci przy sobie. Czy jest więcej maluszkow którym sie udalo? Jeśli ktoś nie chce pisać na forum to zapraszam na maila wisienqaa@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gusiak123
Też miałam nadzieję, że nam się uda. Tym bardziej, że to był już 34 tydzień. Ale jak widać Bóg miał inne plany wobec mojego synka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradnamama1
Gusiak u Ciebie obrzek był duzy? Twój synuś jest wśród Aniołków, też straciłam jedno maleństwo i wiem jak to boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paullaa91
Tak długo wytrzymal juz nie wiele brakowało czekalam aż napiszesz ze jest juz z wami.. Przykro mi bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gusiak123
Obrzęk był spory. Niestety gdy lekarze odciągali płyn to on nadal nachodził. Do tego synek miał zespół Downa. Dzisiaj odbył się pogrzeb mojego Aniołka Kacperka. Ciężko się z tym pogodzić, ale wiem, że tak musiało być. Mam nadzieję, że nie cierpiał w moim łonie, a teraz jest w lepszym świecie, wśród innych Aniołków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i juz jestem po amniopunkcji. Wyszlo tak ze robił mi dr Iciek. Ale dał mi do zrozumienia że nie mam robić sobie dużych nadziei bo obrzęk jest coraz większy i nawet miał problem żeby znaleźć miejsce do wkłucia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaStasiaaaaa
Do gosc: Jak ja miałam amniopunkcje to tez Pani profesor Ropacka miała problem by się wkluc i jeszcze za malo plynu mi pobrali do wyhodowania komorek tylko 9ml zamiast 20. Ale udalo sie wyhodowac, o wyniku dowiedzialam sie dwa miesiące po śmierci synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paullaa91
Ciężko jest wierzyć ze sie uda jeśli lekarze odbierają nadzieje. Ale warto walczyć do końca. Te maleństwo żyje w Tobie a cuda sie zdarzają. Zawsze jest ten cień szansy ze akurat Tobie, Wam sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gusiak123
Do gość: Mi amniopunkcje robił prof. Pietryga, ale dr Iciek też był przy tym obecny. Wyniki miałam po 2 tygodniach. Mój synek też miał obrzęk i lekarze cały czas powtarzali, że to co robią (odbarczanie) to tylko próba pomocy. Ale wolałam, że tak mówili niż mieliby robić jakieś złudne nadzieje, że wszystko będzie dobrze. Mimo wszystko walczyłam do końca o mojego Aniołka Kacperka i nie żałuję tego. Przynajmniej mogłam go zobaczyć, przytulić i pożegnać się z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paullaa91
Wczoraj pisalam ale widzę ze postu juz nie ma :/ Warto wierzyć do końca i jesli jest taka potrzeba i możliwość to dac sie kuc. Mi kordocentezy wstrzymały obrzęk na jakiś czas. Nie każdy powod obrzęku jest taki sam a lekarze nie chętnie mówią o szansach malenstwa żeby nikomu nie robić nadziei żeby w razie czego później nie było ze mówili inaczej. Czekam kiedy znów napisze ktoś komu sie udało wygrać z obrzekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paullaa91
U mnie aminopunkcja była robiona przez prof Ropacka wyniki Fisha po tygodniu (wstępne) oficjalne po dwoch a zwykłą genetyka cztery tygodnie ale po dwóch juz dzwonilam i sie dowiadywalam co wychodzi na pierwszych płytkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradnamama1
dodatkowo wykryto, że dziecko ma wodniak na szyi i mam mało wód płodowych. no to teraz najgorsze czekanie na wyniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gusiak123
Ja natomiast miałam za dużo wód płodowych. Niestety wszystko było powiązane z chorobą mojego synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19Paullaa91
Ponoć gorzej jest jak jest za malo wód i musza uzupelniac.. Zawsze bede powtarzała ze trzeba miec nadzieje i walczyć w każdy możliwy sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×